katastralny wrote:

> Jak nie ma dochodu, to w tym wypadku nie ma z czego ściągnąć kasy. Bo i skąd?
> Dlatego się czepiam tego dochodu.

Przecież już Ci napisano, że z przychodu.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry

> katastralny wrote:
>
> > Jak nie ma dochodu, to w tym wypadku nie ma z czego ściągnąć kasy. Bo i
skąd?
> > Dlatego się czepiam tego dochodu.
>
> Przecież już Ci napisano, że z przychodu.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Piotr Kubiak
> (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
> z nagłówka)

Racja.
Ale napisano też, że faktur/rachunków dłużnik NIE MUSI pokazywać komornikowi.
A po drugie - jak z przychodu, skoro te pieniądze przez żadne konto nie
przechodzą: śledzić mam dłużnika czy co? I wyrywać mu te pieniądze - chyba
nie???

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Dnia Thu, 28 Jun 2007 15:47:27 +0200, katastralny napisał(a):
[...]
> Racja.
> Ale napisano też, że faktur/rachunków dłużnik NIE MUSI pokazywać
> komornikowi. A po drugie - jak z przychodu, skoro te pieniądze przez
> żadne konto nie przechodzą: śledzić mam dłużnika czy co? I wyrywać mu te
> pieniądze - chyba nie???

A to ciekawe zagadnienie: czy jest taka możliwość, że dowiedziawszy się o
tym że dnia takiego i takiego spotyka się dłużnik z zamawiającym, i
będzie dokonana płatność.

Wierzyciel czeka sobie z komornikiem za przysłowiowymi krzakami, i kiedy
dochodzi do płacenia wychodzi zza krzaków (przysłowiowych) i "w imieniu
Rzeczypospolitej Polskiej....".

Możliwe takie coś?

p. m.

do góry

katastralny pisze:
>> katastralny wrote:
>>
>>> Jak nie ma dochodu, to w tym wypadku nie ma z czego ściągnąć kasy. Bo i
> skąd?
>>> Dlatego się czepiam tego dochodu.
>> Przecież już Ci napisano, że z przychodu.
>>
>> --
>> Pozdrawiam,
>> Piotr Kubiak
>> (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
>> z nagłówka)
>
> Racja.
> Ale napisano też, że faktur/rachunków dłużnik NIE MUSI pokazywać komornikowi.
> A po drugie - jak z przychodu, skoro te pieniądze przez żadne konto nie
> przechodzą: śledzić mam dłużnika czy co? I wyrywać mu te pieniądze - chyba
> nie???


A jak już ustalisz ten dochód - z przychodów, których rachunków nie
znasz i z pieniędzy, które przez żadne konto nie przechodzą - to jak ten
"dochód" zajmiesz? Polecisz komornikowi zajęcie cyferek w KPiR czy w
jakiejś innej karcie?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

> katastralny pisze:
> >> katastralny wrote:
> >>
> >>> Jak nie ma dochodu, to w tym wypadku nie ma z czego ściągnąć kasy. Bo i
> > skąd?
> >>> Dlatego się czepiam tego dochodu.
> >> Przecież już Ci napisano, że z przychodu.
> >>
> >> --
> >> Pozdrawiam,
> >> Piotr Kubiak
> >> (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
> >> z nagłówka)
> >
> > Racja.
> > Ale napisano też, że faktur/rachunków dłużnik NIE MUSI pokazywać
komornikowi.
> > A po drugie - jak z przychodu, skoro te pieniądze przez żadne konto nie
> > przechodzą: śledzić mam dłużnika czy co? I wyrywać mu te pieniądze - chyba
> > nie???
>
>
>   A jak już ustalisz ten dochód - z przychodów, których rachunków nie
> znasz i z pieniędzy, które przez żadne konto nie przechodzą - to jak ten
> "dochód" zajmiesz? Polecisz komornikowi zajęcie cyferek w KPiR czy w
> jakiejś innej karcie?

Jeśli są jakieś przesłanki lub przepisy, z grubsza chociaż wyliczające dochód z
przychodu, to - tego się chciałem dowiedzieć.
Skoro nawet banki przy kredytach takim gostkom jakoś ten dochód wyliczają, to
miałem nadzieję, że komornik również.
A w ogóle to widzę, że Kolega chyba nie ma pojęcia o czym pisze: jaki związek
ma KPiR z Kartą Podatkową...??

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

katastralny pisze:

> Jeśli są jakieś przesłanki lub przepisy, z grubsza chociaż wyliczające dochód z
> przychodu, to - tego się chciałem dowiedzieć.
> Skoro nawet banki przy kredytach takim gostkom jakoś ten dochód wyliczają, to
> miałem nadzieję, że komornik również.

Ale czy możesz mi wyjaśnić, jak chłop krowie: co Ci przyjdzie z tego,
że komornik ustali DOCHÓD księgowy, skoro nie będzie żadnego majątku,
ani żadnych przychodów, które można zająć?

A jeśli majątek lub przychody są - to można zajmować nie wnikając,
czy DOCHÓD występuje.



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

> katastralny pisze:
>
> > Jeśli są jakieś przesłanki lub przepisy, z grubsza chociaż wyliczające
dochód z
> > przychodu, to - tego się chciałem dowiedzieć.
> > Skoro nawet banki przy kredytach takim gostkom jakoś ten dochód wyliczają,
to
> > miałem nadzieję, że komornik również.
>
>   Ale czy możesz mi wyjaśnić, jak chłop krowie: co Ci przyjdzie z tego,
> że komornik ustali DOCHÓD księgowy, skoro nie będzie żadnego majątku,
> ani żadnych przychodów, które można zająć?

