-
31. Data: 2019-10-20 18:18:31
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 20.10.2019 o 18:12, Srek pisze:
> W dniu 20.10.2019 o 14:03, k...@g...com pisze:
>
>> Niedobry wymiar sprawiedliwości który koniecznie trzeba zreformować:)
>
>
> Nie pierdol - już zreformowaliście.
>
>
ale ale wystąpił efekt Jo-Jo, Peace z Bolanda przywrócił sędziów z
nadzwyczajnej kasty do szkodzenia ciemnemu moherowemu l*dowi:)
-
32. Data: 2019-10-20 21:21:35
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 20.10.2019 o 10:09, Liwiusz pisze:
>>> Gość nie dostał kary za kradzież cukierka, ale karę za brak stawienia
>>> się na wezwanie prokuratury.
>> lol:)))))))))))))))))))
> Próbowałem znaleźć źródło tego niusa, ale nie udało się potwierdzić tej
> wersji. Fakt faktem, że piszą, że gość nie stawił się na wezwanie do
> *komendy policji*, ale potem dostał wyrok nakazowy za kradzież (a nie
> karę za niestawienie się).
>
Ten artykuł jest niedorzeczny, a jego autor powinien albo douczyć się
prawa, albo to z kimś skonsultować, bo po prostu pisze bzdurę, za
bzdurą. Sądzę, ze wystarczyłoby, gdyby nawet to z Policją skonsultował.
Po pierwsze prokuratura nie uczestniczy w postępowaniu o wykroczenie. To
nadzoruje sąd. Po drugie zgłoszenie się lub nie na wezwanie Policji tu
nie miało nic do rzeczy. Byłoby istotne, gdyby ów "emeryt" twierdził, ze
cukierka nie zjadł. Skoro zjadł, to ukradł i tyle. Formalnie należy go
wysłuchać, ale jak się nie zgłosił, to nic to do sprawy nie wnosi.
Został ukarany za kradzież mienia do 500 zł, nie zaś akurat cukierka. Tu
nie prawo anglosaskie, które wprost wartość skradzionego mienia
przelicza na dni aresztu. Liczy się sam fakt przede wszystkim. Wartość
cukierka ma znaczenie jedynie przy naprawieniu szkody. Ma zwrócić owe 40
groszy i tyle.
Przywoływanie w tym wypadku kodeksu cywilnego, to już świadczy o
oderwaniu sie przez autora materiału w ogóle od realiów. Tam nie doszło
do zawarcia jakiejkolwiek umowy, by to w tych kategoriach traktować.
Facet cukierek ukradł, nie zaś zawierał jakieś umowy ze sprzedawcą, w
ramach których ów sprzedawca mógłby mniej lub bardziej wyrażać na to zgodę.
No i na końcu, nie wiem skąd ktoś wymyślił najwyższy wymiar kary. Za
kradzież można nawet orzec karę aresztu. Można grzywnę. Orzeczono prace
społeczną. To jest nakaz karny. Skazany może się odwołać i sąd to bedzie
rozpatrywał.
I już podsumowując. Rozumiem trudną sytuację oskarżonego i jego chorobę,
ale co to ma wspólnego z kradzieżą przez niego cukierka?
--
Robert Tomasik
-
33. Data: 2019-10-20 21:40:42
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 20.10.2019 o 21:21, Robert Tomasik pisze:
> Po pierwsze prokuratura nie uczestniczy w postępowaniu o wykroczenie.
ale żeś siknął:))))))))))))))
-
34. Data: 2019-10-20 22:09:31
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Spoko, to tylko taki odwet najwyższej kasty za sędziów kradnących słuchawki i karty
pamięci.
Wiesz czego mi brakuje w takich wszystkich niusach?
Imienia i nazwiska składu orzekającego, chyba jakiś spadek po komunizmie.
Co do samej sytuacji dopóki klient nie przejdzie przez linie kas i nie zapłaci, jest
czysty.
