Witam,
moja znajoma ma nastepujacy problem.
dostaje z funduszu alimentacyjnego pieniadze na dziecko przez to ze
ojciec dziecka nie placi alimentow (to jasne)
W zeszlym roku wyszla ponownie za maz. Jak co roku zlozyla na potrzeby
funduszu zeznanie o zarobkach (tym razem zarobki wspolne z mezem).
Wysokosc tych zarobkow na osobe, podobno w znacznym stopniu przewyzsza
jakas srednia i grozi jej odebranie tych pieniedzy.
Moim zdaniem to raczej bez sensu, przeciez pieniadze z funduszu dostaje
dlatego ze ojciec dziecka nie poczuwa sie do obowiazku placenia
alimentow. Co to ma wspolnego? moze stracic te pieniadze i oddac to co
brala od momentu jak wyszla za maz??

do góry

NEURON wrote:
> Wysokosc tych zarobkow na osobe, podobno w znacznym stopniu przewyzsza
> jakas srednia i grozi jej odebranie tych pieniedzy.
> Moim zdaniem to raczej bez sensu, przeciez pieniadze z funduszu dostaje
> dlatego ze ojciec dziecka nie poczuwa sie do obowiazku placenia
> alimentow. Co to ma wspolnego?

"Świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują w wysokości ustalonych
alimentów, jednak nie wyższej niż 500 zł miesięcznie. Maksymalne miesięczne
dochody przypadające na osobę w rodzinie uprawniające do tych świadczeń
wynoszą 725 zł netto."

> moze stracic te pieniadze i oddac to co brala od momentu jak wyszla za maz??

oczywiscie

funudsz alimentacyjny to zabezpieczenie dla 'samotnych matek', zeby mialy co
do garnka wlozyc

w przypadku kiedy dochod na osobe jest taki ze zabezpieczone sa podstawowe
potrzeby zyciowe to moze zatroszczyc sie o ich sciagniecie z tego kto ma je placic

do góry