-
21. Data: 2010-10-14 06:56:04
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/14/2010 1:35 AM, niusy.pl wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid>
>
>>>> Uwierz mi,ze wyjdzie sporo ponad 40 godzin tygodniowo.
>>>
>>> Zgadza sie, czasami mysle, ze nauczyciele to nadludzie. Pracuja czesto
>>> 1.5 etatu, bo tyle maks moga w jednej szkole i jeszcze biora pol,
>>> czasami caly etat w innej szkole. 2, 2.5 etatu, u mnie byloby to 16-20
>>> godzin dziennie, nie dalbym rady, a oni daja :).
>>
>> Ale co chcesz wykazać? Że prędkość pocisku równa się długości lufy?
>> Po co porównujesz dwie wielkości, które nie znaczą tego samego.
>
> Znaczy czas się nauczycielom kurczy ?
Nie, znaczy sie, ze u siebie przyjąłeś, że etat = 8 godzin dziennie, a
nauczyciela ze 18 godzin tygodniowo i próbujesz udowodnić, że nauczyciel
jesst w stanie upchnąć 4 etaty dziennie.
>
>> I jeśli ktoś pracuje w dwóch szkołach, to weź pod uwagę, że roboty po
>> za lekcyjnej też dwa razy więcej i często robi to po nocach.
>
> Kiedy ? 16..20 godzin z przerwą na sen wyczerpuje dobę. A gdzie posiłki,
> dotarcie do domu, 15 minut dla rodziny ???
i dokładnie tak to wygląda.
Jeśli któryś nauczyciel twierdzi, że pracuje na dwa etaty, to bym się go
zapytał gdzie czołg jedzie, bo tego się zrobić po prostu nie da.
Ewentualnie jedna szkoła rano, a druga jakaś wieczorowa czy cuś, i wtedy
nie łudź się, ale on przed 9 wieczorem do domu nie wraca.
nauczyciele pracujący na 1.5 etatu jak najbardziej się zadrzają.
Ale wtedy mają minumum godzin w jednej szkole, czyli 18 zajęc
lekcyjnych tygodniowo i 9 godzin w drugiej.
Jak ktoś ma w szkole wiecej, jakies 20-22 godziny to na drugi etat po
prostu się nie wyrobi choćby na uszach stanął.
A całą robotę pozalekcyjną zabierają do domu i zapieprzają wtedy kiedy
ty już śpisz.
jedyny przywilej to taki, że da się pracować w kapciach we własnym fotelu.
>
>>
>>> Pisze tutaj o
>>> nauczycielach szkoly specjalnej, gdzie nie ma sprawdzania sprawdzianow
>>> po lekcjach. Chociaz i dobrze pamietam, jak w liceum nauczyciele
>>> sprawdzali sprawdziany w czasie lekcji ("bo nie zdazy wystawic wam ocen
>>> na czas").
>>
>> a górnicy też idą na emeryturę wcześniej.
>
> To już zupełna skrajność. Jak może facet w wieku 35 lat iść na
> emeryturę, gdy przeciętny ludzik zwykle zapiernicza po kres swojego życia ?
jak będziesz górnikiem to zrozumiesz.
jestem przeciwny, żeby szli na emeryturę, ale dłużej pod ziemią po
prosut się nie da. Oni po prostu po iluś latach pracy powinni dostać
inną robotę niż zjazd pod ziemie, i niekoniecznie zjeźdżać pod ziemie.
tak samo jest z policjantami. Do 60-tki uganiać po uliach się nie da,
ale siedzieć za biurkiem i robic papierkoą raobotę jak najbardziej.
praca nauczyciela tez jest potwornie wyczerpująca. Spróbuj gadać przez 8
godzin dziennie i daj znać kiedy laryngolog ci zabroni.
Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.
I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie
miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet
nie ma swojego miejsca pracy.
>
>> popracuj sobie z dziećmi specjalnymi to przestaniesz się mądrzyć.
>> zrezygnowałbyś po pierwszym dniu.
>
> Jasne, niech każdy spróbuje być górnikiem, nauczycielem i policjantem.
> Populizm, nic więcej.
Niech każdy spróbuje i dopiero wtedy się wypowiada jak im dobrze.
Bez tego spróbowania to dopiero jest populizm.
