eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDroga - kto odpowiedzialny.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 1. Data: 2009-08-19 13:00:23
    Temat: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Witam
    Chciałbym prosić o pomoc, jak i którego urzędnika kopnąć w dupę.
    :)
    Ale po kolei.
    Kolega miał w zimie wypadek - dość poważny, do dziś odczuwa jego skutki,
    leczy sie itp.
    Wypadek miał miejsce na trasie klase nizszej niz tzw zolta czyli jak
    rozumiem 3 kolejnosci odniezania.
    Powody wypadków:
    - bardzo grozne miejsce, łuk drogi, podczas remontu poltora roku temu zle
    wyprofilowany, stosunkowo częste wypadniecia z drogi w tamtym miejscu (w
    tegorocznej zimie przynajmniej 4 razy)
    - łuk ze strony ktora bardziej wyrzuca w ogole nie oznaczony (brak
    ograniczenia predkosci, znaku - uwaga ostry zakret - NIC)
    - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na brak
    oznaczenia.

    I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim kto
    powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka wypadków jeden
    po drugim?
    Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie powinien
    sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do odpowiednich
    instytucji?

    Z gory wielkie dzieki za informacje.

    Pozdr

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
    że w ten sposób staje się potworem." Fryderyk Nietzsche


  • 2. Data: 2009-08-19 19:55:29
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Budzik pisze:

    > - bardzo grozne miejsce, łuk drogi, podczas remontu poltora roku temu zle
    > wyprofilowany, stosunkowo częste wypadniecia z drogi w tamtym miejscu (w
    > tegorocznej zimie przynajmniej 4 razy)
    > - łuk ze strony ktora bardziej wyrzuca w ogole nie oznaczony (brak
    > ograniczenia predkosci, znaku - uwaga ostry zakret - NIC)

    Ale ten łuk jest jakoś niewidzialny?

    > - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na brak
    > oznaczenia.
    >
    > I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim kto
    > powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka wypadków jeden
    > po drugim?

    Darwin może?

    > Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie powinien
    > sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do odpowiednich
    > instytucji?

    Oczywiście kierowcy niewinni?

    A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    zaskoczenie!)... właściciela drogi.


  • 3. Data: 2009-08-19 21:00:18
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> - bardzo grozne miejsce, łuk drogi, podczas remontu poltora roku temu
    >> zle wyprofilowany, stosunkowo częste wypadniecia z drogi w tamtym
    >> miejscu (w tegorocznej zimie przynajmniej 4 razy)
    >> - łuk ze strony ktora bardziej wyrzuca w ogole nie oznaczony (brak
    >> ograniczenia predkosci, znaku - uwaga ostry zakret - NIC)
    >
    > Ale ten łuk jest jakoś niewidzialny?
    >
    tak. Wyglada na bardzo łagodny, ale, co zreszta napisałem powyzej, ze
    wzgledu na złe wyprofilowanie drogi bardzo wyrzuca na zewnatrz.
    Przez to pomimo tego, iz jest to normalna droga z dopuszczalna predkoscia
    90km/h, tam trzeba zwolnic do 70 w dobrych warunkach.
    Jadac z drugiej strony do 80 ale z drugiej strony oznaczenie jest.

    >> - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na
    >> brak oznaczenia.
    >>
    >> I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim kto
    >> powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka wypadków
    >> jeden po drugim?
    >
    > Darwin może?
    >
    Andrzeju, nie badz chamski.
    Staram sie wyciagnac sedno z twojej wypowiedzi wiec parafrazujac rozumiem,
    iż twoim zdaniem policjant może miec takie uwagi w dupie?

    >> Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie
    >> powinien sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do
    >> odpowiednich instytucji?
    >
    > Oczywiście kierowcy niewinni?
    >
    Oczywiscie ze winni. Winni przede wszystkim braku umiejetnosci
    jasnowidzenia!

    > A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    > zaskoczenie!)... właściciela drogi.
    >
    Czyli do?


    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
    że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"


  • 4. Data: 2009-08-19 21:00:18
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie
    >> powinien sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do
    >> odpowiednich instytucji?
    >
    > A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    > zaskoczenie!)... właściciela drogi.

    zapomniałem w poprzednim poscie wiec jeszcze dopowiem - zwracam uwage, ze
    nie tylko pytam o to co mozna zrobic aby tam postawic znak, ale rowniez jak
    działa system.
    To znaczy, kto powinien zauwazyc ze w tamtym miejscu wydarzyło sie kilka
    wypadków i zareagowac.
    Czy powinien zareagowac policjant ktoemu mowi sie na miejscu wypadku ze
    zakret jest zle oznakowany?
    Czy powinien zglosic to dalej?
    Czy moze te dane powinny wyjsc gdzies indziej?

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
    I jedyne,które ma za co!" Mark Twain


  • 5. Data: 2009-08-19 21:05:27
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Budzik wrote:
    >
    > zapomniałem w poprzednim poscie wiec jeszcze dopowiem - zwracam uwage, ze
    > nie tylko pytam o to co mozna zrobic aby tam postawic znak, ale rowniez jak
    > działa system.
    > To znaczy, kto powinien zauwazyc ze w tamtym miejscu wydarzyło sie kilka
    > wypadków i zareagowac.
    > Czy powinien zareagowac policjant ktoemu mowi sie na miejscu wypadku ze
    > zakret jest zle oznakowany?
    > Czy powinien zglosic to dalej?
    > Czy moze te dane powinny wyjsc gdzies indziej?
    >

    Zwykle decyzje o postawieniu gdzieś tam znaku rozstrzyga się na poziomie
    urzędu miasta czy gminy.
    To oni uchwalają co gdzie powinno stanąć, wiec w tym kierunku powinieneś
    szukać.


  • 6. Data: 2009-08-19 23:23:28
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Budzik pisze:

    > To znaczy, kto powinien zauwazyc ze w tamtym miejscu wydarzyło sie kilka
    > wypadków i zareagowac.

    Hmmm... Kierowcy?

    > Czy powinien zareagowac policjant ktoemu mowi sie na miejscu wypadku ze
    > zakret jest zle oznakowany?

    O'RLY? Nie ma obowiązku oznaczania każdego zakrętu - podobnie jak i
    każdego skrzyżowania równorzędnego.

    Patrz, dokąd jedziesz i nie pędź.

    > Czy powinien zglosic to dalej?

    Do organu wydającego prawa jazdy.


  • 7. Data: 2009-08-19 23:29:10
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Budzik pisze:

    >>> - łuk ze strony ktora bardziej wyrzuca w ogole nie oznaczony (brak
    >>> ograniczenia predkosci, znaku - uwaga ostry zakret - NIC)
    >> Ale ten łuk jest jakoś niewidzialny?
    >>
    > tak. Wyglada na bardzo łagodny, ale, co zreszta napisałem powyzej, ze

    To jest niewidzialny, czy wygląda?

    Jest łuk? Jest. Znasz go? Nie - to zwalniasz tak, żeby zawsze widzieć
    jego dalszy ciąg.

    > wzgledu na złe wyprofilowanie drogi bardzo wyrzuca na zewnatrz.

    Uhm. A drzewa wyskakują przed samochody.

    > Przez to pomimo tego, iz jest to normalna droga z dopuszczalna predkoscia
    > 90km/h, tam trzeba zwolnic do 70 w dobrych warunkach.
    > Jadac z drugiej strony do 80 ale z drugiej strony oznaczenie jest.

    Współrzędne poproszę.

    >>> - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na
    >>> brak oznaczenia.
    >>>
    >>> I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim kto
    >>> powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka wypadków
    >>> jeden po drugim?
    >> Darwin może?
    >>
    > Andrzeju, nie badz chamski.
    > Staram sie wyciagnac sedno z twojej wypowiedzi wiec parafrazujac rozumiem,
    > iż twoim zdaniem policjant może miec takie uwagi w dupie?

    Może wlepić mandat za niedostosowanie prędkości do warunków drogowych.

    >>> Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie
    >>> powinien sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do
    >>> odpowiednich instytucji?
    >> Oczywiście kierowcy niewinni?
    >>
    > Oczywiscie ze winni. Winni przede wszystkim braku umiejetnosci
    > jasnowidzenia!

    Raczej umiejętności myślenia i przewidywania oraz wyobraźni.

    >> A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    >> zaskoczenie!)... właściciela drogi.
    >>
    > Czyli do?

    Nie jestem wróżką - skąd mogę wiedzieć, co to za droga? Może być nawet
    prywatna...


  • 9. Data: 2009-08-20 08:12:42
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >> To znaczy, kto powinien zauwazyc ze w tamtym miejscu wydarzyło sie
    >> kilka wypadków i zareagowac.
    >
    > Hmmm... Kierowcy?
    >
    i nikt wiecej, tak?

    >> Czy powinien zareagowac policjant ktoemu mowi sie na miejscu wypadku
    >> ze zakret jest zle oznakowany?
    >
    > O'RLY? Nie ma obowiązku oznaczania każdego zakrętu - podobnie jak i
    > każdego skrzyżowania równorzędnego.
    >
    oj, mistrzu kierownicy, czy ja mowie ze trzeba oznaczac kazdy zakret.
    Pytam sie czy obowiazkiem policjanta z sekcji ruchu drogowego nie jest
    zareagowac na sytuacje w korej przyjezdza na miejsce wypadku, widzi
    wypadek, obok widzi innego kierowce ktory wpadł do rowu na tym samym
    zakresie, dowiaduje sie ze w ostatnim czasie było tu kilka wypadków plus
    kilka osób mówi mu, ze ten kto ten zakret budował i oznaczał powinien isc
    do wiezienia - taki jest zdradziecki.
    Jezeli napiszesz, ze nie jest to jego obowiazkiem - ok.
    Przyjmuje, ze nasze przepisy sa jeszcze troszke bardziej chore niz sadziłem
    dotychczas i juz.
    Ale nie sil sie na złosliwosci o wyskakujacych drzewach i napisz w prost -
    "policjant moze miec to w dupie, on jest od zarabiania.... tfu... od dbania
    o nasze bezpieczenstwo stosujac konotrole predkosci...."

    > Patrz, dokąd jedziesz i nie pędź.
    >
    >> Czy powinien zglosic to dalej?
    >
    > Do organu wydającego prawa jazdy.
    >
    O, juz nie chciałem odpowiadac na kolejna zlosliwosc ale w sumie to
    ciekawe.
    Zglosic do organu wydajacego co?
    Ze wszyscy kierowcy ktorzy wypadli z drogi na tym zakrecie maja stracic PJ?
    Na jakiej podstawie?

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
    a każdy geniusz dzieckiem." Artur Schopenhauer


  • 8. Data: 2009-08-20 08:12:42
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail a...@l...SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim
    odcinku co następuje:

    >>>> - łuk ze strony ktora bardziej wyrzuca w ogole nie oznaczony (brak
    >>>> ograniczenia predkosci, znaku - uwaga ostry zakret - NIC)
    >>> Ale ten łuk jest jakoś niewidzialny?
    >>>
    >> tak. Wyglada na bardzo łagodny, ale, co zreszta napisałem powyzej, ze
    >
    > To jest niewidzialny, czy wygląda?
    >
    Ok, zanim pociągnę rozmoe dalej (bo w sumie nie dla takiej dyskusji wątek
    załozyłem, ale co mi tam :) musze wiedziec:
    - od ilu lat jezdzisz.
    - ile km zrobiłes
    Bo twoja wypowiedz sprawia, iz zaczynam myslec, ze rozmawiam z jakims
    kapeluszem.

    > Jest łuk? Jest. Znasz go? Nie - to zwalniasz tak, żeby zawsze widzieć
    > jego dalszy ciąg.
    >
    Po co, wg ciebie sa znaki ostrzegajace o ostrych łukach na drodze?

    >> wzgledu na złe wyprofilowanie drogi bardzo wyrzuca na zewnatrz.
    >
    > Uhm. A drzewa wyskakują przed samochody.

    Rozumiem, ze przez tą złosliwosc chciałes powiedziec, iz wyprofilowanie
    drogi nie ma zadnego wplywu na siłe odsrodkowa??
    Ok, takie opinie tez szanujemy...
    >
    >> Przez to pomimo tego, iz jest to normalna droga z dopuszczalna
    >> predkoscia 90km/h, tam trzeba zwolnic do 70 w dobrych warunkach.
    >> Jadac z drugiej strony do 80 ale z drugiej strony oznaczenie jest.
    >
    > Współrzędne poproszę.
    >
    ROTFL
    chcesz powiedziec, że ze swojego bogatego drogowego doswiadczenia nie
    potrafisz wskazac sam zadnego takiego miejsca?

    >>>> - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na
    >>>> brak oznaczenia.
    >>>>
    >>>> I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim
    >>>> kto powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka
    >>>> wypadków jeden po drugim?
    >>> Darwin może?
    >>>
    >> Andrzeju, nie badz chamski.
    >> Staram sie wyciagnac sedno z twojej wypowiedzi wiec parafrazujac
    >> rozumiem, iż twoim zdaniem policjant może miec takie uwagi w dupie?
    >
    > Może wlepić mandat za niedostosowanie prędkości do warunków drogowych.
    >
    Wiem ze tak nie jest, jednak po tej wypowiedzi nasuwa sie tylko jedno
    stwierdzenie: głupis i tyle.
    Nie wiem, jak sie skonczyła sprawa, bo akurat mój znajomy nie był sprawcą
    tylko ofiara, a poniewaz leczy sie juz dobrze ponad pol roku, to sprawca
    dostał pewnie cos wiecej niz mandat.
    Widzisz, szkoda ze myslisz troche tak jak urzednicy: "tyle wypadków w tym
    miejscu, ach ci kierowcy, za szybko jezdza."

    >>>> Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie
    >>>> powinien sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do
    >>>> odpowiednich instytucji?
    >>> Oczywiście kierowcy niewinni?
    >>>
    >> Oczywiscie ze winni. Winni przede wszystkim braku umiejetnosci
    >> jasnowidzenia!
    >
    > Raczej umiejętności myślenia i przewidywania oraz wyobraźni.
    >
    Tak wiem, ty przed kazdym łukiem ktorego nie znasz zwalniasz do 30 km/h.

    >>> A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    >>> zaskoczenie!)... właściciela drogi.
    >>>
    >> Czyli do?
    >
    > Nie jestem wróżką - skąd mogę wiedzieć, co to za droga? Może być nawet
    > prywatna...
    >
    Sadziłem, ze jest jakas generalna zasada, dlatego opisałem w pierwszym
    watku o jaka droge chodzi.
    Nie ma zasady?
    W jednej gminie taka droga moze podpadac pod ZDKiA a w innej pod gmine?
    Aha, droga poza terenem zabudowanym.

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
    kontrargument "Bo tak!". Tomasz 'tsca' Sienicki


  • 10. Data: 2009-08-20 10:08:11
    Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Budzik pisze:

    >>> tak. Wyglada na bardzo łagodny, ale, co zreszta napisałem powyzej, ze
    >> To jest niewidzialny, czy wygląda?
    >>
    > Ok, zanim pociągnę rozmoe dalej (bo w sumie nie dla takiej dyskusji wątek
    > załozyłem, ale co mi tam :) musze wiedziec:
    > - od ilu lat jezdzisz.

    Kilkunastu. Późno zainteresowałem się motoryzacją.

    > - ile km zrobiłes

    Co najmniej sto tysięcy. Ale jakie to ma znaczenie?

    > Bo twoja wypowiedz sprawia, iz zaczynam myslec, ze rozmawiam z jakims
    > kapeluszem.

    Ja za to odnoszę wrażenie, że rozmawiam z jakimś szczylem, co ledwo
    dostał prawo jazdy i ma tendencję do pędzenia na ślepo i to jeszcze
    jednocześnie rozmawiając przez telefon.

    >> Jest łuk? Jest. Znasz go? Nie - to zwalniasz tak, żeby zawsze widzieć
    >> jego dalszy ciąg.
    >>
    > Po co, wg ciebie sa znaki ostrzegajace o ostrych łukach na drodze?

    Po to samo, po co przy skrzyżowaniach równorzędnych (czasem) stawia się
    znaki ostrzegające o takim skrzyżowaniu.

    >>> wzgledu na złe wyprofilowanie drogi bardzo wyrzuca na zewnatrz.
    >> Uhm. A drzewa wyskakują przed samochody.
    >
    > Rozumiem, ze przez tą złosliwosc chciałes powiedziec, iz wyprofilowanie
    > drogi nie ma zadnego wplywu na siłe odsrodkowa??

    Twoja umiejętność czytania jest tak samo niewielka, jak umiejętność
    kierowania pojazdem.

    > Ok, takie opinie tez szanujemy...

    Specjalnie dla ludzi o bardzo małym rozumku: droga nikogo sama nie
    wyrzuca, bo nie ma własnej woli. Trzeba jechać zbyt szybko, jak na
    sytuację panującą na danej drodze (ukształtowanie i stan nawierzchni,
    warunki pogodowe).

    >>> Przez to pomimo tego, iz jest to normalna droga z dopuszczalna
    >>> predkoscia 90km/h, tam trzeba zwolnic do 70 w dobrych warunkach.
    >>> Jadac z drugiej strony do 80 ale z drugiej strony oznaczenie jest.
    >> Współrzędne poproszę.
    >>
    > ROTFL
    > chcesz powiedziec, że ze swojego bogatego drogowego doswiadczenia nie
    > potrafisz wskazac sam zadnego takiego miejsca?

    Wiesz, ja jak jadę nieznaną trasą to nie jadę na ślepo - jak nie widzę,
    co jest dalej, zakładam najgorsze. Oraz dostosowuję prędkość do warunków
    drogowych.

    >>>>> - zwracałem uwage policjantowi ktory przybył na miejsce wypadku na
    >>>>> brak oznaczenia.
    >>>>>
    >>>>> I teraz - kto powinien zajac sie sprawa dzis ale przede wszystkim
    >>>>> kto powinien zajac sie sprawa juz w zimie gdy zdarzyło sie kilka
    >>>>> wypadków jeden po drugim?
    >>>> Darwin może?
    >>>>
    >>> Andrzeju, nie badz chamski.
    >>> Staram sie wyciagnac sedno z twojej wypowiedzi wiec parafrazujac
    >>> rozumiem, iż twoim zdaniem policjant może miec takie uwagi w dupie?
    >> Może wlepić mandat za niedostosowanie prędkości do warunków drogowych.
    >>
    > Wiem ze tak nie jest, jednak po tej wypowiedzi nasuwa sie tylko jedno
    > stwierdzenie: głupis i tyle.

    To nie ja skończyłem w rowie.

    > Nie wiem, jak sie skonczyła sprawa, bo akurat mój znajomy nie był sprawcą
    > tylko ofiara, a poniewaz leczy sie juz dobrze ponad pol roku, to sprawca
    > dostał pewnie cos wiecej niz mandat.
    > Widzisz, szkoda ze myslisz troche tak jak urzednicy: "tyle wypadków w tym
    > miejscu, ach ci kierowcy, za szybko jezdza."

    Ale sęk w tym, że jeżdżą za szybko, zbyt nieuważnie i zbyt bezmyślnie. A
    potem mają pretensje do drzew.

    >>>>> Odpowiedzialny jest jakis wójt, ZDKiA? Czy policjant równiez nie
    >>>>> powinien sie tym zajac i przekazac stosowne uwagi (wytyczne???) do
    >>>>> odpowiednich instytucji?
    >>>> Oczywiście kierowcy niewinni?
    >>>>
    >>> Oczywiscie ze winni. Winni przede wszystkim braku umiejetnosci
    >>> jasnowidzenia!
    >> Raczej umiejętności myślenia i przewidywania oraz wyobraźni.
    >>
    > Tak wiem, ty przed kazdym łukiem ktorego nie znasz zwalniasz do 30 km/h.

    Różnie bywa. Ja nie mam problemów z ego - ale jeśli ty chcesz udowadniać
    swoją "męskość" brawurą i bezmyślnością - proszę bardzo, bylebyś był
    jedyną ofiarą leczenia swoich kompleksów.

    Swoją drogą kiedyś właśnie taki "szybki Bill" mnie na trasie wyprzedził
    (jechałem sobie spokojnie 80-90). Z kilometr-dwa dalej był już w rowie.
    Na niemalże prostej drodze.

    >>>> A wniosek o dodatkowe oznakowanie składa się do (uwaga, będzie
    >>>> zaskoczenie!)... właściciela drogi.
    >>>>
    >>> Czyli do?
    >> Nie jestem wróżką - skąd mogę wiedzieć, co to za droga? Może być nawet
    >> prywatna...
    >>
    > Sadziłem, ze jest jakas generalna zasada, dlatego opisałem w pierwszym
    > watku o jaka droge chodzi.
    > Nie ma zasady?

    Pewne są, ale mogą być też wyjątki.

    > W jednej gminie taka droga moze podpadac pod ZDKiA a w innej pod gmine?
    > Aha, droga poza terenem zabudowanym.

    Wiesz, wystarczy pomyśleć i ruszyć tyłek - najpierw dzwonisz do gminy,
    na której terenie jest ta droga i pytasz się, czy to przypadkiem nie
    ich... A jeśli jest to droga krajowa albo autostrada - zaczynasz od
    ZDKiA (nazwa!). A dalej to już z górki - tam powinni wiedzieć, czy ich a
    jak nie to czyja może być.

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1