eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Dzielni" Strażnicy Miejscy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 71. Data: 2010-03-14 12:12:24
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    >> No tak, masz słuszność... W końcu dlaczego jak chcę sobie postrzelać w
    >> mieście z broni ostrej, to muszę szukać jakiejś strzelnicy? Wystarczy
    >> strzelać tak, żeby nikomu krzywdy nie zrobić - a te głupie przepisy to
    >> penalizują... Skandal! Prawo powinno się czepiać dopiero, jakbym kogoś
    >> zastrzelił! A przechodnie powinni uważać i nie wchodzić na linię ognia.
    >
    > Wyolbrzymiasz zagrożenie.
    >

    Czyżby? W końcu jakby każdy umiał strzelać bezpiecznie i nikt nie
    łaziłby nie patrząc, dokąd idzie - zagrożenie byłoby zerowe.

    Ale niestety... Podobnie z psami - nie każdy umie je wychować (a na
    państwowe egzaminy na prawo do posiadania psa też byś pewnie marudził) i
    nie wszyscy wiedzą jak się zachowywać, żeby przypadkowo nie zadrażnić
    psa latającego swobodnie po ulicy - ani też nie wszyscy mają chęć i czas
    tego pilnować, bo może np. chcą lub muszą biec, a wiadomo jak psy
    reagują na biegnący cel...


  • 72. Data: 2010-03-14 12:54:39
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:


    > A tobie ciągle się wydaje, że człowiek to to samo co pies... Czyżbyś się
    > identyfikował z tymi zwierzętami? Czuł do nich nienaturalny pociąg?


    Czy mógłbyś nie kłamać?

    --
    Liwiusz


  • 73. Data: 2010-03-14 12:59:01
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >
    >>> No tak, masz słuszność... W końcu dlaczego jak chcę sobie postrzelać w
    >>> mieście z broni ostrej, to muszę szukać jakiejś strzelnicy? Wystarczy
    >>> strzelać tak, żeby nikomu krzywdy nie zrobić - a te głupie przepisy to
    >>> penalizują... Skandal! Prawo powinno się czepiać dopiero, jakbym kogoś
    >>> zastrzelił! A przechodnie powinni uważać i nie wchodzić na linię ognia.
    >> Wyolbrzymiasz zagrożenie.
    >>
    >
    > Czyżby? W końcu jakby każdy umiał strzelać bezpiecznie i nikt nie
    > łaziłby nie patrząc, dokąd idzie - zagrożenie byłoby zerowe.
    >
    > Ale niestety... Podobnie z psami - nie każdy umie je wychować (a na
    > państwowe egzaminy na prawo do posiadania psa też byś pewnie marudził) i
    > nie wszyscy wiedzą jak się zachowywać, żeby przypadkowo nie zadrażnić
    > psa latającego swobodnie po ulicy - ani też nie wszyscy mają chęć i czas
    > tego pilnować, bo może np. chcą lub muszą biec, a wiadomo jak psy
    > reagują na biegnący cel...


    Są dwie szkoły traktowania ludzi - jak ludzi i jak krowy. Ty
    prezentujesz ten drugi - człowiek, tak jak krowa, nie jest w stanie o
    sobie zadecydować. Należy go zatem trzymać, jak krowę, na postronku, bo
    inaczej może wyrządzić krzywdę sobie lub innym. Ja wolę traktować ludzi
    jak ludzi. Aby zapewnić bezpieczeństwo nie jest niezbędne trzymanie psów
    na smyczy i w kagańcu. Jeśli jednak dojdzie do wyrządzenia szkody,
    należy wymagać poniesienia konsekwencji przez właściciela.

    I tym się różnimy, nie będziemy dyskutować, który sposób traktowania
    ludzi jest lepszy, ważne, że nie dojdziemy do porozumienia, prezentujemy
    bowiem dwa skrajne sposoby myślenia.

    --
    Liwiusz


  • 74. Data: 2010-03-14 13:09:28
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:


    >> Uważam, że po zastosowaniu motywacji finansowej dla poszkodowanych,
    >> ilość tego typu spraw znacznie by się zwiększyła.
    >
    > Super. Wtedy czas oczekiwania na wejście na wokandę wzrósłby z roku do
    > lat trzech. Ale by było fajnie.

    To trzeba by zatrudnić tyle sędziów, aby sprawa weszła na wokandę w
    tydzień, a po wejściu, trwała codziennie aż do końca.