-
22. Data: 2010-10-14 07:34:13
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:i969do$ak0$1@inews.gazeta.pl...
> Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.
Np. jaką? Bo w szkole, jak sądzę nie ma aż takiego zapotrzebowania na
papierkową robotę.
Nie wspominając już o tym, że chyba jedynie w sekretariacie nie trzeba mieć
żadnego specjalnego wykształcenia.
> I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które będzie
> miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa, która nawet
> nie ma swojego miejsca pracy.
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Przecież szkoła jest ich miejscem pracy (a w szkole sala lekcyjna lub pokój
nauczycielski)
Sądzisz, że przedstawiciele każdej innej grupy zawodowej mają do swojej
dyspozycji biurko i krzesło?
K.
-
23. Data: 2010-10-14 08:21:31
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/14/2010 2:34 AM, Krzysztof wrote:
> "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:i969do$ak0$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie da sie. Ci ludzie powinni po prostu robić inną robotę w szkole.
>
> Np. jaką? Bo w szkole, jak sądzę nie ma aż takiego zapotrzebowania na
> papierkową robotę.
> Nie wspominając już o tym, że chyba jedynie w sekretariacie nie trzeba
> mieć żadnego specjalnego wykształcenia.
ostatni trend ograniczania bezrobocia wśród młodych skończył się
wywaleniem wszystkich, którzy mogli na emeryturę i zatrudnianie na
szybko młodych i tanich.
Po xxx latach uczenia na pełny etat spokojnie tym ludziom można dać pół
etatu lekcyjnego i resztę uzupłenić zajęciami dodatkowymi popołudniowymi.
Byłoby lepiej i zdrowiej dla wszystkich.
Doskonale pamiętam ze szkoły, że najlepszymi nauczycielami byli ci
najstarsi. Jak ktoś się do tego zawodu nie nadaje to sam sie zwolni
wcześniej bo nie wytrzyma. Ci co mają do tego powołanie właśnie zostali
wykopani z zawodu.
>
>> I ja jestem za. Ale oczekuję, że dostaną biurko i krzesło, które
>> będzie miejscem pracy, bo jak narazie nauczyciele to jedyna grupa,
>> która nawet nie ma swojego miejsca pracy.
>
> Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
> Przecież szkoła jest ich miejscem pracy (a w szkole sala lekcyjna lub
> pokój nauczycielski)
> Sądzisz, że przedstawiciele każdej innej grupy zawodowej mają do swojej
> dyspozycji biurko i krzesło?
>
Sądzę, że przedstawiciele innej gruoy zawodowej mającej wyższe
wykształcenie i pracujący w zawodzie mają swoje biurko i krzesło.
Sala lekcyjna nie jest dla nauczyciela. Nie może tam usiąść i
przygotować sobie zajęć, spotkać się z uczniami czy rodzicami lub zrobić
cos innego bo jest natychmiast z niej wyganiany jeśli tylko nie ma tam
lekcji. Nie mówiąc o tym, że nie ma tam zwykle nawet miejsca na
przechowywanie swoich rzeczy potrzebnych do pracy, bo to tylko sala
lekcyjna dawana nauczycielowi na 45 minut lekcji, a potem ma z niej spadać.
Co do pokoju nauczycielskiego to przejdź się po paru szkołach i policz
ilość stolików, szafek i krzeseł w pokoju i podziel przez ilość nauczycieli.
Wyjdzie ci, że siedzą sobie na kolanach więcej niż dwójkami. Po za tym
to nie jest miejsce do pracy, gdzie drzwi otwierają się non-stop i nie
da się tam nic zorganizować, ani z nikim spotkać. To jest w zasadzie
korytarz, do którego się wpada po dziennik.
Weź sobie krzesło, stolik i usiąć na przykład w korytarzy w przychodni
przy drziwach i spróbuj pracować. Acha. Jeśli gdzieś wyjdziesz i wrócisz
i krzesło będzie przez kogoś zajęte to musisz grzecznie poczekać aż się
zwolni.
Ciekawe kiedy zrezygnujesz.
-
24. Data: 2010-10-14 08:36:05
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.
Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
w roku. Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
przecież.
Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.
MJ
-
25. Data: 2010-10-14 09:19:39
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 10/14/2010 3:36 AM, Michal Jankowski wrote:
> No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.
