-
1. Data: 2007-04-25 07:54:52
Temat: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Taka hipotetyczna sytuacja...
Pan A i B pracuja razem. Ktoregos dnia wywiazuje sie klotnia, pan A
zaczyna krzyczec na pana B, pan A jest bardzo klotliwy i krzykliwy,
wydziera sie niesamowicie (robiac przy okazji zbiegowisko ciekawskich).
Pan B po ok 2min sluchania tych krzykow powoduje upadek pana A (np
uderzajac go, przewracajac itp), rzecz dzieje sie w biurze a w biurze,
jak to w biurze - to nie sala treningowa, twarda podloga, w okolicy
mnostwo ostrych rogow itp. Pan A przewracajac sie ponosi jakies
obrazenia - moze niekoniecznie spiaczka ale cos, co zostanie
potwierdzone podczas obdukcji.
Co na to powie wezwana policja a pozniej sad? Pan B bedzie sie tlumaczyl
ze on jest chory na serce, krzyk dziala na niego stresujaco, dzialal
zatem w stresie, bal sie ze dostanie zawalu, wiec postanowil uderzyc
pana A zeby to zatrzymac ("ktos kto wszczyna klotnie nie moze ustalac
granic agresji"), tlumaczy ze na niego krzyk dziala tak, jakby ktos
zaatakowal go np nozem, wiec mial prawo uderzyc krzyczacego, zrobic mu
krzywde.
Jak myslicie - jaka mzoe byc najbardziej prawdopodobny wyrok sadu?
--
badzio
-
2. Data: 2007-04-25 08:08:02
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: ps <p...@g...pl>
badzio napisał(a):
(..)
> Jak myslicie - jaka mzoe byc najbardziej prawdopodobny wyrok sadu?
dwa lata w zawiasach :P
-
3. Data: 2007-04-25 08:32:23
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał w
wiadomości news:f0n22p$h4u$1@inews.gazeta.pl...
[ciach]
taka mala sugestia, pan b niech zazyje nerwosol, validol czy co tam bedzie
chcial, jesli nie potrafi zapanowac nad emocjami i zleje cieplym moczem
pana a, jesli jeszcz przy okazji bedzie mily i uprzejmy w stosunku do pana
a, to pana a szlag na miejscu trafi, dostanie zawalu, wylewu, albo jeszcze
czegos rownie milego ;)
nic tak nie wpienia takiego awanturnika jak niezmacony spokoj przeciwnika,
a i w biurze pan b zaplusuje a pan a zarobi na niepochlebna opinie
-
4. Data: 2007-04-25 08:59:18
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu szerszen porozsypywal nastepujace haczki:
> taka mala sugestia, pan b niech zazyje nerwosol, validol czy co tam
> bedzie chcial, jesli nie potrafi zapanowac nad emocjami i zleje cieplym
> moczem pana a, jesli jeszcz przy okazji bedzie mily i uprzejmy w
> stosunku do pana a, to pana a szlag na miejscu trafi, dostanie zawalu,
> wylewu, albo jeszcze czegos rownie milego ;)
Zgadzam sie. Mzoe troszke wyjasnie tlo dyskusji... w sasiedniej firmie
szef przez kilka minut wydzieral sie na pracownika, rownal go z ziemia.
Kolega stwierdzil ze jakby na niego szef sie tak wydzieral przez 2min,
to by nie wytrzymal, podszedl do niego i go walnal. No i zaczela sie
dyskusja. Argumentacja kolegi - on ma chore serce, czemu on ma ulegac
terroryzmowi i dac na siebie krzyczec albo dac sie zastraszyc i wyjsc z
pokoju zeby sie nie stresowac? On nie lubi sie denerwowac, nie potrafi
sie klocic, natomiast uderzenie/przewrocenie krzyczacego pewnie by
uspokoila krzykacza a dla mojego kolegi nie byloby to stresujace
(kilka(nascie) lat treningow judo, taekwondo, karate itp).
--
badzio
-
5. Data: 2007-04-25 11:17:55
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: Paweł Piskorz <n...@p...nie?>
badzio pisze:
> On nie lubi sie denerwowac, nie potrafi
> sie klocic, natomiast uderzenie/przewrocenie krzyczacego pewnie by
> uspokoila krzykacza a dla mojego kolegi nie byloby to stresujace
> (kilka(nascie) lat treningow judo, taekwondo, karate itp).
Po tylu latach treningów nie zna żadnego chwytu, który uniemożliwiłby
lub bardzo utrudnił wydzieranie się przeciwnika, nie robiąc mu przy tym
krzywdy?
--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}
-
6. Data: 2007-04-25 12:41:44
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu Paweł Piskorz porozsypywal nastepujace haczki:
> Po tylu latach treningów nie zna żadnego chwytu, który uniemożliwiłby
> lub bardzo utrudnił wydzieranie się przeciwnika, nie robiąc mu przy tym
> krzywdy?
Najpierw zostalo uzyte slowo 'uderzyc', pozniej byla mowa o rzutach
(judo). Rzut w pokoju 4x4, w ktorym jest kilka biurek, krzesel, szaf itp
raczej sie nie zakonczy szczesliwie. Poza tym - mialem kiedys znajomego,
ktory tez trenowal przez kilka lat sztuki walki i byl bardzo pewny
siebie ze potrafi uderzyc/unieszkodliwic przeciwnika bez robienia mu
fizycznej krzywdy. Pracowal jako bramkarz w dyskotece, jeden z klientow
sie rzucal, kolega raz go uderzyl, niestety uderzyl go na tyle pechowo
ze delikwent nie przezyl a kolega poszedl za kratki. To tyle jesli
chodzi o pewnosc unieszkodliwienia przeciwnika w normalnych warunkach
(biuro czy dyskoteka to nie hala treningowa) bez zrobienia mu krzywdy.
Ale odchodzimy od tematu - rzecz tyczy sie nie umiejetnosci
unieszkodliwienia przeciwnika bez zrobienia mu krzywdy, tylko
zastosowania przemocy fizycznej celem jako reakcja na krzyki/klotnie (np
kolegi z pokoju czy przelozonego, ale idac tym tokiem rozumowania, mozna
sie spodziewac uderzenia zony, dziecka, sasiada itp)
--
badzio
-
7. Data: 2007-04-25 12:54:42
Temat: Re: Dzialanie w stresie, agresja fizyczna w odpowiedzi na agresje slowna
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Paweł Piskorz" <n...@p...nie?> napisał w wiadomości
news:f0nddc$juu$1@news.onet.pl...
> Po tylu latach treningów nie zna żadnego chwytu,
cokowliek by nie zrobil fizycznie to i tak stoi prawnie na przegranej
pozycji