Jak jest dochód, to z przychodu - można egzekwować, żeby wpłacał przynajmniej
część tego dochodu, ale...

>   A jeśli majątek lub przychody są - to można zajmować nie wnikając,
> czy DOCHÓD występuje.

Dobrze!
Ale JAK ten przychód zająć w praktyce, skoro dłużnik powie, że 99% przychodu to
jego koszty (nie do sprawdzenia!), a przede wszystkim dłużnik idzie do jakiegoś
klienta, kasa z rączki do rączki - te pieniądze konta nie widzą.
Więc pytam i proszę, powiedzcie: JAK ten PRZYCHÓD zająć, JAK?!?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

katastralny pisze:

> Jak jest dochód, to z przychodu - można egzekwować, żeby wpłacał przynajmniej
> część tego dochodu, ale...



Przecież wszyscy Ci już pisali: z przychodu możesz egzekwować,
choćby dochodu nie było. A Ty się uparłeś, aby tylko z dochodu. W jakim
celu tak sobie utrudniasz?

> Dobrze!
> Ale JAK ten przychód zająć w praktyce, skoro dłużnik powie, że 99% przychodu to
> jego koszty (nie do sprawdzenia!), a przede wszystkim dłużnik idzie do jakiegoś
> klienta, kasa z rączki do rączki - te pieniądze konta nie widzą.
> Więc pytam i proszę, powiedzcie: JAK ten PRZYCHÓD zająć, JAK?!?


A jak będziesz wiedział, że z tego przychodu ma 50% dochodu, to jak
mu to zajmiesz, skoro "a przede wszystkim dłużnik idzie do jakiegoś
klienta, kasa z rączki do rączki - te pieniądze konta nie widzą.
Więc pytam i proszę, powiedzcie: JAK ten PRZYCHÓD zająć, JAK?!?"

Co Ci z tego, że ustalisz że ma dochód, skoro nie będzie co zająć?
Myślisz, że nie można wykazywać dochodu, ukrywając jednocześnie majątek
przed komornikiem?

Zaiste Twój upór jest godny podziwu.

L.

do góry

> katastralny pisze:
>
> > Jak jest dochód, to z przychodu - można egzekwować, żeby wpłacał
przynajmniej
> > część tego dochodu, ale...
>
>
>
>    Przecież wszyscy Ci już pisali: z przychodu możesz egzekwować,
> choćby dochodu nie było. A Ty się uparłeś, aby tylko z dochodu. W jakim
> celu tak sobie utrudniasz?
>
> > Dobrze!
> > Ale JAK ten przychód zająć w praktyce, skoro dłużnik powie, że 99%
przychodu to
> > jego koszty (nie do sprawdzenia!), a przede wszystkim dłużnik idzie do
jakiegoś
> > klienta, kasa z rączki do rączki - te pieniądze konta nie widzą.
> > Więc pytam i proszę, powiedzcie: JAK ten PRZYCHÓD zająć, JAK?!?
>
>
>     A jak będziesz wiedział, że z tego przychodu ma 50% dochodu, to jak
> mu to zajmiesz, skoro "a przede wszystkim dłużnik idzie do jakiegoś
>  klienta, kasa z rączki do rączki - te pieniądze konta nie widzą.
>  Więc pytam i proszę, powiedzcie: JAK ten PRZYCHÓD zająć, JAK?!?"
>
>    Co Ci z tego, że ustalisz że ma dochód, skoro nie będzie co zająć?
> Myślisz, że nie można wykazywać dochodu, ukrywając jednocześnie majątek
> przed komornikiem?
>
>   Zaiste Twój upór jest godny podziwu.

Przecież pytałem kilkukrotnie powyżej o to jak zająć PRZYCHÓD - a Ty w kółko, w
całym poście o... dochodzie?!!
No to ponawiam i POWTARZAM: jak zająć ten PRZYCHÓD, który konta nie widzi,
JAK???

A o "majątku" możesz sobie darować - już pisałem wielokrotnie, ze tego majątku
NIE MA!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

katastralny pisze:

> Przecież pytałem kilkukrotnie powyżej o to jak zająć PRZYCHÓD - a Ty w kółko, w
> całym poście o... dochodzie?!!
> No to ponawiam i POWTARZAM: jak zająć ten PRZYCHÓD, który konta nie widzi,
> JAK???

Już pisałem: U źródła, czyli u zleceniodawcy. Poszukać osób, dla
których dłużnik wykonuje aktualnie jakąś umowę i zająć przypadającą z
tego tytułu wierzytelność. Oczywiście jeszcze przed zapłatą.

Poszukać osób, które są winne coś Twojemu dłużnikowi, może będą
chciały kupić jego dług w celu potrącenia.

Polecam również wniosek do sądu o wyjawienie majątku. Może się
okazać, że dłużnik jednak coś posiada. Jeśli dłużnik skłamie w swoim
zeznaniu co do składników majątku, to jest to przestępstwo, które może
być ścigane karnie.

Obserwować działalność dłużnika, zawsze coś się znajdzie do zajęcia. P

I przede wszystkim wykazywać własną inicjatywę, a nie liczyć, że
komornik sam znajdzie sposób. Tak naprawdę nie jest on od tego.


Możesz przybliżyć trochę sytuację: jakie to miasto, jaka wysokość
długu, czym zajmuje się dłużnik?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry