eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFalszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 49

  • 11. Data: 2009-06-13 14:35:08
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "anna" <r...@p...onet.pl>

    > Napisał w odpowedzi, że nie uwzględnia reklamacji, bo... ?
    >
    Bo "odebrala pani towar bez zastrzezen".
    Rzecz jest jednak w tym, ze to, ze towar jest wadliwy okazlo sie (i okazac sie
    moglo) dopiero po jego uzyciu. Chodzi o farbe. Dopiero po nalozeniu jej na
    scianie okazalo sie, ze jest wadliwa. Kupilam u niego kilka puszek tej farby i
    po uzyciu jednej od razu chcialam pozostale oddac. Nawet godzilam sie na to,
    zeby zwrocil mi pieniadze tylko za te nienaruszone. Nie chcial o tym nawet slyszec.
    anna


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 12. Data: 2009-06-13 14:48:58
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    anna wrote:
    >> Napisał w odpowedzi, że nie uwzględnia reklamacji, bo... ?
    >>
    > Bo "odebrala pani towar bez zastrzezen".

    No to droga formalna, np. rzecznik praw konsumenta itp., bo do
    reklamacji się nie ustosunkwał

    > Rzecz jest jednak w tym, ze to, ze towar jest wadliwy okazlo sie (i okazac sie
    > moglo) dopiero po jego uzyciu. Chodzi o farbe. Dopiero po nalozeniu jej na
    > scianie okazalo sie, ze jest wadliwa. Kupilam u niego kilka puszek tej farby i
    > po uzyciu jednej od razu chcialam pozostale oddac.

    A przepraszam, jak objawia się ta wadliwość farby? Jaka farba i jaka
    ściana? Czy farba gotowa, czy np. koloryzowana wg zamówienia?

    M.


  • 13. Data: 2009-06-13 15:00:55
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "anna" <r...@p...onet.pl>

    > A przepraszam, jak objawia się ta wadliwość farby? Jaka farba i jaka
    > ściana? Czy farba gotowa, czy np. koloryzowana wg zamówienia?
    >
    Probka farby na papierku jest matowa, natomiast sprzedana zostala blyszczaca (z
    polyskiem jak lakier). Wlasciciel temu nie zaprzecza! Chodzi o farbe na sciane i
    byla robiona na zamowienie na podstawie numeru umieszczonego obok probki.
    Wlasciciel utrzymuje, ze wystarczy, ze kolor sie zgadza, natomiast klient, czyli
    ja, mial obowiazek wiedziec, ze farba moze byc albo matowa, albo blyszczaca.
    Natomiast sprzedawca przyznal przy wlascicielu (ustnie), ze w czasie
    przyjmowania zamowienia w sklepie byl duzy ruch i zapomnial mnie poinformowac,
    ze sa rozne gatunki farby i ze wobec tego sam zadecydowal. Nie wykluczone, ze
    sprzedawca moze teraz wyprzec sie tego, zwlaszcza, ze wlasciciel podczas mojej z
    nim rozmowy zasugerowal zwolnienie sprzedawcy z pracy!
    Krotko mowiac, sprzedano mi nie to co bylo na probce i wlasciciel temu nie
    zaprzecza. Ale, wg niego, skoro wzielam towar bez zastrzezen, to moja strata.
    Tyle tylko, ze to jaka farba jest w srodku moglo okazac sie dopiero po nalozeniu
    jej na sciane i wowczas okazala sie niezgodnisc z probka.
    anna


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2009-06-13 15:04:28
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "anna" <r...@p...onet.pl>

    Ale teraz juz nie idzie o to czy reklamacja jest sluszna czy nie, ale o te
    falszywe pomowienia wlasciciela i grozby.
    anna


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2009-06-13 19:43:08
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "anna" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:6069.00000b8e.4a33b233@newsgate.onet.pl...

    > Wlasnie tak to odczuwam. W kazdym razie wlasciciel napisal dokladnie tak:
    > "To my mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal
    > uzycie sily fizycznej wobec mnie, a pani wyzywala mnie od oszustow i
    > zlodzieji w obecnosci pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli
    > handlowych bedacych w firmie."

    W takim kontekście nie wyczerpuje to znamion przestępstwa - moim zdaniem.
    Ale jeśli chce, to niech Cię i Twojego męża pozywa. Nie wróżę niczego
    sensownego z tego ponad umorzenie.


  • 16. Data: 2009-06-13 19:45:52
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "anna" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:6069.00000ba9.4a33bffc@newsgate.onet.pl...
    > Ale teraz juz nie idzie o to czy reklamacja jest sluszna czy nie, ale o
    > te
    > falszywe pomowienia wlasciciela i grozby.
    > anna

    Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby
    karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile istnieje
    próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i taka powinna
    być.


  • 17. Data: 2009-06-13 19:48:58
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <p...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:h10cgk$5m2$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:h108bj$hof$1@inews.gazeta.pl...
    >> Użytkownik "anna" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> news:6069.00000b54.4a339c90@newsgate.onet.pl...
    >> Moim zdaniem głupimi insynuacjami bym sie nie przejmował.
    > Proponował bym
    >> sie udać do Federacji Konsumentów.
    > przeciez to sa grozby karalne spowodowania postepowania karnego keidy
    > nie ma na celu ochrony ofiary, nie lepiej na policj e?

    Nie wiem na jakim etapie odpisywałeś. Teraz założycielka wątku ujawniła
    cytat i moim zdaniem on nie wyczerpuje znamion gróźb karalnych.
    Stwierdzenie, że mogę kogoś pozwać za naubliżanie mi (choćby wyimaginowane)
    czy "demonstrowanie użycia siły fizycznej" - ciekawe nawiasem mówiąc, co
    się pod tym kryje, może prężył muskuły :-) - to nie to samo, co napisanie,
    ze jak ona go pozwie do sądu, to on złoży zawiadomienie o przestępstwie.


  • 18. Data: 2009-06-13 19:57:02
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "pawelj" <p...@p...onet.pl>


    Użytkownik "anna" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:6069.00000b8e.4a33b233@newsgate.onet.pl...
    >> Co do odpowiedzi właściciela sklepu, to nie znając jej dokładniej treści
    >> tylko mogę zasygnalizować, ze być może wyczerpuje ona sama sobą znamiona
    >> przestępstwa zmuszania do określonego zachowania - czyli popularnie
    >> szantażu.
    >>
    > Wlasnie tak to odczuwam. W kazdym razie wlasciciel napisal dokladnie tak:
    > "To my mozemy skierowac sprawe do sadu poniewaz maz pani demonstrowal
    > uzycie
    > sily fizycznej wobec mnie, a pani wyzywala mnie od oszustow i zlodzieji w
    > obecnosci pracownikow firmy, klientow i przedstawicieli handlowych
    > bedacych w
    > firmie."
    > Wszystko to nieprawda. W sklepie obecny byl tylko wlasciciel, ja, moj maz
    > i
    > jeden pracownik. Nie bylo ani klientow, ani zadnych innych osob.
    Ale może twój mąż "demonstrował siłę" nie odzywając się ?
    Może przedstawiciel handlowy siedział na zapleczu a twój krzyk wypłoszył
    innych klientów, albo Ty wściekła ie zauważyłaś że byli ?

    --
    PawełJ


  • 19. Data: 2009-06-13 20:41:18
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "anna" <r...@p...onet.pl>

    > Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby
    > karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile istnieje
    > próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i taka powinna
    > być.
    >
    Tak bylo doklanie. Nie mniej wlasciciel klamie, ze maz chcial go pobic, a ja go
    obrazalam.
    anna


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2009-06-13 20:43:20
    Temat: Re: Falszywe oskarzenie przez wlasciciela sklepu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "anna" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:6069.00000bd4.4a340eee@newsgate.onet.pl...
    >> Jeszcze raz. W takim kontekście to zdanei nie wyczerpuje znamion groźby
    >> karalnej. Natomiast uważam, ze sprawę w sądzie masz wygraną, o ile
    >> istnieje próbka, na podstawie której zamawiałaś. Miała być matowa i
    >> taka powinna być.
    > Tak bylo doklanie. Nie mniej wlasciciel klamie, ze maz chcial go pobic,
    > a ja go obrazalam.
    > anna

    A kto powiedział, ze wszyscy ludzie muszą być prawdomówni?

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1