-
131. Data: 2005-05-07 15:57:56
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
mariposa doux wrote:
> wpuszczenia, gdyz trafil na liste tych klientow nie obslugujemy. Bramka
> ma uzasadniona przyczyne (zdarzylo sie poprzednio), ze klient znow moze
> stwarzac problemy. To maja go wpuscic mimo wszystko?
No pewnie. Jakis menel przychodzi co tydzien, obrzyguje ci klientow, ktorych
w koncu tracisz, ale musisz go za kazdym razem wpuszczac :)
Ja musze realizowac zamowienia dla klienta, ktory juz dwa razy mi nie
zaplacil za robote. Jak masz calodobowa stacje benzynowa, to musisz goscic
na niej bezdomnych, bo jak ich wyprosisz, to wroca w asyscie policji
--
KRZYZAK
-
132. Data: 2005-05-07 15:57:59
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "kovalek" <k...@o...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:d5ihsf$6mj$1@opal.futuro.pl...
>> No ludzie się dają bo jakie mają wyjście.
>
> Dochodzić swego.
W Polsce "dochodzenie swego" może kosztować wiele straconego czasu i nerwów.
>> Jak chcą wejśc się zabawić na dyskoteke to muszą udowodnić iż są
>> pełnoletni.
>
> Nie muszą.
Wytłumacz to tępemu bramkarzowi.
> Na nieświeże mięso w sklepie też nie narzekasz, "bo ktoś może za
> narzekanie dać wpierdol"?
Co innego sklep z ekspedientkami, które są bezbronne, a co innego dyskoteka
z ochroniarzami bez szyi o zerowym poziomie inteligencji. Prawo prawem, a
rzeczywistość rzeczywistością.
--
pozdrawiam
Leszek Kowalski
-
133. Data: 2005-05-07 16:06:43
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:427CCA3A.F3D93D1D@gazeta.pl...
> Ale jak tylko postawi przed nieletnim.nia kufelek, to dzwonię po
> policję? Tak? Jak dla mnie zero problemu. Żeby tylko jeszcze
> przyjeżdzali do interwencji...
No właśnie pisałem, że nie. Jednorazowe podanie nie jest przestępstwem.
Rozpijanie jest przestępstwem, ale to nie jednorazowe podanie alkoholu.
Zwłaszcza w odniesieniu do 17-to latka. Jesli nieletni się upije, to
może być przejaw demoralizacji i wóczas mozesz wezwać policję.
>
> Po za tym wsześniej pisalem - bo byly paragrafy - że nei moge mu nie
> sprzedać, gdy nei mam wątpliwości. A jak mam? Nie musisz tu odpisywać
> wystarczy raz, tam gdzie zadałem pytanie.
No to odpisałem tam.
>
> > W USA chcieli latach 20-tych ludzi
> > oduczyć picia alkoholu. Jedyna korzyścią jaką osiągnęli, to
rozwinięcie
> > się struktur mafijnych.
>
> No ale chcieli oduczyć picia także dorosłych...
Dokładnie. Ale co do meritum to nic nie zmienia. Skutek jest taki, że
teraz nielat musi dorosłemu odpalić na piwo, by mu kupił flaszkę.
-
134. Data: 2005-05-07 16:08:40
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:427CD37D.6AE46A4@gazeta.pl...
> Rozumiem, ze jak gosc powraca mimo wszystko czesto, nalezy wystapic o
> wydanie sadowego nakazu, zeby sie trzymal od teg miejsca 100m i dalej?
Jeśli sąd wyda taki zakaz, to będziesz miał uzasadnioną podstawę nie
tyle do niewpuszczenia gościa, co do jego zatrzymania i oddania w ręce
policji. niestosowanie się do zakazu sądowego jest samo w sobie
przestępstwem. Ale nie słyszałem o takim wyroku w odniesieniu do
dyskoteki. Co do stadionów, to owszem kilka przykładów znam.
-
135. Data: 2005-05-07 16:09:57
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d5iord$ga7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No pewnie. Jakis menel przychodzi co tydzien, obrzyguje ci klientow,
ktorych
> w koncu tracisz, ale musisz go za kazdym razem wpuszczac :)
Nie ja te przepisy tworzę.
> Ja musze realizowac zamowienia dla klienta, ktory juz dwa razy mi nie
> zaplacil za robote. Jak masz calodobowa stacje benzynowa, to musisz
goscic
> na niej bezdomnych, bo jak ich wyprosisz, to wroca w asyscie policji
A czy ta stacja paliw świadczy darmowe noclegi?
-
136. Data: 2005-05-07 16:11:52
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Paweł Sakowski" <p...@s...pl> napisał w wiadomości
news:d5il6o$acv$1@inews.gazeta.pl...
> OK, ale w art. 138 nie ma mowy o uzasadnionej odmowie (jak w art.
135),
> tylko o niespełnieniu obowiązku.
