W dniu 26.08.2021 o 13:24, J.F pisze:

>> Strażnik Straży Granicznej nie może przyjmować żadnych wniosków w lesie
>> na zielonej granicy. Byłoby to pogwałcenie suwerenności Białorusi.
> A co przed chwila pisales? "By złożyć wniosek nie trzeba w ogóle tej
> granicy przekraczać.
> Ale ale ... jesli stopy czlowieka sa po bialoruskiej stronie granicy,
> a reka z wnioskiem po polskiej, to co tu jest gwalcone ?

Nic. Strażnik graniczny nei jest Strażą Graniczną, więc równie dobrze
możesz zwinąć ów wniosek w kulkę i rzucić. Mniej więcej taką to ma moc
prawną.
>
> A poza tym ... czy suwerennosc Bialorusi tak nas obchodzi?
> Co tam z finansowaniem czy pomoca dla zwiazkow Polakow na Bialorusi?

Nie znam białoruskiego prawa i nie potrafię Ci odpowiedzić, na ile to
jest legalne.


--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 11:13, Olin pisze:
> Dnia Wed, 25 Aug 2021 20:10:19 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>
>> nasi im wyjaśnili uprzejmie, że tędy
>> przechodzić nie wolno, to oni uparcie siedzą na tej miedzy.
> Pewnie dlatego, że białoruscy pogranicznicy nie pozwalają im wrócić w głąb
> kraju. Kolejni, którzy tylko wykonują rozkazy.

I mamy Białorusi z tego powodu wojnę wypowiedzieć? Ich kraj, ich prawo.
Oczywiście należy ubolewać, ze tak źle traktują turystów i raczej
odradzał bym zwiedzanie tego kraju w tej sytuacji, ale co możemy poradzić?

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 13:34, J.F pisze:
> Czyli co - gazem po oczach? Seria ostrzegawcza pod nogi?

Przede wszystkim siłą nie wpuścić do Polski. Najlepiej by było, jakby
dało się perswazją. Dokąd goście nie będą się na naszych funkcjonariuszy
rzucać, to generalnie nie widzę podstaw do kajdanek, czy broni palnej.
Dlatego zresztą ów płot stawiają, bo prościej uniemożliwić przejście
opierając się na płocie.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 11:25, Olin pisze:

>> Nielegalne przekroczenie
>> granicy jest przestępstwem w każdym kraju.
> Czemu zatem nie są w areszcie? Przecież popełnili przestepstwo

Nie popełnili. Nie wpuściliśmy ich. To coś jak sytuacja policjanta
łapiącego pieszego i uniemożliwiającego wejście mu na czerwonym świetle.
Do popełnienia wykroczenia nie doszło.
>
>> Ale oni wjechali na Białoruś
>> legalnie jako turyści i nic im tam się nie dzieje. Mogą złożyć wniosek i
>> czekać nie wdzierając się do Polski.
> Czytasz czasem cokolwiek, czy tylko piszesz w juznecie? Białorusini nie
> wpuszczają ich z powrotem.

Jak to "z powrotem". Oni tam są. Czemu białoruskie władze zmuszają ich
do spania w lesie, to tego już nie wiem. Trzeba sprawę nagłośnić, bo
jeszcze inni turyści będą zmuszani do spania w lesie.>
>> Śmiem twierdzić, że wniosek osoby, która nielegalnie przekroczyła
>> granicę zawsze powinien być rozpatrzony negatywnie,
> Jesteś idealnym kandydatem do służby w Korei Północnej, na Białorusi, u
> Putina i rzec jasna w państwie PiS.
>
Dziękuję :-)

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 13:27, J.F pisze:

>>> Czy strażnik słysząc ustne zgłoszenie ma jakąś kopię tej ustawy
>>> przetłumaczoną na właściwy język zgłaszacza i mu ją wręcza do
>>> przeczytania? A co gdy zgłaszający jest niepiśmienny/nieczytający?
>> Musisz zrozumieć, ze strażnik graniczny, to nie Straż Graniczna. Jakby
>> ci ludzie uciekali przez białoruskimi służbami z powodu prześladowań, to
>> można by sie zastanowić, czy im nie pomóc i nie zastanawiać się tu w
> A jesli uciekaja przed afganskim sluzbami, to juz nie trzeba sie
> zastanawiac?

