Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a):
> Urzędniczka miała prawo upewnić się, że wydaje dokument osobie uprawnionej
> i jak miała to stwierdzić jeśli nie miałes przy sobie DO ?
> Rozumiem, ze dała na podstawie innego dokumentu ze zdjęciem.

W poscie inicjujacym popelnlem niscislosc:
Urzedniczka odmowila wydania w przypadku, kiedy ja wylegitymuje sie
swoim, waznym paszportem.
Stwierdzila, ze moze wydac tylko na podstawie DO.


--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

Jak dla mnie bardzo dziwne.
Masz paszport z numerem PESEL ?
Jest jakiś powód, dla którego nie chcesz okazać dowodu ?
W "nowym" dowodzie i tak nie masz wpisanego dziecka...
"Tożsamość odbierającego ustalono na podstawie ....."
JaC


> Urzedniczka odmowila wydania w przypadku, kiedy ja wylegitymuje sie swoim, waznym
paszportem.
> Stwierdzila, ze moze wydac tylko na podstawie DO.

----------------------------------------------------
----------------------------
I am using the free version of SPAMfighter for private users.
It has removed 2981 spam emails to date.
Paying users do not have this message in their emails.
Try SPAMfighter for free now!

do góry

666 napisał(a):
> Jak dla mnie bardzo dziwne.
> Masz paszport z numerem PESEL ?
> Jest jakiś powód, dla którego nie chcesz okazać dowodu ?
> W "nowym" dowodzie i tak nie masz wpisanego dziecka...
> "Tożsamość odbierającego ustalono na podstawie ....."

Dowód to przeżytek minionej (na szczęście) epoki. Niestety nie do
wszystkich to dotarło :/
W większości spraw legitymuję się Książeczką Wojskową, Książeczką
Żeglarską lub Paszportem, ale są urzędy, którym jednak nadal nie
wystarcza dokument ze zdjęciem z urzędową pieczęcią. Np. nie da się bez
DO odebrać prawa jazdy (nie znam podstawy prawnej). Paszport również
odbiera się po okazaniu DO (tego to już w ogóle nie rozumiem- Urząd
wystawiający dokument nie wierzy w autentyczność swoich dokumentów?)
Z ciekawostek- do biblioteki publicznej także zapisuje się po okazaniu DO.

A teraz jeszcze urzędasy chcą zmuszać obywateli do wymiany DO na nowe
(oczywiście odpłatnie) i po 10 latach (dobrze piszę?) do kolejnej
wymiany (oczywiście odpłatnie), jak również przy każdej zmianie stanu
cywilnego, czy adresu zameldowania (oczywiście odpłatnie).

Jak widać, stare, komunistyczne przyzwyczajenia mają się u nas dobrze.


--
Marek Witbrot

www.ecdis.pl

do góry

Harry napisał(a):
> a ty poruszasz sie bez dowodu osobistego?? ja nie widze sensu dzwoganie
> kilka razy ciezszego paszportu ;>

Jak się ma stary DO, to różnica nie jest taka wielka ;)
Poza tym, paszport może być niezbędny do wykonywania pracy, a DO jest
tylko dla uciechy urzędasów (nawet Policja zadowoli się każdym innym
dokumentem ze zdjęciem).

--
Marek Witbrot

www.ecdis.pl

do góry

666 napisał(a):
> Masz paszport z numerem PESEL ?

W paszporcie chyba nie ma, ale to akurat nie moaj wina, w PJ jest

> Jest jakiś powód, dla którego nie chcesz okazać dowodu ?

jest, i to powazny: nie mam

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

> Od kilku lat odbieram listy na poczcie, nie legitymują mnie, bo wiedzą, że
> ja to ja, jednak raz w roku w styczniu ogladają mój dowód.

Mnie też znają, ale zawsze spisują PESEL z dowodu.

--
Lukasz

do góry

> Dowód to przeżytek minionej (na szczęście) epoki. Niestety nie do
> wszystkich to dotarło :/

Nie masz racji. Np. zdaje się Holandia wprowadziła niedawno obowiązek
posiadania przy sobie zawsze dowodu. Za brak każą mandatem.

