-
1. Data: 2008-11-02 16:23:53
Temat: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: Bartek <z...@n...grupie>
Dzień dobry,
(a raczej dobry wieczór)
Moja mama 3 dni temu miala podczas zbyt szybkiej
jazdy kierowcy autobusu MPK dość nieprzyjemny upadek,
i wybyiła palec oraz stłuczony barek oraz głowę.
Wbrew pozorom wyglądało to dość niebezpiecznie,
mama wylądowała na pogotowiu, ale pojechała doiero po tym jak wróciła
do domu (była w szoku). Jedyne co zdołała w przytomności umyslu
zanotować to numery autobusu.
Nie zamierzam odpuścić sprawy, bo kierowca zamiast pomóc mamie,
to jeszcze ją zwymyślał, mimo iż sam jechał jak wariat.
Ptanie tylko co powinienem zrobić ?
Czy to moge jakoś zgłosić z urzedu czy trzeba zakładać
sprawe z powództwa cywilnego.
Prosze mnie nakierować bo nie wiem jak to rozegrać.
--
pozdrawiam
Bartek
-
2. Data: 2008-11-02 16:32:17
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: earl <e...@p...fm>
On 2 Lis, 17:23, Bartek <z...@n...grupie> wrote:
> Dzień dobry,
> (a raczej dobry wieczór)
>
> Moja mama 3 dni temu miala podczas zbyt szybkiej
> jazdy kierowcy autobusu MPK dość nieprzyjemny upadek,
> i wybyiła palec oraz stłuczony barek oraz głowę.
>
> Wbrew pozorom wyglądało to dość niebezpiecznie,
> mama wylądowała na pogotowiu, ale pojechała doiero po tym jak wróciła
> do domu (była w szoku). Jedyne co zdołała w przytomności umyslu
> zanotować to numery autobusu.
>
> Nie zamierzam odpuścić sprawy, bo kierowca zamiast pomóc mamie,
> to jeszcze ją zwymyślał, mimo iż sam jechał jak wariat.
>
> Ptanie tylko co powinienem zrobić ?
> Czy to moge jakoś zgłosić z urzedu czy trzeba zakładać
> sprawe z powództwa cywilnego.
>
> Prosze mnie nakierować bo nie wiem jak to rozegrać.
>
> --
> pozdrawiam
> Bartek
zgłosić do mzk i zapytać, gdzie mają ubezpieczoną odpowiedzialność
cywilną [zakład komunikacji jako firma],
a potem zgłosić do ubezpieczyciela, najłatwiej będzie, podać
okoliczności, najlepiej świadków wskazać jeżeli się uda, dokumenty
potwierdzające leczenie; można dostać zadośćuczynienie za krzywdę i
zwrot kosztów leczenia, dojazdów etc. związanych bezpośrednio z
wypadkiem - jeżeli jakieś były;
mzk odpowiada na zasadzie ryzyka jako przedsiębiorstwo, także
wystarczy jeżeli uda się wam wykazać, że wypadek i następstwa
rzeczywiście miały miejsce w autobusie i są wynikiem szybkiej jazdy, a
nie nieuwagi lub po prostu nieszczęśliwego wypadku
-
3. Data: 2008-11-02 17:20:25
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>
A dowód przejazdu?
Bilet jest ?
-
4. Data: 2008-11-02 18:02:27
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: z...@v...pl
> Wbrew pozorom wyglądało to dość niebezpiecznie,
> mama wylądowała na pogotowiu, ale pojechała doiero po tym jak wróciła
> do domu (była w szoku). Jedyne co zdołała w przytomności umyslu
> zanotować to numery autobusu.
tak, tak :)
przyszla do domku, porozmawiala z dziecmi, szybko pojawila sie perspektywa
pieniedzy z odszkodowania to sie pojechalo na pogotowie. blad. trzeba bylo
wzywac pogotowie z autobusu.
> Nie zamierzam odpuścić sprawy, bo kierowca zamiast pomóc mamie,
> to jeszcze ją zwymyślał, mimo iż sam jechał jak wariat.
skad niby wiesz? starzy ludzie czesto koloryzuja swoje opowiesci, szczegolnie w
takim wypadku.
> Ptanie tylko co powinienem zrobić ?
> Czy to moge jakoś zgłosić z urzedu czy trzeba zakładać
> sprawe z powództwa cywilnego.
