-
1. Data: 2020-02-13 00:26:17
Temat: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: u2 <u...@o...pl>
jak widać kasta doskonale wie od lat o przekrętach przy reprywatyzacji:)
https://wiadomosci.wp.pl/ewa-letowska-o-reprywatyzac
ji-sady-grzesza-krotkowzrocznoscia-6027401226568321a
Przemysław Dubiński
18-07-2016 (15:31)
Ewa Łętowska o reprywatyzacji: sądy grzeszą krótkowzrocznością
o Profesor Ewa Łętowska w referacie dotyczącym reprywatyzacji przyznała,
że istnieje prawnicze lobby wpływające na wyroki sądów
o Jest to rodzaj patologii, często spotykanej w sprawach angażujących
duży kapitał - zauważyła pierwsza polska rzecznik praw obywatelskich
o W swoim referacie opisałam ten ciąg, ku pewnemu zażenowaniu środowiska
prawniczego. Oni patrzyli na te sprawy wąsko, a trzeba było spojrzenia
"wszerz" - mówi dla WP pytana o tę kwestię prof. Łętowska
Ewa Łętowska o reprywatyzacji: sądy grzeszą krótkowzrocznością
(newspix.pl, Fot: Jacek Herok)
Czytaj również: Prokuratura sprawdza zwrot działki na pl. Defilad
Konferencja pt. "Reprywatyzacja w orzecznictwie sądów" była organizowana
przez Sąd Najwyższy i odbyła się pod koniec lutego br. w Warszawie.
Otworzyła ją prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf, Pierwsza Prezes Sądu
Najwyższego. Podczas prelekcji omawiano reprywatyzację w świetle
ogólnych zasad prawa, a także kwestie rekompensat za mienie
znacjonalizowane po II wojnie światowej. Analizie poddano także
orzecznictwo sądów administracyjnych i cywilnych w tej kwestii, w tym
m.in. w sprawie gruntów warszawskich.
Całość zamknęło wygłoszenie referatu przez profesor Ewę Łętowską,
pierwszą polską rzecznik praw obywatelskich oraz byłą sędzią Naczelnego
Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego. W wystąpieniu
wskazała ona m.in. wady systemu reprywatyzacji w Polsce.
"Obecny sposób reprywatyzacji był przy tym wspierany działaniami
energicznych, dobrze zorganizowanych pełnomocników stron, używających
atrakcyjnego języka dogmatycznego i proponującego wygodne
mikrorozwiązania dogmatyczne w pismach procesowych. Przyjęcie ich przez
sąd ("przepisanie" w wyroku) - ułatwia orzekanie. Istnienie tego rodzaju
dobrze zorganizowanego, prawniczego lobby pro-reprywatyzacyjnego,
wykorzystującego możliwości wpływu na interpretację, jest dostrzegane
nie tylko w publicystyce prawniczej, ale i bywa też uświadamiane przez
(przedstawicieli) Sądu Najwyższego. Tymczasem jest to rodzaj patologii,
często spotykanej w sprawach angażujących (jak w tym przypadku) duży
kapitał" - czytamy w opublikowanym przez Stowarzyszenie Miasto Jest
Nasze fragmencie referatu.
Wirtualna Polska zwróciła się do profesor Łętowskiej z prośbą o
przybliżenie okoliczności wygłoszenia referatu oraz zawartych w nim tez.
