-
31. Data: 2008-04-10 06:49:22
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: " 666" <u...@w...eu>
Ciekawe, bo mam pisemną opinie biegłego, że na parkingu przed marketem obowiazuje
PoRD.
JaC
-----
> Wyniknęło to z rozmowy.
> Na Waliców również.
> Pytałem o podstwę prawną i nie byli w stanie jej podać.
-
32. Data: 2008-04-10 06:55:04
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: "Gray" <_...@X...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
news:cr10d5-k1p.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> Przemek Lipski pisze:
>
>>>>> I nie jest ważne, czy jest skrzyżowanie, czy nie ma - wymusiłeś
>>>>> pierwszeństwo.
>>>> Jak wymusił pierwszeństwo skoro już jechał pierwszy :> ??
>>> Zmiana pasa ruchu.
>>
>> Ale z jego słów wynika, że pasa ruchu nie zmienił - zjechał do osi
>> jezdni, a właściwie powoli jechał od jakiegoś czasu blisko osi, ale w
>> ramach swego pasa ruchu. To jest chyba dozwolone ?
>
> Jechanie "okrakiem" na dwóch pasach ruchu? Zdecydowanie nie.
O brawo! kolega tam był. I to nawet bardziej był niż ja ;-) Prześlij kolego
swoje dane na priv, powołam na świadka.
>
> Najwyraźniej z "wizji lokalnej" (śladów? zeznań?) wynikło, że minimalnie
> był na "jej" pasie ruchu - tzn. ona go wyprzedzała, a on sobie lekko
> "skorygował" kurs waląc swoimi drzwiami w jej przód.
Jeśli brak śladów uderzenia i równoległe otarcie na kancie błotnika oznacza
w twojej interpretacji "walenie drzwiami" to pewnie tak. Jeśli mamy
dyskutować dalej na ten temat proszę wrócić do początku wątku i przeczytać
ze zrozumieniem kto kogo i w czyje drzwi. Kolega z policji? Oni też nie
słuchali wyjaśnień tylko udowadniali swoją teorię. Może nie rozumieli tak
jak Ty coś się do nich mówi?
Pzdr.
--
Gray
-
33. Data: 2008-04-10 08:32:20
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: "Gray" <_...@X...onet.pl>
Użytkownik " 666" napisał w wiadomości news:ftkd89$ilu$1@news.wp.pl...
> Ciekawe, bo mam pisemną opinie biegłego, że na parkingu przed marketem
> obowiazuje PoRD.
Wow. Podał podstawę prawną? Na co się powołał?
Pzdr.
--
Gray
-
34. Data: 2008-04-10 08:43:19
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 10 kwiecień 2008 10:32
(autor Gray
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <ftkjen$k8s$1@mx1.internetia.pl>):
>
> Użytkownik " 666" napisał w wiadomości news:ftkd89$ilu$1@news.wp.pl...
>> Ciekawe, bo mam pisemną opinie biegłego, że na parkingu przed marketem
>> obowiazuje PoRD.
>
> Wow. Podał podstawę prawną? Na co się powołał?
Zapewne na Art.1 p.2 .
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl
-
35. Data: 2008-04-10 08:59:12
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Przemek Lipski pisze:
>>> Jak wymusił pierwszeństwo skoro już jechał pierwszy :> ??
>> Zmiana pasa ruchu.
>
> Ale z jego słów wynika, że pasa ruchu nie zmienił - zjechał do osi jezdni, a
> właściwie powoli jechał od jakiegoś czasu blisko osi, ale w ramach swego
> pasa ruchu. To jest chyba dozwolone ?
Kłania się definicja pasa ruchu. Jeżeli zjechał do osi jezdni czyli na
lewo, zajechał drogę jadącej obok.
M.
-
36. Data: 2008-04-10 11:23:44
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Gray pisze:
>>> Ale z jego słów wynika, że pasa ruchu nie zmienił - zjechał do osi
>>> jezdni, a właściwie powoli jechał od jakiegoś czasu blisko osi, ale w
>>> ramach swego pasa ruchu. To jest chyba dozwolone ?
>> Jechanie "okrakiem" na dwóch pasach ruchu? Zdecydowanie nie.
>
> O brawo! kolega tam był. I to nawet bardziej był niż ja ;-) Prześlij kolego
> swoje dane na priv, powołam na świadka.
