Jesli mam takie podejzewam, ze pewna osoba pracuje na czarno, czy mozna
wezwac policje aby sprawdzila kolesia ?

Szukam haka na jednego ciecia, ktory przepedza studentow parkujacych na
parkingu jednego marketu. A kto nie pojedzie - ten ma przebite opony.

--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work

do góry

Użytkownik "blonDIE" <c...@z...reklame.dziekuje.rejestracje.pl> napisał

> Jesli mam takie podejzewam, ze pewna osoba pracuje na czarno, czy mozna
> wezwac policje aby sprawdzila kolesia ?

Generalnie takimi sprawami zajmuje się popularna PIP-a, czyli Powiatowa
Inspekcja Pracy. Z tego, co wiem, raczej chętnie reagują nawet na anonimowe
donosy (jeśli chcesz ukryć swoją tożsamość)

> Szukam haka na jednego ciecia, ktory przepedza studentow parkujacych na
> parkingu jednego marketu. A kto nie pojedzie - ten ma przebite opony.

Tyle że jaki to ma związek z pracą "na czarno"? przyznam się, że niezbyt to
rozumiem: czy to widać po twarzy lub samochodzie, kto student, a kto nie? I
"cieć" to kto: taki zatrudniany przez sklep parkingowy (od pilnowania
porządku?) czy zwykły menel wymuszający nieformalne opłaty (bo nie widziałem
jeszcze supermarketu, ktory by pobierał opłaty z tytułu parkowania)? Jeśli
menel, to nie PIP-a, tylko Policja. A jeśli parkingowy, to chyba najlepsza
będzie skarga do kierownictwa supermarketu (a w razie jej nieskuteczności
list do najwyższej instancji sądowej w III RP, czyli gazety).
Na lepszą odpowiedź mnie nie stać (za mało danych, niestety).
T.

do góry

Ciec. Pilnuje od rana aby nikt nie wjechal na teren parkingu (market czynny
od 9) a pozniej, czepia sie kazdego mlodego osobinka ktory wysiada z
samochdu z teczka/torba/plecakiem.

A ze pracuje na czarno ? Hm. Pozostali pracownicy ochorny (w sklepie) maja
uniformy, a ten gosciu to 'cywil'.
W kieszeni mial identyfikator, bez imienia i nazwiska (nie mowiac juz o
zdjeciu).
No i widzialem juz nie jeden samochod z 3 lub 4 kapciami. Co na pewno nie
jest mile jesli ktos jest zamiejscowy.
A obok na ulicy kraza 'parkingowi'. Jestsmy osaczeni, parking uczelni
zmiesci 25-30 samochodow (a co przy umiejetnosciach parkowania niektorych,
skuteczeni zmniejsza ta liczbe), profesura uczelni bezpiecznie wjezdza za
szlaban, parkujac na terenie uczelni. A my studenci zaoczni placac niemale
pieniadze, jestesmy osaczeni.
Gazeta. Hm. "Chlopcy parkingowi. Wypowiadam Ci wojne, menelu z parkingu" ?


--
-------------------------------
blonDIE (one & only) @ work

do góry

,> Generalnie takimi sprawami zajmuje się popularna PIP-a, czyli Powiatowa
> Inspekcja Pracy.

jest Państwowa Inspekcja Pracy: Główny Inspektorat Pracy i Okręgowe
Inspektoraty Pracy
Pozdr. Janusz

do góry

Użytkownik "Janusz" <i...@a...com.pl> napisał
> jest Państwowa Inspekcja Pracy: Główny Inspektorat Pracy i Okręgowe
> Inspektoraty Pracy

Hmmm.... Tak to jest, jak się cytuje z pamięci rzeczy, ktorych na co dzień
się nie używa.
Mój błąd.
T.

do góry