-
71. Data: 2005-02-26 14:22:40
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Arek <a...@e...net>
Rodrig Falkenstein rzecze:
> Ale uwzględniając fakt, ze określenie "licencja nie jest prawnie
> zastrzezone tym mianem ożna nazywać także nie uregulowane wprost w
> przepisach umowy o używanie utworu.
Tak to i na bilet tramwajowy można mówić konstytucja.
W ustawie jest wyraźnie napisane co to jest licencja.
> Ciekawa koncepcja. Bo mnie się zawsze wydawało, że z posiadaniem, jako
> stanem faktycznym nie wiążą się żadne prawa.
Jasne. Masz książkę i możesz popatrzeć na nią co najwyżej przez woalkę, tak?
> A zawierana przy instalacji umowa, która to prawo ogranicza? Tylko nie
> zaczynaj znowu starej gadki, że kliknięcie OK to nie jest oświadczenie
> woli.
Po pierwsze nie jest - i to jest tak oczywiste jak ogień -
zapałki=dzieci - po drugie jakie prawo ma niby umowa ograniczać?
Akt wyższego rzędu jakim jest ustawa !?
> To jest twoja interpretacja zdania wyrwanego z kontekstu orzeczenia
> dotyczącego kwestii prawno-podatkowych.
Żadna interpretacja tylko część orzeczenia. Tak - sprawa dotyczyła
kwestii podatkowej, ale do jej rozstrzygnięcia sąd musiał rozstrzygnąć
kiedy mamy do czynienia z udzieleniem licencji a kiedy nie i... zrobił
to! Jednoznacznie i jasno!
> Taaa... nikt ci nie dorówna.
A powiedziałem gdzieś tak?
> Przy okazji... gdzie można uzyskać legalną kopię twojej superprodukcji?
> Chętnie obejrzałbym tego słynnego Wiedźmana.
Produkcja Wiedźmana została zarzucona.
> I jak tam pozwe przeciwko MS, wniosłeś go w końcu? A co z UOKiK? nadal
> "badają sprawę"?
Tak.
Arek
--
www.eteria.net - rozmawiaj za darmo
-
72. Data: 2005-02-26 15:05:50
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał :
> > A licencja to *nie jest* przekazanie praw majątkowych,
>
> Mylisz się ! Patrz Ustawa Art.41. punkt 2.
>
> "Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych [..], zwana dalej
> "licencją", obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione.
No w ocenzurowanej przez Ciebie postaci to tak... ;-)))
"Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub *umowa o korzystanie
z utworu, zwana dalej "licencją"*, obejmuje pola eksploatacji ..."
I tu właśnie jest pies pogrzebany... tego zdania nie rozumiesz... lub
inaczej mówiąc, rozumiesz po swojemu ;-)
Wytłumaczę Ci tak:
Umowa o przeniesienie praw majątkowych przenosi prawa majątkowe.
Umowa licencyjna daje prawo korzystania z utworu, nie przenosząc
praw majątkowych.
Jedno lub drugie musi zawierać pola eksploatacji.
Umowa o przeniesienie praw musi być pisemna.
Licencja nie musi.
Przy braku zapisu o przeniesieniu praw domniemuje się, że udzielona została
licencja. Przeniesienie praw nie jest domniemane.
itd... różnic jest więcej.
> > ale umowa o korzystanie z utworu - *nie ma* w niej
> > przekazania praw majątkowych i licencjobiorca
> > nie może z nich korzystać.
>
> Tak! W przypadku umowy o *korzystanie* z utworu to się zgadza!
> I umowa o *korzystanie* z utworu wraz z *wyraźnie* wymienionymi w niej
> polami eksploatacji jest licencją. Nigdy nie twierdziłem nic innego.
No własnie: umowa o korzystanie to właśnie... licencja! :-)
A przed chwilą twierdziłeś, że licencja to przeniesienie praw majątkowych???
Ustal sobie sam wreszcie, czym jest licencja.
> Natomiast NIE ISTNIEJE coś takiego jak licencja na używanie utworu w tym
> przypadku programu! Nic takiego nie istnieje! Prawo do używania
> egzemplarza utworu jest nierozerwalnie związane z posiadaniem tegoż
> egzemplarza. I koniec i kropka.
