-
1. Data: 2004-04-28 07:23:38
Temat: Energetycy i ich obyczaje - zakonczenie (dlugawe)
Od: u...@p...onet.pl (u.)
Jakis czas temu pisalem o slupie, ktory niespodziewanie pojawil sie na
mojej dzialce. Dalej sprawy mialy sie tak:
- dowiedzialem sie, ze postawiono go w zwiazku z budowa kanalizacji,
- sprawdzilem w UM plany - slup mial byc, ale na sasiedniej dzialce,
- napisalem pismo do burmistrza (bo to on mial byc inwestorem) o
wyjasnienie sprawy,
- burmistrz mi odpisal, ze on o slupie nic nie wie, w ogole sprawa go
nie dotyczy itd. i w zwiazku z tym przekazuje temat do Nadzoru
Budowlanego,
- za jakis czas dostalem pismo, ze przyjdzie komisja slup obejrzec,
- komisja przyszla, spisano protokol, zapytano, jakie sa moje zadania,
wiec zazyczylem sobie przywrocenia stanu poprzedniego,
- slup usunieto - tak samo cichaczem z zaskoczenia, jak go postawiono.
Teraz stoi sobie na sasiedniej dzialce, tak jak jest na planie.
Jeszcze tego nie wiem, ale podejrzewam, ze sasiad moze mnie troche
mniej lubi.
Na poczatku sprawy radzilem sie adwokata. Zaproponowal:
- ustalic nazwiska osob, ktore weszly na moja dzialke,
- wniesc przeciwko nim sprawe o costam (generalnie wejscie na teren
prywatny bez zgody wlasciciela),
- kiedy oni sie beda tlumaczyc, ze im kazano w zwiazku z wykonywana
praca itd. skarzyc firme, ktora to zrobila i domagac sie
odszkodowania.
Bylo to zbyt pokretne jak na moj gust, wiec odpuscilem sobie.
Dziekuje raz jeszcze za wszytkie rady.
Pozdrawiam.
u.
-
2. Data: 2004-04-28 09:02:44
Temat: Re: Energetycy i ich obyczaje - zakonczenie (dlugawe)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "u." <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:408f595b.181301427@news.tpi.pl...
> Na poczatku sprawy radzilem sie adwokata. Zaproponowal:
> - ustalic nazwiska osob, ktore weszly na moja dzialke,
A była ogrodzona? Bo wóczas wtargnięcie na nią byłoby przestepstwem.
> - wniesc przeciwko nim sprawe o costam (generalnie wejscie na teren
> prywatny bez zgody wlasciciela),
Naruszenie tzw. miru.
> - kiedy oni sie beda tlumaczyc, ze im kazano w zwiazku z wykonywana
> praca itd. skarzyc firme, ktora to zrobila i domagac sie
> odszkodowania.
Oni się moga tak tłumaczyć, jeśli działka była nei ogrodzona. Na ogrodzoną
wejśc nie mieli prawa mimo polecenia. A co do odszkodowania. Podobno
przywrócili stan poprzedni, więc o co problem?
> Bylo to zbyt pokretne jak na moj gust, wiec odpuscilem sobie.
I chyba dobrze. Przecież Twoim celem był brak tego słupa. Ciekawy ten
adwokat. :-)
-
3. Data: 2004-04-28 21:10:49
Temat: Re: Energetycy i ich obyczaje - zakonczenie (dlugawe)
Od: leon <L...@i...pl>
cos podobnego w koncu z energetyki cos zrobil - jestem w glebokim szoku :)
leon
-
4. Data: 2004-04-29 07:17:42
Temat: Re: Energetycy i ich obyczaje - zakonczenie (dlugawe)
Od: u...@p...onet.pl (u.)
On Wed, 28 Apr 2004 11:02:44 +0200, "Robert Tomasik"
<r...@g...pl> wrote:
>...
Dzialka byla i jest ogrodzona.
Zeby bylo ciekawiej, usuwajac slup zrobili to rowniez po cichu i bez
uprzedzenia.
Rada adwokata pochodzila jak napisalem "z poczatku sprawy", czyli
kiedy slup jeszcze sobie stal.
I nie robil tego ZE, a jakas prywatna firma, ich podwykonawca.
Nie mam czasu i ochoty na pieniaczenie sie, ale zycze im, zeby za
takie wchodzenie na czyjs teren i robienie tam co im sie spodoba
dobral im sie ktos bardziej nerwowy do tylkow.
u.
-
5. Data: 2004-04-29 10:50:20
Temat: Re: Energetycy i ich obyczaje - zakonczenie (dlugawe)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "u." <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4090aa9b.267638704@news.tpi.pl...
Skoro działka jest ogrodzona, to wiele pieniaczenia nie ma. Napisz
zawiadomienie do prokuratury i tyle. Prokurator już ustali, kto tam właził
i dla czego. W opisanym przez Ciebie wypadku, to z lekka przesadzili.
Skoro już wybuchłą "wojna" o wdarcie się przy instalacji słupa, to
recydywa jest już po prostu wyrazem lekceważenia praw osób trzecich. I z
tego powodu bym właśnie napisał doniesienie.