-
191. Data: 2018-09-02 08:59:40
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 01.09.2018 o 15:30, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 01-09-18 o 14:57, Shrek pisze:
>
>>> Sugerujesz, że powinni ręcznie przełączać te światła na czas
>>> nieprzejeżdżania pojazdów? Czy w jakiś inny sposób znalazłeś analogię :-D
>> A ty sugerujesz, że sokiści mieli ponosić i opuszczać szlaban? Sugeruję,
>> że powinniśmy dołączyć do cywilizowanej części Europy, gdzie nie ściga
>> się pieszych za łażenie na czerwonym, chyba że powodują ewidentne
>> zagrożenie.
>
> Wskażesz, w którym europejskim kraju można przechodzić na czerwonym
> świetle? Pyta, o nie wykluczam,że gdzieś tak jest, ale chciałbym
> wiedzieć gdzie.
Francja, konkretnie Paryż.
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
192. Data: 2018-09-02 09:00:25
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.09.2018 o 08:59, Shrek pisze:
> Tu masz "normalne". Pamiętam, ze wtedy były i takie i takie. W sumie nie
> wiem od czego to zależało. Ze zdjęć wygląda jakby zebry były bez pasów,
bez świateł.
Shrek
-
193. Data: 2018-09-02 09:01:43
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 02.09.2018 o 08:21, Akarm pisze:
> W dniu 2018-09-01 o 19:47, RadoslawF pisze:
>> W dniu 2018-09-01 o 19:26, Akarm pisze:
>>
>>>> Jako ciekawostkę podam, że w Berlinie w ogóle nie ma przejść typu
>>>> 'zebra'.
>>>>
>>>
>>> U nas też nie było, i to wydaje się całkiem niedawno.
>>
>> Wydaje ci się.
>> Kabaret w czasach PRLu.
>> Policjant do przechodzącej w niewłaściwym miejscu staruszki:
>> Na zebry babciu, na zebry.
>> Staruszka:
>> Sam se idź na żebry, ja mom swoja renta.
>>
>
> Popatrz sobie na centrum Warszawy, jak wyglądały te "zebry":
> https://warszawa.fotopolska.eu/18015,foto.html
Były wyznaczone przejścia dla pieszych, o co chodzi?
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
194. Data: 2018-09-02 09:07:08
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 30.08.2018 o 23:25, Animka pisze:
> W dniu 2018-08-30 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 30-08-18 o 20:42, Animka pisze:
>>> W dniu 2018-08-29 o 20:48, Robert Tomasik pisze:
>>>> W dniu 29-08-18 o 01:28, Animka pisze:
>>>>
>>>>> Tym przejazdem to wszystkie kursy jazdy tam przejeżdają mimi znaku
>>>>> stop
>>>>> i Krzyża. Tak chyba nie mają gdzie jeździć.
>>>>> Jakby byli w Warszawie to by się chyba całkiem pogubili.
>>>>>
>>>> Już tu pisałem, że Nowy Targ, to małe miasto. Tam są w ogóle dwa
>>>> przejazdy kolejowe. Jeden ten, na którym doszło do wypadku jest
>>>> stosunkowo niedaleko ośrodka egzaminacyjnego. Drugi jest na głównej i
>>>> przeważnie zakorkowanej ulicy biegnącej ze wschodu na zachód przez
>>>> miasto i po drugiej stronie miasta. Pokonanie przejazdu kolejowego jest
>>>> jednym z obowiązkowych elementów egzaminu, więc wielkiego wyboru nie
>>>> mieli.
>>>
>>> Ciekawa jestem czy kursant po kursie albo sam egzaminator jakby
>>> przyjechał do Warszawy to nie dostałby ataku paniki.
>>>
>>>
>> Ja jeżdżę od 30 lat. Jak jadę do Krakowa, albo innego miasta z
>> tramwajami, to też am dreszczyk emocji, a 9 lat mieszkałem i pracowałem
>> w tym Krakowie. Ale da się :-) Wszyscy w Warszawie szkolić sie nie mogą.
>
> To moje miasto rodzinne, ale z dnia na dzień staje sie coraz większym
> koszmarem. Samochodów więcej niż ludzi. Przechodzę przez ulicę po
> pasach. Zrobilam paęe kroków i juz jest czerwone światło. Czekam na
> autobus na przystanku na Sobieskiego. Samochody ulica mkną i jest taki
> parszywy szum, że od tego szumu zaczyna mnie głowa boleć i zaczyna mi
> się kręcć w głowie. W tym momencie marzę, żeby znaleźć się chociaż jeden
> dzień gdzieś w małym miasteczku lub na wsi, żeby odpocząć od tej zas*
> obecnie Warszawy.
Popieram w całej rozciągłości, mam takie same spostrzeżenia:)
Dlatego, jak widać z sygnaturki, od czasu do czasu pisze z podkarpackiej
wsi.
Jeśli nie masz takowej, to zapraszam do mnie:)
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
195. Data: 2018-09-02 09:08:36
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 30.08.2018 o 23:38, Animka pisze:
> W dniu 2018-08-30 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
>
>>> Ciekawa jestem czy kursant po kursie albo sam egzaminator jakby
>>> przyjechał do Warszawy to nie dostałby ataku paniki.
>>>
>>>
>> Ja jeżdżę od 30 lat. Jak jadę do Krakowa, albo innego miasta z
>> tramwajami, to też am dreszczyk emocji, a 9 lat mieszkałem i pracowałem
>> w tym Krakowie. Ale da się :-) Wszyscy w Warszawie szkolić sie nie mogą.
>
> Jeszcze dodam, że Kraków jest na pewno spokojniejszym i bezpieczniejszym
> miastem niż Warszawa. Niebo a ziemia.
Piszesz z pozycji pieszego. Ale spróbuj pojeździć po Krakowie samochodem...
Horror!
--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
196. Data: 2018-09-02 12:08:43
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-09-02 o 08:59, Shrek pisze:
>
> Tu masz "normalne". Pamiętam, ze wtedy były i takie i takie. W sumie nie
> wiem od czego to zależało. Ze zdjęć wygląda jakby zebry były bez pasów,
> ale jako gówniak się zastanawiałem nad tym i nie znalazłem rozwiązania,
> a chyba bym na to wpadł.
>
> https://warszawa.fotopolska.eu/18067,foto.html
> https://warszawa.fotopolska.eu/18034,foto.html
>
Z oszczędności farby? ;)
Około roku 1970 chyba nie było w ogóle przejść typu "zebra".
W filmie Barei "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" była scenka z
przejściem utworzonym z dwóch rozwiniętych rolek papieru toaletowego.
Policjant chce Kowalewskiego ukarać za zatrzymanie samochodu na
"przejściu", a do właściciela papieru mówi:
- "A pan niech zwinie te pasy, bo tylko zamieszanie robi".
:D
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
197. Data: 2018-09-02 12:51:00
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-09-02 o 12:08, Akarm pisze:
>> https://warszawa.fotopolska.eu/18067,foto.html
>> https://warszawa.fotopolska.eu/18034,foto.html
>>
>
> Z oszczędności farby? ;)
> Około roku 1970 chyba nie było w ogóle przejść typu "zebra".
Linkowane wyżej zdjęcia z zebrami pochodzą sprzed roku 70.
Tak się zafiksowałeś na nieistnieniu tych zebr że ośmieszasz się
udając że one nie istnieją.
Pozdrawiam
-
198. Data: 2018-09-02 14:25:56
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2018-09-02 o 08:59, Shrek pisze:
>
> Pamiętam, ze wtedy były i takie i takie. W sumie nie
> wiem od czego to zależało. Ze zdjęć wygląda jakby zebry były bez pasów,
>
Tu al. Jerozolimskie - przy Kruczej i dalej przy rondzie (obecnie "de
palma") też przejścia są wydzielone pasami w poprzek jezdni.
https://warszawa.fotopolska.eu/632257,foto.html?o=u8
6716
W filmie "Nie lubię poniedziałku" policjant kieruje ruchem na
skrzyżowaniu (E. Plater?) też z przejściami wyznaczonymi przez pasy a
nie typową "zebrę".
Tak, tak... Jeszcze niedawno przejścia dla pieszych były u nas
wyznaczane w podobny sposób, jak w Berlinie.
I też nie wiem, od czego to zależało.
