-
11. Data: 2006-11-19 08:41:32
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "Verizon Newsgroups" <z...@v...net>
>> Jest to kwestia sporna. Art.156 zezwala na robienie "odpisow". Wedlug
>> slownika sporządzanie odpisów to wykonywanie kopii oryginału,
>> odpisywanie tekstu;
>> Aparat robi kopie oryginalu...
>
> Aparatem fotograficznym możesz zrobić kopię oryginalnej fotografii.
Reprodukcje.
> Sfotografowany budynek, książka, twarz człowieka nie jest "kopią".
Jest to fotografia.
> Sfotografowane akta nie są "kopią".
Sa fotokopia, nie gorsza od kserokopii.
veri
-
12. Data: 2006-11-19 08:50:45
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Verizon Newsgroups* stuknęła w
klawisze i oto co powstało:
>> Aparatem fotograficznym możesz zrobić kopię oryginalnej fotografii.
>
> Reprodukcje.
Right.
>> Sfotografowany budynek, książka, twarz człowieka nie jest "kopią".
>
> Jest to fotografia.
Right.
>> Sfotografowane akta nie są "kopią".
>
> Sa fotokopia, nie gorsza od kserokopii.
Jednakowoż IMHO z przepisów o kopiach i odpisach z akt, jak i o
płaceniu za te przyjemności nie wynika *prawo* fotografowania akt.
Sekretariat może (?) zrobić uprzejmość i na to pozwolić ale stronie
nie przysługuje roszczenie o sfotografowanie ich.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
13. Data: 2006-11-19 16:08:37
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>
> 1. Tak więc proszę Was, napiszcie mi czy te kobiety miały rację. Jeśli
> tak to jaka jest na to podstawa prawna. I jaki jest tego cel i sens, prócz
> utrudnień i ograniczenia prawa do obrony, jeśli można bez problemu
> przepisać dokumenty.
Z tym bywa różnie. Wg. mnie skoro można przepisywać, to można też inaczej
przenosić treść we własnym zakresie. Ale np. w Krkaowie przewodniczący
jednego wydziału gospodarczego w rejonie pozwala, a drugiego nie. Panie w
czytelni akt przymykają oko, a z kolei w księgach wieczystych pilnują żeby
nie robić fotek jak cerbery.
> I jeszcze jedna ważna sprawa - przejrzałem potokół z pierwszego terminu
> rozprawy, były to zeznania świadków, i już znalazłem ważne nieścisłości w
> protokołowaniu. Wcześniej, w czasie rozprawy, nie mogłem rzecz jasna tego
> zwerfyfikować, teraz okazyje się, że zeznania są przeinaczone co najmniej
> raz, brakuje zaprzeczenia w dość ważnym zeznaniu. Czy "był na księżycu" a
> "NIE był na księżycu" różni się, prawdaż? Co zrobić? Jestem pewny, że
> zeznania były inne, bo fakt dla mnie jest oczywisty i na inne
> (zaskakujące) zeznania od razu bym zwrócił uwagę. Co robić?
Można wnieść o sprostowanie protokołu, nie później jednak jak na następnym
posiedzeniu, a jeśli idzie o protokół rozprawy, po której zamknięciu
nastąpiło wydanie wyroku - dopóki akta sprawy znajdują się w sądzie (art.
160 kpc - jeśli to sprawa cywilna).
Marcin.
--
www.radca.krakow.pl
-
14. Data: 2006-11-19 16:13:22
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>
> 1. Tak więc proszę Was, napiszcie mi czy te kobiety miały rację. Jeśli
> tak to jaka jest na to podstawa prawna. I jaki jest tego cel i sens, prócz
> utrudnień i ograniczenia prawa do obrony, jeśli można bez problemu
> przepisać dokumenty.
Z tym bywa różnie. Wg. mnie skoro można przepisywać, to można też inaczej
przenosić treść we własnym zakresie. Ale np. w Krkaowie przewodniczący
jednego wydziału gospodarczego w rejonie pozwala, a drugiego nie. Panie w
czytelni akt przymykają oko, a z kolei w księgach wieczystych pilnują żeby
nie robić fotek jak cerbery.
> I jeszcze jedna ważna sprawa - przejrzałem potokół z pierwszego terminu
> rozprawy, były to zeznania świadków, i już znalazłem ważne nieścisłości w
> protokołowaniu. Wcześniej, w czasie rozprawy, nie mogłem rzecz jasna tego
> zwerfyfikować, teraz okazyje się, że zeznania są przeinaczone co najmniej
> raz, brakuje zaprzeczenia w dość ważnym zeznaniu. Czy "był na księżycu" a
> "NIE był na księżycu" różni się, prawdaż? Co zrobić? Jestem pewny, że
> zeznania były inne, bo fakt dla mnie jest oczywisty i na inne
> (zaskakujące) zeznania od razu bym zwrócił uwagę. Co robić?
Można wnieść o sprostowanie protokołu (art. 152-153 kpk).
Marcin.
--
www.radca.krakow.pl
-
15. Data: 2006-11-22 11:00:47
Temat: Re: Fotografowanie akt
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 19 Nov 2006, Marcin Krzemiński wrote:
> Z tym bywa różnie. Wg. mnie skoro można przepisywać, to można też inaczej
> przenosić treść we własnym zakresie.
Właśnie coś zasugerowałeś :)
O ile wiem, jest taka zasada prawna: "kto może więcej, może mniej".
Nie stanowi się przepisu, który daje uprawnienie do zrobienia TYLE SAMO
LUB MNIEJ za pomocą innych środków.
O ile pamiętam, to łopatologiczne wykładanie lamerom (znaczy komuś
takiemu jak ja) zasad prawa polega na przytaczaniu przykładu
z policjantem: nie ma przepisu, pozwalającego policjantowi spytać
kogokolwiek o nazwisko.
Nie ma, bo skoro jest przepis pozwalający mu *wylegitymować* człowieka,
to zakres skutków tejże czynności (legitymowania) jest nie mniejszy
niż pytania o nazwisko. Pytanie o nazwisko jest więc czynnością
legalną z mocy przepisu o prawie do legitymowania, policjant nie prze-
kracza uprawnień i nie można mu tego zabronić. Sprawa czy ktoś musi
odpowiedzieć na takie pytanie jest drugorzędna :), przecież
w wątku nie chodzi o to czy sekretariat sądu ma ustosunkować
się pozytywnie i *zrobić zdjęcia* (zamiast ksera).
Nie wynika aby wprost z powyższego że przepis czy czyjaś zgoda do
"pozwolenia na fotografowanie" jest równie zbędny?
Akta mają być wydane celem zapoznania się z treścią.
fotografowanie temuż celowi służy.
pzdr, Gotfryd