-
121. Data: 2023-10-31 21:50:38
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 20:56, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 18:12, J.F pisze:
>> Tak jest.
>> Nalezy jednak przypuszczac, ze bmw jechało lewym pasem, i kia jechala
>> lewym pasem.
>
> Nie jest to jedyny możliwy scenariusz. A jeśli BMW jechało środkowym.
> Zbliżając się do KIA błysło światłami, by zwrócić uwagę, że będzie
> środkowym wyprzedzać.
Czyli nie tylko winny spowodowania wypadku, ale jeszcze idiota?
Widziałeś kiedykolwiek żeby jakikolwiek zapierdalacz tak robił?
Po chuj wymyślać tak skrajnie nieprawdopodobne scenariusze?
To nadal nie jest wina kia, że kretyn w bmw tak robił.
> KIA odebrała to jako żądanie ustąpienia lewego
> pasa i wjechało na prawy pas
Po chuj się z idiotą szarpać? Niech kretyn jedzie. Ja tak robię,
zjeżdżam i mam nadzieję, że się sam za chwilę gdzieś rozpierdoli zanim
kogoś zabije.
> - czego robić nie powinna.
Nie powinien bmw zapiedalać i błyskać światłami. Reszta to konsekwencje.
> BMW nie mogąc
> już wyhamować podjęło próbę zmiany pasa na lewy,
Aaaa... no to skoro bmw nie mógł już zahamować, bo zapierdalał, to wina
kia, że bmw nie mógł zahamować, bo zapierdalał?
Genialne.
To tak samo jak z tą winą rowerzysty, że bandyta z czołgu do niego strzelał?
Widać wzorzec w twoim "rozumowaniu". Nic dziwnego, że ludzie tworzą
dowcipy o takich jak ty.
> ale brakło dystansu
I to wina kia, że brakło dystansu?
> i uderzyło prawym bokiem w tył pojazdu na pasie środkowym. Mnie te ślady
> do takiego scenariusza pasują.
No właśnie. To scenariusz ewidentnej winy bmw.
> Czy nadal uważasz, że winę za wypadek
> ponosi BMW?
> Nie pytam o przekroczenie prędkości, bo to wykroczenie.
> Pytam o winę za spowodowanie wypadku.
Podejrzewam, że uciekłeś z psychiatryka i próbujesz ukraść tożsamość
jakiegoś funkcjonariusza.
Piszesz co odpierdala na drodze bmw, a potem twierdzisz, że to wina kia,
że bmw to odpierdala.
To nie jest normalne.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
122. Data: 2023-10-31 22:02:22
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 17:26, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 16:49, Kviat pisze:
>>>> Jest to prawdopodobne, ale - teraz uważaj! - KIA nie powinna mu
>>>> zajechać drogi na środkowym nawet, jak "zapierdalał znacznie
>>>> szybciej niż był w stanie kontrolować bolid" a może nawet
>>>> zdecydowanie wówczas.
>>
>> I jeszcze jedno. Dlaczego kierowca kia miał obowiązek założyć, że
>> kierowca bmw nie jest w stanie kontrolować swój bolid?
>
> A czemu miałby coś takiego zakładać?
Bo tak napisałeś.
"KIA nie powinna mu zajechać drogi na środkowym nawet, jak "zapierdalał
znacznie szybciej niż był w stanie kontrolować bolid"
a może nawet zdecydowanie wówczas."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Znowu nie napisałeś tego co napisałeś?
Żeby komuś "zdecydowanie wówczas" zajechać drogę, to trzeba najpierw
założyć, że ten ktoś nie kontroluje swojego pojazdu.
Nie rozumiesz nawet tego, co sam piszesz?
(Nie odpowiadaj, to pytanie retoryczne.)
> Jak wyjeżdżasz komuś na czerwonym
> świetle to on ponosi winę, bo ne kontrolował "swojego bolidu"?
Kia nie wyjechała na czerwonym świetle.
A skoro chcesz się trzymać tej kolejnej twojej analogii z dupy, to było
wręcz przeciwnie. Kia zjechała z czerwonego światła (mruganie światłami
- ustąpiła mu drogę), a mimo tego dostała od niego strzał w dupę.
Nie dość, że kierowca bwm bezprawnie włączył "czerwone światło" (zaczął
błyskać światłami), to jeszcze i tak zabił ludzi.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
123. Data: 2023-10-31 22:12:27
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.10.2023 o 20:56, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 18:12, J.F pisze:
>> Tak jest.
>> Nalezy jednak przypuszczac, ze bmw jechało lewym pasem, i kia jechala
>> lewym pasem.
>
> Nie jest to jedyny możliwy scenariusz. A jeśli BMW jechało środkowym.
To przeczą temu śladu zostawione przez BMW.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
124. Data: 2023-10-31 22:13:52
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.10.2023 o 13:51, Robert Tomasik pisze:
> Tak, czy inaczej, to nikt z nas nie ma zielonego pojęcia, co się tam
> wydarzyło tak naprawdę.
Alez wiemy. Zostały ślady na asfalcie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
125. Data: 2023-10-31 22:16:39
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.10.2023 o 14:04, Robert Tomasik pisze:
> Jeżeli BMW uderzyło prawym przodem to by wskazywało, że poprzedzający
> pojazd był od niego bardziej na prawo (patrząc w kierunku jazdy). Jak
> sam piszesz, raczej środkowym pasem wcześniej nie jechał. Zresztą całe
> zdarzenie miałoby niewielki sens, bo BMW by sobie lewym pasem
> przemknęło, jak obok wielu innych pojazdów.
A jednak pierdolnął. Skoro pierdolnął to w coś co tam było. Skoro tam
było to znaczy że tam było.
> Skoro KIA była na lewym, a BMW uderzyło w nią na środkowym prawym
> przodem, to bez wątpienia słuszna jest Twoja koncepcja, że musiała tam
> przejechać. Problem w tym, że jeśli ów środkowy był zajęty przez BMW, no
> to nie powinna zjeżdżać.
Problem w tym, że ślady mówią że nie był zajęty a go zajmował.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
126. Data: 2023-10-31 22:18:41
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.10.2023 o 14:07, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 30.10.2023 o 22:13, Shrek pisze:
>>
>> Tylko te ślady prowadzące z lewego na środkowy a nie ze środkowego na
>> lewy. Pieprzone pismaki, dronami jeszcze latajo i fimujo...
> Czyli BMW miało zamiar w to KIA uderzyć,
Aż tak daleko bym nie poszedł w założeniach. Podobnie jak zółta meganka
niekoniecznie w zamierzeniach chciała koniecznie pierdolnąć w murek.
Wyszło jak wyszło.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
127. Data: 2023-10-31 22:27:59
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 17:35, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 16:05, Kviat pisze:
>
>>> Skoro KIA była na lewym, a BMW uderzyło w nią na środkowym prawym
>>> przodem, to bez wątpienia słuszna jest Twoja koncepcja, że musiała
>>> tam przejechać. Problem w tym, że jeśli ów środkowy był zajęty
>>> przez BMW, no to nie powinna zjeżdżać.
>> Ale nie był zajęty przez bmw.
>
> Skąd to wiadomo?
Z wykopalisk.
>> Mało tego, bmw zrobiło to z premedytacją. Nie bez powodu mrugał
>> długimi, pewnie już wtedy podejrzewał, że nie da rady wyhamować na
>> lewym pasie.
>
> Widać, że nie jeździsz po autostradach.
Widać, że jesteś idiotą.
> Takich oszołomów, co to jadą
> lewym pasem i błyskając światłami spychają wszystkich jest masa. Nawet
> nie patrzą, czy poprzedzający je pojazd ma gdzie zjechać.
I równocześnie nie przeszkadza ci to twierdzić, że to wina tego
poprzedzającego pojazdu.
Bez wątpienia jesteś idiotą.
>> Albo nawet nie zamierzał hamować, skoro tymi światłami mrugał, tylko
>> zwyczajnie przepędzić z pasa innego kierowcę. Czyli miał świadomość,
>> że jedzie za szybko.
>
> To jest bardzo prawdopodobne. Ja uważam, ze to najbardziej
> prawdopodobne. Tylko to nie wyjaśnia koncepcji zajechania drogi. To
> koncepcja w myśl której nikt nikomu drogi nie zajeżdżał, tylko KIA "zbyt
> wolno" opuszczała lewy pas i BMW nie wyhamowało.
Bo bmw za wolno mrugał. Gdyby szybciej mrugał, to by kia szybciej
zjechała. A jakby bmw zamontował sobie stroboskop, to kia na bank by się
teleportowała na sąsiedni pas.
Ręce opadają...
Nie, to bmw zbyt szybko zapierdalało i dlatego nie wyhamowało.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
128. Data: 2023-10-31 22:38:50
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 17:37, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 16:09, Kviat pisze:
>>>> Tylko te ślady prowadzące z lewego na środkowy a nie ze środkowego
>>>> na lewy. Pieprzone pismaki, dronami jeszcze latajo i fimujo...
>>> Czyli BMW miało zamiar w to KIA uderzyć, i gdy KIA zaczęła zmieniać
>>> pas to za nią podążył? Ech te pismaki.
>>
>> Podążył, bo nie ogarnął. A nie ogarnął, bo nie miał czasu ogarnąć. A
>> nie miał czasu, bo tak szybko zapierdalał.
