-
21. Data: 2012-05-04 17:28:05
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.05.2012 16:43, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 04.05.2012 16:24, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
>>> Estetyka jest kwestią względną. Ja np. nie lubię domów z jasnopastelową
>>> elewacją i czarnym dachem. Dom w trakcie budowy też prawie każdy wygląda
>>> obrzydliwie.
>> Ale budowa się skończy.
> Kiedy?
No powinna w rozsądnym czasie. W zależności od rodzaju budowy, ale są
pewne standardy budowlane i już.
>> A muszą? Bo na razie to babcia nic nie robi, a chciałbym, żeby mogła i
> Czyli to ty podjudzasz i psujesz atmosferę? I to dopiero po 4 latach od
> postawienia budowli?
Nic nie podjudzam i nic nie psuję. Babci to się nie podoba. Miała
nadzieję, że gość to jakoś pomaluje albo posadzi na tym jakieś pnące
kwiatki. Niestety zamiast tego zaczął ,,sadzić'' graty.
>> oni musieli się dostosować. Bo raz, że biedna kobiecina ma 86 lat i
>> mieszka z widokiem na składowisko śmieci i gnijący blaszak, a całe życie
> To posadź jej jakiś ładny żywopłot.
No nie jest to takie proste. Myślimy o tym, ale tak wysoki żywopłot to
będzie rósł wiele lat. I do tego stworzy mur. Przy maleńkim ogródeczku
to dość nieciekawie nadal będzie.
> Poza tym - on jakiś ubezwłasnowolniony, że sam się tym nie zajmuje, czy
> też ze wszystkich ludzi tylko tobie to przeszkadza?
Widzę, że w twoim kręgu kulturowym to, że rodzina się wspiera jest
również obce. Najpierw nie umiesz pojąć, że chcę pomóc babci, teraz że
ojcu. W połączeniu z forsowaną przez ciebie wizją ogradzania, zamykania,
zabezpieczania, zauważam że twoje życie społeczne naprawdę musi być
trudne. No ale jak ktoś cię nazwał socjopatą, to nie dość, że się nie
obraziłeś, to jeszcze z uśmiechem przyklasnąłeś. Więc faktycznie
porozumienia nie nawiążemy także i w tym wątku.
>> No to też powinno być zabronione. Też widywałem ładne okolice, gdy
>> takie coś stało i straszyło latami. Zgoda na budowę powinna być wydawana
>> dopiero, jak inwestor przedstawi środki na jej ukończenie.
> ROTFL
A co, lepiej, żeby stały takie szkielety dziesiątkami lat?
>> No wiesz, jak masz np. powrzucane na kupę palety transportowe, stare
>> opony, plastykowe skrzynki z butelkami po piwie, elementy złomu i
> Oho, historia się rozbudowuje o nowe elementy.
Nie nowe, tylko prosiłeś o sprecyzowanie słowa ,,graty''. Przypominam
pierwotny tekst:
,,garaż jest obskurny, zardzewiały, a sąsiad jeszcze zaczął wokoło niego
robić składowisko gratów, które zaczynają przerastać krzaczorami. ''
> Może przedstaw raz a porządnie kompletne zeznanie, hmm?
A jaka dokładność dokumentacji jest kompletna? Naszkicowałem ogólny
obraz sytuacji. Jeżeli gatunki gratów mają znaczenie, to nie ma sprawy,
sprecyzowałem na twoje pytanie. Nie zakładałem, że jest różnica czy on
tam wywala stare opony czy pudełka po piwie.
Generalnie psuje estetykę okolicy/
> Bo najpierw był "garaż i różne rupiecie".
Graty... Ale rupiecie też może być.
>Teraz nagle robi się jakieś
> wysypisko śmieci...
Nie, wysypisko śmieci to co innego. Jakby sypał na kupę śmieci
(papierki, resztki jedzenia itp.) to bym to inaczej określił. Po prostu
składuje tam różne graty czy też rupiecie.
Choć stosując SJP to rupieć i śmieć to w zasadzie to samo:
rupiecie <<zbiór rzeczy starych, zniszczonych, nieprzydatnych>>
śmieć I 1. <<zniszczona lub zużyta rzecz przeznaczona do wyrzucenia lub
wyrzucona>>
2. pot. <<rzecz bez wartości>>
> Najprościej - zrób zdjęcie. Bo np. skład drewna i plastiku w suchej
> trawie to pięknie podpada od zagrożenie pożarowe.
No najprościej, ale nie zrobiłem, a to jest kawałek do pojechania. Więc
na już nie zrobię.
>> wszystko przerośnięte suchą trawą ew. elementami krzaków, a obok masz
>> odstawione domki ala ,,Jim wie lepiej'' czy ,,Cudowne lata'', z
>> wykoszoną trawką, płotkami na pół metra dla niepruszkowian, gdzie ludzie
>> mają z przyjemnością mieszkać, to owszem, przeszkadzają.
> Masz jakąś obsesję na punkcie Pruszkowa?
Nie, ale zgłaszałeś, że tam mieszkasz i zgłaszałeś całkowicie odmienne
podejście do wielu spraw kulturowych.
>> Jak będzie się mieszkało na takim osiedlu, jak jeden zrobi na podwórku
>> skład złomu, drugi chaszcze, trzeci coś śmierdzącego?
> W tej chwili najwięcej smrodu robisz ty.
Pytając na psp? To co ty robisz w takim razie?
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
22. Data: 2012-05-04 17:42:21
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jo0p53$q2q$...@i...gazeta.pl...
> a w środku to se może mieć dowolną brzydotę. Obskurny jest także z zewnątrz i
> w tym problem.
Nie znasz się na nowoczesnej sztuce!
-
23. Data: 2012-05-04 17:56:48
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.05.2012 17:28, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>>> Estetyka jest kwestią względną. Ja np. nie lubię domów z jasnopastelową
>>>> elewacją i czarnym dachem. Dom w trakcie budowy też prawie każdy
>>>> wygląda
>>>> obrzydliwie.
>>> Ale budowa się skończy.
>> Kiedy?
>
> No powinna w rozsądnym czasie.
Czyli?
> W zależności od rodzaju budowy, ale są
> pewne standardy budowlane i już.
Jakie?
>>> A muszą? Bo na razie to babcia nic nie robi, a chciałbym, żeby mogła i
>> Czyli to ty podjudzasz i psujesz atmosferę? I to dopiero po 4 latach od
>> postawienia budowli?
>
> Nic nie podjudzam i nic nie psuję. Babci to się nie podoba. Miała
Dopiero teraz? Po 4 latach?
> nadzieję, że gość to jakoś pomaluje albo posadzi na tym jakieś pnące
> kwiatki. Niestety zamiast tego zaczął ,,sadzić'' graty.
A w ogóle z nim rozmawiała na ten temat?
>>> oni musieli się dostosować. Bo raz, że biedna kobiecina ma 86 lat i
>>> mieszka z widokiem na składowisko śmieci i gnijący blaszak, a całe życie
>> To posadź jej jakiś ładny żywopłot.
>
> No nie jest to takie proste. Myślimy o tym, ale tak wysoki żywopłot to
> będzie rósł wiele lat. I do tego stworzy mur. Przy maleńkim ogródeczku
> to dość nieciekawie nadal będzie.
Coś za coś.
>> Poza tym - on jakiś ubezwłasnowolniony, że sam się tym nie zajmuje, czy
>> też ze wszystkich ludzi tylko tobie to przeszkadza?
>
> Widzę, że w twoim kręgu kulturowym to, że rodzina się wspiera jest
> również obce. Najpierw nie umiesz pojąć, że chcę pomóc babci, teraz że
Wspierać wspiera, ale w twoim przypadku wygląda to, jakbyś tylko ty judził.
> ojcu. W połączeniu z forsowaną przez ciebie wizją ogradzania, zamykania,
> zabezpieczania, zauważam że twoje życie społeczne naprawdę musi być
> trudne.
Moi sąsiedzi są odmiennego zdania.
> No ale jak ktoś cię nazwał socjopatą, to nie dość, że się nie
> obraziłeś, to jeszcze z uśmiechem przyklasnąłeś. Więc faktycznie
> porozumienia nie nawiążemy także i w tym wątku.
[ziew]
>>> No to też powinno być zabronione. Też widywałem ładne okolice, gdy
>>> takie coś stało i straszyło latami. Zgoda na budowę powinna być wydawana
>>> dopiero, jak inwestor przedstawi środki na jej ukończenie.
>> ROTFL
>
> A co, lepiej, żeby stały takie szkielety dziesiątkami lat?
A to już nie twoja sprawa. Chcesz mieć widok czysty po horyzont - kup
ziemię po horyzont.
>>> No wiesz, jak masz np. powrzucane na kupę palety transportowe, stare
>>> opony, plastykowe skrzynki z butelkami po piwie, elementy złomu i
>> Oho, historia się rozbudowuje o nowe elementy.
>
> Nie nowe, tylko prosiłeś o sprecyzowanie słowa ,,graty''. Przypominam
> pierwotny tekst:
> ,,garaż jest obskurny, zardzewiały, a sąsiad jeszcze zaczął wokoło niego
> robić składowisko gratów, które zaczynają przerastać krzaczorami. ''
Tera graty zmieniłeś na odpadki, a krzaki na suchą trawę
>> Może przedstaw raz a porządnie kompletne zeznanie, hmm?
>
> A jaka dokładność dokumentacji jest kompletna? Naszkicowałem ogólny
> obraz sytuacji. Jeżeli gatunki gratów mają znaczenie, to nie ma sprawy,
> sprecyzowałem na twoje pytanie. Nie zakładałem, że jest różnica czy on
> tam wywala stare opony czy pudełka po piwie.
> Generalnie psuje estetykę okolicy/
Ponownie: estetyka to rzecz względna. Mi się nie podobają domy z
czarnymi oraz płaskimi dachami i jasnopastelową elewacją.
Dlaczego moje zdanie ma dyktować wygląd okolicy?
[ciach]
>> Najprościej - zrób zdjęcie. Bo np. skład drewna i plastiku w suchej
>> trawie to pięknie podpada od zagrożenie pożarowe.
>
> No najprościej, ale nie zrobiłem, a to jest kawałek do pojechania. Więc
> na już nie zrobię.
Generalnie przed przedstawieniem sprawy dobrze jest ją rzetelnie
udokumentować. Dla niektórych "rupieciami" będą np. zabytkowe maszyny
rolnicze, czekające na renowację.
>>> wszystko przerośnięte suchą trawą ew. elementami krzaków, a obok masz
>>> odstawione domki ala ,,Jim wie lepiej'' czy ,,Cudowne lata'', z
>>> wykoszoną trawką, płotkami na pół metra dla niepruszkowian, gdzie ludzie
>>> mają z przyjemnością mieszkać, to owszem, przeszkadzają.
>> Masz jakąś obsesję na punkcie Pruszkowa?
>
> Nie, ale zgłaszałeś, że tam mieszkasz
Gdzie? Znowu masz jakieś urojenia?
> i zgłaszałeś całkowicie odmienne
> podejście do wielu spraw kulturowych.
Póki co wygląda na to, że to ty masz podejście odmienne od większości.
-
24. Data: 2012-05-04 17:58:27
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.05.2012 16:44, Kris pisze:
>> odstawione domki ala ,,Jim wie lepiej'' czy ,,Cudowne lata'', z
>> wykoszoną trawką, płotkami na pół metra dla niepruszkowian, gdzie ludzie
>> mają z przyjemnością mieszkać, to owszem, przeszkadzają.
> A nie przychodzi Tobie do głowy że komus domek ala ,,Jim wie lepiej''
> czy ,,Cudowne lata'' i wykoszony trawnik bardzo psuja poczucie estetyki.
Co prawda, to prawda - wszystkie na jedno kopyto, bez charakteru, z
nudnymi "pedalskimi" trawniczkami.
Ja np. lubię łąkę lub ogrody warzywno-owocowe.
-
25. Data: 2012-05-04 18:00:04
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.05.2012 16:30, spp pisze:
>> Czyli co, można sobie pierdutnąć dowolne coś na swojej działce i
>> generować hałas, rwetes, itp?
>
> To w zasadzie zależy od planu zagospodarowania przestrzennego... ;)
>
A jak nie ma, to od decyzji o warunkach zabudowy, na którą może mieć
wpływ zgodna zgoda sąsiadów.
-
26. Data: 2012-05-04 18:10:46
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Jacek <n...@g...com>
W dniu 2012-05-04 16:29, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> A na blaszany garaż trzeba mieć zgodę? Bo to w sumie taki
Ano trzeba. Może nie sensu stricte zgodę, ale trzeba takie coś zgłosić
PRZED postawieniem w urzędzie i po akceptacji oraz w razie braku
odpowiedzi (bodajże po 30 dniach) można stawiać.
>> skąd wiadomo, że garaż jest obskurny? Był ktoś w środku?
Obskurny to z francuskiego tyle co ciemny, ponury, zaniedbany i dotyczy
wnętrza. No chyba, że się coś w naszym trudnym języku zmieniło.
Jacek
-
27. Data: 2012-05-04 18:19:58
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: spp <s...@g...pl>
W dniu 2012-05-04 18:10, Jacek pisze:
> Obskurny to z francuskiego tyle co ciemny, ponury, zaniedbany i dotyczy
> wnętrza. No chyba, że się coś w naszym trudnym języku zmieniło.
Aż mnie zaciekawiło i ... nie znalazłem takiej etymologi słowa. Raczej
pochodzi z łaciny i nie znalazłem ograniczenia 'w doniesieniu do
wnętrza'... :(
--
spp
-
28. Data: 2012-05-04 18:29:48
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.05.2012 18:10, Jacek pisze:
> Obskurny to z francuskiego tyle co ciemny, ponury, zaniedbany i dotyczy
> wnętrza. No chyba, że się coś w naszym trudnym języku zmieniło.
Może język polski nie jest jego pierwszym językiem i stąd kłopoty w
komunikacji? ;->
-
29. Data: 2012-05-04 19:08:52
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 04.05.2012 18:10, Jacek pisze:
> Obskurny to z francuskiego tyle co ciemny, ponury, zaniedbany i dotyczy
> wnętrza. No chyba, że się coś w naszym trudnym języku zmieniło.
> Jacek
http://sjp.pwn.pl/slownik/2569497/obskurny
obskurny <<nędzny, zaniedbany, brudny>>
Nie wiem co się zmieniło we francuskim, nie znam tego języka.
W dniu 04.05.2012 18:29, Andrzej Lawa pisze:
> Może język polski nie jest jego pierwszym językiem i stąd kłopoty w
> komunikacji? ;->
Powiedz to tym, co pisali SJP, bo jak na razie to przyklaskujesz
gościowi, który marudzi, że nie używam słowa wg znaczenia ponoć
francuskiego.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
30. Data: 2012-05-04 19:23:02
Temat: Re: Estetyka otoczenia
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 04.05.2012 19:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 04.05.2012 18:10, Jacek pisze:
>> Obskurny to z francuskiego tyle co ciemny, ponury, zaniedbany i dotyczy
>> wnętrza. No chyba, że się coś w naszym trudnym języku zmieniło.
>> Jacek
>
> http://sjp.pwn.pl/slownik/2569497/obskurny
> obskurny <<nędzny, zaniedbany, brudny>>
>
> Nie wiem co się zmieniło we francuskim, nie znam tego języka.
>
> W dniu 04.05.2012 18:29, Andrzej Lawa pisze:
> > Może język polski nie jest jego pierwszym językiem i stąd kłopoty w
> > komunikacji? ;->
>
> Powiedz to tym, co pisali SJP, bo jak na razie to przyklaskujesz
> gościowi, który marudzi, że nie używam słowa wg znaczenia ponoć
> francuskiego.
>
Na razie to się w tym punkcie zgrywam.