>
> Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
> krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
> w roku.
godzin w roku tak, tak godzin w tygodniu nie.
Chyba, że rzeczywiście ktoś się obija i nie robi nic ponadto co musi.
Od tego jest dyrekcja, która też często gęsto nie robi to co do niej należy.
> Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
> ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
> szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
> przecież.
to sie zgadza to jest plus.
przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
rozpocząciem jest od cholery.
Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
>
> Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
> etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.
>
To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko
tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.
A teraz dlaczego górnik nie ma czasu na drugi etat? Bo tego nie rozumiem.
A moze nie pracuje, bo zarabia tyle, że mu się nie chce, a nie że nie ma
na to czasu.
-
26. Data: 2010-10-14 10:23:22
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
W dniu 2010-10-14 11:19, witek pisze:
> On 10/14/2010 3:36 AM, Michal Jankowski wrote:
>> No bez jaj proszę. 2.5 etatu, Siłaczki się znalazły.
>>
>> Nie da się zaprzeczyć faktowi, że praca nauczyciela oznacza znacznie
>> krótszy czas pracy, zarówno w sensie godzin w tygodniu, jak i tygodni
>> w roku.
>
> godzin w roku tak, tak godzin w tygodniu nie.
> Chyba, że rzeczywiście ktoś się obija i nie robi nic ponadto co musi.
> Od tego jest dyrekcja, która też często gęsto nie robi to co do niej
> należy.
>
>> Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
>> ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
>> szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
>> przecież.
>
> to sie zgadza to jest plus.
> przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
> pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
> Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
> rozpocząciem jest od cholery.
> Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
> I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
>
>
>>
>> Zresztą sam fakt, że niektórzy nauczyciele pracują na więcej niż jeden
>> etat to potwierdza, bo znaczy, że MAJĄ NA TO CZAS. Górnik nie ma.
>>
> To, że nauczyciele pracują na więcej niż jeden etat potwierdza tylko
> tyle, że pracują od rana do wieczora, a nie że mają na to czas.
>
Masz wiele racji - tylko, że potwierdzasz oficjalne stanowisko, a nie
rzeczywistość.
Np. dziś dzień nauczyciela - zawiozłem dzieci do szkoły - nie ma żadnego
nauczyciela, nie ma też prawie dzieci. Nic dla tych dzieci co zostały
nie zostało zorganizowane, siedzą biedne na świetlicy szkolnej.
A nauczyciele powinni dziś zamiast uczyć prowadzić jakieś zajęcia - np.
wyjście do kina...
Wakacje, każdy nauczyciel powie ci, że owszem jeden miesiąc ma wolne ale
w drugim miesiącu ustalają plany lekcji, przygotowują materiały do
lekcji..., wybierz się w wakacje lub ferie do szkoły - ta spotkasz tam
pełne grono. Może jak Ci się uda to jeden dzień przez kilka godzin
spotkasz coś więcej osób.
Sprawdziany, wycieczki, zajęcia poza lekcyjne - owszem zabierają czas
ale komu, np. taki nauczyciel WF - w domu sprawdziany sprawdza? a -
nauczyciel muzyki, plastyki,... zaraz usłyszę, że przecież mają po kilka
fakultetów i prócz WF może uczy techniki...
Myślę, że jakby zrobić bilans to jednak tych godzin poza szkołą tak
wiele nie wykorzystuje na pracę.
Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia - korepetycje, nauka w innych
prywatnych placówkach, działalność polityczna... - skąd mają na to czas?
Więc nie mają tak źle, ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że
nauczyciele teraz mają całkiem nieźle.
W ogólnym bilansie praca, kasa, czas wypadają przyzwoicie.
O czym świadczy popularność tego zawodu.
Co by nie wyszło, że uważam nauczycieli za darmozjadów - choć i tacy się
pewnie trafiają.
Owszem nauczanie to ciężka odpowiedzialna praca, za pieniądze może nie
najniższe ale też nie najlepsze (może poza nauczycielami akademickimi).
Moim zdaniem nauczyciele powinni dostać tyle by nie musieli ciągnąć po
1,5 etatu, by nie musieli dawać płatnych korepetycji.
Ale powinni pamiętać, że nauczanie to nie zwykła praca - musi być do
tego jakieś powołanie, a za tym i zaangażowanie nie tylko po najniższej
linii, jak teraz ma to często miejsce, a powinni dać z siebie o wiele
więcej niż się od nich oczekuje.
No i w końcu powinien ktoś zlikwidować PROGRAM NAUCZANIA - bo w nauce
nie chodzi o to by przerobić materiał, a o to by nauczyć. Chyba
dojrzeliśmy do tego by np. tworzyć klasy z uczni o podobnym poziomie,
Skoro teraz w klasie znajdzie się kilka osób wybitnych, kilka
przeciętnych i kilka "mniej ambitnych" to siłą rzeczy Ci wybitni będą
pokrzywdzeni bo nic więcej się nie nauczą niż Ci przeciętni, a ci nie
ambitni również niczego się nie nauczą bo nie zdążą. W efekcie ostatni
będą mieli zaległości narastające przez lata, których nie będą wstanie
nadrobić, ci pierwsi nie rozwiną się należycie (poza wyjątkami) a
przeciętni pozostaną przeciętni. I mamy przeciętne nauczanie.
Ariusz
-
27. Data: 2010-10-14 10:33:25
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-10-14 11:19, Użytkownik witek napisał:
>> Żaden inny zawód nie ma 2 miesięcy wakacji i ok. 4 tygodni
>> ferii. I nie mówcie, że w czasie wakacji nauczyciel robi coś w
>> szkole, bo to dotyczy może 5% nauczycieli, i też nie całych wakacji
>> przecież.
>
> to sie zgadza to jest plus.
> przy czym nie jest też prawdą, że praca nauczyciela kończy się z
> pierwszym dniem wakacji i zaczyna z 1 września.
> Papierkowej roboty na zakończenie roku, po zakończeniu roku i przed
> rozpocząciem jest od cholery.
> Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
> I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
Pozdrawiam
-
28. Data: 2010-10-14 10:43:35
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:i96m9l$cr9$2@node1.news.atman.pl...
>> Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
>> I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
> To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
> tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację
nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw, co
sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i klepnięcia
kilku opcji.
Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem
pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy
nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy. To
jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych portali -
kompletna mierzwa.
--
Jotte
-
29. Data: 2010-10-14 10:48:37
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i96lms$dsa$1@news.onet.pl...
> w drugim miesiącu ustalają plany lekcji,
Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało to układanie planów rok w rok na nowo.
Czy nie można po prostu stworzyć stałego grafiku zajęć i plan np. klasy III
A przyjmuje w kolejnym roku zeszłoroczna II A?
K.
-
30. Data: 2010-10-14 11:18:06
Temat: Re: Dzień Nauczyciela - dzień wolny od pracy
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-10-14 12:43, Użytkownik Jotte napisał:
>>> Weź sobie usiąść i wypisz 60 świadectw i policz ile czasu ci to zajmie.
>>> I tego sie nie robi zamiast lekcji tylko obok lekcji.
>> To może sam policzysz czy to wypisanie tych 60 świadectw zajmie
>> tyle czasu że z wakacji zostanie tylko miesiąc urlopu ?
> W coraz większej ilości szkół prowadzi się elektroniczą dokumentację
> nauczania. Pozwala to na stosowanie oprogramowania do druku świadectw,
> co sprowadza się do włożenia formularzy bądź giloszy do drukarki i
> klepnięcia kilku opcji.
> Natomiast prymitywnym i wręcz świadczącym o wyjątkowej tępocie sposobem
> pseudomyślenia jest odwoływanie się głównie do porównania czasu pracy
> nauczycieli z zawodami, w których obowiązuje 40-godzinny tydzień pracy.
> To jest poziom umysłowy użytkowników forów onetu czy innych podobnych
> portali - kompletna mierzwa.
Nie do końca. Nauczyciel nowy bez doświadczenia i praktyki musi
poświęcić czas na przygotowanie sie do lekcji.
Nauczyciel z kilkuletnią praktyką zna program nauczania na
pamięć i co najwyżej czas poza lekcyjny musi poświęcić na
sprawdzanie klasówek, kartkówek czy zeszytów.
Większość robi to w czasie tzw. okienek.
A i tak najlepszym wskaźnikiem czy nauczycielowi jest dobrze czy
źle jest wskaźnik nieobsadzonych miejsc pracy. :-)
Pozdrawiam