- Wygłaszałam ten referat w obecności zarówno Sądu Najwyższego oraz
Naczelnego Sądu Administracyjnego: oba te sądy nie spisały się,
interpretatorsko w tych sprawach. Proszę jednak unikać zarzutów typu
"mafia sędziowska", gdyż coś takiego nie istnieje. Sądy po prostu
grzeszą krótkowzrocznością - robią swoje i nie zdają sobie sprawy z
tego, że ma to reperkusje w postępowaniach, które toczą się w innych
miejscach. Wynika to z braku prawniczej wyobraźni. Natomiast adwokatom,
którzy zajmują się sprawami reprywatyzacji, zależy na tym, by wyobraźnia
sądów była tu jak najwęższa - tłumaczy była sędzia Trybunału
Konstytucyjnego. Pytana o przyczyny takiego stanu rzeczy profesor
Łętowska odpowiada:
- Jeszcze kilkanaście lat temu zupełnie nie opłacało się obalać decyzji
administracyjnych, mocą których lokatorzy nabywali na własność
mieszkania. Teraz interpretacja sądów administracyjnych bardzo wąsko
zaczęła ujmować przesłanki ograniczające dopuszczalność obalenia dawnych
decyzji. Natomiast sądy cywilne jednocześnie orzekają przychylnie dla
odszkodowań za utraconą własność. Zderzenie tych dwóch prądów razem
doprowadziło do obecnej sytuacji. W efekcie dochodzi do unieważnienia
decyzji administracyjnych, które kiedyś były podstawą sprzedaży mieszkań
lokatorom. Później adwokat idzie do sądu cywilnego i dostaje za te
decyzje odszkodowanie za to, że nie może odzyskać w naturze mienia.
Czyli zawsze za reprywatyzację zapłaci gmina: bo albo może oddać w
naturze, albo - gdy nie może - zapłaci.
- W swoim referacie opisałam ten ciąg, ku pewnemu zażenowaniu środowiska
prawniczego. Oni patrzyli na te sprawy wąsko, a trzeba było spojrzenia
"wszerz". Do 2008 roku nie zwracano w Warszawie nieruchomości, które
były przeznaczone na cele wspólne, do zaspokajania potrzeb obywateli.
Później to chyba zręczni adwokaci wymyślili, a sąd administracyjny to
"kupił", że prywatny właściciel też może założyć szkołę, przedszkole lub
szpital. Tylko że różnica pomiędzy gminą, a właścicielem była jednak
taka, że gmina musi wypełniać własną kompetencję, a właściciel może z
własności korzystać w określony sposób, jeśli mu to przynosi zysk. Gmina
nie musi kierować się zyskiem. To jest olbrzymia różnica. Adwokaci
wyspecjalizowali się w takich sprawach, a sądy to kupowały. I jeszcze
jedno: cały opisany "ciąg technologiczny" sprzyja rugom lokatorów i
udręce wspólnot mieszkaniowych użerających się z nowymi właścicielami.
Tego niestety prawnicy nie dostrzegają wyraźnie. Bo chodzi o podmioty,
które nie są traktowane przez sądy
administracyjne jako strony postępowań reprywatyzacyjnych. A moim
zdaniem powinni - kończy profesor Łętowska.
-
2. Data: 2020-02-13 05:42:59
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "u2" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e448998$0$17360$6...@n...neostrad
a.pl...
>jak widać kasta doskonale wie od lat o przekrętach przy
>reprywatyzacji:)
>https://wiadomosci.wp.pl/ewa-letowska-o-reprywatyza
cji-sady-grzesza-krotkowzrocznoscia-6027401226568321
a
>o W swoim referacie opisałam ten ciąg, ku pewnemu zażenowaniu
>środowiska prawniczego. Oni patrzyli na te sprawy wąsko, a trzeba
>było spojrzenia "wszerz" - mówi dla WP pytana o tę kwestię prof.
>Łętowska
>Ewa Łętowska o reprywatyzacji: sądy grzeszą krótkowzrocznością
Taa ... tylko spojrz na sprawe Waltzow .. skad sad ma wiedziec, ze
inny sad 300km dalej kisi wazne akta ?
Czemu nie skorygowano ksiag wieczystych zaraz po procesie ?
>"Obecny sposób reprywatyzacji był przy tym wspierany działaniami
>energicznych, dobrze zorganizowanych pełnomocników stron, używających
>atrakcyjnego języka dogmatycznego i proponującego wygodne
>mikrorozwiązania dogmatyczne w pismach procesowych. Przyjęcie ich
>przez sąd ("przepisanie" w wyroku) - ułatwia orzekanie.
Eeee .. dobry prawnik ?
