-
11. Data: 2009-11-20 19:57:27
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: "grzech" <s...@p...onet.pl>
>> gdy zwolnienie jest
>> przetwarzanym papierkiem nie zmieniającym sytuacji bezrobotnego, który
>> po prostu przebywa w domu na kanapie.
>>
>
> Nie ty nie rozumiesz kto jest bezrobotny. Zwolnienie lekarskie zmienia
> sytuację bezrobotnego. Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym, bo nie jest gotowy do świadczenia pracy.
>
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Wszyscy "bezrobotni" których znałem
mieli poważny problem. bo co jakiś czas musieli się zgłaszać do UP. Problem
polegał na tym, że w związku z tym musieli się zwalniać ... z pracy lub ją
przerywać. Dostarczanie zwolnień przez bezrobotnego jest niczym innym jak
próbą ograniczenia pracy na czarno. Czy skutecznym? - to już inna sprawa.
-
12. Data: 2009-11-20 19:58:58
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
grzech pisze:
> Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Wszyscy "bezrobotni" których znałem
> mieli poważny problem. bo co jakiś czas musieli się zgłaszać do UP. Problem
> polegał na tym, że w związku z tym musieli się zwalniać ... z pracy lub ją
> przerywać. Dostarczanie zwolnień przez bezrobotnego jest niczym innym jak
> próbą ograniczenia pracy na czarno. Czy skutecznym? - to już inna sprawa.
Myślę, że dostarczanie zwolnień pracy na czarno nie zmienia. Jeśli jest
chory, to i tak nie pracuje w tym czasie na czarno, bo się leczy.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
13. Data: 2009-11-20 20:00:24
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> No i co to zmienia? Przetworzymy papierki, nakleimy mu etykietkę i tyle.
Jakby była tylko etykietka to rzeczywiście nic by nie zmieniało. Tylko
wtedy po co w ogóle etykietować.
W polskim systemie jednak ze statusem bezrobotnego coś się wiąże. Np.
zasiłki płaci się tylko bezrobotnym a nie wszystkim siedzącym na
kanapie. Podobnie z ubezpieczeniem chorobowym i pewnym innym rzeczami.
Więc albo wprowadzamy takie "świadczenia" dla wszystkich siedzących na
kanapie, albo dla nikogo i wtedy to dopiero przestaje mieć znaczenie.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
14. Data: 2009-11-20 20:01:43
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Johnson pisze:
>> No i co to zmienia? Przetworzymy papierki, nakleimy mu etykietkę i tyle.
> Jakby była tylko etykietka to rzeczywiście nic by nie zmieniało. Tylko
> wtedy po co w ogóle etykietować.
No właśnie.
> W polskim systemie jednak ze statusem bezrobotnego coś się wiąże. Np.
> zasiłki płaci się tylko bezrobotnym a nie wszystkim siedzącym na
> kanapie. Podobnie z ubezpieczeniem chorobowym i pewnym innym rzeczami.
No więc co się zmienia, jak siedzący na kanapie bezrobotny dostarcza
zwolnienie do PUP? Poza etykietką z Bezrobotny na Bezrobotny na
Zwolnieniu Lekarskim.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
15. Data: 2009-11-20 20:05:31
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
> No więc co się zmienia, jak siedzący na kanapie bezrobotny dostarcza
> zwolnienie do PUP? Poza etykietką z Bezrobotny na Bezrobotny na
> Zwolnieniu Lekarskim.
>
Nie che mi się szukać.
Ale tak na pierwszy rzut oka przy odrobinie myślenia: nie można mu w tym
czasie oferować pracy, płaci mu się ewentualnie z inne rubryczki
budżetowej (ZUS - zasiłek chorobowy ?? zamiast UP - zasiłek dla
bezrobotnych), inaczej liczy się staż do emerytury i pewnie jeszcze z
1000 różnych innych rzeczy.
No i nie wiem czy na ten czas nie traci statusu bezrobotnego.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
16. Data: 2009-11-20 20:06:41
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Johnson <j...@n...pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>
> No więc co się zmienia, jak siedzący na kanapie bezrobotny dostarcza
> zwolnienie do PUP? Poza etykietką z Bezrobotny na Bezrobotny na
> Zwolnieniu Lekarskim.
>
Nie che mi się szukać.
Ale tak na pierwszy rzut oka przy odrobinie myślenia: nie można mu w tym
czasie oferować pracy, płaci mu się ewentualnie z inne rubryczki
budżetowej (ZUS - zasiłek chorobowy ?? zamiast UP - zasiłek dla
bezrobotnych), inaczej liczy się staż do emerytury i pewnie jeszcze z
1000 różnych innych rzeczy.
No i nie wiem czy na ten czas nie traci statusu bezrobotnego,. czyli w
tym czasie w Polsce spada bezrobocie ...
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
17. Data: 2009-11-20 20:17:17
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Johnson wrote:
> Jak ktoś jest chory to z definicji nie może być
> bezrobotnym.
Czyli chory nie jest bezrobotnym. Ciekawe spostrzeżenie.
-
18. Data: 2009-11-20 20:47:20
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: Johnson <j...@n...pl>
witek pisze:
>
> Czyli chory nie jest bezrobotnym. Ciekawe spostrzeżenie.
żadne spostrzeżenie, tylko to czego brakuje tobie - znajomość definicji
legalnej bezrobotnego.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
19. Data: 2009-11-20 21:34:02
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl>
>
> Przecież to całkiem logicznie. Bezrobotny = osoba zdolna i gotowa do
> podjęcia pracy.
Bredzisz.
>
> Jak bezrobotny nie ma mózgu i nie wie że istnieje poczta to powinien się
> leczyć również na głowę.
Polowa ? Może idź się sam leczyć
-
20. Data: 2009-11-20 21:35:53
Temat: Re: Durny Lex lecz Lex?
Od: "op23" <o...@r...pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl>
>
> A o braku rozumu autora wątku świadczy sam fakt brania tzw. L4 jak się
> jest bezrobotnym.
Ale Ty głupi jesteś. Jak się ma stawić do urzędu a zachoruje to jak się ma
usprawiedliwić ?
>
> Kolejnym argumentem o braku rozumu autora wątku jest fakt że bezrobotny
> nie jest traktowany inaczej niż zwykły pracownik. Zwykły pracownik tez
> musi dostarczyć zwolnienie do zakładu pracy.
No i kto mówi, że tam jest normalnie ?