eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 142

  • 41. Data: 2009-01-02 21:12:15
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gjlv3h$4io$3@news.interia.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >>> Z garniturem moĹźesz sobie zrobiÄ? co tylko dusza zapragnie.
    >>> GdybyĹ? jednak wzĂłr garnituru stworzony przez krawca skopiowaĹ?,
    >>> zleciĹ? w szwalni produkcjÄ? i zaczÄ?Ĺ? sprzedawaÄ? to niewykluczone,
    >>> Ĺźe krawiec mĂłgĹ?by mieÄ? wobec Ciebie jakieĹ? roszczenia.
    >> Nie wymyĹ?laj.
    >> WidziaĹ?eĹ? gdzieĹ? coĹ? podobnego w praktyce?
    > No co ty, Mody na sukces nie ogladasz.
    Nie. Ten serial jest dla mnie za trudny i trwa chyba dłużej niż ja żyję.
    Słowem - nie radzę z nim sobie.

    --
    Jotte


  • 42. Data: 2009-01-02 21:12:29
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Robert <r...@r...pl>

    Cubus pisze:
    > Robert pisze:
    >
    >> Akurat jestem typem człowieka, który nie posiada konta na naszej
    >> klasie, czy też innych serwisach społecznościowych i nie wrzuca zdjęć
    >> publicznie do internetu. Tego samego wymagam od innych, jeśli chodzi o
    >> zdjęcia z moim wizerunkiem.
    >
    > Czy wszyscy Twoi goście (zapewne dużo dzieci i młodzieży) również nie
    > mają? Jak sprawdzisz czy niczego nie wrzucili skoro nie masz nawet
    > konta?

    Nie róbcie ze mnie maniaka prywatności. Nie skarcę znajomego za
    umieszczenie zdjęcia. Jeżeli takie zauważę, poproszę aby to zdjęcie
    usunął. Jestem pewien, że tak też zrobi. W odróżnieniu od niego Pan
    fotograf płytki oddać nie chce. Widzicie tutaj różnicę? Nie mam odbierać
    płytki od fotografa, bo i tak zdjęcie może mój kuzyn dać na naszą klasę?

    Wszyscy wiedzą, że nie lubię publikować swojego wizerunku oraz
    informacji o mnie i mojej rodzinie na forach. Nie lubię i nie mam
    zamiaru pakować swojego ślubnego zdjęcia, zdjęcia swojego dziecka oraz
    nowej fury na naszą klasę. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego i dziwnego.

    Pisałem również o tym, że cała dyskusja dotyczy odzyskania płytki, gdzie
    głównym motywem są możliwość dobrowolnego odbijania + przekazywanie
    drogą elektroniczną. Wątki dotyczące bezpieczeństwa są wątkami
    pobocznymi wynikającymi częściowo z ciekawości podejścia prawnego (a
    więc Waszych opinii) do danej sprawy oraz mojej fantazji.

    Jeśli dalej fantazjować ..
    Wyobraźcie sobie technologię rozpoznawania osób na zdjęciach (a takie
    już przecież są), gdzie jedna osoba wpisze Twoje imię i nazwisko do
    danego zdjęcia i twarzy na nim umieszczonej - w ten sposób aparat
    inwigilacyjny wie kiedy z kim się spotkałeś i w jakich okolicznościach
    ;-).. i tak dalej.
    Nie rozwijajmy dalej tej myśli.

    Pozdrawiam
    Robert


  • 43. Data: 2009-01-02 21:18:28
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    Jotte pisze:

    > Nie wymyślaj.
    > Widziałeś gdzieś coś podobnego w praktyce?

    Jutro idę do krawca (Armani) i nabywam garnitur.
    Rozumiem, że jak go pomierzę, pofotografuję wyślę do Chin
    celem uszycia 1000 sztuk i wywieszę w swoim sklepie to
    w razie co wybronisz mnie w sprawie "o naruszenie"?



  • 44. Data: 2009-01-02 21:22:17
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Robert wrote:
    >
    > Nie róbcie ze mnie maniaka prywatności. Nie skarcę znajomego za
    > umieszczenie zdjęcia. Jeżeli takie zauważę, poproszę aby to zdjęcie
    > usunął. Jestem pewien, że tak też zrobi. W odróżnieniu od niego Pan
    > fotograf płytki oddać nie chce. Widzicie tutaj różnicę?

    Nie.
    Znajomy też nie skasuje twojego zdjęcia tylko dlatego, że ty tak chcesz.
    O ile fotograf, w przeciwieństwie do zanjomego takie zdjęcie by
    opublikował, to jeszcze sporo byś na tym zarobił.




  • 45. Data: 2009-01-02 21:26:01
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gjlvvv$onc$1@news.task.gda.pl Robert <r...@r...pl>
    pisze:

    > umieszczenie zdjęcia. Jeżeli takie zauważę, poproszę aby to zdjęcie
    > usunął. Jestem pewien, że tak też zrobi.
    Albo nie zrobi.
    A każ mu oddać "płytkę" z tymi zdjęciami. W ogóle wszystkie "płytki", kartę
    pamięci, dysk twardy i bądź pewien, że on to zrobił.

    > W odróżnieniu od niego Pan fotograf płytki oddać nie chce. Widzicie tutaj
    > różnicę?
    Nie ma różnicy. Żaden nie ma ci nic do oddania.

    To już wszystko naprawdę zakrawa na absurd. I to podwójny.
    Z jednej strony nie ma się prawa do prywatności i swobody od nieuzgodnionego
    utrwalania wizerunku (a na pewno nie w twoim przypadku, boś sam zdjęcia
    zamówił).
    Z drugiej jak ktoś ci zrobi kompromitującą fotę i zamieści na jakimś
    serwerze egzotycznym to będziesz mu mógł naskoczyć na plecy, a znajomi będą
    polewać z ciebie i sobie ten adres przekazywać. A jeszcze ktoś, komu się
    "przysłużysz" pracodawcy podeśle.
    Takie czasy.

    --
    Jotte


  • 46. Data: 2009-01-02 21:26:46
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:495e7f0d$1@news.home.net.pl
    s...@a...pl <s...@a...pl> pisze:

    >> Tak czy inaczej możesz (i powinieneś) żądać wydania faktury na usługę
    >> zawierającej szczegółową specyfikację wykonanych czynności. To zrobić
    >> musi.
    > Tylko na jakiej podstawie sprzedawca miałby pisać *szczegółową*
    > specyfikację wykonanych czynności? Takiego obowiązku z rozporządzeniu
    > od faktur nie ma.
    A na jakiej podstawie chciałby dostać zapłatę?
    Nie ma też przecież dowodu na zawarcie umowy.

    Niemniej to już teraz bezprzedmiotowe rozważania, bo z innego postu
    wątkoczyńcy wynika jasno, że on te wszystkie błędy popełnił już dawno, dawno
    zapłacił, a teraz się dopiero czegoś domaga.

    --
    Jotte


  • 47. Data: 2009-01-02 21:32:17
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gjm0b4$ceo$1@inews.gazeta.pl Cubus
    <c...@n...pl> pisze:

    > Jutro idę do krawca (Armani) i nabywam garnitur.
    W to akurat mocno wątpię.

    > Rozumiem, że jak go pomierzę, pofotografuję wyślę do Chin
    > celem uszycia 1000 sztuk
    Słaba wyobraźnia biznesowa - 1000 sztuk to detal.

    > i wywieszę w swoim sklepie to
    > w razie co wybronisz mnie w sprawie "o naruszenie"?
    Nie, nie jestem adwokatem.
    Ale jakoś nie słychać o lawinie procesów przeciwko sklepom sprzedającym
    chińskie i inne wschodnie podróby produktów znanych marek.
    A jak sobie kupisz jakiś markowy gang i po prosu pójdziesz do krawca za
    rogiem i powiesz zrób mi pan jeszcze ze trzy takie?

    --
    Jotte


  • 48. Data: 2009-01-02 21:41:29
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Jotte wrote:
    > A na jakiej podstawie chciałby dostać zapłatę?
    > Nie ma też przecież dowodu na zawarcie umowy.

    jak to nie ma? a zdjęcia?


  • 49. Data: 2009-01-02 21:45:35
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gjm0vp$7lv$2@news.interia.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >> A na jakiej podstawie chciałby dostać zapłatę?
    >> Nie ma też przecież dowodu na zawarcie umowy.
    > jak to nie ma? a zdjęcia?
    Podpisał się na nich - myślisz?
    Po kumpelsku być miało.
    Itp., itd.

    --
    Jotte


  • 50. Data: 2009-01-02 21:52:05
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Cubus <c...@n...pl>

    Jotte pisze:

    >> Jutro idę do krawca (Armani) i nabywam garnitur.
    > W to akurat mocno wątpię.

    Bo? Rozumiem, że tylko Ciebie stać na garnitur Armaniego?

    >> Rozumiem, że jak go pomierzę, pofotografuję wyślę do Chin
    >> celem uszycia 1000 sztuk
    > Słaba wyobraźnia biznesowa - 1000 sztuk to detal.

    Za mało żeby mieć roszczenie?

    >> i wywieszę w swoim sklepie to
    >> w razie co wybronisz mnie w sprawie "o naruszenie"?
    > Nie, nie jestem adwokatem.
    > Ale jakoś nie słychać o lawinie procesów przeciwko sklepom sprzedającym
    > chińskie i inne wschodnie podróby produktów znanych marek.

    I wszystkie sklepy, galerie handlowe itp. (wyłączając bazary)
    mają je w ofercie? Tak?

    > A jak sobie kupisz jakiś markowy gang i po prosu pójdziesz do krawca za
    > rogiem i powiesz zrób mi pan jeszcze ze trzy takie?

    Perfekcyjnie odwróciłeś kota ogonem.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1