eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2005-06-20 22:23:28
    Temat: Re: Fotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
    Od: "Dariusz Młyński" <m...@p...pl>

    > wlasciciel powinien wiedziec co sie dzieje z jego wlasnoscia lub
    rzecza
    > ktora jest mu dana w uzytkowanie, jesli nie wie, a okazuje sie ze
    jest
    > gdzie indziej niz powinna to wtedy zawiadamia policje, a prosciej
    jest
    > wziasc wine na siebie i dochodzic samemu kto kierowal

    A z innej beczki. Załóżmy, że samochód był prywatny i ma właściciela i
    współwłaściciela (mąż , żona) w dowodzie rejestracyjnym figurują
    stosowne wpisy.
    Fotoradar zrobił zdjecie, na zdjeciu nie widac kto prowadził. Co
    zrobić przed Sądem Grodzkim ?
    Małżonkowie nie wiedzą, kto wtedy jechał. Jeden właściciel wskazuje
    drugiego :)
    Co wtedy ?



  • 22. Data: 2005-06-21 08:34:31
    Temat: Re: Fotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
    Od: "Bogdan K" <b...@p...com>

    >> Kiedyś kolegium, teraz sąd grodzki dla właściciela pojazdu, sprawdź w
    >> kodeksie drogowym jaki na nim ciąży obowiązek. Jak nie umie wskazać
    >> kto to on odpowiada. To wszystko z autopsji. Miałem kolegium.
    >
    > A z jaką wysokością kary może się liczyć właściciel auta, jeśli nie
    > wskaże osoby która prowadziła?
    >
    Po złożeniu samokrytyki za brak precyzyjnego regulaminu kolegium pouczyło
    mnie o obowiązku posiadania takowego i odstapiło od ukarania. Nałozyło
    obowiązek zwrotu kosztów /3,5 roku temu to było 15 PLN.

    BK


  • 23. Data: 2005-06-21 21:41:45
    Temat: Re: Fotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
    Od: "Tomek" <k...@v...pl>

    > A z innej beczki. Załóżmy, że samochód był prywatny i ma właściciela i
    > współwłaściciela (mąż , żona) w dowodzie rejestracyjnym figurują
    > stosowne wpisy.
    > Fotoradar zrobił zdjecie, na zdjeciu nie widac kto prowadził. Co
    > zrobić przed Sądem Grodzkim ?
    > Małżonkowie nie wiedzą, kto wtedy jechał. Jeden właściciel wskazuje
    > drugiego :)
    > Co wtedy ?
    >
    >
    Śledczy dostaje polecenie bić tak długo aż się któreś przyzna. W Twoim przypadku
    jedno kłamie. A nie prościej. Każde się przyznaje ze mogło jechać, ale dokładnie
    nie pamięta. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 24. Data: 2005-06-21 22:00:24
    Temat: Re: Fotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
    Od: maHo <m...@p...net>

    Tomek wrote:
    >>A z innej beczki. Załóżmy, że samochód był prywatny i ma właściciela i
    >>współwłaściciela (mąż , żona) w dowodzie rejestracyjnym figurują
    >>stosowne wpisy.
    >>Fotoradar zrobił zdjecie, na zdjeciu nie widac kto prowadził. Co
    >>zrobić przed Sądem Grodzkim ?
    >>Małżonkowie nie wiedzą, kto wtedy jechał. Jeden właściciel wskazuje
    >>drugiego :)
    >>Co wtedy ?
    >>
    >>
    >
    > Śledczy dostaje polecenie bić tak długo aż się któreś przyzna. W Twoim przypadku
    > jedno kłamie. A nie prościej. Każde się przyznaje ze mogło jechać, ale dokładnie
    > nie pamięta. Tomek
    >

    A z ciekawości, co się dzieje jeżeli na rozprawie są 2 osoby które
    uparcie przyznają się do winy (kiedy wiadomo że kierować mogła tylko
    jedna osoba).

    Czy sąd może np. dla małżeństwa ze wspólnotą majątkową przyjąć że i tak
    idzie ze wspólnej kieszenie, więc wszystko jedno kogo się uzna za
    winnego, czy musi molestować ich aż do uzyskania "pojedynczego" efektu?.

    pozdrav

    maHo


  • 25. Data: 2005-06-21 22:03:29
    Temat: Re: Fotoradar - właściciel auta bez prawa jazdy
    Od: "Tomek" <k...@v...pl>


    > A z ciekawości, co się dzieje jeżeli na rozprawie są 2 osoby które
    > uparcie przyznają się do winy (kiedy wiadomo że kierować mogła tylko
    > jedna osoba).
    >
    > Czy sąd może np. dla małżeństwa ze wspólnotą majątkową przyjąć że i tak
    > idzie ze wspólnej kieszenie, więc wszystko jedno kogo się uzna za
    > winnego, czy musi molestować ich aż do uzyskania "pojedynczego" efektu?.
    >
    > pozdrav
    >
    > maHo
    A co z punktami. Też po połowie. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej. To znaczy
    jest ale nie w takich przypadkach. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1