>- Jeszcze kilkanaście lat temu zupełnie nie opłacało się obalać
>decyzji administracyjnych, mocą których lokatorzy nabywali na
>własność mieszkania. Teraz interpretacja sądów administracyjnych
>bardzo wąsko zaczęła ujmować przesłanki ograniczające dopuszczalność
>obalenia dawnych decyzji. Natomiast sądy cywilne jednocześnie
>orzekają przychylnie dla odszkodowań za utraconą własność. Zderzenie
>tych dwóch prądów razem doprowadziło do obecnej sytuacji. W efekcie
>dochodzi do unieważnienia decyzji administracyjnych, które kiedyś
>były podstawą sprzedaży mieszkań lokatorom. Później adwokat idzie do
>sądu cywilnego i dostaje za te decyzje odszkodowanie za to, że nie
>może odzyskać w naturze mienia. Czyli zawsze za reprywatyzację
>zapłaci gmina: bo albo może oddać w naturze, albo - gdy nie może -
>zapłaci.
i to jest ten brak wyobrazni prawniczej, czy wrecz odwrotnie -
prawidlowy wyrok ?
>- W swoim referacie opisałam ten ciąg, ku pewnemu zażenowaniu
>środowiska prawniczego. Oni patrzyli na te sprawy wąsko, a trzeba
>było spojrzenia "wszerz". Do 2008 roku nie zwracano w Warszawie
>nieruchomości, które były przeznaczone na cele wspólne, do
>zaspokajania potrzeb obywateli. Później to chyba zręczni adwokaci
>wymyślili, a sąd administracyjny to "kupił", że prywatny właściciel
>też może założyć szkołę, przedszkole lub szpital. Tylko że różnica
>pomiędzy gminą, a właścicielem była jednak taka, że gmina musi
>wypełniać własną kompetencję, a właściciel może z własności korzystać
>w określony sposób, jeśli mu to przynosi zysk. Gmina nie musi
>kierować się zyskiem. To jest olbrzymia różnica. Adwokaci
>wyspecjalizowali się w takich sprawach, a sądy to kupowały.
Czegos nie rozumiem - to jedni wlasciciele maja byc zaspokojeni, a
inni nie, bo szkole ufundowali ?
> I jeszcze jedno: cały opisany "ciąg technologiczny" sprzyja rugom
> lokatorów i udręce wspólnot mieszkaniowych użerających się z nowymi
> właścicielami.
Jakby oplaty za mieszkania komunalne byly realne, to by problemu nie
bylo.
Jak Wokulski kamienice kupowal i sprzedawal, to nikt lokatorow nie
ruszal.
Ba - kamienica z lokatorami - cenna rzecz, bo od razu przynosi dochod.
J.
-
3. Data: 2020-02-13 08:16:24
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Tyle że przez 50 lat gmina była paserem.
-----
> Czyli zawsze za reprywatyzację zapłaci gmina: bo albo może oddać w naturze, albo -
gdy nie może - zapłaci.
-
4. Data: 2020-02-13 11:43:27
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 13.02.2020 o 08:16, ąćęłńóśźż pisze:
> Tyle że przez 50 lat gmina była paserem.
>
>
> -----
>> Czyli zawsze za reprywatyzację zapłaci gmina: bo albo może oddać w
>> naturze, albo - gdy nie może - zapłaci.
>
ale ale, kamienice w większości przypadków odbudowano od podstaw,
przynajmniej w Warszawie, oczywiście ziemia należy do dawnych
właścicieli, co do budynków to bym polemizował, spadkobiercy mają prawo
do odszkodowania od Niemiec
-
5. Data: 2020-02-13 11:49:26
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2020-02-13 o 11:43, u2 pisze:
> W dniu 13.02.2020 o 08:16, ąćęłńóśźż pisze:
>> Tyle że przez 50 lat gmina była paserem.
>>
>>
>> -----
>>> Czyli zawsze za reprywatyzację zapłaci gmina: bo albo może oddać w
>>> naturze, albo - gdy nie może - zapłaci.