W praktyce na to samo wychodzi.
>
> >> Art. 135 mówi o towarach, więc do niewpuszczenia się nie stosuje.
> >
> > Ale do biletu, wejściówki już tak.
>
> Dla uproszczenia załóżmy taką sytuację: w klubie za wstęp płaci się
przy
> wejściu (nigdy z góry) i klient dostaje tylko paragon oraz usługę --
> żadnego biletu. Na jakiej podstawie można tutaj żądać wpuszczenia?
Klient kupuje dwa wejścia i wchodzi z kolegą. Nie możesz mu nie sprzedać
dwóch wejściówek.
-
137. Data: 2005-05-07 16:12:57
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:427CCA9D.4A62FE38@gazeta.pl...
> No i o to mi chodzi. Pisałem "nic" bo... kto przy zdrowych zmysłach,
> zwłaszcza nastolatek, idzie do baru kupić soczek za 5 zeta ;] Jak może
> browar za 6 ;]
Wiesz, ja pijam colę. Ale nigdy nie upierałem się, że jestem "przy
zdrowych zmysłach".
-
138. Data: 2005-05-07 16:16:07
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: emil <z...@t...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:427CCA3A.F3D93D1D@gazeta.pl...
>
>
>>Ale jak tylko postawi przed nieletnim.nia kufelek, to dzwonię po
>>policję? Tak? Jak dla mnie zero problemu. Żeby tylko jeszcze
>>przyjeżdzali do interwencji...
>
>
> No właśnie pisałem, że nie. Jednorazowe podanie nie jest przestępstwem.
> Rozpijanie jest przestępstwem, ale to nie jednorazowe podanie alkoholu.
> Zwłaszcza w odniesieniu do 17-to latka. Jesli nieletni się upije, to
> może być przejaw demoralizacji i wóczas mozesz wezwać policję.
>
>>Po za tym wsześniej pisalem - bo byly paragrafy - że nei moge mu nie
>>sprzedać, gdy nei mam wątpliwości. A jak mam? Nie musisz tu odpisywać
>>wystarczy raz, tam gdzie zadałem pytanie.
>
>
> No to odpisałem tam.
>
>>>W USA chcieli latach 20-tych ludzi
>>>oduczyć picia alkoholu. Jedyna korzyścią jaką osiągnęli, to
>>
> rozwinięcie
>
>>>się struktur mafijnych.
>>
>>No ale chcieli oduczyć picia także dorosłych...
>
>
> Dokładnie.
g.prawda. Przyczyna wprowadzenia Prohibicji byla narodowa tragedia
alkohilizmu (np. pijane dzieci na ulicach). Sytuacja byla taka, ze
spoleczenstwo staczalo sie do strat spolecznych porownywalnych ze
stratami powaznej wojny.
A ze kryminalisci przejeli paleczke, to juz inna para kaloszy.
> Ale co do meritum to nic nie zmienia. Skutek jest taki, że
> teraz nielat musi dorosłemu odpalić na piwo, by mu kupił flaszkę.
A jest tak kiedy ustawe kupuje producent w Sejmie producent alkoholu.
-
139. Data: 2005-05-07 16:16:32
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Robert Tomasik wrote:
> A czy ta stacja paliw świadczy darmowe noclegi?
Nie, ale swiadczy sprzedaz detalicza. A czas wybierania towaru przez klienta
nie jest ograniczony zadnym przepisem.
Wg Twojej teorii nie mozna takiego menela wyprosic.
--
KRZYZAK
-
140. Data: 2005-05-07 16:16:47
Temat: Re: Falszywa legitymacja szkolna
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kovalek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:427ce589$1@news.home.net.pl...
> W Polsce "dochodzenie swego" może kosztować wiele straconego czasu i
nerwów.
>
A tu masz wiele racji. Ale trzeba chociaż dać szansę organom ścigania i
ich o takim zajściu powiadomić.
>
> >> Jak chcą wejśc się zabawić na dyskoteke to muszą udowodnić iż są
> >> pełnoletni.
> > Nie muszą.
> Wytłumacz to tępemu bramkarzowi.
>
Policjant wezwany na interwencję powinen go przekonać. Jest coś takiego,
jak pouczenie. Potem mandat, wniosek o ukaranie, a opornych się w
aresztach osadza do dyspozycji sądu. Kilka możliwości jest. Z reguły
pouczenie policjanta już wystarcza. Ta teoria ma słąbe punkty, ale
niewygodnie mi o nich pisać - w skrócie są różni policjanci.
>
> Co innego sklep z ekspedientkami, które są bezbronne, a co innego
dyskoteka
> z ochroniarzami bez szyi o zerowym poziomie inteligencji. Prawo
prawem, a
> rzeczywistość rzeczywistością.
Jak rozumiem w sklepie te bezbronne ekspedientki bijesz, jak Ci
śmierdzącą kiełbasę sprzedają?