-
11. Data: 2010-05-04 18:31:53
Temat: Re: Działka - za mała na podział
Od: " maxi" <m...@g...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
> Wiesz, skoro jest to samowola budowlana to zasadniczo kara finansowa +
> rozbiórka. Ale to PINB z urzędu powinien się tym zająć.
....................................................
...
Adwokat pozostałych współwłaścicieli wspomniał na sprawie, że jest to
samowola budowlana...
Budowa na wspólnym gruncie... nie wiem, czy w takiej sytuacji i
współwłasciciele nie musieliby "uczestniczyć" finasowo w karze lub decyzji
rozbiórki.
Gmina dała zgodę 10 lat temu na ROZBUDOWĘ, bo już wtedy na podział zgodzić
się nie chciała.
....................................................
......
> Bo tutaj jak rozumiem jest jakaś awaryjna próba zmuszenia
> współwłaścicieli do czegoś w celu szybkiego zalegalizowania samowoli?
....................................................
.....
Tak to własnie wygląda - po śmierci spadkodawcy/który 10 lat temu dał zgodę
w gminie na tę rozbudowę/ zmienił się skład współwłascicieli i zapewne teraz
inwestor, chcąc dokończyć budowę musiałby się starać o wszystkie papiery od
nowa, w tym - zgodę współwłaścicieli, a tej mógłby nie dostać.
Zapewne po to jest ta rozpaczliwa próba podziału, bo chcąc zlikwidować garaż
miałby "osobny" dom, i nikogo nie musiałby prosić o zgodę.
....................................................
...................
> > Sąd w ostatnim piśmie wzywającym na sprawę wpisał "pouczenie", że jedna
ze
> > stron może być obciążona kosztami procesu, jeśli "postępowała conajmniej
> > niewłaściciwie"...
>
> W tym przypadku - jak rozumiem - są dwie strony: inwestor domagający się
> sądowego nakazu podziału działki oraz inni współwłaściciele?
TAK.
>
> Na moje oko to ten inwestor, skoro domagał się podziału, który z
> przyczyn formalnych nie jest możliwy - bo w sumie co współwłaściciele
> mają do jego kombinacji?
Współwłaścicielom nie pokazał nawet projektu architekta, gdzie jedno okno,
przy okazju tej budowy zostało "po cichu zamurowane" - jak współwłaściciel
wrócił do domu, to ściana już stała, a w pokoju, który zajmował były
egipskie ciemności...
Tak w Polsce wygląda współwłasność...
Siedzieć murem w domu i pilnować, bo jak wrócisz z pracy to może się okazać,
że pół domu wyburzyli :), albo - jak w tym przypadku inwestor też zamierzał
zrobić "innowacje" w tym starym drewnianym domu - puścić rurę kanalizacyjną
przez czyjś pokój na parterze, bo on na pietrze chciał mieć własne
przyłącze...
I to wcale nie jest żart.
pozdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/