> Prosze mnie nakierować bo nie wiem jak to rozegrać.
odpusic nim zaczniesz. przedsiebiorstwa komunikacyjne 'ubezpieczaja' sie od
takich przypadkow w swoim regulaminie. pierwszy lepszy regulamin przewozu mpk w
poznaniu:
Tytuł 6. Odpowiedzialność MPK Poznań za szkody i inne postanowienia
§ 37
MPK Poznań nie ponosi odpowiedzialności za szkody spowodowane:
1) jazdą pasażera bez trzymania się przeznaczonych do tego uchwytów lub poręczy;
pozdrawiam serdecznie
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2008-11-02 18:02:56
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: "Edel" <e...@x...wp.pl>
Niestety - w tym przypadku roszczenie odszkodowania moze odbyc sie tylko na
drodze powodztwa cywilnego (a to kosztuje). Razem z biletem (dokumentem
przejazdu) nalezy zlozyc pozew do Sadu Rejonowego (Wydzial Cywilny) oraz
przedstawic przynajmniej dwoch swiadkow zdarzenia. Pisma z zadaniami do
dyrekcji MPK nic nie dadza. Tak naprawde - skorka za wyprawke.
Pzdr
Edel
-
6. Data: 2008-11-02 19:13:19
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: Bartek <z...@n...grupie>
Dnia Sun, 02 Nov 2008 19:02:27 +0100, z...@v...pl napisał(a):
Szkoda że tak złośliwie podchodzisz do sprawy,
tu nie chodzi o wyłudzenie ubezpieczenia,
tylko o to żeby taki kierowca poczuł że nie może
czuć się bezkarny, tylko o to mi chodzi.
--
pzdr
Bartek
-
7. Data: 2008-11-02 19:36:23
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>
To chyba nie idzie o złośliwość, tylko realia.
Tego typu sprawy należy kuć, póki żelazo ciepłe.
Bez urazy (zakładam, że Twoja mama faktycznie
ucierpiała w tej sytuacji), jednak - na logikę - dziś
każdy, kto usłyszał o tym zajściu może rościć o
porozbijane (w dyskotece) nosy, rozdarte kurtki, itd.
Muszą być jakieś podwaliny dochodzenia praw.
Sama sytuacja, to IMO mało.
A że trzeba tępić chamstwo - to inna sprawa.
I nie widzę związku z wypadkiem.
Nie powinniśmy się na nie godzić nigdy i nigdzie.
Numer służbowy kierowcy, godzina, linia, w jakim kierunku
jechał autobus. Oficjalna skarga na kierowcę tego kursu do
MPK i na bank driver beknie za takie zachowanie.
-
8. Data: 2008-11-02 22:24:19
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@k...pl>
Dnia Sun, 02 Nov 2008 19:02:27 +0100, z...@v...pl napisał(a):
> tak, tak :)
> przyszla do domku, porozmawiala z dziecmi, szybko pojawila sie perspektywa
> pieniedzy z odszkodowania to sie pojechalo na pogotowie. blad. trzeba bylo
> wzywac pogotowie z autobusu.
A wytlumaczysz jakie znaczenie ma czas wezwania pomocy do zaistnialych
obrzazen i ewentualnego odszkodowania?
-
9. Data: 2008-11-02 23:34:37
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Dnia Sun, 02 Nov 2008 19:02:27 +0100, z...@v...pl napisał(a):
>
>> tak, tak :)
>> przyszla do domku, porozmawiala z dziecmi, szybko pojawila sie perspektywa
>> pieniedzy z odszkodowania to sie pojechalo na pogotowie. blad. trzeba bylo
>> wzywac pogotowie z autobusu.
>
> A wytlumaczysz jakie znaczenie ma czas wezwania pomocy do zaistnialych
> obrzazen i ewentualnego odszkodowania?
Kwestia udowodnienia, że obrażeń doznała w tym autobusie i w związku z
nieostrożną jazdą kierowcy.
Niemniej jednak np. moja mama doznała kilkanaście ładnych lat temu
złamania właśnie w gwałtownie ruszającym autobusie, nikogo nie wzywała
na miejsce (komórek wtedy jeszcze nie było - przynajmniej powszechnie),
a odszkodowanie dostała. MZK (wówczas) był ubezpieczony.
-
10. Data: 2008-11-03 16:24:45
Temat: Re: Doznane urazy w autobusie MPK z winy kierowcy - prosze o pomoc
Od: z...@v...pl
> A wytlumaczysz jakie znaczenie ma czas wezwania pomocy do zaistnialych
> obrzazen i ewentualnego odszkodowania?
tak, kierowca musialby odnotowac taka sytuacje, poinformowac o tym dyspozytora,
a jezeli jest to jakas wieksza firma, w duzym miescie, to na miejsce
przyjechalaby komisja wypadkowa ktora spisalaby okolicznosci zdarzenia. wtedy ma
sie jakakolwiek podstawe do roszczen.
zreszta, kolega w ogole nie opisal okolicznosci, byc moze jego mama sie
wywrocila podczas gwaltownego hamowania gdyz na jezdnie wbieglo dziecko i
kierowca chcial uniknac potracenia.
a tak na koniec, to gdyby wszyscy sie trzymali uchwytow problemu by nie bylo ;)
(wiem, ze zabrzmialo to jak niechcacy wyplacic pieniedzy ubezpieczyciel :) )
pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl