eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 142

  • 71. Data: 2009-01-03 10:08:04
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sat, 3 Jan 2009 01:37:09 +0100, viruuss napisał(a):

    > Ludzie o czym Wy tutaj piszecie ?
    > dla mnie jest jasne , że Robert powinien dostac zdjęcia w postaci Go
    > zadawalającej , czyli typ nosnika bez znaczenia , a rozdzielczość fotek w
    > oryginale , nie przeskalowane .

    Z tego co rozumiem dostał te zdjęcia w postaci papierowej.
    A oryginały należą do fotografa.
    Poza tym co to znaczy "nie przeskalowane" - to sprawa fotografa czy robi
    aparatem 22Mpix czy kompatem 5Mpix - klient dostanie odbitki "średniej
    jakości" (chyba że umowa to konkretyzowała) i to z nich ma być zadowolony.

    > Robert wynajął fotografado wykonania usługi i gdybanie jak sformułował umowę
    > ustną , to moim zdaniem pseudobełkot :)

    Usługa została wykonana. Teraz fotograf nie zgadza się na sprzedaż
    materiałów użytych do jej wykonania.

    > jasne jest , że w momencie zawierania umowy z fotografem chciał otrzymać
    > oryginały zdjęć - zapłacił za "uwiecznienie chwil" w jakości jaką
    > zaproponował fotograf dysponujący sprzętem X

    Nie "chciał" ale raczej "marzył"...

    Pozdrawiam
    Henry

    P.S. Niecały rok temu robiłem znajomym komunię - zrobiłem negatyw
    i im oddałem żeby sobie sami zrobili odbitki. Nigdy więcej - następnym
    razem zrobię też odbitki i im dam tylko to co sam wybiorę (nawet w
    prezencie). O ile będę robił, bo na ostatnie chrzciny "w rodzinie"
    wysłałem żonę... ;-)


  • 72. Data: 2009-01-03 10:22:12
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 2 Jan 2009, Robert wrote:

    > Skanowane zdjęcie jednak nie jest takiej jakości, jak cyfrowe

    Zdecydowanie masz rację.

    > - dodatkowo wyrywać je z albumu nie byłoby najlepszym pomysłem :-(

    Ale tu przesadziłeś.
    Po co wyrywać??
    Płaski skaner powinien dać sobie radę, a w odróżnieniu od skanowania
    filmu, nie jest do tego potrzebny żaden hipersprzęt.

    Aby z góry było jasne moje stanowisko: mowa o "użytku osobistym",
    co do którego jestem świadom iż *istnieją* sporne zdania do takiego
    wykorzystywania o którym mowa. Sporne, czyli co najmniej część
    obrońców "praw" Cię nie potępi :)

    Prawa do publikacji to nie daje.

    > Zadałem pytanie na grupie z nadzieją, że po prostu istnieje takie prawo, że
    > mogę wymagać od takiego fotografa kliszy

    Już ktoś to pisał - IMO fotograf, jako profesjonalista, *powinien*
    uprzedzać o zasadach które stosuje.
    Ba, istnieje przepis na który można by się powołać, z przedwojennego
    Kodeksu Handlowego (o ile się nie mylę, KSH go jedynie "zastępuje" ale
    nie "uchyla", czyli przepisy niesprzeczne powinny obowiązywać).
    Ale niestety ustawa Prawo Autorskie jest po pierwsze przepisem
    szczegółowym a po drugie nowszym (i nie tylko PA :>) - więc dwie zasady
    prawne powodują, że to PA ma pierwszeństwo (i z innymi aktami też
    tak będzie).

    Nadto, ów obowiązek "rzetelności" bardzo łatwo spełnić jednocześnie
    "załatwiajac" klientów któzy nie mają w zwyczaju czytać co im się
    daje: poprzez wywieszenie regulaminu i powoływanie się na wszystkich
    kwitkach na "regulamin obowiązujący w zakładzie".
    To tak dla porządku :

    > Żałować powinien na pewno również i fotograf, przeszły mu 3 wesela, gdyż
    > osoby, którym pokazywałem ładne wydrukowane zdjęcia nie godziły się na taki
    > "szantaż".

    A to też jest dopuszczalna metoda. Ze strony klienta :D

    Z tą uwagą, że każda ze stron stosuje takie metody, na jakie może sobie
    pozwolić.
    Jak fotograf bazuje na swojej renomie, robi zdjęcia jak należy (sam
    przyznajesz) i ma stosowną "bazę" klientów z których może przebierać
    to spokojnie może stosować takie zasady.
    Są chętni...
    Rzeczywiscie jedyne co można mu zarzucić, to że NIE UPRZEDZA że
    "on nie daje".

    W konteście niektórych dyskusji na .foto.cyfrowa nawet szkoda zabierać
    się za dyskusje z postem Patryka :> (o wykpiwaniu 50 zł za zdjęcie).

    pzdr, Gotfryd


  • 73. Data: 2009-01-03 10:24:53
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 3 Jan 2009, viruuss wrote:

    > witam
    > Ludzie o czym Wy tutaj piszecie ?

    O *prawie*.
    Prawie, które acz zazwyczaj z konsumenta robi ofiarę zmowy producenta
    i sprzedawcy, więc bierze go w ochronę nawet jakby nie chciał :),
    w przypadku praw majatkowych tak *nie* czyni.

    pzdr, Gotfryd


  • 74. Data: 2009-01-03 10:55:56
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginał u
    Od: futszaK <f...@g...com>

    Patryk Włos wrote:

    > To nawyki z Twojego urynanetu, w którym inwestujesz w łącza 1 PLN per
    > klient i się boisz "rozrzutnie" wydać 2 PLN per klient?

    wiesz że dzwonią, ale nie wiesz nawet w którym kościele

    > Powtarzam: 700 PLN. Czyli za samą ilość zdjęć wychodzi raptem 1.55 PLN,
    > nie licząc jeszcze tych wszystkich albumów i odbitek.

    ale przecież mamy wolny rynek, jeśli się nie wie czego chce przed
    wyborem usługodawcy to nie ma co potem płakać nad rozlanym mlekiem

    > 50 PLN per zdjęcie... Biznesmen zasrany z wiejskiego urynanetu...

    to jest ochrona przed urynaklientami, którzy potrafią przynieść do
    ksetokopiarni swój własny papier żeby mieć taniej odbitki (autentyczny
    przypadek)









  • 75. Data: 2009-01-03 12:39:58
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "basti78" <b...@o...pl>

    > Mają prawo, kwestia nazywania "debilem" nic nie zmieni - on Ci
    > w odwecie też "debilem" rzuci i tyle.

    > Przecież to zależy WYŁĄCZNIE od umowy.
    >
    > pzdr, Gotfryd
    >



    ale ja to wszystko wiem - to nie ja mam ten problem ;))))))))))))



    --
    --

    Sebastian


  • 76. Data: 2009-01-03 12:50:21
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/gjlm8p$doa$1@inews.ga
    zeta.pl
    użytkownik *Cubus* napisał(a):

    > Pomyśl też, że fotograf (zakładam, że profesjonalny) nie wydając zdjęć
    > nie tyle chce, żebyś u niego w przyszłości musiał zamawiać odbitki,
    > tylko chroni jakość swoich usług. Czy będąc na jego miejscu
    > wypuszczałbyś w świat nieudane zdjęcia? Ktoś może się przecież
    > zapytać "ale fatalne zdjęcie! kto je robił???" Odpowiesz przecież
    > zgodnie z prawdą: Pan XY z zakładu na ulicy ......

    Dlaczego zakładasz, że te zdjęcia to knoty z którymi fotograf nie chce być
    kojarzony? A może te zdjęcia są bardzo udane i niechęć ich pokazywania
    byłaby ze strony fotografa irracjonalna.

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-


  • 77. Data: 2009-01-03 13:01:05
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    Patryk Włos napisał/a:

    > Widzisz, ja płaciłem za zdjęcia ślubne 700 (siedemset) PLN. W tym było
    > ok. 450 (czterysta pięćdziesiąt) zdjęć na płycie DVD w wysokiej
    > rozdzielczości, 2 papierowe albumy po 50 zdjęć (małych odbitek), oraz 3
    > duże odbitki i jedna bardzo duża (plakat).
    >
    > Powtarzam: 700 PLN. Czyli za samą ilość zdjęć wychodzi raptem 1.55 PLN,
    > nie licząc jeszcze tych wszystkich albumów i odbitek.
    >
    > 50 PLN per zdjęcie... Biznesmen zasrany z wiejskiego urynanetu...

    Idź do Federacji Konsumentów. Teraz każdy szanujący się fotograf dołącza
    album na płytce CD-ROM za friko (to tak jak kiedyś wydawano klisze ze
    zdjęciem). Ten fotograf to jakiś patałach i zacznij działać, ale nie na
    grupie dyskusyjnej.


    --
    animka


  • 78. Data: 2009-01-03 13:04:28
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    Marek Dyjor napisał/a:

    > wielu fotografów nie daje płytek ze zdjeciami do odbijania bo nie chce aby
    > ktoś poprzez odbijanie w jakimś paściatym labie nie zepsuł efektów jego
    > pracy.

    LOL
    Mógł sobie zrobić kopię na drugiej płytce.

    --
    animka


  • 79. Data: 2009-01-03 13:14:11
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Wwieslaw <u...@o...pl>

    Animka wrote:
    > LOL Mógł sobie zrobić kopię na drugiej płytce.

    I w jaki sposob ta druga kopia powstrzyma klienta od zrobienia odbitek w
    gownianym labie i pokazywania znajmomym "to fotograf X zrobil" ?


    Wieslaw


  • 80. Data: 2009-01-03 13:16:23
    Temat: Re: Fotograf i zdjęcia - wydanie oryginału
    Od: Wwieslaw <u...@o...pl>

    Animka wrote:
    > Idź do Federacji Konsumentów. Teraz każdy szanujący się fotograf
    > dołącza album na płytce CD-ROM za friko (to tak jak kiedyś wydawano
    > klisze ze zdjęciem). Ten fotograf to jakiś patałach i zacznij
    > działać, ale nie na grupie dyskusyjnej.

    Sprawdzilas komu odpowiadasz?

    A federacja konsumentow co ma zrobic, przymusic do wydania nosnika batem
    czy jak?

    To ze moj fryzjer do uslugi dorzuca drinka, nie znaczy ze FK moze zmusic
    innych do tego samego.

    Wieslaw

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1