-
1. Data: 2009-12-30 12:22:49
Temat: Ewidencja ludności przed wojną
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
Z lekkim zaskoczeniem dowiedziałem się kiedyś, że dowody osobiste stały się w
Polsce obowiązkowe dopiero po II wojnie światowej. Nie chce mi się jednak
wierzyć w to, że w przedwojennej Polsce nie było żadnego obowiązkowego
dokumentu tożsamości. Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2009-12-30 12:28:44
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2009-12-30 13:22, Piotrek pisze:
> Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
> jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_osobisty_w_P
olsce
--
spp
-
3. Data: 2009-12-30 15:28:45
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: "mi" <m...@p...onet.pl>
> Z lekkim zaskoczeniem dowiedziałem się kiedyś, że dowody osobiste stały się w
> Polsce obowiązkowe dopiero po II wojnie światowej. Nie chce mi się jednak
> wierzyć w to, że w przedwojennej Polsce nie było żadnego obowiązkowego
> dokumentu tożsamości. Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
> jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
Tak, jesteś produktem totalitaryzmów XX wieku, któremu trudno uwierzyć, że można
żyć bez identyfikatora niczym skatalogowane bydło.
No offence, tacy po części jesteśmy wszyscy i dlatego trzeba pieczołowicie dbać
o wolność, i może nieraz przesadzać, bo nabyliśmy już niewolnicze odruchy poddania.
Btw, życzę pomyślnego nowego roku. By nas okupant nie cisnął z Brukseli za
bardzo i chociaż trochę się spełniło z serwowanej niegdyś propagandy.
mi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2009-12-30 17:07:01
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
mi pisze:
>> Z lekkim zaskoczeniem dowiedziałem się kiedyś, że dowody osobiste stały się w
>> Polsce obowiązkowe dopiero po II wojnie światowej. Nie chce mi się jednak
>> wierzyć w to, że w przedwojennej Polsce nie było żadnego obowiązkowego
>> dokumentu tożsamości. Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
>> jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
> Tak, jesteś produktem totalitaryzmów XX wieku, któremu trudno uwierzyć, że można
> żyć bez identyfikatora niczym skatalogowane bydło.
No. Przecie jak była pańszczyzna i przywiązanie chłopa do roli, to
przynajmniej było porządnie i nietoalitarnie. Żadnych DO, pełna
wolność... szlachecka.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
5. Data: 2009-12-30 18:35:42
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
> > Z lekkim zaskoczeniem dowiedziałem się kiedyś, że dowody osobiste stały
się w
> > Polsce obowiązkowe dopiero po II wojnie światowej. Nie chce mi się jednak
> > wierzyć w to, że w przedwojennej Polsce nie było żadnego obowiązkowego
> > dokumentu tożsamości. Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
> > jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
>
> Tak, jesteś produktem totalitaryzmów XX wieku, któremu trudno uwierzyć, że
można
> żyć bez identyfikatora niczym skatalogowane bydło.
>
No, to mieli w międzywojniu niezły luksus :) Wchodzi sobie ktoś do banku, żeby
wypłacić kasę:
- Dzień dobry, chciałem wypłacić wszystkie pieniądze z konta.
- A które jest pana?
- To, na którym jest najwięcej forsy.
- Rozumiem, służę uprzejmie.
Jak rozumiem, tożsamości nie sprawdzano :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2009-12-30 18:44:41
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>
> W dniu 2009-12-30 13:22, Piotrek pisze:
>
> > Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
> > jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_osobisty_w_P
olsce
Dobra, stąd wiem tylko tyle, ile wiedziałem wcześniej-że w II RP dowód
osobisty wyrabiano sobie na życzenie i pełnił w zasadzie rolę paszportu. Jak w
takim razie ludzie potwierdzali swoją tożsamość w bankach, urzędach itp. skoro
nie było obowiązku posiadania dokumentu tożsamości? Wyrabiali go sobie dopiero
w chwili, kiedy potrzeba wylegitymowania się zachodziła?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2009-12-30 18:51:41
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Piotrek wrote:
>> W dniu 2009-12-30 13:22, Piotrek pisze:
>>
>>> Czy ktoś mógłby napisać co było przed dowodami, tzn.
>>> jaki dokument był w II RP odpowiednikiem dowodu osobistego?
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_osobisty_w_P
olsce
>
> Dobra, stąd wiem tylko tyle, ile wiedziałem wcześniej-że w II RP dowód
> osobisty wyrabiano sobie na życzenie i pełnił w zasadzie rolę paszportu. Jak w
> takim razie ludzie potwierdzali swoją tożsamość w bankach, urzędach itp. skoro
> nie było obowiązku posiadania dokumentu tożsamości? Wyrabiali go sobie dopiero
> w chwili, kiedy potrzeba wylegitymowania się zachodziła?
>
dokładnie tak
albo jeszcze inaczej,
przychodził do urzedu chłop x, który potwierdzał, że ten drugi co z nim
przyszedł nazywa się y, oboje stawiali odcisk palca i cześć.
zresztą identyczny zapis istnieje do dziś w kodeksie cywilnym.
jeśli chodzi o wypłaty z konta, to w użyciu był czek, a wzór podpisu
znajdował się w banku.
kto wypłaca? g... to bank obchodzi.
-
8. Data: 2009-12-30 19:00:58
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 30 Dec 2009, Piotrek wrote:
> Z lekkim zaskoczeniem dowiedziałem się kiedyś, że dowody osobiste stały
> się w Polsce obowiązkowe dopiero po II wojnie światowej.
Erm... zdaje się w USA do dziś pomysł "olegitymowania" obywateli
obowiązkowym dokumentem uchodzi za zamach na podstawowe wolności
obywatelskie.
Uprzedzając widziane w wątku pytanie o legitymizację w banku
(a raczej ironię z jej braku) - odpowiem poważnie: UMOWNIE.
I uprzedzając ewentualne riposty: jakoś tak "urzędowe" czynności
przez poprzednie lata wymagały niespotykanych komplikacji
i certyfikowanego podpisu cyfrowego (trochę się może teraz
poluzuje, obejrzymy).
A banki internetowe działają od wyraźnie DŁUŻSZEGO czasu
właśnie w oparciu o (wyłącznie!) UMOWNE mechanizmy autoryzacji!
Dziwnie jakoś.
Albo jak kto woli: dziwne jeśli komuś *nie* wydaje się dziwne,
iż urzędowe mechnizmy identyfikacji są (jakoby) KONIECZNE, aby
takie cóś jak dajmy na to bank mógł działać...
Biorąc pod uwagę praktykę - polecam przemyśleniom :D
Oczywiście bank *mógłby* mieć ofertę "dla posiadaczy dobrowolnego
dowodu osobistego" :|
> Nie chce mi się jednak
> wierzyć w to, że w przedwojennej Polsce nie było żadnego obowiązkowego
> dokumentu tożsamości.
A po co on miał być "wszystkim"?
W szczególności jak ten ktoś dajmy na to konta bankowego nie miał...
(żeby wiadomego flejma politycznego nie sprowokować ;))
Inna sprawa to DOBROWOLNY dokument urzędowy zawierający poświadczenie
wybranych informacji, na rzadkie przypadki kiedy posiadanie takiego
urzędowego poświadczenia jest wymagane i ubieganie się o odrębny
"papier" byłoby zbyt uciążliwe (bądź zbyt drogie).
pzdr, Gotfryd
-
9. Data: 2009-12-30 19:05:11
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: Arek <a...@e...net>
Piotrek pisze:
[..]
> nie było obowiązku posiadania dokumentu tożsamości? Wyrabiali
> go sobie dopiero w chwili, kiedy potrzeba
> wylegitymowania się zachodziła?
"Osobiście znany" dla bankiera, konta na hasło albo podpis.
I wszystko to wystarczało.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
-
10. Data: 2009-12-30 19:07:15
Temat: Re: Ewidencja ludności przed wojną
Od: Arek <a...@e...net>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> No. Przecie jak była pańszczyzna i przywiązanie chłopa do roli, to
Gdzie była i od kiedy do kiedy to była.
Gdzie indziej i wobec innych - nie.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com