Zamiast ironizować pisz wyraźniej. I nie plącz się w zeznaniach.
"Zjechał do osi".
"Nie, właściwie nie zjechał, tylko jechał blisko"...
Pomijam taki detal, że masz obowiązek jechać "możliwie blisko prawej
krawędzi jezdni". Zjeżdżanie do osi jest dopuszczalne tylko przy
manewrach, a zamiar ich podjęcia należy wcześniej sygnalizować.
>> Najwyraźniej z "wizji lokalnej" (śladów? zeznań?) wynikło, że minimalnie
>> był na "jej" pasie ruchu - tzn. ona go wyprzedzała, a on sobie lekko
>> "skorygował" kurs waląc swoimi drzwiami w jej przód.
>
> Jeśli brak śladów uderzenia i równoległe otarcie na kancie błotnika oznacza
> w twojej interpretacji "walenie drzwiami" to pewnie tak. Jeśli mamy
> dyskutować dalej na ten temat proszę wrócić do początku wątku i przeczytać
> ze zrozumieniem kto kogo i w czyje drzwi. Kolega z policji? Oni też nie
A ty spod budki z piwem?
> słuchali wyjaśnień tylko udowadniali swoją teorię. Może nie rozumieli tak
> jak Ty coś się do nich mówi?
Zauważ, że ja nie piszę, że tak było, tylko na co wskazują ślady.
Bo jak jest wersja twoja kontra wersja drugiego kierowcy (bo żona jako
żona i pasażer niezbyt się liczy) to do rozstrzygnięcia zostają tylko ślady.
-
37. Data: 2008-04-10 11:30:59
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Gray pisze:
>> Używaj lusterek!
>
> Kolego! ja ztych co patrzą w lusterka. Gdybym zmieniał pas to bym patrzył i
> sygnalizował. Widzę, że jesteś następny w kolejce który lepiej wie od mnie
> samego co robiłem.
To co, pijany byłeś, że wężykiem jechałeś?
Zasada jest prosta - zamiar każdego manewru się sygnalizuje i poza tym
jeździ się prosto, a nie slalomem. Nawet w obrębie wymalowanych pasów -
bo to, że wymalowany jest tylko jeden pas nie oznacza, że nie ma tych
pasów dwóch: zgodnie z ustawą pas ruchu nie musi być wyznaczony -
wystarczy że zmieści się kolejny pojazd, a kolejny pas ruchu już jest.
Raz twierdzisz, że jechałeś prosto, raz twierdzisz, że jednak zjechałeś
do osi, raz twierdzisz, że zjechałeś, ale nie do osi... Przy takim
plątaniu się w zeznaniach sąd przyjmie najprawdopodobniej interpretację
policji...
> Zamiast objawów syndromu nauczyciela wolałbym zobaczyć twoją ocenę odnośnie
> tematu.
Ocena niezgodna z twoim widzimisię nie jest brakiem oceny. Jak szukasz
klakierów, to idź sobie gdzie indziej.
-
38. Data: 2008-04-10 13:09:02
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: "Gray" <_...@X...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
news:kca1d5-4sq.ln1@ncc1701.lechistan.com...
<ciach kolejne halucynacje>
A oceny odnośnie tematu jak niebyło tak nie ma. Pytałem o obecność
skrzyżowania, a nie o twoje dywagacje na temat.
Z mojej strony EOT.
Pzdr.
--
Gray
-
39. Data: 2008-04-10 13:48:43
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: "gargamel" <s...@d...na>
wieć koleś jechał cały czas prosto, nie zmienił pasa ruchu, tylko zbiżył się
do krawędzi swojego pasa, o droga dalej była węższa, a w takiej sytuacji
wyporzedzający nie miał prada zetknąć się z pojazdem wyprzedzanym i tu nie
ma znaczenia czy było to skrzyżowanie czy nie,a jeśli było to wyprzedzający
na na karku drugie wykroczenie, kapisz?
-
40. Data: 2008-04-10 17:01:26
Temat: Re: Droga wewnętrzna czyli znikające skrzyżowanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:kca1d5-4sq.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> To co, pijany byłeś, że wężykiem jechałeś?
Jeśli tam było jakieś zwężenie, to wyprzedzający mógł mu zajechać po prostu
drogę chcąc wrócić na swój pas. Niekoniecznie pytający musiał wężykować.