A to juz są Twoje teorie. Podobnie, jak to że używając programu
jakoby nie korzystasz z utworu :-)
> I żebyś nie gadał, że to niby ja sobie wymyślam to zapoznaj się z
> uzasadnieniem wyroku NSA z dnia 24 listopada 2003 w składzie 7 sędziów
> sygnatura FSA 2/03 stwierdzającego, że jeżeli nabywca oprogramowania nie
> otrzymuje praw wymienionych w art. 74 ust. 4 nie można mówić o
> udzieleniu licencji, lecz o przeniesieniu własności egzemplarza utworu.
> To nie jest mój wymysł i moja rzekoma interpretacja!
Eeee wyrok ten podawany jest jako przykład błędnego orzecznictwa.
Co ciekawe, wydany był dla przypadku licencji MOLP! ;-)
PTI złożyło wniosek o kasacje tego wyroku.
A NSA nie tworzy prawa, tylko orzeka w konkretnych sprawach.
W podobnych przypadkach wydawał już zupełnie odmienne wyroki.
> Posiedź intensywnie 3 lata w prawach autorskich - jak ja - a potem wróć
> tu i przeproś za publiczne wypisywania takich bzdur.
Zamiast "siedzieć intensywnie" ;-))) wstań, i poczytaj sobie jakieś książki
o prawie autorskim i umowach cywilnoprawnych. Pomogą Ci zrozumieć
niektóre zapisy ustawy.
Na początek proponuję:
Barta J., Czajkowska-Dąbrowska M., Ćwiąkalski Z., Markiewicz R., Traple E.:
Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Warszawa 1995.
Czajkowska-Dąbrowska M., Grzeszak T.: Licencja nie przenosi prawa
autorskiego, Przegląd Prawa Handlowego nr 7, 1995.
Barta J., Markiewicz R.: Główne problemy prawa komputerowego, Warszawa 1993.
Ćmikiewicz G.: Zagadnienie systematyki umów dotyczących prawa autorskiego,
ZNUJ PWiOWI 1980, z. 23.
Grzybowski S.: Czynności prawne, zasady ogólne, [w:] System prawa cywilnego,
t. I: Część ogólna, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź 1985.
Nowicka A.: Umowy o udostępnienie programów komputerowych, Ruch prawniczy,
Ekonomiczny i Społeczny, nr 3-4, 1990.
Sadlik R.: Umowy licencyjne dotyczace programów komputerowych,
Rzeczpospolita nr 187, 1996.
Krystian
-
73. Data: 2005-02-26 15:09:56
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Olgierd wrote:
> W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako witek w
> wiadomości <news:cvol4b$663$3@inews.gazeta.pl> wyjaśniam co następuje:
>
>
>>Możesz ją oddać, sprzedać komu chcesz, pod warunkiem, że ze sprzętem z
>>którym ją kupiłeś.
>
>
> OK, czyli: nie zabrania - sprzętu + software, zaś zabrania - samego
> software. Czyli: zakazane jest zbycie kopii programu, tak?
No właśnie o to chodzi w licencjach OEM.
Kupiłeś sprzęt z oprogramowaniem.
Więc możesz to dalej sprzedać, ale nie wolno oddzielić ci oprogramowania
od sprzętu.
Oczywiście Microsoft w swojej pazerności tak zaczął kombinować, że
system operacyjny sprzedwalć z myszką i teraz nie wiadomo co z tym
fantem zrobić.
-
74. Data: 2005-02-26 15:21:15
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: pawel <p...@m...ukradli.spamerzy.pl>
Krystian Zaczyk wrote:
> Zamiast "siedzieć intensywnie" ;-))) wstań, i poczytaj sobie jakieś książki
> o prawie autorskim i umowach cywilnoprawnych. Pomogą Ci zrozumieć
> niektóre zapisy ustawy.
szkoda nerwow. arnold wie lepiej ;)
--
pawel
sygnaturka spi...
-
75. Data: 2005-02-26 15:28:34
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako Tomasz Pyra w
wiadomości <news:cvpeu6$4vu$1@atlantis.news.tpi.pl> wyjaśniam co
następuje:
> W przypadku ksiazki, mozna by ja prawnie "przymocowac" do jakiegos mebla
> w ktorym musisz siedziec czytajac ta ksiazke :)
Nie możesz, ponieważ kupując egzemplarz książki nie zawierasz umowy
licencyjnej na korzystanie z książki. Stąd też np. pominięcie software w
art. 23 pr.aut. (vide art. 77 pr.aut.)
Można kpić z MS ale żeby miało to ręce i nogi, trzeba to robić z głową.
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
76. Data: 2005-02-26 15:33:25
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako witek w
wiadomości <news:cvq3g5$2m4$3@inews.gazeta.pl> wyjaśniam co następuje:
> No właśnie o to chodzi w licencjach OEM.
Początkowo napisałeś, że "nie zabrania", a teraz przyznajesz, że prawo
tego rodzaju jest niezbywalne.
W tym zakresie licencję OEM na software można traktować jako swego
rodzaju przynależność rzeczy jaką jest komputer (w dużym skrócie).
> kombinować, że
> system operacyjny sprzedwalć z myszką
IMHO to nie MS zaczął tak kombinować lecz pewne uczciwe inaczej firmy,
które wmówiły biednym klientom, że można kupić w ten sposób OEMa. Mój
koleś kupił kilka OEMów WinXP do firmy za grosze - z myszką właśnie - i
teraz ma stresa, bo kazałem mu czytać tu i ówdzie.
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
77. Data: 2005-02-26 15:37:40
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Olgierd wrote:
>
> IMHO to nie MS zaczął tak kombinować lecz pewne uczciwe inaczej firmy,
> które wmówiły biednym klientom, że można kupić w ten sposób OEMa. Mój
> koleś kupił kilka OEMów WinXP do firmy za grosze - z myszką właśnie - i
> teraz ma stresa, bo kazałem mu czytać tu i ówdzie.
Bo mozna bylo. Micosoft w pewnym momencie pozwalał na zakup OEM z
dowolnym elementem zestawu, rowniez z myszka. Potem sie z tego wycofal,
ale bylo juz za pozno. Co narozrabial to narozrabial.
-
78. Data: 2005-02-26 15:38:04
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako pawel w
wiadomości <news:cvq448$32p$2@atlantis.news.tpi.pl> wyjaśniam co
następuje:
> szkoda nerwow. arnold wie lepiej ;)
Kuźwa, ten typek znów ożył? Tyłkolanie za losowania.net niczego go nie
nauczyły?!
11 marca mam rozprawę z jego kolesiem o pewien "wątek okołoarnoldowy",
występuję jako pokrzywdzony i oskarżyciel publiczny. Będzie się
działo... ;-)
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
79. Data: 2005-02-26 15:40:20
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako Krystian Zaczyk w
wiadomości <news:cvq39f$t3j$1@korweta.task.gda.pl> wyjaśniam co
następuje:
> Zamiast "siedzieć intensywnie" ;-))) wstań, i poczytaj sobie jakieś książki
> o prawie autorskim i umowach cywilnoprawnych.
Błagam! Please do not feed the trolls!
(Teraz dopiero dojrzałem komu odpisujesz. Te wywody o NSA, niepamięć o
licencji...)
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597
-
80. Data: 2005-02-26 15:44:23
Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Od: Olgierd <n...@n...problem>
W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako Rodrig
Falkenstein w wiadomości <news:cvq062$jvs$1@inews.gazeta.pl> wyjaśniam
co następuje:
> I jak tam pozwe przeciwko MS, wniosłeś go w końcu? A co z UOKiK? nadal
> "badają sprawę"?
Na dziś Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia II Wydział Karny prowadzi
postępowanie przeciwko Tomaszowi K. oskarżonemu o przestępstwo z art.
266 kk (sygn. akt II K 648/04). Przestępstwo popełniono na szkodę niżej
podpisanego, jego beneficjentem jest Twój rozmówca.
Dodam, że Tomasz K. jest długoletnim znajomym AB, firma, w której jest
(był?) zatrudniony przez lata współpracuje z AB, zdaje się, że
współdziałają także w ramach STI.
Tyle faktów.
--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597