-
1. Data: 2010-02-03 19:41:29
Temat: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
Witam grupowiczów,
Mam taki problem:
Jest sobie droga i dwóch współwłaścicieli. Jeden ma 2/3 udziału we
własności tej drogi i użycza jej jakiemuś użytkownikowi.
Użytkownik ten z kolei zaczyna pouczać drugiego współwłaściciela, który
ma 1/3 udziału co mu wolno, a czego nie wolno na jego własnej drodze.
Twierdzi przy tym, że jest to "nasza współwłasność" czyli jego i tego
współwłaściciela mniejszego udziału.
Wg mnie jest to jakiś absurd...
Czy jest gdzieś jakiś paragraf, podstawa prawna stanowiąca o statusie
użytkownika wobec wspówłasności, jego prawach i obowiązkach.
Z góry dzięki za pomoc.
Waski
-
2. Data: 2010-02-03 20:41:16
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "WaskiDiver" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hkcjh7$dt6$1@news.onet.pl...
> Czy jest gdzieś jakiś paragraf, podstawa prawna stanowiąca o statusie
> użytkownika wobec wspówłasności, jego prawach i obowiązkach.
Droga. to droga. Co do zasady nic na niej nie wolno robić, co by utudniało
zastosowanie jej zgodnie z jej społeczno=gospodarczym przeznaczeniem, czyli
utrudniało przejazd czy przejście. Może opisz, z czego wynika problem? Cóż
takiego ów ułamkowy właściciel robi, co się adwersarzowi nie podoba?
-
3. Data: 2010-02-03 21:02:07
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
W dniu 2010-02-03 21:41, Robert Tomasik pisze:
>
> Użytkownik "WaskiDiver" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hkcjh7$dt6$1@news.onet.pl...
>
>
>> Czy jest gdzieś jakiś paragraf, podstawa prawna stanowiąca o statusie
>> użytkownika wobec wspówłasności, jego prawach i obowiązkach.
>
> Droga. to droga. Co do zasady nic na niej nie wolno robić, co by
> utudniało zastosowanie jej zgodnie z jej społeczno=gospodarczym
> przeznaczeniem, czyli utrudniało przejazd czy przejście. Może opisz, z
> czego wynika problem? Cóż takiego ów ułamkowy właściciel robi, co się
> adwersarzowi nie podoba?
Na tą chwilę wyznaczył mi zakres zwykłego zarządu i określił co mi (jako
współwłaściecielowi) wolno a czego mi nie wolno. Zaznaczam, że on jest
użytkownikiem - nie właścicielem.
Nadmienię, że czynności, które mi pozwolił wykonywać na mojej własności
nie są przez niego w udziale 2/3 od 6 lat wykonywane: koszenie trawy,
odśnieżanie, sprzątanie itp.
-
4. Data: 2010-02-03 21:51:53
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: przypadek <p...@g...pl>
On 3 Lut, 20:41, WaskiDiver <w...@p...onet.pl> wrote:
> Witam grupowiczów,
>
> Mam taki problem:
> Jest sobie droga i dwóch współwłaścicieli. Jeden ma 2/3 udziału we
> własności tej drogi i użycza jej jakiemuś użytkownikowi.
>
> Użytkownik ten z kolei zaczyna pouczać drugiego współwłaściciela, który
> ma 1/3 udziału co mu wolno, a czego nie wolno na jego własnej drodze.
> Twierdzi przy tym, że jest to "nasza współwłasność" czyli jego i tego
> współwłaściciela mniejszego udziału.
>
> Wg mnie jest to jakiś absurd...
> Czy jest gdzieś jakiś paragraf, podstawa prawna stanowiąca o statusie
> użytkownika wobec wspówłasności, jego prawach i obowiązkach.
Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
umożliwienie korzystania z niej.
W każdym razie:
- jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
podstawie art. 208 rachunku z zarządu a dalej, być może odszkodowanie
od właściciela większościowego, jeśli poprzez oddanie za darmo do
korzystania pozbawił cię jakichś pożytków (pytanie czy w danych
okolicznościach byłoby to możliwe).
- jeśli ta czynność nie jest czynnością zwykłego zarządu, to pewnie
jest nieistniejąca na podst. art. 199 KC (powinien to stwierdzić sąd).
Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
na czym się stoi dokładnie.
-
5. Data: 2010-02-04 08:32:55
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
W dniu 2010-02-03 22:51, przypadek pisze:
>
> Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
> tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
> o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
> jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
> jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
> to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
> umożliwienie korzystania z niej.
>
> W każdym razie:
> - jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
> pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
> za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
> podstawie art. 208 rachunku z zarządu a dalej, być może odszkodowanie
> od właściciela większościowego, jeśli poprzez oddanie za darmo do
> korzystania pozbawił cię jakichś pożytków (pytanie czy w danych
> okolicznościach byłoby to możliwe).
>
> - jeśli ta czynność nie jest czynnością zwykłego zarządu, to pewnie
> jest nieistniejąca na podst. art. 199 KC (powinien to stwierdzić sąd).
>
> Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
> 200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
> praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
> na czym się stoi dokładnie.
Bardzo dziękuję za podpowiedź. Rozumiem również, że cokolwiek co
wypisuje do mnie ten użytkownik jest bezprzedmiotowe w stosunku do mojej
osoby...
Zwrócę się w takim razie do właściciela o przekazanie mi kopii umowy
użyczenia...
-
6. Data: 2010-03-24 20:42:16
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
W dniu 2010-02-04 09:32, WaskiDiver pisze:
> W dniu 2010-02-03 22:51, przypadek pisze:
>>
>> Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
>> tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
>> o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
>> jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
>> jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
>> to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
>> umożliwienie korzystania z niej.
>>
>> W każdym razie:
>> - jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
>> pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
>> za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
>> podstawie art. 208 rachunku z zarządu a dalej, być może odszkodowanie
>> od właściciela większościowego, jeśli poprzez oddanie za darmo do
>> korzystania pozbawił cię jakichś pożytków (pytanie czy w danych
>> okolicznościach byłoby to możliwe).
>>
>> - jeśli ta czynność nie jest czynnością zwykłego zarządu, to pewnie
>> jest nieistniejąca na podst. art. 199 KC (powinien to stwierdzić sąd).
>>
>> Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
>> 200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
>> praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
>> na czym się stoi dokładnie.
>
> Bardzo dziękuję za podpowiedź. Rozumiem również, że cokolwiek co
> wypisuje do mnie ten użytkownik jest bezprzedmiotowe w stosunku do mojej
> osoby...
>
> Zwrócę się w takim razie do właściciela o przekazanie mi kopii umowy
> użyczenia...
Długo bo długo ale doczekałem się umowy...
W umowie jest:
że na czas nieokreślony ma on użyczoną drogę do własnej dyspozycji i
nieodpłatnie.
Pytanie:
Czy właścicielka mogła użyczyć taką nieruchomość będącą we
współwłasności bez mojej zgody i to w dodatku nieodpłatnie?
Pozdrawiam
Waski
-
7. Data: 2010-04-07 08:49:30
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
W dniu 2010-03-24 21:42, WaskiDiver pisze:
> W dniu 2010-02-04 09:32, WaskiDiver pisze:
>> W dniu 2010-02-03 22:51, przypadek pisze:
>>>
>>> Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
>>> tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
>>> o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
>>> jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
>>> jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
>>> to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
>>> umożliwienie korzystania z niej.
>>>
>>> W każdym razie:
>>> - jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
>>> pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
>>> za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
>>> podstawie art. 208 rachunku z zarządu a dalej, być może odszkodowanie
>>> od właściciela większościowego, jeśli poprzez oddanie za darmo do
>>> korzystania pozbawił cię jakichś pożytków (pytanie czy w danych
>>> okolicznościach byłoby to możliwe).