>>
>
>
> ale ale, kamienice w większości przypadków odbudowano od podstaw,
> przynajmniej w Warszawie, oczywiście ziemia należy do dawnych
> właścicieli, co do budynków to bym polemizował, spadkobiercy mają prawo
> do odszkodowania od Niemiec
Zasada jest taka, że to, co na gruncie, należy do właściciela gruntu,
bez względu na to, kto budował.
--
Liwiusz
-
6. Data: 2020-02-13 11:54:41
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 13.02.2020 o 11:49, Liwiusz pisze:
>>
>> ale ale, kamienice w większości przypadków odbudowano od podstaw,
>> przynajmniej w Warszawie, oczywiście ziemia należy do dawnych
>> właścicieli, co do budynków to bym polemizował, spadkobiercy mają
>> prawo do odszkodowania od Niemiec
>
> Zasada jest taka, że to, co na gruncie, należy do właściciela gruntu,
> bez względu na to, kto budował.
>
ale jest też zasada zasiedzenia po 20 latach
-
7. Data: 2020-02-14 02:03:39
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 13.02.2020 o 11:54, u2 pisze:
> W dniu 13.02.2020 o 11:49, Liwiusz pisze:
>
>>>
>>> ale ale, kamienice w większości przypadków odbudowano od podstaw,
>>> przynajmniej w Warszawie, oczywiście ziemia należy do dawnych
>>> właścicieli, co do budynków to bym polemizował, spadkobiercy mają
>>> prawo do odszkodowania od Niemiec
>>
>> Zasada jest taka, że to, co na gruncie, należy do właściciela gruntu,
>> bez względu na to, kto budował.
>>
>
> ale jest też zasada zasiedzenia po 20 latach
problemy z zasiedzeniem omawia książka :
"Reprywatyzacja Problemy tworzenia i stosowania prawa"
by
Karol Dobrzeniecki, Marcin Romanowski
okazuje się, że to Sąd Najwyższy uniemożliwiał w III RP dla Skarbu
Państwa uznania kamienic jako zasiedzonych, stosował przy tym kilka
kolejnych linii interpretacyjnych, kiedy jedna upadała, to członkowie
kasty tworzyli nową:)
-
8. Data: 2020-02-14 21:10:29
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: Konopny <o...@g...com>
użytkownik J.F. napisał:
> Taa ... tylko spojrz na sprawe Waltzow ..
Patrz na ogół.
Czemu Walce mimo ewidentnego wałka za nic nie odpowiedzieli?
W 2RP taka Walcowa dostała by kulę w łeb za taki wał.
-
9. Data: 2020-02-14 22:05:28
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 14.02.2020 o 21:10, Konopny pisze:
> użytkownik J.F. napisał:
>
>> Taa ... tylko spojrz na sprawe Waltzow ..
>
> Patrz na ogół.
>
> Czemu Walce mimo ewidentnego wałka za nic nie odpowiedzieli?
>
>
> W 2RP taka Walcowa dostała by kulę w łeb za taki wał.
>
e tam, co najwyżej Bereza Kartuska:)
-
10. Data: 2020-02-16 21:50:22
Temat: Re: Ewa Łętowska o reprywatyzacji
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 14 Feb 2020 12:10:29 -0800 (PST), Konopny napisał(a):
> użytkownik J.F. napisał:
>> Taa ... tylko spojrz na sprawe Waltzow ..
>
> Patrz na ogół.
> Czemu Walce mimo ewidentnego wałka za nic nie odpowiedzieli?
>
> W 2RP taka Walcowa dostała by kulę w łeb za taki wał.
Walce niczego zlego nie zrobily.
Waltz dostal kamienice w spadku po wuju, na podstawie decyzji o
zwrocie wydanej za panowania Lecha Kaczynskiego ...
A wuj ... kto go tam wie - moze i ukradl, tylko ze zaraz i jego
okradli.
A wszystko przez to, ze komuchom nie chcialo sie zadbac o ksiegi
wieczyste. Bo i po co ?
A swoja droga - Warszawa spalona po powstaniu a KW przetrwaly ?
J.