-
1. Data: 2003-08-17 09:57:10
Temat: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "Crisi" <c...@i...pl>
Witam
Mam pytanie.
Czy właściciel sklepu może zakazać mi fotogafownia jego sklepu ?, i czy moze
mi z tego powodu ządać zwrotu kiliszy.
Spotkała mnie taka sytuacja, a właściciel zareagował bardzo nerwowo i
agresywnie.
Jeżli nie jest to duży problem to prosze o podnie mi pragrafu mówiącego o
takiej sytuacji.
Dziekuje
Pozdrawiam
-
2. Data: 2003-08-17 12:03:25
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "madzia" <m...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "Crisi" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bhnjjf$43a$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam
>
> Mam pytanie.
>
> Czy właściciel sklepu może zakazać mi fotogafownia jego sklepu ?, i czy
moze
> mi z tego powodu ządać zwrotu kiliszy.
>
> Spotkała mnie taka sytuacja, a właściciel zareagował bardzo nerwowo i
> agresywnie.
>
> Jeżli nie jest to duży problem to prosze o podnie mi pragrafu mówiącego o
> takiej sytuacji.
>
>
> Dziekuje
> Pozdrawiam
czyzbys byl w galerii mokotow? Tam zabraniaja fotografowac nawet na
korytarzach w budynku. Tez jestem ciekawa artykulu,ktory zabrania
m
-
3. Data: 2003-08-17 18:10:53
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "a4" <a...@o...pl>
jeśli znajdujesz sie na terenie sklepu - terenu prywatnego
to musisz niestety podporządkować się temu....
nikt nie zabroni ci natomiast fotografowania z zewnątrz....
jednak jesli jestes np. w jakims centrum handlowym to jesli
wyjdziesz z danego sklepu to nadal nie mozesz fotografowac
poniewaz znajdujesz sie na terenie centrum handlowego :))
tak to juz jest ... hmm... a czy ty chciałbyś zeby ktoś przyszedł
do ciebie do domu lub małej firmy i robił zdjęcia bez pytania?
pozdrawiam
:)
-
4. Data: 2003-08-17 19:40:02
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Nie ma przepisu zabraniającego fotografowania sklepów, banków, urzędów
pocztowych, muzeów, galerii i innych temu podobnych publicznych miejsc.
Niektóre sklepy jednak tego zabraniają na zasadzie prawa własności. No cóż,
właściciel jeśli nawet ma prawo zakazać fotografowania swojej własności na
zasadzie "bo sobie tego nie życzę", to w żadnym wypadku nie ma prawa żądać
kliszy. To może tylko organ ścigania i w odniesieniu do przestępstwa lub
wykroczenia, albo komornik wykonując postanowienie sądu. Jeśli właściciel
sklepu jest bardzo uparty, to radzę mu poradzić, by wniósł sprawę do sądu
cywilnego o nakazanie przez sąd zakazu naruszania jego własności poprzez
zakazanie fotografowania. Nie sądzę, by mu się chciało, a również nie bardzo
widzę podstawę prawną do takiego zakazu. Ale pozew wnieść może.
Próbę odebrania kliszy należy traktować po prostu jako napaść, czyli w
zależności o natężenia żądania groźby karalne, rozbój itd. z wszystkimi
wynikającymi stąd konsekwencjami. A zatem przede wszystkim wezwań na miejsce
Policję. Jeśli zaś film usiłuje odebrać Policjant (no cóż, czasami się
zdarza) albo funkcjonariusz innego organu (ja spotkałem się z tego typu
zapędami w Służbie Ochrony Kolei w odniesieniu do obiektów kolejowych), to
żądać sporządzenia protokołu zatrzymania rzeczy i na tę czynność się
zażalić. Ponieważ brak jest wyraźnych podstaw prawnych zakazujących
fotografowania, więc z reguły już na etapie sporządzania protokołu
zatrzymania rzeczy zatrzymujący powinien ochłonąć i od czynności odstąpić,
bo ciężko mu będzie wypełnić rubryki w protokole. No w każdym razie istnieje
duża szansa, że w wyniku zażalenia zostanie nakazany zwrot bezprawnie
zajętej rzeczy.
Jedyny wyjątek od tej reguły, to obiekty o znaczeniu militarnym. Są one
oznaczane stosownymi tablicami. Podstawę prawną tego typu zakazów stanowiło
ZARZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH z dnia 29 czerwca 1983 r.
w sprawie określenia wzoru i sposobu oznakowań obiektów, których
fotografowanie, filmowanie, szkicowanie i rysowanie bez zezwolenia jest
zabronione ze względu na ochronę tajemnicy państwowej wydane na podstawie
art. 17 ust. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o ochronie tajemnicy
państwowej i służbowej (Dz. U. Nr 40/82 poz. 271). Z tym, że 22.01.1999 roku
ustawa ta i wraz z nią to Zarządzenie utraciły swą moc, a nowego zarządzenia
nie wydano, choć było na to 12 miesięcy. Tak więc tutaj sytuacja jest
dwuznaczna. Jednak fotografując takie obiekty można się narazić na
nieprzyjemności związane z podejrzeniem szpiegostwa. No ale na pewno te
zakazy nie mogą dotyczyć prywatnych sklepów.
Drugim warunkowym wyjątkiem jest zakazywanie wykonywania zdjęć z lampą
błyskową w niektórych obiektach zabytkowych. Ale te zakazy wynikają z faktu,
że światło może działać szkodliwie na dany zabytek. Wówczas zakaz jest
sankcjonowany przepisami karnymi o niszczeniu zabytków.
--
Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.
-
5. Data: 2003-08-17 20:00:20
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "madzia" <m...@p...gazeta.pl>
Użytkownik "a4" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bholk6$6v5$1@news.onet.pl...
> jeśli znajdujesz sie na terenie sklepu - terenu prywatnego
> to musisz niestety podporządkować się temu....
> nikt nie zabroni ci natomiast fotografowania z zewnątrz....
> jednak jesli jestes np. w jakims centrum handlowym to jesli
> wyjdziesz z danego sklepu to nadal nie mozesz fotografowac
> poniewaz znajdujesz sie na terenie centrum handlowego :))
> tak to juz jest ... hmm... a czy ty chciałbyś zeby ktoś przyszedł
> do ciebie do domu lub małej firmy i robił zdjęcia bez pytania?
>
> pozdrawiam
> :)
sklep, to jednak ciagle nie dom:).Bylam z dzieciakami,chcialam im porobic
mile fotki.No niewazne.Dla mnie to zbyt ostry zakaz,ale co ja tam...:)
pozdr
magda
-
6. Data: 2003-08-17 20:32:40
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "BaLab" <b...@p...com>
Użytkownik "a4" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bholk6$6v5$1@news.onet.pl...
> jeśli znajdujesz sie na terenie sklepu - terenu prywatnego
> to musisz niestety podporządkować się temu....
W kwestii formalnej - czy właściciel terenu prywatnego może dowolnie ustalać
reguły na nim obowiązujące?
Czy fakt, że dany obiekt jest obiektem publicznym (tzn. nie przeznaczonym
wyłącznie dla zamkniętego kręgu osób) ma jakieś znaczenie?
Pozdrawiam,
BaLab
-
7. Data: 2003-08-18 11:53:57
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "Maciej Makula" <e...@p...com.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> podrapal sie po glowie i
stwierdzil:
Dobry dzionek na poczatek :-)
> Nie ma przepisu zabraniającego fotografowania sklepów, banków, urzędów
> pocztowych, muzeów, galerii i innych temu podobnych publicznych
> miejsc. Niektóre sklepy jednak tego zabraniają na zasadzie prawa
> własności. No cóż, właściciel jeśli nawet ma prawo zakazać
> fotografowania swojej własności na zasadzie "bo sobie tego nie
> życzę", to w żadnym wypadku nie ma prawa żądać kliszy. To może tylko
> organ ścigania i w odniesieniu do przestępstwa lub wykroczenia, albo
> komornik wykonując postanowienie sądu. Jeśli właściciel sklepu jest
> bardzo uparty, to radzę mu poradzić, by wniósł sprawę do sądu
> cywilnego o nakazanie przez sąd zakazu naruszania jego własności
> poprzez zakazanie fotografowania. Nie sądzę, by mu się chciało, a
> również nie bardzo widzę podstawę prawną do takiego zakazu. Ale pozew
> wnieść może.
To ok.
A co z komunikacja miejska?
Sa niektorzy kierowcy/motorowi, ktorzy odgrazaja sie podczas robienia zdjec
(na szczescie ogromna mniejszosc), wymieniajac przy tym wszelkie mozliwe
przepisy an temat zakazu fotografowania taboru (ktore jednak nie istnieja).
Jedyna mozliwosci przyczepienia sie do takich fotek, to moment publikacji
(np. w internecie), z uwagi na ochrone wizerunku. Jednakze Prawo Autorskie
wspomina o tzw. "elemencie krajobrazu" i tak tez z reguly traktujemy
prowadzacego pojazd (w koncu celem zdjecia jest nie kierowca, ale obiekt
ktory prowadzi).
Problem wlasnoci to sobna kwestia. W porzadku - pojazdy sa w duzej mierze
prywatne - ale spelniaja zadania publiczne (mowie o komunikacji miejskiej, a
nie roznych przewozach, b. podrozy itp.)), tak wiec moim zdaniem wszelkie
pretensje przewoznikow do osob robiacych zdjecia i je publikujacych sa
bezpodstawne.
Tyle mi wyszlo z lektury ustaw/kodeksow itp., a takze rozmowy z moim
cwiczeniowcem z cywilnego.
Jak juz jednak wspominalem, tych "normalnych" prowadzacych jest wiecej, wiec
czasami mozna nawet liczyc na usmiech kierowcy, popraty prosba o odbitke :-)
> Próbę odebrania kliszy należy traktować po prostu jako napaść, czyli w
> zależności o natężenia żądania groźby karalne, rozbój itd. z
> wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami.
Hmm.. Na pl.misc.transport.miejski padlo wlasnie takie pytanie (bo obecnie
krazy watek o kierowcy, ktory grozil zabraniem aparatu), co zastosowac w
przypadku odebrania/wyjecia filmu celem naswietlenia/oddania.
Poniewaz moglby byc problem w zakwalifikowaniem tego jako rozboj, wiec
wynalazlem na szybko art. 288 KK (kto cuda rzecz uszkadza, niszczy...).
Ciekawe jakie byloby zdanie sadu, gdyby sprawa doszla do skutku.
Pytanie ogolne brzmi wiec czy mniej wiecej mam racje :-)
pozdr
eMeM
P.S. Oczywista nie wspominamnawet o fotografowaniu na terenie zajezdni itp.,
bo tu zawsze powinno sie poprosic o zgode osobe za to odpowiedzialna.
-
8. Data: 2003-08-18 12:32:41
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "...:: Krzys ::..." <s...@h...pl>
Użytkownik "Maciej Makula" <e...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:bhqerc$qvc$1@atlantis.news.tpi.pl...
| Robert Tomasik <r...@g...pl> podrapal sie po glowie i
| stwierdzil:
| Hmm.. Na pl.misc.transport.miejski padlo wlasnie takie pytanie (bo obecnie
| krazy watek o kierowcy, ktory grozil zabraniem aparatu), co zastosowac w
| przypadku odebrania/wyjecia filmu celem naswietlenia/oddania.
| Poniewaz moglby byc problem w zakwalifikowaniem tego jako rozboj, wiec
| wynalazlem na szybko art. 288 KK (kto cuda rzecz uszkadza, niszczy...).
| Ciekawe jakie byloby zdanie sadu, gdyby sprawa doszla do skutku.
SADZE
ze wszytsko by sie zakonczylo umozeniem sprawy
niska szklodliwosc spoleczna badz tez wartosc szkody...
|
| Pytanie ogolne brzmi wiec czy mniej wiecej mam racje :-)
|
| pozdr
| eMeM
-
9. Data: 2003-08-18 18:16:34
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
| To ok.
| A co z komunikacja miejska?
Nie widzę pwoodu, by to traktować odmienie.
|
| Hmm.. Na pl.misc.transport.miejski padlo wlasnie takie pytanie (bo obecnie
| krazy watek o kierowcy, ktory grozil zabraniem aparatu), co zastosowac w
| przypadku odebrania/wyjecia filmu celem naswietlenia/oddania.
| Poniewaz moglby byc problem w zakwalifikowaniem tego jako rozboj, wiec
| wynalazlem na szybko art. 288 KK (kto cuda rzecz uszkadza, niszczy...).
| Ciekawe jakie byloby zdanie sadu, gdyby sprawa doszla do skutku.
Kwalifikacja jak najbardziej słuszna. Z tym, że najpierw musiałby legalnie
wejść w posiadanie tego filmu, bo jak nie, to będzie raczej kradzież.
-
10. Data: 2003-08-18 21:21:20
Temat: Re: Fotografowanie sklepu czy mogę ?
Od: "Maciej Makula" <e...@p...com.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> podrapal sie po glowie i
stwierdzil:
> Kwalifikacja jak najbardziej słuszna. Z tym, że najpierw musiałby
> legalnie wejść w posiadanie tego filmu, bo jak nie, to będzie raczej
> kradzież.
Hmm.. Ale zalozymy, ze raczej na 99,999% legalnie w jego posiadanie nie
wejdzie, tylko po prostu wyrwie aparat czy dokonaczegos podobnego. Naswietli
i odda.
Dlatego wiec uznalem tu art. 288 (w zasadzie to z niego nie wynika ze musi
wejsc w posiadanie tej rzeczy w legalny sposob), poniewaz w przypadku
rozboju (a wiec i kradziezy) nie wypelniamy niektorych znamion.
pozdr
eMeM