>>>
>>> - jeśli ta czynność nie jest czynnością zwykłego zarządu, to pewnie
>>> jest nieistniejąca na podst. art. 199 KC (powinien to stwierdzić sąd).
>>>
>>> Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
>>> 200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
>>> praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
>>> na czym się stoi dokładnie.
>>
>> Bardzo dziękuję za podpowiedź. Rozumiem również, że cokolwiek co
>> wypisuje do mnie ten użytkownik jest bezprzedmiotowe w stosunku do mojej
>> osoby...
>>
>> Zwrócę się w takim razie do właściciela o przekazanie mi kopii umowy
>> użyczenia...
>
>
> Długo bo długo ale doczekałem się umowy...
> W umowie jest:
> że na czas nieokreślony ma on użyczoną drogę do własnej dyspozycji i
> nieodpłatnie.
>
> Pytanie:
> Czy właścicielka mogła użyczyć taką nieruchomość będącą we
> współwłasności bez mojej zgody i to w dodatku nieodpłatnie?
>
> Pozdrawiam
> Waski
I jak tam??
Nikt?? Nic??
-
8. Data: 2010-04-07 15:05:00
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: "Papa5merf" <P...@o...eu>
Órzytkownik "WaskiDiver" napisał:
>> Długo bo długo ale doczekałem się umowy...
>> W umowie jest:
>> że na czas nieokreślony ma on użyczoną drogę do własnej dyspozycji i
>> nieodpłatnie.
>>
>> Pytanie:
>> Czy właścicielka mogła użyczyć taką nieruchomość będącą we
>> współwłasności bez mojej zgody i to w dodatku nieodpłatnie?
skoro to współwłasność to umowa urzyczenia też powinna zawierac zgodę obu
wpółwłąścicieli co nie?:O)
to tak jakby wspulne mieszkanie małżonków sprzedała żona bez zgody męża:O)
-
9. Data: 2010-04-09 13:47:52
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 7 Apr 2010, WaskiDiver wrote:
> W dniu 2010-03-24 21:42, WaskiDiver pisze:
>> W dniu 2010-02-04 09:32, WaskiDiver pisze:
>>> W dniu 2010-02-03 22:51, przypadek pisze:
>>>>
>>>> Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
>>>> tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
>>>> o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
>>>> jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
>>>> jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
>>>> to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
>>>> umożliwienie korzystania z niej.
BTW: ale 201 KC wspomina o "zgodzie" nawet przy zwykłym zarządzie.
>>>> W każdym razie:
>>>> - jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
>>>> pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
>>>> za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
>>>> podstawie art. 208 rachunku z zarządu
A tak BTW: a 207 się nie nadaje?
Patrzę na to tak: pożytkiem jest prawo uzyskiwania przychodu
z najmu i dzierżawy.
Skoro współwłaściciel oddał to prawo za darmo, to część przypadająca
na niezapytanego stanowi jego szkodę.
Z kolei użytkownik załatwił sprawę częściowo: uzyskał świadczenie
"połowicznie". Drugą połowę ekhm... wyłudza.
>>>> Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
>>>> 200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
>>>> praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
>>>> na czym się stoi dokładnie.
[...]
>>
>> Długo bo długo ale doczekałem się umowy...
>> W umowie jest:
>> że na czas nieokreślony ma on użyczoną drogę do własnej dyspozycji
>> i nieodpłatnie.
>>
>> Pytanie:
>> Czy właścicielka mogła użyczyć taką nieruchomość będącą we
>> współwłasności bez mojej zgody i to w dodatku nieodpłatnie?
Hm...
Skoro *nie* art.59KC (bo jak rozumiem, nie sprzeciwiasz się na
zasadzie "bo nie będę mógł coś tam..."), to trzeba wybierać
między art.104 i 363 a sumą art.140 i 207 (+ew.363) ?
(znaczy albo uznać że umowa jest nieważna i zażądać zaprzestania
jej wykonywania a za czas "wymuszenia" żądać odszkodowania, albo
zażądać wynagrodzenia od korzystającego bądź odszkodowania od
współwłaściciela)
> I jak tam??
> Nikt?? Nic??
No, usiłuję zamieszać, może mnie skrytykują ;)
pzdr, Gotfryd
-
10. Data: 2010-04-09 21:46:05
Temat: Re: Droga i jej użytkownik - jakie prawa i obowiązki?
Od: WaskiDiver <w...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-09 15:47, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 7 Apr 2010, WaskiDiver wrote:
>
>> W dniu 2010-03-24 21:42, WaskiDiver pisze:
>>> W dniu 2010-02-04 09:32, WaskiDiver pisze:
>>>> W dniu 2010-02-03 22:51, przypadek pisze:
>>>>>
>>>>> Trzeba się zastanowić, czy współwłaściciel miał prawo w ogóle użyczyć
>>>>> tej drogi - czyli czy takie użyczenie nie przekracza zwykłego zarządu
>>>>> o którym mowa w art. 199 KC odpowiedź na to jest pewnie prosta, ale ja
>>>>> jej nie znam (znają komentarze do KC i orzecznictwo). Przypuszczam
>>>>> jednak, że nie chodzi tu o dosłownie o użyczenie drogi (bo oznaczałoby
>>>>> to oddanie całej drogi w wyłączne użytkowanie) ale jedynie o
>>>>> umożliwienie korzystania z niej.
>
> BTW: ale 201 KC wspomina o "zgodzie" nawet przy zwykłym zarządzie.
>
>>>>> W każdym razie:
>>>>> - jeśli ta czynność jest czynnością zwykłego zarządu, to rodzi się
>>>>> pytanie, czy aby nie powinno to umożliwienie korzystania odbywać się
>>>>> za opłatą. Jako mniejszościowy współwłaściciel masz prawo zarządać na
>>>>> podstawie art. 208 rachunku z zarządu
>
> A tak BTW: a 207 się nie nadaje?
> Patrzę na to tak: pożytkiem jest prawo uzyskiwania przychodu
> z najmu i dzierżawy.
> Skoro współwłaściciel oddał to prawo za darmo, to część przypadająca
> na niezapytanego stanowi jego szkodę.
>
> Z kolei użytkownik załatwił sprawę częściowo: uzyskał świadczenie
> "połowicznie". Drugą połowę ekhm... wyłudza.
>
>>>>> Na początek zażądałbym od tego użytkownika, a także na podstawie art.
>>>>> 200 KC od współwłaściciela, udowodnienia jego praw, czy też rzekomych
>>>>> praw do drogi przez okazanie jakiegoś dokumentu, umowy, żeby wiedzieć
>>>>> na czym się stoi dokładnie.
> [...]
>>>
>>> Długo bo długo ale doczekałem się umowy...
>>> W umowie jest:
>>> że na czas nieokreślony ma on użyczoną drogę do własnej dyspozycji
>>> i nieodpłatnie.
>>>
>>> Pytanie:
>>> Czy właścicielka mogła użyczyć taką nieruchomość będącą we
>>> współwłasności bez mojej zgody i to w dodatku nieodpłatnie?
>
> Hm...
> Skoro *nie* art.59KC (bo jak rozumiem, nie sprzeciwiasz się na
> zasadzie "bo nie będę mógł coś tam..."), to trzeba wybierać
> między art.104 i 363 a sumą art.140 i 207 (+ew.363) ?
> (znaczy albo uznać że umowa jest nieważna i zażądać zaprzestania
> jej wykonywania a za czas "wymuszenia" żądać odszkodowania, albo
> zażądać wynagrodzenia od korzystającego bądź odszkodowania od
> współwłaściciela)
>
>> I jak tam??
>> Nikt?? Nic??
>
> No, usiłuję zamieszać, może mnie skrytykują ;)
>
> pzdr, Gotfryd
No to muszę teraz to z KC skonfrontować... Bo chyba trafione w sedno...:)