>> Czego nie rozumiesz?
>
> Jedziesz lewym pasem. Błyskasz,
Pierdolisz. Nie błyskam, bo nie zapierdalam 300 km/h.
Po drugie, nie błyskam, bo mam mózg i nie uważam, że zdjęcie nogi z
gazu, albo nawet przyhamowanie, to ujma na honorze i powód do wstydu.
> by poprzedzający Cie zjechał, bo
> powinien jechać prawym, a jedzie lewym.
Chuj mnie obchodzi, co on powinien. Skoro jedzie lewym, a powinien
prawym, to najwyżej dostanie mandat, a ja nie jestem od wymierzania
sprawiedliwości na drodze oślepiając kogoś w nocy światłami we wstecznym
lusterku.
Skoro jedzie lewym, a powinien jechać prawym, to znaczy, że ma prawy wolny.
A to znaczy, że ja też mam prawy wolny, więc skoro jadę prawym, to po
chuj mam błyskać komuś, kto jedzie lewym, skoro ja jadę prawym?
> KIA zaczyna zjeżdżać. To po co
> za nim podążasz?
Nie podążam. Przecież jadę prawym, skoro prawy jest wolny.
> Przypilnować, czy zjechał?
A niech sobie jedzie tym lewym. Co mnie to obchodzi?
Ja mam prawy wolny, to jadę prawym
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
129. Data: 2023-10-31 22:43:38
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 20:32, Robert Tomasik pisze:
> No chyba, że jechał środkowym pasem, no to miał prawo, ale wówczas KIA nie powinna
mu
> zajechać drogi.
Ale nie jechał środkowym.
To po co zmyślać, co by było gdyby?
> Błyskanie światłami mogło być formą ostrzeżenia, by KIA uważała, bo
> idiota jedzie środkowym. Zaś KIA uznała, że mu ustąpi lewy pas. No to
> BMW próbowało przeskoczyć na lewy.
Aha... ślady hamowania są z lewego na środkowy, ale bmw próbowało
zjechać ze środkowego na lewy.
Niby już się przyzwyczaiłem, ale nadal mnie zadziwiasz.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
130. Data: 2023-10-31 23:00:54
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 31.10.2023 o 20:47, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 31.10.2023 o 17:03, Kviat pisze:
>> Twierdzisz, że gdyby bmw jechało przepisowo, to też byłby wypadek?
>> A może byłby ten wypadek nawet wtedy, gdyby tego bmw tam nie było?
>
> Jakby BMW nie było, to może by i wypadek był, ale nie z jego udziałem,
> bo by go nie było. Więc nie wymyślaj bzdurnych scenariuszy.
LOL
> Co do przepisowej jazdy BMW, to już trzeba by się głębiej zastanowić.
> Nie wiemy, z jaką prędkością jechałaby KIA. Zakładając, że jechało
> wolniej od BMW, czyli powiedzmy 110 km/h, a BMW 140 km/h zajechanie
> mogłoby spowodować podobny w skutkach wypadek.
Ale po co wymyślasz bzdurne scenariusze, skoro wiadomo ile bmw jechało?
A już na pewno wiadomo z jaką prędkością przyjebało w kia...
I wiadomo jak był skutek. A nie jaki mógłby spowodować.
> Zakładając, że obydwa samochody jadą 140 km/h, to oczywiście by do
> wypadku nie doszło,
To czego jeszcze nie rozumiesz?
> ale to jest dyskusja na poziomie wpływu decyzji o
> wyjeździe. Zarówno kierujący KIA, jak i BMW mogli zadecydować, że nie
> pojadą w ogóle i trudno któremukolwiek z nich postawić zarzut, że
> decydując się na wyjazd spowodowali wypadek.
I nie przeszkadza ci to w dywagacjach, co by było gdyby... "powiedzmy
110 km/h, a BMW 140 km/h"
Ręce opadają.
> Przekroczenie prędkości nie jest automatycznie przyczyną wypadku samo w
> sobie,
Nie jest. Przekroczenie prędkości nie jest.
Ale trzeba mieć coś z deklem, żeby nie widzieć różnicy między
przekroczeniem prędkości, a zapierdalaniem samochodem z prędkością
startującego odrzutowca.
I nie dostrzegać związku z wypadkiem.
> bo przecież wiadomo, że on kupę kilometrów w ten sposób
> przejechał i nikogo nie zaczepił.
Już ci to tłumaczyłem: to tak samo jak kia.
I gdyby bmw nie zapierdalało, to ta kia kolejne kilometry też bez
wypadku by przejechała.
Odrzutowce też zwykle robią kupę kilometrów bez wypadku, ale nie jeżdżą
po autostradach. Zgadnij dlaczego.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr