Dnia 30 Mar 2005 20:20:05 GMT, Budzik napisał(a):

> Cytat:
> - szkoła ma w statucie zapis informujący o tym, że nie wolno korzystać
> z telefonów komórkowych na lekcji
> jak z tego zapisu wywnioskowałes ze rada szkoly zdecydowała o tym ze
> uzywanie komórki na przerwie jest nieporzadane???

Bo autor wątku prostował to w innym swoim poście. Zakaz "na terenie
szkoły".

RG

do góry

"|<onrad" wrote in message:
> Dnia 03/30/2005 09:56 PM, Użytkownik Roman G. napisał:
>> 1. Przyznać się do złamania regulaminu
>> 2. Wyrazić skruchę (szczerą!)
>> 3. Przeprosić
>> 4. Poprosić o zwrot
>> 5. Obiecać, że to się nie powtórzy
>>
>> Zakładam lepszy skutek niż pieniaczenie się.
>
> No wlasnie! na to czekalem :) Zalozmy, ze uczen by cos wskural i odzyskal
> komorke bez interwencji rodzicow. Moge sie zalozyc, ze na nastepny dzien
> zostalby poproszony przez dyrekcje szkoly o zabranie papierow. Skoro nie
> zgadza sie na statut szkoly, nie ma prawa do uczeszczania do niej.
Podpisuję się pod tym też, pytanie tylko, które zadałem wcześniej:
"Ile razy ów uczeń z tego "przywileju skruchy" skorzystał?
Czy to było po raz pierwszy?
Tu jest cały pies pogrzebany.
A tak na marginesie najczęściej przyznanie się do winy i okazanie
skruchy jest najcięższą karą (nie dotyczy recydywy).

Doskonale wiadomo, że w myśl przepisów oświatowych
podstawówka od gimnazjum powinna być oddzielona, a przebywanie
uczniów bez uzasadnienia w innej szkole - dotyczy to również
zespołów szkół jest zabronione.
Dlaczego więc używał telefonu właśnie w miejscu w którym
nie powinien się znajdować?
Za mało znamy faktów.
Nie chcę nikogo podejrzewać lub obrażać, ale nasz "adwokat"
też jest podejrzany, przecież doskonale wiedział, że
w szkole jego kolega nie może używać telefonu.
Leszek

do góry

Dnia Wed, 30 Mar 2005 21:56:15 +0200, Roman G. naskrobał(a):

> Dnia Wed, 30 Mar 2005 13:36:49 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
>
>> Generalnie - co, oprócz przyjścia z rodzicami, można w takiej sytuacji zrobić?
>
> 1. Przyznać się do złamania regulaminu
> 2. Wyrazić skruchę (szczerą!)
> 3. Przeprosić
> 4. Poprosić o zwrot
> 5. Obiecać, że to się nie powtórzy
>
> Zakładam lepszy skutek niż pieniaczenie się.

Potwierdzam niech gnojek sobie nie myśli - co prawda za 10 lat powie
"dawaj" do innej osoby z komórką pod mostem - ale w końcu szkoła óczy.


--
United Devices Cancer Research Project
www.grid.org
lobo_(małpa)autograf.pl

do góry

Dnia Wed, 30 Mar 2005 22:40:24 +0200, Sebol napisał(a):

>>> Warto by było może odświeżyć co nieco w zakresie prawa własności
>>> - począwszy od konstytucji, na KC i KK skończywszy.
>> Które konkretnie masz na myśli?
> W KC w prawa rzeczowe

I zajrzałeś tam? Zrozumiałeś? Zwrot "zasady współżycia społecznego" również?

> W skórcie nie masz prawa dysponować nie swoją rzeczą bez woli włąściciela
> nie wspominając o jego sprzeciwie.

Chyba że rzeczą włada małoletni, za którego z mocy ustawy jestem odpowiedzialny, i
włada źle.

>> A o regułach kolizyjnych słyszałeś?
> nie

Ano właśnie.

> pokaż mi ustawę która zabrania korzystania przez ucznia z komórki.

Zabrania osoba sprawująca z mocy ustawy bezpośrednią opiekę nad uczniem.

RG

do góry

>> W skórcie nie masz prawa dysponować nie swoją rzeczą bez woli włąściciela
>> nie wspominając o jego sprzeciwie.
>
> Chyba że rzeczą włada małoletni, za którego z mocy ustawy jestem
> odpowiedzialny, i włada źle.
>

wyjasnil prosze na czym ma polegac zw tym przypadku zle wladanie rzecza.

P.


--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Użytkownik "Sebol" <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl> napisał w wiadomości
news:d2f3cm$btk$1@news.onet.pl...
> Dnia Wed, 30 Mar 2005 21:56:15 +0200, Roman G. naskrobał(a):
>
>> Dnia Wed, 30 Mar 2005 13:36:49 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
>>
>>> Generalnie - co, oprócz przyjścia z rodzicami, można w takiej sytuacji
>>> zrobić?
>>
>> 1. Przyznać się do złamania regulaminu
>> 2. Wyrazić skruchę (szczerą!)
>> 3. Przeprosić
>> 4. Poprosić o zwrot
>> 5. Obiecać, że to się nie powtórzy
>>
>> Zakładam lepszy skutek niż pieniaczenie się.
>
> Potwierdzam niech gnojek sobie nie myśli - co prawda za 10 lat powie
> "dawaj" do innej osoby z komórką pod mostem - ale w końcu szkoła óczy.

nie badz bezczelny, mysle ze autora watk ustac na komorke.

Po za tym jak mozesz gnojem nazywac osobe ktora p oprostu korzysta z
telefonu?
Poniekad zrozumialbym gdyby uzywal go w czasie lekcji ale nie w takiej
sytuacji.
(poniekad, poniewaz, czasami bywaja sytuacje gdy naprawde trzeba skorzystac
i wowczas
mozna to zrobic dyskretnie)

P.


--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Dnia Wed, 30 Mar 2005 22:53:43 +0200, Przemek R... napisał(a):

>>> W skórcie nie masz prawa dysponować nie swoją rzeczą bez woli włąściciela
>>> nie wspominając o jego sprzeciwie.
>> Chyba że rzeczą włada małoletni, za którego z mocy ustawy jestem
>> odpowiedzialny, i włada źle.
> wyjasnij prosze na czym ma polegac zw tym przypadku zle wladanie rzecza.

Sprzecznie z porządkiem prawnym obowiązującym na terenie zakładu
administracyjnego, którego jest użytkownikiem.

RG

do góry

> Sprzecznie z porządkiem prawnym obowiązującym na terenie zakładu
> administracyjnego, którego jest użytkownikiem.

sam przepis jest absuralny, nawet nie ma szans na sensowne uzasadnienie
wprowadzenia takiego zakazu,
rozumiem zakaz na lekcji ale nie na terenie szkoly podczas przerwy. Jest to
zwykle pieniactwo i popis
wladzy.
Ktos leczy tym swoje kompleksy.

P.


--
http://www.love-office.com/forum/
... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Dnia Wed, 30 Mar 2005 23:23:33 +0200, Przemek R... napisał(a):

> nawet nie ma szans na sensowne uzasadnienie wprowadzenia takiego zakazu,

Tego właśnie nie wiemy. Stawiam na to, że nie bez powodu wprowadzili
jednak.

RG

do góry

Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:17or2ol06alfc.gaqxrhmnmhh$.dlg@40tude.net...

> Jednym ze źródeł prawa oświatowego jest pedagogika i do niej tu trzeba
by
> się odnieść.

Romku! Nie obraź się, ale ta dyskusja nie ma większego sensu. Rok temu
dyskutowaliśmy zawzięcie przez niespełna miesiąc i ani ja Ciebie, ani Ty
mnie nie przekonałeś. Z tego co piszesz, to próbujesz posługiwać się
nadal tymi samymi argumentami. Jaki jest sens, bym ja czynił te same
wywody, co poprzednio, skoro każdy chętny może się zapoznać z naszym
zdaniem w łatwy sposób. Stan prawny od tamtego czasu raczej z tego co
wiem nie uległ radykalnej zmianie.

Jeśli dysponujesz nowymi, nie podniesionymi w trakcie tamtej dyskusji
argumentami, to chętnie się z nimi zapoznam i się odniosę. Ale kwestię
wywodzenia prawa do zatrzymania czy też konfiskaty z pedagogiki moim
zdaniem wyczerpująco omówiliśmy poprzednio i nie spodziewam się, by
obecnie ponowne przewałkowanie tego doprowadziło do odkrywczych
spostrzeżeń.

Pozostawmy ocenę tego, kto ma rację osobom postronnym. Nikt z nas nie ma
patentu na nieomylność, ale wałkowanie tego po raz kolejny nie ma moim
zdaniem większego sensu, albowiem najpewniej doprowadzi do tego samego
miejsca, co poprzednio. Ja uważam, że Dyrektor narusza prawo, Ty zaś
uważasz, że nie.

do góry