W dniu 01.11.2023 o 20:13, Robert Tomasik pisze:

>
> Jak jadę za kimś, to wystarczy, że trzymam dystans na tyle duży, bym w
> razie co mógł zahamować i na tyle mały by coś między nas nie wlazło.
> Przeważnie po prostu na dystans świateł "mijania", by go nie oślepiać. A
> jeśli nie ma nikogo przede mną, to jadę na światłach drogowych.

To kogo ty ostrzegasz tym "blendowaniem"(jakaś gimbaza tak na to mówi?),
skoro nikogo przed tobą nie ma?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 01.11.2023 o 17:30, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 01.11.2023 o 07:10, Shrek pisze:
>>
>> Podsumujmy - kia nie powinna jechać lewym, ale nie powinna go pod
>> żadnym pozorem zmieniać bo zawsze może nadlecieć BMW z mach 0,3. Jak
>> już wjedziesz na lewy, to nie można go zmieniać - trzeba jechać do konca!
>
> Miliony ludzie codziennie zmieniają jakoś te pasy i nie wpadają na
> siebie, co daje mi podstawę sądzić, ze da się.

Może dlatego, że te miliony nie zapierdalają codziennie 300 km/h?

> Jak widzę, ze jest coś z
> tyłu i nie potrafię ocenić w nocy, jak daleko, to albo nie wykonuję tego
> manewru, albo sygnalizuję zamiar (po to są te żółte światełka),
> odczekuję wystarczająco długo i jak widzę, ze nic się szczególnie nie
> zbliża, to wykonuję manewr.

Nooo... wrzucasz kierunek... zapierdalacz 300 km/h z tyłu myśli, że mu
zjedziesz, a ty odczekujesz i dostajesz strzała w dupę na lewym.

No więc odczekujesz, a tu jednak dzieje się coś szczególnego,
zapierdalacz się zbliża (bo myśli, że mu zjedziesz) i widzisz, że musisz
uciec, bo dostaniesz strzała w dupę. Uciekasz na na środkowy.
Ale trochę za późno, bo odczekałeś, a zapierdalacz widząc, że
odczekujesz odbija w prawo żeby ci nie wjechać w dupę na lewym, tyle, że
ty też odbiłeś w prawo i... dostajesz strzała w dupę na środkowym.

Jak trafisz na takiego zapierdalacza, to jakbyś się nie obrócił, dupa
zawsze będzie z tyłu.
Jak trafisz na takiego głąba z 300km/h na liczniku, to tylko cud może
cię uratować, że minie o milimetry i sam się gdzieś rozpoerdoli w poślizgu.

Cały czas bredzisz, że kia za szybko/za wolno zmieniała pas,
włączyła/nie włączyła kierukowskazu... że bezprawnie jechała lewym
pasem... że cośtamcośtam kia powinna...
To wszystko nie ma znaczenia.

To bmw nie powinna tam zapierdalać 300km/h. Kropka.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 01.11.2023 o 17:51, Robert Tomasik pisze:

> Skoro jechał i na nic nie wpadał, to sama w sobie
> prędkość widocznie nie zabija.

Wysokość sama w sobie też nie zabija.
Wyskoczysz z samolotu bez spadochronu?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 01.11.2023 o 20:02, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 01.11.2023 o 19:29, Robert Wańkowski pisze:
>> Moze kierujący niepoczytalny. Może awaria? Była chyba taka sytuacja
>> gdzieś na świecie.
>
> Stan wyższej konieczności (np. wiezie rodzącą, albo rannego). Może
> kierujący niepoczytalny. Albo gon go mafia i strzela do niego.

Tka było. Nie zmyślam.

> Mniej lub
> bardzie prawdopodobnych scenariuszy można wymyślać na potęgę.

Ale po co, skoro wiadomo, że tak nie było?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 01.11.2023 o 17:51, Robert Tomasik pisze:
> sama w sobie prędkość widocznie nie zabija.

Zabija zbyt nagła jej utrata.


Robert

do góry

W dniu 01.11.2023 o 23:54, Marcin Debowski pisze:

> Zimno już. Ogniwa słabo trzymają.

Dlatego powinno się wpowadzić zasadę (wyprowadzoną a doświadczenia
życiowego) że jak monitoring z jakiegokolwiek powodu nie nadaje się do
użytku, a powstają wątpliwości co do słów policjanta, to należy przyjąć
że łże on jak nomen omen pies. Domyślam się, że wtedy na
niewytłumaczelnym technicznie gruncie monitoringi stałyby się nagle o
rząd wielkości barsziej bezawaryjne;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 01.11.2023 o 19:58, Robert Tomasik pisze:

> Twierdzę, że powrót na lewy może nie być celowym zabiegiem, tylko
> sutkiem uderzenia w KIA.

Skup się. Kie pierdolnął na środkowym, więc powrót na środkowy nie mógł
być skutkiem tylko był przyczyną kolizji. Wy tam coś pijecie?

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 01.11.2023 o 20:19, Robert Tomasik pisze:

> Przyjmij chwilowo moje oświadczenie, że prawdopodobieństwo śmierci przy
> rosyjskiej ruletce w wypadku rewolweru z załadowaną jedną komorą na
> sześć w ogóle jest wielokrotnie mniejsze, niż 1/6. Na razie rzucam jako
> ciekawostką. Może ktoś inny się pobawi i napisze czemu. Jak nie, to ja
> napisze.

Pewne obciążony jednym nabojem kołowrotek ustawia się statystycznie
częściej na dole. Do tego dochodzą zacięcia broni, lewe naboje i
możliwość że ktoś dopuści.

> Nie sądzę, byś Ty wiedział, bo byś tego bzdurnego przykładu nie
> dawał.

To jest bardzo dobry przykład - skoro grając w rosyjską ruletkę
przeżywasz statystycznie więcej jak pięć prób, to przez analogię do
twojego myślenia - skoro tamtych 7 przeżyło, to powodem śmierci osmego
na pewno nie jest to że grał w głupią grę. Podobnie twoim zdaniem skoro
zapierdalał i rozbił się dopiero na kii to powodem widocznie nie było
zapierdalanie a kia. Proste myślenie prostego kulsona.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 02.11.2023 o 14:16, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 01.11.2023 o 17:51, Robert Tomasik pisze:
>> sama w sobie prędkość widocznie nie zabija.
>
> Zabija zbyt nagła jej utrata.

Gwałtowne jej nabranie też. Ogólnie zbyt szybka zmiana nie jest zdrowa.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On Thu, 2 Nov 2023 15:42:10 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 01.11.2023 o 23:54, Marcin Debowski pisze:
>> Zimno już. Ogniwa słabo trzymają.
>
> Dlatego powinno się wpowadzić zasadę (wyprowadzoną a doświadczenia
> życiowego) że jak monitoring z jakiegokolwiek powodu nie nadaje się do
> użytku, a powstają wątpliwości co do słów policjanta, to należy przyjąć
> że łże on jak nomen omen pies. Domyślam się, że wtedy na
> niewytłumaczelnym technicznie gruncie monitoringi stałyby się nagle o
> rząd wielkości barsziej bezawaryjne;)

A tymczasem z UK donoszą, ze policjanci masowo wyłaczają swoje kamery,
jak chcą cos złego robić, i "nie ma dowodów".

Wiec zasada by sie bardzo przydała, ale kto ma wprowadzic - naród w
referendum?

A u nas jeszcze nie kazdy policjant ma kamere, bateria moze sie
naprawde rozładować, kamera moze niedokladnie zobaczyc ...
zeznanie policjanta ciągle istotne.

J.

do góry