-
11. Data: 2004-02-09 21:04:34
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
szpakuu wrote:
> Czy ten cytat to kłamstwo ?
> "...Przewodniczącym sądu grodzkiego w Policach jest bowiem Tomasz K. -
> szwagier urażonego urzędnika Piotra M. W momencie, gdy urzędnik składał w
> sądzie akt oskarżenia przeciwko dziennikarzowi, sędzia Tomasz K. i urzędnik
> Piotr M. mieszkali u swojego teścia. Sędzia Tomasz K. zasiadał w tym czasie
> w 3 osobowym składzie sędziowskim sądu w Policach wspólnie z sędzią Marcinem
> J., który skazał dziennikarza Andrzeja Marka...."
a w drugiej instancji też mieli rodzinę?
KG
-
12. Data: 2004-02-10 08:59:58
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
szpakuu wrote:
> alex747 wrote:
>
>> Kto kpi sobie z prawa i z powagi sądu?
>> Wyrok nakazywał dziennikarzowi przeproszenie osobnika, którego ów
>> dziennikarz wcześniej obsmarował. Wyrok jest prawomocny i dziennikarz
>> powinien się podporządkować. Konsekwencją odmowy wykonania wyroku sądu
>> jest więzienie. To jest tak proste, że aż boli. Ja się nie zgadzam, żeby
>> jakiś pismak kpił sobie z wyroków, bo ta zaraza się rozprzestrzenia.
>> a'lex
>>
[...]
> sąd nie wnikał czy to co napisał dziennikarz to prawda tylko szwagrowi
> (sędziemu) nie podobało się że zaczyna być głośno o ich szwindlach i
> dlatego popełniono następny szwindel (a jak inaczej nazwać że w składzie
> sędziowskim jest powinowaty powoda?)
Tylko jak to swiadczy o samym dziennikarzu ?
Moze wydawalo mu sie ze jest ponad prawem i palcem
we wlasnej sprawie nie kiwnal ?
Napisal wniosek o wylaczenie sedziego ?
Zaskarzyl wyrok ?
A moze tylko pomyslal sobie - sprobujcie mnie wsadzic,
bede mial reklame ?
Boguslaw
-
13. Data: 2004-02-10 09:24:26
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: szpakuu <s...@g...lost.spamer>
bosz wrote:
> Tylko jak to swiadczy o samym dziennikarzu ?
>
> Moze wydawalo mu sie ze jest ponad prawem i palcem
> we wlasnej sprawie nie kiwnal ?
>
> Napisal wniosek o wylaczenie sedziego ?
> Zaskarzyl wyrok ?
>
> A moze tylko pomyslal sobie - sprobujcie mnie wsadzic,
> bede mial reklame ?
Może i tak - ale to w najmniejszym stopniu nie zmienia na plus obrazu
polskiego sądownictwa.
-
14. Data: 2004-02-10 09:55:06
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
szpakuu wrote:
> bosz wrote:
>
>
>> Tylko jak to swiadczy o samym dziennikarzu ?
>>
>> Moze wydawalo mu sie ze jest ponad prawem i palcem
>> we wlasnej sprawie nie kiwnal ?
>>
>> Napisal wniosek o wylaczenie sedziego ?
>> Zaskarzyl wyrok ?
>>
>> A moze tylko pomyslal sobie - sprobujcie mnie wsadzic,
>> bede mial reklame ?
>
> Może i tak - ale to w najmniejszym stopniu nie zmienia na plus obrazu
> polskiego sądownictwa.
Zmienia.
Dorosly czlowiek powinien dbac choc troche o walsciwe prowadzenie SYCH
spraw.
Wylaczenie sedziego nastepuje na wniosek..
Sedzia sam mogl taki winiosek zlozyc i POWINIEN
(pamietam jak mialem sprawe (o opieke nad malolenim synem) w sadzie
w ktorym pracowala zona - WSZYSTCY sie "wylaczyli" - musialem jezdzic do
innego miasta), ale mogl go zlozyc i dziennikarz. W koncu czlowiek
wyksztalcony, mogl choc tu, na grupe napisac.
Boguslaw
-
15. Data: 2004-02-10 10:06:51
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: szpakuu <s...@g...lost.spamer>
bosz wrote:
> Zmienia.
???
> Sedzia sam mogl taki winiosek zlozyc i POWINIEN
A czy złożył ?
I jeszcze masz odwagę (czelność) pisać że zmienia (skoro był sędzią we
własnej sprawie) ?
O faktach się nie dyskutuje - mówią same za siebie.
Jasnym jest że kanalie na sędziowskich posadkach sami nie ustąpią (zbyt
wiele mają do stracenia) - może pomógłby model rumuński ...
Z mojej strony EOT
-
16. Data: 2004-02-10 10:39:22
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
szpakuu wrote:
> bosz wrote:
>
>> Zmienia.
>
> ???
>
>> Sedzia sam mogl taki winiosek zlozyc i POWINIEN
>
> A czy złożył ?
> I jeszcze masz odwagę (czelność) pisać że zmienia (skoro był sędzią we
> własnej sprawie) ?
> O faktach się nie dyskutuje - mówią same za siebie.
> Jasnym jest że kanalie na sędziowskich posadkach sami nie ustąpią (zbyt
> wiele mają do stracenia) - może pomógłby model rumuński ...
> Z mojej strony EOT
Mam czelnosc pisac, ze dziennikarz POWINIEN DBAC o wlasne sprawy
FAKTY mowia same za siebie.
Wyglada na to ze NIE ZROBIL NIC.
(Gdy prez Walesa "olal" sprawe, zasadzono mu zaplate..
bo obieczl po 100 000 000 dla kazdego..
szumu bylo co niemiara. Odwolal sie - i juz bylo inaczej)
Twoj STYL WYPOWIEDZI tez swiadczy o tobie.
Gdy dowiedziales sie, ze zona moja pracowala w sadzie
odpowiedz byla godna ....Czyzby Ciebie ?
To tez sa FAKTY ktore mowia za Ciebie.
Boguslaw
Boguslaw
-
17. Data: 2004-02-10 18:48:48
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: szpakuu <s...@g...lost.spamer>
bosz wrote:
> Twoj STYL WYPOWIEDZI tez swiadczy o tobie.
> Gdy dowiedziales sie, ze zona moja pracowala w sadzie
> odpowiedz byla godna ....Czyzby Ciebie ?
>
> To tez sa FAKTY ktore mowia za Ciebie.
Oczywiście że o mnie i mojej opinii (mam nadzieję że nie tylko mojej) -
sędzia sądzi we własnej sprawie - to jest FAKT -
Z dup.. nie będę dyskutował.
EOT
-
18. Data: 2004-02-11 10:03:26
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
szpakuu wrote:
> bosz wrote:
>
>
>> Twoj STYL WYPOWIEDZI tez swiadczy o tobie.
>> Gdy dowiedziales sie, ze zona moja pracowala w sadzie
>> odpowiedz byla godna ....Czyzby Ciebie ?
>>
>> To tez sa FAKTY ktore mowia za Ciebie.
>
> Oczywiście że o mnie i mojej opinii (mam nadzieję że nie tylko mojej) -
> sędzia sądzi we własnej sprawie - to jest FAKT -
> Z dup.. nie będę dyskutował.
> EOT
Sedzia sadzil w sprawie swojej rodziny - zrobil zle
i napisalem to WYRAZNIE.
A D.. to byl dziennikarz.
w d.. sie dziennikarzom powywracalo i uwazaja,
ze im wszystko wolno. DUZO wolno, ale nie wszystko.
A poza tym powinni UMIEC o swoje sprawy sie
zatroszczyc.
Boguslaw
-
19. Data: 2004-02-11 13:08:22
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>
> Sedzia sadzil w sprawie swojej rodziny - zrobil zle
> i napisalem to WYRAZNIE.
>
Przepraszam że powiem w ten sposób
Czy panowie na tej grupie czytali cokolwiek w tej sprawie w oryginale???
Bo może należy zacząć od takiej lektury wówczas nie powielali byście chorych
opinii z netu.
Sędzia skazujący nie był rodziną oskarżyciela tylko kolegą z pracy szwagra
oskarżyciela, który też jest sędzią. Obaj pracowali w tym samym wydziale tego
samego sądu.
A zatem nie sądził w sprawie swojej rodziny tylko robił ( być może) przysługę
koleżeńską troszku tendencyjnie prowadząc sprawę co niestety odbiło się na
treści zapisanych w protokole zeznań. I to jest niestety smutne. W aktach sprawy
wg. oskarżonego pojawiły się dowody które nie były przedstawione na sprawie co
mnie zmartwiło No i chcę przypomnieć, że osobie nie będącej zawodowym prawnikiem
i nie reprezentowanej przez adwokata sąd jest zobowiązany do pomocy w formie
wyjaśnień i pouczeń czego niestety oskarżony nie doświadczył.
Smutne jest też, że adwokat piszący apelacje niezbyt przyłożył się do sprawy
To tyle na dziś bo nie chce mi się już pisać.
Mogę na priva przesłać zainteresowanym wyroki i odwołania oraz akt oskarżenia bo
tego w całości nie znajdziecie w necie. Być może nieco zmienicie zdanie o
sprawie.
--
Stan_Z
Lepiej puścić dziesięciu złoczyńców niż skazać jednego nie winnego.
GG 491282
-
20. Data: 2004-02-11 13:40:04
Temat: Re: Dziennikarz idzie siedziec i kpiny z prawa
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
Stan_Z wrote:
>
>> Sedzia sadzil w sprawie swojej rodziny - zrobil zle
>> i napisalem to WYRAZNIE.
>>
> Przepraszam że powiem w ten sposób
> Czy panowie na tej grupie czytali cokolwiek w tej sprawie w oryginale???
> Bo może należy zacząć od takiej lektury wówczas nie powielali byście
> chorych opinii z netu.
> Sędzia skazujący nie był rodziną oskarżyciela tylko kolegą z pracy szwagra
> oskarżyciela, który też jest sędzią. Obaj pracowali w tym samym wydziale
> tego samego sądu.
No wiec moja DRUGA zona byla ksiegowa w sadzie a PIERWSZA chciala
miec opieka nad dzieciem - bo sie jej odmienilo...
ZADEN sedzia nie chal rozpatrywac sprawy meza "kolezanki".
> A zatem nie sądził w sprawie swojej rodziny tylko robił ( być może)
> przysługę koleżeńską troszku tendencyjnie prowadząc sprawę co niestety
> odbiło się na treści zapisanych w protokole zeznań.
U mnie bylo "tak samo a na odwrot..".
> I to jest niestety
> smutne.
No wlasnie.
> W aktach sprawy wg. oskarżonego pojawiły się dowody które nie były
> przedstawione na sprawie co mnie zmartwiło No i chcę przypomnieć, że
> osobie nie będącej zawodowym prawnikiem i nie reprezentowanej przez
> adwokata sąd jest zobowiązany do pomocy w formie wyjaśnień i pouczeń czego
> niestety oskarżony nie doświadczył. Smutne jest też, że adwokat piszący
> apelacje niezbyt przyłożył się do sprawy
No i mamy gazete i dziennikarza i sad do ktorego mamy zastrzezenia.
I wydawca i dziennikarz nie mieli adwokata, sedzia nie spisal sie...
A w "ubieglym" NIE jest opisane jak czlowiek zostal przez konkubine
oskarzony o gwalt.. istny cyrk... Panie sedziny i panieprokurator
i panie policjantki murem stanely za kobieta...
No ale mamy tu o dziennikarzu..
> To tyle na dziś bo nie chce mi się już pisać.
Nie bronilem sedziego tylko chcialem zaznaczyc, ze dziennikarz zachowal sie
lekkomyslnie i sadze, ze to z powodu ufnosci w moc swej dziennikarskiej
legitymacji.
> --
> Stan_Z
> Lepiej puścić dziesięciu złoczyńców niż skazać jednego nie winnego.
> GG 491282
Mysle, ze jednak nie...
Nie chcialbym byc tym niewinnie skazanym jednak...
dziesieclu zloczyncow.. to duzo...
a jak sie pomnozy przez liczbeniewinnych to baaardzo duzo..
Boguslaw