Zawsze się należy zastanawiać, ale nie widzę powodu, by ich wpuszczać
przez las. Są na Białorusi i tam mogą czekać. Władze tego państwa też
mogą się nimi zaopiekować.
>
>> Polsce, czy przysługują im prawa azylu. Ale oni wjechali na Białoruś
>> legalnie jako turyści i nic im tam się nie dzieje. Mogą złożyć wniosek i
>> czekać nie wdzierając się do Polski.
> Lub zlozyc w trakcie kontroli przy wjezdzie :-)

O ile ich wpuścimy w ogóle. Zauważ, ze wjazd, to nie jest to samo, co
stawienie się na granicę.
>
>>> Strażnik ją czyta w jego języku? Czy może na wszelki wypadek
>>> najpierw strzela z kałacha po piszczelach i dopiero wtedy czyta mu tę
>>> ustawę?
>> Śmiem twierdzić, że wniosek osoby, która nielegalnie przekroczyła
>> granicę zawsze powinien być rozpatrzony negatywnie, albowiem osoba ta
>> popełnia przestępstwo w Polsce.
> I taki jest zapis w ustawie ?

Na pewno w konwencji - uchodźca musi przestrzegać prawa kraju, w których
chce być uchodźcą, bo inaczej może zostać wydalony (art. 32). W naszej
ustawie masz art. 5.


--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 13:10, J.F pisze:

>>>> "Co istotne, cudzoziemiec, który ubiega się o ochronę międzynarodową, przebywa
>>>> na terytorium RP legalnie. "
>>> Jest tu cos o wydzielonym przejsciu?
>> Nawet nie musi być w PL -- wystarczy, że zgłosi ustnie strażnikowi.
> Na szczescie straznicy nie rozumieja po afgansku, i trudno miec o to
> pretensje :-)
> Tylko ze niektorzy Afganczycy pewnie umieja po angielsku :-)

Nawet Polski język tu nic nie zmieni. Spróbuj doręczyć patrolowi na
mieście wniosek dowodowy, a przekonasz sie :-)


--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 02:09, Marcin Debowski pisze:

> Z innej beczki: Moze mi umknęło w tej dyskusji, czy sytuacja Białorusi
> jest prawnie jakaś wyjątkowa, że nie moga się oni tam ubiegac o azyl?
> Białoruś nie przyznaje azylu? Skąd generalnie koncept, że uchodźca,
> którego życie jest zagrozone w jego kraju, może sobie wybrać kraj
> docelowy?
>
Wniosek może złożyć w dowolnym kraju. Rzecz w tym, ze duch unormowania
prawnego jest taki, że temu uchodźcy ma grozić coś w kraju, w którym
jest, a nie w tym, z którego ucieka. Stąd taka chęć nielegalnego
dostania się do dowolnego kraju Unii Europejskiej. Bo na Białorusi jest
inny socjal.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 11:08, Olin pisze:
> Dnia Thu, 26 Aug 2021 07:21:51 +0200, nadir napisał(a):
>
>> Państwo nie ma obowiązku przyjmować kogo popadnie,
>
> Ale ma obowiązek rozpatrzenia wniosku o azyl. Może wydać decyzję odmowną.
>
Ale nadal do czasu tej decyzji nie ma obowiązku wpuszczenia
wnioskodawcy. Problem w tym, ze na Białorusi nie ma wojny, więc jak gość
z Białorusi złoży wniosek o ochronę w Polsce, to dostanie decyzję
odmowną i zostaje na Białorusi, a on tam nie chce.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 11:04, Olin pisze:

>> Wyobraź sobie, że ktoś znając prywatnie policjanta
>> przychodzi do niego do mu i skąłda mu zawiadomienie o przestępstwie.
>> Albo - żeby było bliżej realiów - podczas spaceru niedzielnego "łapie"
>> go w parku.
> Bardzo ciekawy przypadek.

Bardzo realny.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.08.2021 o 13:41, n...@o...pl pisze:

>> No i co z tego? Wyobraź sobie, że ktoś znając prywatnie policjanta
>> przychodzi do niego do mu i skąłda mu zawiadomienie o przestępstwie.
>> Albo - żeby było bliżej realiów - podczas spaceru niedzielnego "łapie"
>> go w parku.
>
> Co mówi ustawa o obowiązkach policjanta poza służbą?

Zajrzyj sam. nie mam monopolu na czytanie ustawy.
>
> Ci strażnicy też tam są na prywatnym spacerku?
>
Nie są. Spróbuj doręczyć wniosek dowodowy patrolowi na ulicy :-)

--
Robert Tomasik

do góry