-
21. Data: 2018-09-04 09:23:55
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: ń <ń@ń.ń>
Za taki ogordzony teren własciciel lub uzytkownik wieczysty opłaca spore podatki od
nieruchomości i roczner opłaty za dzierżawę.
Czy przechodząc będziesz wrzucał do puszki, czy tobie się należy za darmo?
A na naprawę huśtawek, sprzątanie śmieci, koszenie trawy i oświetlenie terenu też się
dorzucisz?
-
22. Data: 2018-09-04 09:51:55
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-09-03 o 22:15, Shrek pisze:
>>> Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie
>>> wiesz jak to w spółdzielniach - większość rządzi, akurat większość
>>> może mieć w dupie mieszkańców tych kilku bloków, albo nawet nie
>>> wiedzą że było jakieś zebranie.
>>
>> To zróbcie zebranie, podejmijcie kroki i także się ogrodźcie. W czym
>> problem?
>
> Masz odpowiedź w pierwszym zdaniu. Generalnie to nie mój problem, patrzę
> z zewnątrz z pozycji "z kamerą wśród zwierząt". Kibicuję w duchu tym na
> wolności, nie tym za płotem.
>
> Uważam, że należałoby to ucywilizować i ugruntować na gruncie prawa.
> Masz w dupie gminę, gmina ma w dupie ciebie - za każdy hektar ogrodzony
> - 10 punktów w kolejce do żłobka, przedszkola, szpitala, przychodni czy
> bibiolteki. I światła na wyjeżdzie - im większa powierzchnia getta, tym
> krócej;)
Też bez sensu. W małych spółdzielniach na zebranie przychodzi siedmiu
czy ośmiu członków na stu kilkudziesięciu i jak się zbierze grupa
zainteresowana takim odgrodzeniem to zawsze to przepchnie.
A niektórzy to chcą karać wszystkich.
Pozdrawiam
-
23. Data: 2018-09-04 10:02:04
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: ń <ń@ń.ń>
No nie zawsze, bo ogrodzenie kosztuje.
Do tego później kosztują systemy dostępu.
-----
> jak się zbierze grupa zainteresowana takim odgrodzeniem to zawsze to przepchnie.
-
24. Data: 2018-09-04 10:29:00
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze:
>
> Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w
> odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada pytaniem
> czy upublicznił już swoje mieszkanie.
>
Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać
przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem
sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem.
Co prawda, czerwona hołota tak by chciała, ale mam nadzieję, że (mimo
usilnych dążeń) już te czasy nie wrócą.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
25. Data: 2018-09-04 11:55:16
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 04.09.2018 o 01:57, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie wiesz
>>> jak to w spółdzielniach - większość rządzi, akurat większość może mieć w
>>> dupie mieszkańców tych kilku bloków, albo nawet nie wiedzą że było
>>> jakieś zebranie.
>>
>> No ale czyja to wina i jakim cudem późniejsze pretensje? :)
>
> No czyja wina, jak "swoje" ogradzasz, a srać, parkować i bawić się
> dziećmi chodzisz na cudze?
No trzeba było jak pisałem wcześniej - pomyśleć i zabezpieczyć się w
momencie gdy tamci się wyodrębniali. Przeciez nie mogli się wyodrębnić
bez zgody tych, którzy teraz się wkurzają.
>> Ale to nie jest zła zasada, tylko wymaga pewnej staranności w
>> planowaniu, żeby nie powiedzieć wyobraźni.
>
> To jest zła zasada. Społeczeństwo polega właśnie na tym, żeby takie
> rzeczy równoważyć. Dlatego proponuję ujemne punkty w kolejkach do
> "udogodnień" gminnych proporcjonalne do wielkości odgrodzonego terenu;)
Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie? A co będzie następne,
punkty karne za jazdę własnymi samochodami?
>> To, że jakaś grupa zachowuje się jak banda sk.. nie oznacza, że coś jest
>> złego z prawem właśności.
>
> Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w
> odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada pytaniem
> czy upublicznił już swoje mieszkanie.
Niczego nie należy nadużywać, czy się ma prawo czy nie. Nb. tamten
trawnik na którym srają psy jest na terenie prywatnym też ogrodzonym?
--
Marcin
-
26. Data: 2018-09-04 12:06:44
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
> Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie?
Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie
dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie
lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), to niech się
nie dziwi, że pozostała część społeczeństwa ogranicza im korzystanie z
ich części wspólnych.
> A co będzie następne,
> punkty karne za jazdę własnymi samochodami?
I są, opłaty za parkowanie, opłaty za wjazd, zakazy wjazdu...
--
Liwiusz
-
27. Data: 2018-09-04 12:19:14
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
>> Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie?
>
> Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie
> dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie
> lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), to niech się
> nie dziwi, że pozostała część społeczeństwa ogranicza im korzystanie z
> ich części wspólnych.
Problem w tym, że te ichnie części wspólne to są też cześci wspólne tej
grupy, która się ogradza. W drugą stronę zaś nie.
>> A co będzie następne,
>> punkty karne za jazdę własnymi samochodami?
>
> I są, opłaty za parkowanie, opłaty za wjazd, zakazy wjazdu...
Dla wszystkich użytkujących pojazdy, a nie tylko dla pewnej grupy.
--
Marcin
-
28. Data: 2018-09-04 12:41:40
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-09-04 o 12:19, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-09-04, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
>>> Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie?
>>
>> Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie
>> dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie
>> lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), to niech się
>> nie dziwi, że pozostała część społeczeństwa ogranicza im korzystanie z
>> ich części wspólnych.
>
> Problem w tym, że te ichnie części wspólne to są też cześci wspólne tej
> grupy, która się ogradza. W drugą stronę zaś nie.
No i demokratycznie przegłosowano, że tą mniejszość właścicieli z
grodzonego rezerwatu będzie się miało gdzieś - skoro oni tacy
aspołeczni, to niech mają :)
>
>>> A co będzie następne,
>>> punkty karne za jazdę własnymi samochodami?
>>
>> I są, opłaty za parkowanie, opłaty za wjazd, zakazy wjazdu...
>
> Dla wszystkich użytkujących pojazdy, a nie tylko dla pewnej grupy.
Niekoniecznie, mniejsze restrykcje mogą być dla trujących mniej
(aczkolwiek imho to nie trucie, tylko zajmowanie miejsca powinno być
penalizowane).
--
Liwiusz
-
29. Data: 2018-09-04 12:56:16
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-09-04, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-09-04 o 12:19, Marcin Debowski pisze:
>> On 2018-09-04, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>>> W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
>>>> Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie?
>>>
>>> Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie
>>> dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie
>>> lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), to niech się
>>> nie dziwi, że pozostała część społeczeństwa ogranicza im korzystanie z
>>> ich części wspólnych.
>>
>> Problem w tym, że te ichnie części wspólne to są też cześci wspólne tej
>> grupy, która się ogradza. W drugą stronę zaś nie.
>
> No i demokratycznie przegłosowano, że tą mniejszość właścicieli z
> grodzonego rezerwatu będzie się miało gdzieś - skoro oni tacy
> aspołeczni, to niech mają :)
A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowania
przestrzennego?
Swoją drogą jak to jest wywłaszczaniem pod drogi publiczne?
--
Marcin
-
30. Data: 2018-09-04 13:57:40
Temat: Re: Grodzenie ulic teren prywatny
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b8e424c$0$673$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze:
>> Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w
>> odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada
>> pytaniem czy upublicznił już swoje mieszkanie.
>Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać
>przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem
>sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem.
>Co prawda, czerwona hołota tak by chciała, ale mam nadzieję, że (mimo
>usilnych dążeń) już te czasy nie wrócą.
To sie nazywa sluzebnosc drogi, i moze byc coraz czestsze.
W skali podworka niemal nie wystepuje, w skali osiedla kto wie -
szczegolnie, jak sie zaczna spoldzielnie/wspolnoty dzielic.
Dodaj jeszcze do tego kwestie remontu drogi - jak sie wspolnota dowie,
ile to kosztuje, to sie zaczyna pytanie, ile zaplaca sasiedzi.
Za czerwonej holoty problemu nie bylo - albo bylo jakies puste miejsce
umozliwiajace dojscie, albo dzielnicowy mandatem wytlumaczyl co wolno,
a co nie.
A teraz miasto kazdy placyk sprzeda i sie zaczynaja klopoty ...
J.