Robert Tomasik wrote:
> Ta opowieść ma jedną słabą stronę. Zobacz, kiedy i dla kogo podawanie
> komu alkoholu jest zabronione. Jak dam mojej 17-letniej córce skosztować
> wina, to wcale nie popełniam przestępstwa. Krąg osób mogących popełnić to
> przestępstwo jest zawężony do prowadzących działalność gospodarczą.

?? Art 15 zabrania "podawania napojów alkoholowych [...] osobom do lat 18".
Wykluczenia osób nieprowadzących działalności gospodarczej nie znalazłem.

> (43.1 to przestępstwo, a nie wykroczenie!)

Fakt, nie doczytałem numeracji artykułów w art. 45^1.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
>> OK, ale w art. 138 nie ma mowy o uzasadnionej odmowie (jak w art.
> 135),
>> tylko o niespełnieniu obowiązku.
>
> W praktyce na to samo wychodzi.

To jeszcze raz spytam, bo chyba zaczynamy mówić o różnych rzeczach:

Art. 138 kw: Kto, zajmując się zawodowo świadczeniem usług, żąda i
pobiera za świadczenie zapłatę wyższą od obowiązującej albo umyślnie bez
uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązany,
podlega karze grzywny.

Jeśli na podstawie tego artykułu miałoby być zabronione niewpuszczanie do
lokalu, skąd Twoim zdaniem można wywnioskować, że bramkarz/właściciel do
tego "jest obowiązany"? Sam art. 138 nie nakazuje zajmującemu się zawodowo
świadczeniem usług spełniania dowolnych świadczeń, penalizuje jedynie
niespełnianie tych obowiązkowych (i tylko tych).

>> >> Art. 135 mówi o towarach, więc do niewpuszczenia się nie stosuje.
>> >
>> > Ale do biletu, wejściówki już tak.
>>
>> Dla uproszczenia załóżmy taką sytuację: w klubie za wstęp płaci się
> przy
>> wejściu (nigdy z góry) i klient dostaje tylko paragon oraz usługę --
>> żadnego biletu. Na jakiej podstawie można tutaj żądać wpuszczenia?
>
> Klient kupuje dwa wejścia i wchodzi z kolegą. Nie możesz mu nie sprzedać
> dwóch wejściówek.

Dlatego właśnie przyjąłem wariant, że nie ma wejściówek => nie ma towaru =>
nie ma art. 135. Jest tylko usługa.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

mariposa doux wrote:

>>Nie może odmówić sprzedaży pełnoletniemu (w końcu on może wypić oba).
>
> No to jak wypije pierwsze, niech przyjdzi epo drugie.

I co jeszcze? Może ma udowodnić przy pomocy sondy żołądkowej, że on całe
wypił?

Weź się nie ośmieszaj...

>>Natomiast jeśli ów pełnoletni daje ten alkohol nieletniemu/nieletniej,
>>to wtedy barman może poinformować o tym policję.
>
> Hmmm, czyli generalnie barman lepiej niech nie robi "dobrego uczynku" i
> nie sprzeciwia sie sprzedazy piwa, tylko niech bedzie "zlamasem" i
> przytrze "mlodzikowi" nosa.

O czym ty tak w ogóle bredzisz?

> No mozna i tak. To bedzie zgodne z prawem a
> do tego jakie... nie wiem - brakuje mi tu odpowiedniego slowa. Dlaczego
> nasze prawo nie idzie za zdrowym rozsadkiem?

ROTFL

Przyganił kocioł garnkowi!

do góry

Jacek Krzyzanowski wrote:

>>Po prostu kodeks wykroczeń. Jeśli to nie jest impreza zamknięta.
>
> W jaki sposob, skoro to prywatny lokal?

No to co? Właściciel mógł go nie otwierać. Otworzył - musi przestrzegać
prawa.

[ciach]

> Teraz dowiaduje sie, ze klient moze mnie zmusic do zawarcia umowy, pod
> grozba grzywny...

Jeśli złożysz ofertę publiczną (oferta sprzedaży - w sklepie), to ta
umowa już jest - odmawiając jej sfinalizowania to ty ją łamiesz.

> A myslalem, ze komunizmu juz u nas nie ma.

Komunizmu może nie, ale tanich demagogów nazywających wszystko, co im
się nie podoba, komunizmem to jest od diabła i jeszcze trochę.

do góry

Jacek Krzyzanowski wrote:

> Ale nigdzie nie widzialem, ze musze wpuszczac mlodziez szkolna, kiedy
> prowadze klub dla doroslych.
> Prowadzenie imprez to nie sprzedarz detaliczna.

Coś ci się potężnie merda.

Mylisz organizację zamkniętych imprez z placówką handlową/usługową.

> A co z filmami od 18 lat?

To regulują inne przepisy (chociażby zakaz prezentowania treści
pornograficznych nieletnim).

do góry

mariposa doux wrote:

> To zapytam o interpretacje, bo: "Bez uzasadnionej przyczyny" - ale np.
> podejrzenie barmana, ze kupujacy alkohol nie ma 18 lat jest juz
> "uzasadniona przyczyna" zeby nie sprzedac mu alkoholu. I nie musi prosic
> o legitymowanie sie dowodem. Tak?
> Skoro nie moze prosic o okazanie dowodu, to jak ma stwierdzic, czy jego
> "uzasadniona przyczyna - podejrzenie" jest sluszne czy nie? Za sprzedaz
> nieletniemu chyba cos grozi...

W tej sytuacji może zażądać okazania dowodu tożsamości.

[ciach]

> Wlasnie interesuja mnie te "usazadnione przyczyny". Co nia jest a co nie
> jest. Np. byl koles tydzien temu na imprezeie w klubie i tak sie spil,
> ze zaczepial klientow a ostatecznie zanieczyscil lokal. Wywiziono go
> finalnie na izbe. Dwa tygodnie temu chce wejsc, ale bramka odmawia
> wpuszczenia, gdyz trafil na liste tych klientow nie obslugujemy. Bramka
> ma uzasadniona przyczyne (zdarzylo sie poprzednio), ze klient znow moze
> stwarzac problemy. To maja go wpuscic mimo wszystko?

Nie jest to uzasadniona przyczyna. To, że raz się schlał, nie oznacza,
że znowu to zrobi.

Analogicznie - jak sprzedawca w sklepie złapie złodzieja na kradzieży,
to jeśli ów złodziej (po oddaniu w ręce policji i 'obsłużeniu' przez
wymiar sprawiedliwości) będzie chciał dokonać w tym samym sklepie
uczciwego zakupu - sprzedawca nie ma prawa go nie wpuścić.


>
>
> Pozdr
> m
>
>
> PS. Hmmm, ciekawy watek sie tu zakradl, jak sie nie interesuje prawem to
> chyba zaczne ;)
>

do góry

mariposa doux wrote:

> No i o to mi chodzi. Pisałem "nic" bo... kto przy zdrowych zmysłach,
> zwłaszcza nastolatek, idzie do baru kupić soczek za 5 zeta ;] Jak może
> browar za 6 ;]

Wynika z tego, że bardzo mało wiesz o życiu.

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> I co jeszcze? Może ma udowodnić przy pomocy sondy żołądkowej, że on całe
> wypił?
> Weź się nie ośmieszaj...

Smieszne jest to, ze gość bierze dwa piwa "dla siebie" i to na raz.
Każdy kto pije piwo, wie, że odstane, ogrzane piwo jest niesmaczne. Po
prostu nikt "normalny" nie zamawia 2 piw, zeby jedno stalo i sie grzalo.
Zwlaszcza jak nie ma przy barze kolejki.

> > Hmmm, czyli generalnie barman lepiej niech nie robi "dobrego uczynku" i
> > nie sprzeciwia sie sprzedazy piwa, tylko niech bedzie "zlamasem" i
> > przytrze "mlodzikowi" nosa.
>
> O czym ty tak w ogóle bredzisz?

O stosunkach międzyludzkich. Polecam zaznajomienie się z czytaniem ze
zrozumieniem.

> Przyganił kocioł garnkowi!

Czy ty mnie aby publicznie nie obrażasz? :>

--
Polskie kino nieudane: Pregi ................... http://tiny.pl/h1n3
O tym sie mowi: Maria full of grace ............ http://tiny.pl/h1nz
Mistrz Horroru: Clive Barker - Galilee ......... http://tiny.pl/h1nb
Fantasy: Achaja t. III - Andrzej Ziemiański .... http://tiny.pl/h1nv

do góry

mariposa doux wrote:

> Ale jak tylko postawi przed nieletnim.nia kufelek, to dzwonię po
> policję? Tak?

Tak.

> Jak dla mnie zero problemu.

Odnoszę raczej inne wrażenie.

> Żeby tylko jeszcze
> przyjeżdzali do interwencji...

To już nie problem barmana - on powinien powiadomić, żeby być 'krytym'
(żeby nie było, że to on nieletniemu sprzedał).

do góry

Robert Tomasik wrote:

>>Jestem abstynentem, więc nie wiem z praktyki, od ilu promili nie są -
>>więc opisuję objawowo ;)
>
>
> Pić samemu nie trzeba. Wystarczy mieć okazję kilka razy kogoś zbadać.
>

Tej przyjemności też nie miałem ;)

do góry