Witam,
czy ktoś wie kiedy i w jakim sądzie odbędzie się szumnie zapowiadana sprawa
o plagiat w fotografii ślubnej? Wiem, że we Wrocławiu, ale nie wiem gdzie,
kiedy, w jakiej sali? Czy przeciętny obywatel może wyszukać gdzieś takie
informacje bez wizyty w sądzie?

Pzdr.
M.

do góry

Użytkownik "Marian Paździoch" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:j999e8$35t$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
> czy ktoś wie kiedy i w jakim sądzie odbędzie się szumnie zapowiadana
> sprawa o plagiat w fotografii ślubnej? Wiem, że we Wrocławiu, ale nie wiem
> gdzie, kiedy, w jakiej sali? Czy przeciętny obywatel może wyszukać gdzieś
> takie informacje bez wizyty w sądzie?

Mozna sprobowac uzyc pewnego, liczacego juz ponad 100 lat wynalazku. Wybrac
na klawiaturze stosowny numer, zadzwonic.
Z uwagi na publiczny charakter rozprawy nie powinno byc problemow z
uzyslaniem takich informacji.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Użytkownik "Marian Paździoch" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:j999e8$35t$1@news.dialog.net.pl...

> kiedy, w jakiej sali? Czy przeciętny obywatel może wyszukać gdzieś takie
> informacje bez wizyty w sądzie?

Oczywiscie - jesli nie znasz sygnatury akt sprawy, to dobrze byloby wiedziec
jak sie nazywa powod i/lub pozwany.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Użytkownik "SDD" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:j9e3sn$dd4$1@news.onet.pl...
> Mozna sprobowac uzyc pewnego, liczacego juz ponad 100 lat wynalazku.
> Wybrac na klawiaturze stosowny numer, zadzwonic.
> Z uwagi na publiczny charakter rozprawy nie powinno byc problemow z
> uzyslaniem takich informacji.

Spróbuję, ale mam tylko nazwisko powoda. Dlatego też nie mogłem się dokopać
w elektronicznej wokandzie bo są tam tylko szczątkowe informacje.

Pzdr.
M;

do góry

Marian Paździoch <n...@n...pl> napisał(a):

> Witam,
> czy ktoś wie kiedy i w jakim sądzie odbędzie się szumnie zapowiadana
sprawa
> o plagiat w fotografii ślubnej? Wiem, że we Wrocławiu, ale nie wiem gdzie,
> kiedy, w jakiej sali? Czy przeciętny obywatel może wyszukać gdzieś takie
> informacje bez wizyty w sądzie?
>
> Pzdr.
> M.
>

Mnie osobiście wydaje się, że nie istnieje coś takiego
jak plagiat fotografii.

No chyba że cudzą fotkę ktoś podpisał własnym nazwiskiem.

To mi wygląda bardziej na replikę, czyli coś co upodabnia
jakąś fotkę do innej fotki np. inne, ale podobne przedmioty, ludzie,
tło. No chyba, że to jakiś pospolity przedmiot np szklanka,
ale ślubna fotka to chyba już nie.

Andrzej.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Thu, 10 Nov 2011, NKAB - wrote:

> To mi wygląda bardziej na replikę, czyli coś co upodabnia
> jakąś fotkę do innej fotki np. inne, ale podobne przedmioty, ludzie,
> tło. No chyba, że to jakiś pospolity przedmiot np szklanka,
> ale ślubna fotka to chyba już nie.

Ja tylko w sprawie formalnej.
IMVHO "replika" oznacza co innego, bo wykonanie kopii (wiernej)
lub duplikatu, a to co opisujesz podpada pod "inspirację".
Tak, sprawdziłem własne przekonania w słowniku ;)

pzdr, Gotfryd

do góry