-
161. Data: 2011-07-26 14:45:04
Temat: Re: Drugie imię
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 26 Jul 2011, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> No niestety w orzeczeniach sądowych to ja się nijak nie umiem poruszać.
> Nie wiem nawet skąd się je bierze.
Czekaj, startujesz w konkursie "czyj post znajdzie się
pierwszy na p.r.h.n" czy jak? A niby za co płacą sądowi, jak
nie za pisanie orzeczeń? :>
>>> Sęk w tym, że nie miał się tam prawa znaleźć
>> Nie tak.
>> Skoro tam się znalazł, a to ja zmieniając pas mam obowiązek
>> niezajechania drogi, to mam niezajeżdżać.
>
> Owszem. Ale on tam się znalazł w 3 sekundy przed tobą, łamiąc przepis.
To jest BEZ ZNACZENIA.
Ustąpić pierwszeństwa mam komuś kto jedzie po swoim pasie, a nie
komuś kto nie łamie jakiegoś przepisu.
Przepis (a raczej kolejność przepisów, z której wynika taki skutek)
jest "niesprawiedliwy", ale to nie mi tłumacz tylko Wysokiemu Sejmowi.
> Analogicznie, jak klasyczny przypadek: gość wyprzedza na skrzyżowaniu
> łamiąc przepis. Ty wyjeżdżasz z podporządkowanej, patrzysz w lewo: nic
> nie jedzie, więc skręcasz w prawo
Ty tak na poważnie do prhn się wybierasz? ;)
Tak, owszem, to jest dość CZĘSTY błąd na polskich skrzyżowaniach:
patrzenie gdzie indziej niż się jedzie :P
Kwestia powodowania zagrożenia przez wyprzedzającego na skrzyżowaniu
jest odrębna - ale temu, że kierowca ma widzieć gdzie JEDZIE, mam
nadzieję nie zaprzeczysz?
Oczywiscie, może wystąpić przypadek "niemożliwości" - wyprzedzający
wyjeżdża w momencie w którym skręcający już jest "prawie na
pasie". IMVHO wtedy właśnie "niemożliwość" (zapobieżenia wypadkowi
przez przestrzeganie przepisu) może obronić wyjeżdżającego.
Poza tym - czemu *MI* zadajesz pytanie o to, że w PoRD jest taka
hierarhia kolejności przepisów jaka jest?
>> A nie dedukować "przecież tam nikogo być nie mogło".
>
> No właśnie Zasada Ograniczonego Zaufania daje mi podstawy do takiego
> postępowania.
Nie daje, lecz Ty je sobie domniemujesz.
A to jest zasadnicza różnica (w porównaniu do przypadków, w których
rzeczywiście je daje).
>>> i robiąc Skok Na Linię
>>> patrząc na to po ludzku, jest winny jak sto diabłów.
>> Pytaniem jest *czego* jest winien.
>> Oczywiście, "winien" jest tego że przymusza jadącego grzecznie
>> swoim pasem do niewłączenia się płynnie do ruchu, ale za to
>> nie ma kary.
>
> W mojej ocenie winien jest spowodowania wypadku.
Ale nie mieszkamy w Tristolandzie.
Nic nie poradzę.
Z *polskich* przepisów wynika inaczej i ustawodawca chce abyś honorował
jego punkt widzenia (a nie swój). I popiera to kodeksem karnym :]
>>>> Odwróć sytuację.
>>>> Gość *wie*, że masz mu ustąpić pierwszeństwa.
>>>> Więc na tej samej zasadzie, na której Ty uważasz że możesz
>>>> mieć w wiadomym miejscu :P swój obowiązek ustąpienia,
>>>> uważa że ma swoj obowiązek nieprzejeżdżania linii.
>>> No to dość chore założenie. ,,Wiem, że inny będzie przestrzegał prawa,
>>> więc ja mogę je złamać''.
>> Ale właśnie TAKIE COŚ proponują wszyscy, którzy argumentują "przecież
>> on ma stać/nie może jechać, więc ja mogę jechać"!
>
> No i słusznie proponują właśnie wg mnie.
Jakoś mnie nie dziwi, że co rusz powodujesz flejma.