-----
"Robert Tomasik" wrote in message
news:5dacb3c0$0$17354$65785112@news.neostrada.pl...
-
35. Data: 2019-10-20 23:14:59
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.10.2019 o 17:36, Wiesiaczek pisze:
> Może masz odwrotne spostrzeżenia, ale prawda jest taka, że wtedy nawet
> gdy upadł Ci papierek na chodnik to często ktoś Ci na to zwracał uwagę.
> Jestem warszawiakiem i pisze o moim mieście, ale to raczej była reguła.
> Zresztą ostatnio byłem na Białorusi i tam społeczeństwo pozostało z
> manierami podobnymi do tych w PRL-u, wszedzie czystość, ład i porządek.
> Uwierz, że to nie jest kwestia biedy czy słoików. Teraz każdy uważa
> (może i słusznie?), że może nasrać na środku i nic nikomu do tego - jest
> wolność i demokracja!
> Można też gmerać brudnymi łapami w kiszonej kapuście w sklepie i nikt
> nie ma prawa zwrócić uwagi!
> I takie są moje spostrzeżenia.
Bzdury opowiadasz. Pamiętaj że są jeszcze na tym świecie tacy, co komunę
pamiętają. Za komuny może mniej ludzie śmiecili, za to generalnie syf
był większy. Teraz to co naśmiecą to się po prostu sprząta. Kiedyś może
i mniej śmiecono, ale potem te śmieci się po prostu walały po osiedlu.
Byłem gówniarz i jak to gówniarz byłem w bandzie i mieliśmy bazę -
zbudowaną na drzewie z tego co zebraliśmy w okolicy. Diluj z tym teraz;)
No dobra - może ostatnio gabarytów śmieciarze nie odbierają;)
--
Shrek
-
36. Data: 2019-10-21 02:02:33
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-20, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 20.10.2019 o 17:36, Wiesiaczek pisze:
>
>> Może masz odwrotne spostrzeżenia, ale prawda jest taka, że wtedy nawet
>> gdy upadł Ci papierek na chodnik to często ktoś Ci na to zwracał uwagę.
>> Jestem warszawiakiem i pisze o moim mieście, ale to raczej była reguła.
>> Zresztą ostatnio byłem na Białorusi i tam społeczeństwo pozostało z
>> manierami podobnymi do tych w PRL-u, wszedzie czystość, ład i porządek.
>> Uwierz, że to nie jest kwestia biedy czy słoików. Teraz każdy uważa
>> (może i słusznie?), że może nasrać na środku i nic nikomu do tego - jest
>> wolność i demokracja!
>> Można też gmerać brudnymi łapami w kiszonej kapuście w sklepie i nikt
>> nie ma prawa zwrócić uwagi!
>> I takie są moje spostrzeżenia.
>
>
> Bzdury opowiadasz. Pamiętaj że są jeszcze na tym świecie tacy, co komunę
> pamiętają. Za komuny może mniej ludzie śmiecili, za to generalnie syf
> był większy. Teraz to co naśmiecą to się po prostu sprząta. Kiedyś może
> i mniej śmiecono, ale potem te śmieci się po prostu walały po osiedlu.
> Byłem gówniarz i jak to gówniarz byłem w bandzie i mieliśmy bazę -
> zbudowaną na drzewie z tego co zebraliśmy w okolicy. Diluj z tym teraz;)
> No dobra - może ostatnio gabarytów śmieciarze nie odbierają;)
Syf był dużo wiekszy bo wiadomo jak coś wszystkich to niczyje i się
samemu nie dba, a skoro to był stan powszechny to nikt tego nie widział.
Tak samo połamanych płyt chodnikowych, zniszczonych elewacji i innych
takich. To nie była wyłącznie kwestia pieniędzy, bo można coś zrobić
siermiężnie ale schludnie i gdzieniegdzie tak było.
Z PRLem jest ten kłopot, że często się wydaje, iż było lepiej. Ano było,
bo bylismy wtedy młodzi, bo wielu ludziom odpowiadała sytuacja
niskopoziomowej stabilności społecznej bez potrzeby jakiejkolwiek
konkurencyjnosci. Bo w sumie ten wybór towarów ich zadawał -
przyzwycaili się, teaz już są to osoby 65++ i wielu nie szuka nowości.
Możnaby wymieniać :)
Ale sklepy to jeszcze inna kategoria bo skoro był deficyt towarów to
sprzedawca był panem :) I hydraulik i wielu innych majstrów. Teraz
sytuacja jest odwrotna i niektórzy faktycznie się chyba tak
dowartościowują, jak wczesniej nie mogli.
--
Marcin
-
37. Data: 2019-10-21 07:25:20
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 20.10.2019 o 22:09, ąćęłńóśźż pisze:
> Spoko, to tylko taki odwet najwyższej kasty za sędziów kradnących
> słuchawki i karty pamięci.
> Wiesz czego mi brakuje w takich wszystkich niusach?
> Imienia i nazwiska składu orzekającego, chyba jakiś spadek po komunizmie.
> Co do samej sytuacji dopóki klient nie przejdzie przez linie kas i nie
> zapłaci, jest czysty.
Po pierwsze, to facet przeszedł linię kas bez płacenia.
Po drugie, skład orzekający nie ma tu nic do rzeczy. Przecież jakąś karę
musi ponieść, czy uważasz inaczej?
--
Wiesiaczek (dziś z Taby - Egipt)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
38. Data: 2019-10-21 07:36:44
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 21.10.2019 o 02:02, Marcin Debowski pisze:
> On 2019-10-20, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 20.10.2019 o 17:36, Wiesiaczek pisze:
>>
>>> Może masz odwrotne spostrzeżenia, ale prawda jest taka, że wtedy nawet
>>> gdy upadł Ci papierek na chodnik to często ktoś Ci na to zwracał uwagę.
>>> Jestem warszawiakiem i pisze o moim mieście, ale to raczej była reguła.
>>> Zresztą ostatnio byłem na Białorusi i tam społeczeństwo pozostało z
>>> manierami podobnymi do tych w PRL-u, wszedzie czystość, ład i porządek.
>>> Uwierz, że to nie jest kwestia biedy czy słoików. Teraz każdy uważa
>>> (może i słusznie?), że może nasrać na środku i nic nikomu do tego - jest
>>> wolność i demokracja!
>>> Można też gmerać brudnymi łapami w kiszonej kapuście w sklepie i nikt
>>> nie ma prawa zwrócić uwagi!
>>> I takie są moje spostrzeżenia.
>>
>>
>> Bzdury opowiadasz. Pamiętaj że są jeszcze na tym świecie tacy, co komunę
>> pamiętają. Za komuny może mniej ludzie śmiecili, za to generalnie syf
>> był większy. Teraz to co naśmiecą to się po prostu sprząta. Kiedyś może
>> i mniej śmiecono, ale potem te śmieci się po prostu walały po osiedlu.
>> Byłem gówniarz i jak to gówniarz byłem w bandzie i mieliśmy bazę -
>> zbudowaną na drzewie z tego co zebraliśmy w okolicy. Diluj z tym teraz;)
>> No dobra - może ostatnio gabarytów śmieciarze nie odbierają;)
>
> Syf był dużo wiekszy bo wiadomo jak coś wszystkich to niczyje i się
> samemu nie dba, a skoro to był stan powszechny to nikt tego nie widział.
> Tak samo połamanych płyt chodnikowych, zniszczonych elewacji i innych
> takich. To nie była wyłącznie kwestia pieniędzy, bo można coś zrobić
> siermiężnie ale schludnie i gdzieniegdzie tak było.
>
> Z PRLem jest ten kłopot, że często się wydaje, iż było lepiej. Ano było,
> bo bylismy wtedy młodzi, bo wielu ludziom odpowiadała sytuacja
> niskopoziomowej stabilności społecznej bez potrzeby jakiejkolwiek
> konkurencyjnosci. Bo w sumie ten wybór towarów ich zadawał -
> przyzwycaili się, teaz już są to osoby 65++ i wielu nie szuka nowości.
> Możnaby wymieniać :)
>
> Ale sklepy to jeszcze inna kategoria bo skoro był deficyt towarów to
> sprzedawca był panem :) I hydraulik i wielu innych majstrów. Teraz
> sytuacja jest odwrotna i niektórzy faktycznie się chyba tak
> dowartościowują, jak wczesniej nie mogli.
>
"Dziękuję", ze mi jakieś śmieci wyciągasz z KF-a :)
Odnosząc się do posta, to nie rozmawiamy o popękanych płytach
chodnikowych tylko o kulturze ludzi.
Jeśli już poruszyłeś temat zaopatrzenia, chodników i "innych takich", to
przypominam, że działo się to 30-50 lat temu.
Porównaj to z Białorusią, gdzie sytuacja była jeszcze gorsza.
Obecnie nie ma tam popękanych chodników, brudnych elewacji i "innych
takich". Co więcej, jest tam znacznie czyściej niż w demokratycznej
Polsce a przy tym ludzie są zdecydowanie milsi i bardziej kulturalni.
Ludzie nie smiecą, nie grzebią brudnymi łapami w kapuście i nie żrą
cukierków z półki sklepowej.
Dlatego, powtarzam, dziadka należy przykładnie ukarać za tego cukierka,
co możne podniesie choć odrobinę kulturę w narodzie.
--
Wiesiaczek (dziś z Taby - Egipt)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
39. Data: 2019-10-21 09:03:40
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: WS <L...@c...pl>
On Sunday, October 20, 2019 at 11:15:02 PM UTC+2, Shrek wrote:
> Bzdury opowiadasz. Pamiętaj że są jeszcze na tym świecie tacy, co komunę
> pamiętają. Za komuny może mniej ludzie śmiecili, za to generalnie syf
> był większy. Teraz to co naśmiecą to się po prostu sprząta. Kiedyś może
> i mniej śmiecono, ale potem te śmieci się po prostu walały po osiedlu.
Pewnie zalezy gdzie, u mnie co tydzien (pomijajac zime) chodniki + droga asfaltowa z
drugiej strony bloku byly myte woda z weza przez dozorce.
Tak samo klatki schodowe i wspolne korytarze, Wszystko bylo myte na mokro (to akyrat
zostalo, ale teraz jest raczej rozmazane mopem)
-
40. Data: 2019-10-21 09:31:09
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 21.10.2019 o 07:36, Wiesiaczek pisze:
> Porównaj to z Białorusią, gdzie sytuacja była jeszcze gorsza.
> Obecnie nie ma tam popękanych chodników, brudnych elewacji i "innych
> takich". Co więcej, jest tam znacznie czyściej niż w demokratycznej
> Polsce a przy tym ludzie są zdecydowanie milsi i bardziej kulturalni.
> Ludzie nie smiecą, nie grzebią brudnymi łapami w kapuście i nie żrą
> cukierków z półki sklepowej.
zabawny ten komuszek wiesiaczek, białorusy żyją dzięki handlowi spod
lady, zarabiają 300 zielonych, a wydają 400, a że wioski patiomkinowskie
u ruskich w modzie ? toż to moda znana od wieków, trzeba przejść się za
fasady i zobaczyć syf i nędzę:))))))))))
>
> Dlatego, powtarzam, dziadka należy przykładnie ukarać za tego cukierka,
> co możne podniesie choć odrobinę kulturę w narodzie.
ubecki komuszek chciałby powrotu ubeckiej komuny:)))))))))