    >

    >> Po pierwsze kara ma odstraszać od niewłaściwego zachowania. Nie będzie
    >> spełniała swojej roli, jeśli będzie ponoszona przez ubezpieczyciela, a
    >> nie przez sprawcę. Twój pomysł można porównać do ubezpieczenia od
    >> mandatów za nieprzepisową jazdę.
    >
    > Jesteś niekonsekwentny. Albo mandat, albo roszczenie cywilne - zdecyduj się.

    Kara finansowa - która może być mandatem, albo roszczeniem cywilnym.
    W tym przypadku można to rozpatrywać łącznie, różnica między nimi zależy
    tylko od tego, kto inicjuje dochodzenie roszczenia.


    >
    >> Po drugie nie można ubezpieczać wszystkich od wszystkiego. Trudno
    >
    > Dlaczego?

    Napisałem w kolejnych linijkach.

    >

    >> uznać, że akurat właściciele psów mają być ubezpieczeni, a jeśli uznamy,
    >
    > Dlaczego nie?

    Napisałem w kolejnych linijkach.

    >
    >> że jednak muszą być, to trzeba będzie uznać, że właściciele kotów,
    >
    > Nie słyszałem o przypadkach pogryzienia na ulicy przez kota.

    Ale mogą się zdarzyć podrapania.

    >
    >> dzieci,
    >
    > Ty masz na prawdę posrane w głowie, skoro dla ciebie dziecko to własność...

    Sytuacja podobna - zarówno dzieci, jak i psy, nie odpowiadają za
    swoje czyny. Odpowiadają za to ich opiekunowie. Jak - nie daj Boże -
    będziesz miał dzieci, to się dowiesz. A jeśli już - nie daj Boże - masz,
    to dziwię się, że nie wiesz.

    >
    >> doniczek na parapetach, a w końcu każdy kto wychodzi na ulicę,
    >> musi być ubezpieczony, każdy bowiem potencjalnie może wyrządzić szkodę.
    > [ciach]
    >
    > Dziwne, że nie protestujesz przeciwko mandatom za np. przekroczenia
    > prędkości i obowiązkowość OC na pojazdy mechaniczne...

    Przeciwko mandatom protestuję, dopóki ograniczenia będą nierealnie
    niskie. Przeciwko obowiązkowemu OC też protestuję.

    >
    > W końcu co w tym złego, jak ktoś np. przejedzie na czerwonym czy
    > pojedzie 90 w mieście, jak nikomu krzywdy nie zrobi?
    >
    > A jakby jednak zrobił - to można iść do sądu i się sądzić. Co to za
    > problem dla zwykłego człowieka latami ciągnąć ze dwie czy trzy sprawy w
    > w sądzie...

    Ale to problem reformy sądownictwa.


    > Wbrew temu, co się tobie najwyraźniej wydaje, te przepisy to nie jest
    > jakiś antypsi spisek - wśród tworzących te przepisy są ludzie, którzy
    > także posiadają psy. Ale nie mają kuku na muniu na ich punkcie.

    To nie spisek, to głupota.


    > PS: http://www.youtube.com/watch?v=m0SYwXFw0RI
    > ;)

    Nie wiem dlaczego uważasz, że właściciele agresywnych psów tylko
    marzą o tym, aby je puszczać wolno.

    --
    Liwiusz


  • 75. Data: 2010-03-14 14:58:41
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >
    >> A tobie ciągle się wydaje, że człowiek to to samo co pies... Czyżbyś się
    >> identyfikował z tymi zwierzętami? Czuł do nich nienaturalny pociąg?
    >
    >
    > Czy mógłbyś nie kłamać?
    >

    Nie kłamię - ja się tylko pytam, dlaczego dla ciebie pies i człowiek to
    jedno i to samo.


  • 76. Data: 2010-03-14 15:00:33
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >> Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >>
    >>> A tobie ciągle się wydaje, że człowiek to to samo co pies... Czyżbyś się
    >>> identyfikował z tymi zwierzętami? Czuł do nich nienaturalny pociąg?
    >>
    >> Czy mógłbyś nie kłamać?
    >>
    >
    > Nie kłamię - ja się tylko pytam, dlaczego dla ciebie pies i człowiek to
    > jedno i to samo.

    "A tobie ciągle się wydaje, że człowiek to to samo co pies" to nie jest
    pytanie.

    --
    Liwiusz


  • 77. Data: 2010-03-14 15:03:27
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    >> Ale niestety... Podobnie z psami - nie każdy umie je wychować (a na
    >> państwowe egzaminy na prawo do posiadania psa też byś pewnie marudził) i
    >> nie wszyscy wiedzą jak się zachowywać, żeby przypadkowo nie zadrażnić
    >> psa latającego swobodnie po ulicy - ani też nie wszyscy mają chęć i czas
    >> tego pilnować, bo może np. chcą lub muszą biec, a wiadomo jak psy
    >> reagują na biegnący cel...
    >
    >
    > Są dwie szkoły traktowania ludzi - jak ludzi i jak krowy. Ty
    > prezentujesz ten drugi - człowiek, tak jak krowa, nie jest w stanie o
    > sobie zadecydować. Należy go zatem trzymać, jak krowę, na postronku, bo

    Ja bym prosił, żebyś się powstrzymał od swojej żałosnej demagogii.

    > inaczej może wyrządzić krzywdę sobie lub innym. Ja wolę traktować ludzi
    > jak ludzi. Aby zapewnić bezpieczeństwo nie jest niezbędne trzymanie psów
    > na smyczy i w kagańcu. Jeśli jednak dojdzie do wyrządzenia szkody,
    > należy wymagać poniesienia konsekwencji przez właściciela.

    Jeśli miał byś jakiś kontakt z rzeczywistością, wiedziałbyś, jak
    uciążliwe jest egzekwowanie poniesienia tych konsekwencji w drodze
    cywilnej. Wiedziałbyś też, że większość posiadaczy psów ma dążące do
    zera predyspozycje i kwalifikacje do hodowli i wychowywania psów -
    wystarczy popatrzeć, jak te psy się zachowują, jak się zachowują ich
    właściciele (wszędzie nasrane i mało który to sprząta) i jakie psy
    wybierają do trzymania w bloku w centrum miasta (np. owczarek
    podhalański... przecież te psy potrzebują dużo miejsca!).

    Stąd przepisy muszą być takie, jakie są.

    > I tym się różnimy, nie będziemy dyskutować, który sposób traktowania
    > ludzi jest lepszy, ważne, że nie dojdziemy do porozumienia, prezentujemy
    > bowiem dwa skrajne sposoby myślenia.

    Twój wynika z braku kontaktu z rzeczywistości i fiksacji na punkcie psów.



  • 78. Data: 2010-03-14 15:15:39
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    >> Super. Wtedy czas oczekiwania na wejście na wokandę wzrósłby z roku do
    >> lat trzech. Ale by było fajnie.
    >
    > To trzeba by zatrudnić tyle sędziów, aby sprawa weszła na wokandę w
    > tydzień, a po wejściu, trwała codziennie aż do końca.

    ROTFL

    Mógłbyś nie trollować... (zakładam, że powyższego nie napisałeś serio,
    bo coś takiego serio mógłby napisać tylko jakiś niedorozwinięty świr,
    zamknięty w prywatnym świecie).

    >>> Po pierwsze kara ma odstraszać od niewłaściwego zachowania. Nie będzie
    >>> spełniała swojej roli, jeśli będzie ponoszona przez ubezpieczyciela, a
    >>> nie przez sprawcę. Twój pomysł można porównać do ubezpieczenia od
    >>> mandatów za nieprzepisową jazdę.
    >>
    >> Jesteś niekonsekwentny. Albo mandat, albo roszczenie cywilne -
    >> zdecyduj się.
    >
    > Kara finansowa - która może być mandatem, albo roszczeniem cywilnym. W

    Coś takiego nie istnieje. Albo masz karę finansową, albo cywilne
    roszczenie odszkodowawcze. I to drugie pokrywa OC, jeśli ktoś sobie taką
    ogólną polisę wykupił (a nie jest droga).

    > tym przypadku można to rozpatrywać łącznie, różnica między nimi zależy
    > tylko od tego, kto inicjuje dochodzenie roszczenia.

    Ni duidu. Kara to kara. Zadośćuczynienie i naprawienie szkody to coś
    zupełnie innego.

    >>> Po drugie nie można ubezpieczać wszystkich od wszystkiego. Trudno
    >>
    >> Dlaczego?
    >
    > Napisałem w kolejnych linijkach.

    Jakieś brednie oderwane od rzeczywistości.

    >>> uznać, że akurat właściciele psów mają być ubezpieczeni, a jeśli uznamy,
    >>
    >> Dlaczego nie?
    >
    > Napisałem w kolejnych linijkach.

    Jakieś brednie oderwane od rzeczywistości. Taka polisa istnieje od lat.

    >>> że jednak muszą być, to trzeba będzie uznać, że właściciele kotów,
    >>
    >> Nie słyszałem o przypadkach pogryzienia na ulicy przez kota.
    >
    > Ale mogą się zdarzyć podrapania.

    Brednie. Kot krążący "w terenie" będzie unikał obcych ludzi, a czasem
    nawet znajomych. Podrapanie może się zdarzyć tylko jeśli komuś się uda
    przyprzeć kota do muru.

    >>> dzieci,
    >>
    >> Ty masz na prawdę posrane w głowie, skoro dla ciebie dziecko to
    >> własność...
    >
    > Sytuacja podobna - zarówno dzieci, jak i psy, nie odpowiadają za swoje
    > czyny. Odpowiadają za to ich opiekunowie. Jak - nie daj Boże - będziesz
    > miał dzieci, to się dowiesz. A jeśli już - nie daj Boże - masz, to
    > dziwię się, że nie wiesz.

    Bredzisz aż ziemia jęczy...

    Według ciebie jak dzieciak coś ukradnie, to jego opiekun idzie siedzieć?

    >>> doniczek na parapetach, a w końcu każdy kto wychodzi na ulicę,
    >>> musi być ubezpieczony, każdy bowiem potencjalnie może wyrządzić szkodę.
    >> [ciach]
    >>
    >> Dziwne, że nie protestujesz przeciwko mandatom za np. przekroczenia
    >> prędkości i obowiązkowość OC na pojazdy mechaniczne...
    >
    > Przeciwko mandatom protestuję, dopóki ograniczenia będą nierealnie
    > niskie. Przeciwko obowiązkowemu OC też protestuję.

    Bo jesteś zwyczajnie bezmyślny.

    Może byś nieco zmądrzał, jakby jakiś bezrobotny pijaczyna ciebie
    pokiereszował, a ty - połamany, bez środków na rehabilitację - musiałbyś
    się szarpać po sądach, żeby uzyskać odszkodowanie, żeby chociaż mieć na
    leczenie. A potem i tak gucio byś dostał, bo pijaczek okazałby się
    niewypłacalny.

    >> W końcu co w tym złego, jak ktoś np. przejedzie na czerwonym czy
    >> pojedzie 90 w mieście, jak nikomu krzywdy nie zrobi?
    >>
    >> A jakby jednak zrobił - to można iść do sądu i się sądzić. Co to za
    >> problem dla zwykłego człowieka latami ciągnąć ze dwie czy trzy sprawy w
    >> w sądzie...
    >
    > Ale to problem reformy sądownictwa.

    No tak. A problem wojen to tylko problem reformy polityki.

    >> Wbrew temu, co się tobie najwyraźniej wydaje, te przepisy to nie jest
    >> jakiś antypsi spisek - wśród tworzących te przepisy są ludzie, którzy
    >> także posiadają psy. Ale nie mają kuku na muniu na ich punkcie.
    >
    > To nie spisek, to głupota.

    Twoja.

    >> PS: http://www.youtube.com/watch?v=m0SYwXFw0RI
    >> ;)
    >
    > Nie wiem dlaczego uważasz, że właściciele agresywnych psów tylko marzą
    > o tym, aby je puszczać wolno.
    >

    Nie zrozumiałeś. Pytanie czy tylko z powodu nieznajomości języka...


  • 79. Data: 2010-03-14 15:16:38
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Liwiusz pisze:

    >> Nie kłamię - ja się tylko pytam, dlaczego dla ciebie pies i człowiek to
    >> jedno i to samo.
    >
    > "A tobie ciągle się wydaje, że człowiek to to samo co pies" to nie jest
    > pytanie.
    >

    Skoro ciągle domagasz się, żeby psa traktować jak człowieka...


  • 80. Data: 2010-03-14 15:19:45
    Temat: Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Andrzej Lawa pisze:


    > Bredzisz aż ziemia jęczy...
    >
    > Według ciebie jak dzieciak coś ukradnie, to jego opiekun idzie siedzieć?


    Jak jest, to sobie doczytaj, na razie eot, bo szkoda mi na Ciebie
    czasu, skoro znów zaczynasz swoje wyzwiska.


    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1