"Prawo Kalego" w czystej postaci :>
Ty NAPRAWDĘ tego nie widzisz, że "Kalemu ukraść to źle, ale
Kali ukraść to dobrze"?
I jeszcze się dziwisz że chyba Cię nie lubią bo złośliwi są ;)
> I nijak to nie ma właśnie się
> do łamania prawa, bo oni zgodnie z prawem jadą.
Zgodnie z prawem mają USTĄPIĆ.
Koniec.
>> Skoro jakiś przepis MI nakazuje że MAM USTĄPIĆ, to NIE MOGĘ JECHAĆ
>> przed tym komu mam ustąpić.
>
> Nieprawda. Przeczytaj definicję ustąpienia pierwszeństwa. Ustąpienie
> pierwszeństwa może polegać jak najbardziej na upewnieniu się i dalszej
> jeździe.
Kiedy ostatnio zaglądałeś do PoRD?
Weź i samemu przeczytaj, bo głupoty piszesz.
Wtedy ustąpienie pierwszeństwa NIE ZACHODZI!
(upewnienie się ma na celu sprawdzenie *czy* należy ustąpić pierwszeństwa,
nie jest częsćią "ustępowania", jest częścią "ostrożności"!)
>> Chyba, że on <baczność> STOI <spocznij>.
>> Stoi, a nie "ma stać"!
>
> owszem, najlepiej jak stoi. Ale z drugiej strony
Nie ma drugiej strony.
Każde inne domniemanie jest nieuprawnione.
>> Do wykorzystania wtedy, kiedy przepis nakazuje przedstawienie
>> dokumentu potwierdzającego zameldowanie.
>
> Tylko, że chaos powstał przez pozorne rozgraniczenie zameldowania
> z zamieszkaniem, podczas gdy to są synonimy.
OŚWIADCZENIE.
Jako że mi zdrowia brakło a prhn najwyraźniej nie działa (więc
i tak sie nie załapiesz), pasuję.
Synonimy, dobre sobie :>
I za "synonimy" jest przewidziana grzywna do 5000 zł?
Normalnie pięknie podsumowałeś, nie ma co.
>>>> Jakiego znowu "ograniczonego zaufania"??
>>> Tak nazywa się ta zasada z PoRD, którą sobie równolegle rozważamy.
>> I widzisz tę zasadę zapisaną w prawie pocztowym?
>> W którym artykule?
>
> Na mój gust ona jest naturalna,
No to mamy przystawkę do deseru - czyli groteskę polegającą na tym,
że raz potrzebny jest przepis w PoRD aby móc się na niego powoływać,
a później stwierdzenie że ten przepis jest (w innym miejscu) niepo-
trzebny bo przecież jest "naturalny".
> Inaczej prowadzi to do paranoi. Zakładanie, że
> każdy przechodzień w parku to morderca z maczetą nie prowadzi do
> rozsądnego życia.
Zapomniałeś o szczególe: o tym, że omawiamy przypadki w których
jest DRUGA osoba, która może zostać oskarżona o złamanie jakiegoś
prawa do przestrzegania którego jest zobowiązana.
Ale ja i tak wynoszę się z wątku! :>
pzdr, Gotfryd
-
162. Data: 2011-07-26 14:47:26
Temat: Re: Drugie imię
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 26 Jul 2011, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> Dodam jeszcze inny przykład: taki ochroniarz w sklepie ma rewidować
> każdego?
To ja też dodam: Ty *NAPRAWDĘ* liczysz że moderatorzy prhn się ulitują?
;)
(bo w to, że nie wiesz iż nie ma prawa rewidować nikogo zwyczajnie
nie wierzę, więc się zgrywasz i tyle)
> Też stosuje zasadę ograniczonego zaufania: póki bramka nie wyje
> albo nie podpatrzył na monitoringu podejrzanego zachowania, to nie reaguje.
Ależ oczywiście.
Ale to jest "zachowanie umowne" (z jego umowy o pracę), a nie
ustawowe.
pzdr, Gotfryd
-
163. Data: 2011-09-08 21:36:16
Temat: Re: Drugie imię
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Fri, 15 Jul 2011 13:30:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> a w dowodzie Wojtek (...)
Nie można mieć w dowodzie czegoś takiego.