--
Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
199. Data: 2018-09-02 16:18:19
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2018-09-02 o 09:07, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 30.08.2018 o 23:25, Animka pisze:
>> W dniu 2018-08-30 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 30-08-18 o 20:42, Animka pisze:
>>>> W dniu 2018-08-29 o 20:48, Robert Tomasik pisze:
>>>>> W dniu 29-08-18 o 01:28, Animka pisze:
>>>>>
>>>>>> Tym przejazdem to wszystkie kursy jazdy tam przejeżdają mimi znaku
>>>>>> stop
>>>>>> i Krzyża. Tak chyba nie mają gdzie jeździć.
>>>>>> Jakby byli w Warszawie to by się chyba całkiem pogubili.
>>>>>>
>>>>> Już tu pisałem, że Nowy Targ, to małe miasto. Tam są w ogóle dwa
>>>>> przejazdy kolejowe. Jeden ten, na którym doszło do wypadku jest
>>>>> stosunkowo niedaleko ośrodka egzaminacyjnego. Drugi jest na głównej i
>>>>> przeważnie zakorkowanej ulicy biegnącej ze wschodu na zachód przez
>>>>> miasto i po drugiej stronie miasta. Pokonanie przejazdu kolejowego
>>>>> jest
>>>>> jednym z obowiązkowych elementów egzaminu, więc wielkiego wyboru nie
>>>>> mieli.
>>>>
>>>> Ciekawa jestem czy kursant po kursie albo sam egzaminator jakby
>>>> przyjechał do Warszawy to nie dostałby ataku paniki.
>>>>
>>>>
>>> Ja jeżdżę od 30 lat. Jak jadę do Krakowa, albo innego miasta z
>>> tramwajami, to też am dreszczyk emocji, a 9 lat mieszkałem i pracowałem
>>> w tym Krakowie. Ale da się :-) Wszyscy w Warszawie szkolić sie nie mogą.
>>
>> To moje miasto rodzinne, ale z dnia na dzień staje sie coraz większym
>> koszmarem. Samochodów więcej niż ludzi. Przechodzę przez ulicę po
>> pasach. Zrobilam paęe kroków i juz jest czerwone światło. Czekam na
>> autobus na przystanku na Sobieskiego. Samochody ulica mkną i jest taki
>> parszywy szum, że od tego szumu zaczyna mnie głowa boleć i zaczyna mi
>> się kręcć w głowie. W tym momencie marzę, żeby znaleźć się chociaż
>> jeden dzień gdzieś w małym miasteczku lub na wsi, żeby odpocząć od tej
>> zas* obecnie Warszawy.
>
> Popieram w całej rozciągłości, mam takie same spostrzeżenia:)
> Dlatego, jak widać z sygnaturki, od czasu do czasu pisze z podkarpackiej
> wsi.
> Jeśli nie masz takowej, to zapraszam do mnie:)
Dzięki :-)
Wlazłam jakiś czas temu na kładkę na Czerniakowskiej, żeby przejść na
Chełmską, a ta parszywa kładka tak się trzęsła od tych tirów i innych
samochodów, że normalnie paniki dostałam. Albo się starzeję, albo na
prawdę za dużo tych różnych samochodów jeździ.
--
animka
-
200. Data: 2018-09-02 16:19:34
Temat: Re: Egzaminator nie usłyszał zarzutów
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2018-09-02 o 09:08, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 30.08.2018 o 23:38, Animka pisze:
>> W dniu 2018-08-30 o 21:24, Robert Tomasik pisze:
>>
>>>> Ciekawa jestem czy kursant po kursie albo sam egzaminator jakby
>>>> przyjechał do Warszawy to nie dostałby ataku paniki.
>>>>
>>>>
>>> Ja jeżdżę od 30 lat. Jak jadę do Krakowa, albo innego miasta z
>>> tramwajami, to też am dreszczyk emocji, a 9 lat mieszkałem i pracowałem
>>> w tym Krakowie. Ale da się :-) Wszyscy w Warszawie szkolić sie nie mogą.
>>
>> Jeszcze dodam, że Kraków jest na pewno spokojniejszym i
>> bezpieczniejszym miastem niż Warszawa. Niebo a ziemia.
>
> Piszesz z pozycji pieszego. Ale spróbuj pojeździć po Krakowie samochodem...
>
> Horror!
Może i tak. Dawno tam nie bylam.
--
animka