mariposa doux wrote:

> No dobrze, dobrze. Tylko ja mowie, ze jak nie chce, nie musi sie dac
> wylegitymowac - bo bramka nie ma do tego prawa. Ale wejscie do knajpy od
> lat 18-tu nie jest obligatoryjne dla osob ponizej tego wieku. W koncu
> Pub to prywatna wlasnosc kogos i ten ktos moze wpyuszczac kogo chce, a
> kogo nie - nie musi. I to nawet bez koniecznosci legitymowania.

Nie. Pub to publicznie dostępna placówka usługowa/handlowa. Prywatną
własnością może być, ale - podobnie jak w przypadku np. sklepu - obsługa
ani nawet właściciel nie mogą kogoś nie wpuścić tylko dlatego, że klient
im się nie podoba. Właściciel może lokalu nie otwierać w ogóle. Ale jak
już otworzył - nie może zabronić komuś wejścia, bo ten ktoś np. odmawia
udostępnienia swoich danych osobowych.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

> Zakładam, że to normalny lokal, a
> nie lokal, do którego wpuszczani są klienci na podstawie zaproszeń
> indywidualnych lub listy.

Praktycznie wszystkie lokale bronia sie wlasnie w ten sposob przed
zalewem licealistow. ;)

Bramkarz osobe ktorej nie chce wpuscic prosi o pokazanie karty
klubowej/zaproszenia itp. Bo impreza jest "zamknieta".
Reszta co wchodzi to "znajomi".

I tyle... mozesz sie z nim spierac i pokazywac ze paragraf taki i owaki
mowi cos innego i sie nawet ciagac po sadach z nimi :)

do góry

Chik3n Mak3r napisał(a):
> Witam. Jutro 18 ma moja kolezanka w pubie, ale tam nie wolno wchodzic osobom
> ponizej 18 roku zycia. Kolega powiedzial ze moze mi zrobic falszywa
> legitymacje... 18 koncze w listopadzie dopiero. Co robic ? Chcialbym isc...
> Czy jesli bramkarz by to odkryl i niedaj boze bym trafil pod sad, skonczylo
> by sie na grzywnie czy raczej karze ? :/ Ja szczerze mowiac nie chcial bym
> tego robic.

skoro impreza zamknieta to wsumie kogo to obchodzi czy ktos ma 18 czy 17
pozatym zawsze mozna zmienic klub.

pozdr
--
..::YazOO::..
| GG ......................... 6977287 |
| WWW .. http://www.coolfactory.abc.pl |
| Mail ... yazoo(at)box(dot)net(dot)pl |

do góry

Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:d5e6iu$ggn$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Praktycznie wszystkie lokale bronia sie wlasnie w ten sposob przed
> zalewem licealistow. ;)

Nie wiem, gdzie te praktycznie wszystkie tak robią. Trochę się tym
interesuję i jest to raczej sporadyczny sposób. Głównie z tego powodu, że
lokal musiał by te karty faktycznie wydawać.
>
> Bramkarz osobe ktorej nie chce wpuscic prosi o pokazanie karty
> klubowej/zaproszenia itp. Bo impreza jest "zamknieta".
> Reszta co wchodzi to "znajomi".

No dobra. A licealista mówi, ze chce nabyć kartę. I co?
>
> I tyle... mozesz sie z nim spierac i pokazywac ze paragraf taki i owaki
> mowi cos innego i sie nawet ciagac po sadach z nimi :)

Po co sądy. To sie za łatwia mandatem nałozony, na bramkarza, albo
kierownika placówki - w zależności od tego, czy kierownik potwierdzi, że
wydał takie polecenie. Taż to wykroczenie. W mojej okolcy było kilka takich
lokali. Jakoś dało się bramkarzy tego oduczyć i nie przypominam sobie, by
ktokolwiek musiał ich pozywać do sądu. Kilku nie chciało przyjąć mandatów i
faktycznie się w sądzie grodzkim kończyło. Ale było bodaj 2-3 precedensy.
potem się rozeszło, że nie wolno i już po kłopocie.

do góry

Andrzej Lawa wrote:

> Nie. Pub to publicznie dostępna placówka usługowa/handlowa. Prywatną
> własnością może być, ale - podobnie jak w przypadku np. sklepu - obsługa
> ani nawet właściciel nie mogą kogoś nie wpuścić tylko dlatego, że klient
> im się nie podoba. Właściciel może lokalu nie otwierać w ogóle. Ale jak
> już otworzył - nie może zabronić komuś wejścia, bo ten ktoś np. odmawia
> udostępnienia swoich danych osobowych.

Hmmmm, no to 95% pubow/dyskotek dziala lamiac prawo...

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry

Robert Tomasik - praca wrote:
>
> No dobra. A licealista mówi, ze chce nabyć kartę. I co?

I sytuacja taka jak ja mialem w pewnym klubie studenckim:

- Impreza zamknieta, wejscie za okazaniem karty klubowej
- Nie mam.
- Nie wejdziesz bez karty.
- A skad moge dostac taka kartę?
- Karte mozna kupic przy barze.
- No to pojde kupic
- No niestety, bez karty nie wejdziesz.

;)

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry

Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:427B149F.1A663D10@gazeta.pl...

> Hmmmm, no to 95% pubow/dyskotek dziala lamiac prawo...

Nie, to 95% klientów tego prawa nie zna lub nie umie racjonalnie
chronić. I tyle. Problem wpuszczenie / nie wpuszczenia kończy się z
reguły na etapie wezwania Policji. Wówczas bramka się najczęściej
ulatnia, bo z reguły pracują na czarno. Ale to tak z praktyki.

do góry

Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:427B153B.309F24D3@gazeta.pl...

> I sytuacja taka jak ja mialem w pewnym klubie studenckim:
>
> - Impreza zamknieta, wejscie za okazaniem karty klubowej
> - Nie mam.
> - Nie wejdziesz bez karty.
> - A skad moge dostac taka kartę?
> - Karte mozna kupic przy barze.
> - No to pojde kupic
> - No niestety, bez karty nie wejdziesz.

To jest właśnie odmowa świadczenia usługi będąca wykroczeniem i tyle.
Odmówiono Ci sprzedania karty klubowej. Policja - mandat dla kierownika
klubu, albo wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie. I następny klub
zostaje sprowadzony na ziemię.

do góry

mariposa doux wrote:
>
> Andrzej Lawa wrote:
>
>
>>Nie. Pub to publicznie dostępna placówka usługowa/handlowa. Prywatną
>>własnością może być, ale - podobnie jak w przypadku np. sklepu - obsługa
>>ani nawet właściciel nie mogą kogoś nie wpuścić tylko dlatego, że klient
>>im się nie podoba. Właściciel może lokalu nie otwierać w ogóle. Ale jak
>>już otworzył - nie może zabronić komuś wejścia, bo ten ktoś np. odmawia
>>udostępnienia swoich danych osobowych.
>
>
> Hmmmm, no to 95% pubow/dyskotek dziala lamiac prawo...
>

Bo ludzie się 'dają'. Są przyzwyczajeni, że byle cieć w bramie to alfa i
omega, władca życia i smierci ;->

do góry

mariposa doux wrote:
>
> Hmmmm, no to 95% pubow/dyskotek dziala lamiac prawo...
>

Bo ludzie się 'dają'. Są przyzwyczajeni, że byle cieć w bramie to alfa i
omega, władca życia i smierci ;->

Ot chociażby a'propos podawanych przeze mnie za przykład sklepów:
'zakazy' wejścia z plecakiem (ale z równie wielką damską torebką już
można!) czy robienia zdjęć. Pilnowaczy w Tesco koło siebie już
wytresowałem i się nie fatygują. Teraz pracuję nad MediaMarkt (ale tam
rzadziej bywam, więc wolno idzie i czasem jeszcze coś tam mamroczą).

do góry