> W większości spraw legitymuję się Książeczką Wojskową, Książeczką
> Żeglarską lub Paszportem, ale są urzędy, którym jednak nadal nie
> wystarcza dokument ze zdjęciem z urzędową pieczęcią.

Na przykład w banku nikt Ci nie wyda pieniędzy na niektóre dokumenty, w
których nie masz PEŁNEGO kompletu potrzebnego do identyfikacji: imiona
rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania. I słusznie. Już nie raz
słyszałem przypadki, że zdarzało się, że np. pod jednym dachem mieszkają
synowa z teściową o tych samych imionach i nazwiskach. I chętnie jedna
drugiej by opędzlowała konto...A wiesz o tym, ze w przypadku takiego
niewłasciwego wydania pieniędzy, zwraca kasjeka z własnej pensji? W takim
wypadku podstawa prawna nie ma znaczenia. Pani Ci po prostu nie wyda
pieniędzy dla własnego bezpieczeństwa.

> A teraz jeszcze urzędasy chcą zmuszać obywateli do wymiany DO na nowe
> (oczywiście odpłatnie) i po 10 latach (dobrze piszę?) do kolejnej
> wymiany (oczywiście odpłatnie), jak również przy każdej zmianie stanu
> cywilnego, czy adresu zameldowania (oczywiście odpłatnie).

Chodzi tylko o to, żeby staruszkowie legitymowali się dokumentem, na którym
widnieje zdjęcie, gdy mieli 20 lat.

> Jak widać, stare, komunistyczne przyzwyczajenia mają się u nas dobrze.

I w tym wypadku bardzo dobrze. Dowód (karta identyfikacyjna) to mądry
wynalazek.

--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"

do góry

Lukasz napisał(a):

> I w tym wypadku bardzo dobrze. Dowód (karta identyfikacyjna) to mądry
> wynalazek.

A w paszporcie swoim masz inne nazwisko, zdjecie?

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

Lukasz napisał(a):
>> Dowód to przeżytek minionej (na szczęście) epoki. Niestety nie do
>> wszystkich to dotarło :/
>
> Nie masz racji. Np. zdaje się Holandia wprowadziła niedawno obowiązek
> posiadania przy sobie zawsze dowodu. Za brak każą mandatem.

I to jest regresja! Na świecie zaczyna się paniczny strach przed
zamachami terrorystycznymi- właśnie o wzbudzenie tego strachu chodzi
terrorystom, aby sparaliżować normalne życie w cywilizowanych krajach.

> Na przykład w banku nikt Ci nie wyda pieniędzy na niektóre dokumenty, w
> których nie masz PEŁNEGO kompletu potrzebnego do identyfikacji: imiona
> rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania.

Słucham? Chyba w PKO BP. W moim banku wystarczy, że przejadę kartą przez
szparkę i wbiję poprawny PIN.

> I słusznie. Już nie raz
> słyszałem przypadki, że zdarzało się, że np. pod jednym dachem mieszkają
> synowa z teściową o tych samych imionach i nazwiskach. I chętnie jedna
> drugiej by opędzlowała konto...A wiesz o tym, ze w przypadku takiego
> niewłasciwego wydania pieniędzy, zwraca kasjeka z własnej pensji?

Słucham? Zapomniałeś chyba dodać do jakiej wysokości kasjerka jest
odpowiedzialna finansowo.
Co nie zmienia faktu, że takie pobrania zdarzały się, ale w bankach
pokroju PKO BP, gdzie system informatyczny leży i gdzie karta jest nie
wiadomo po co.

> W takim
> wypadku podstawa prawna nie ma znaczenia. Pani Ci po prostu nie wyda
> pieniędzy dla własnego bezpieczeństwa.

W nosie mam pani z okienka bezpieczeństwo! Jeśli z bankiem umawiałem
się, że mogę pobrać gotówkę po okazaniu samej karty
debetowej/kredytowej, to będę tego wymagał.
Nie mam zamiaru iść na rękę pani Krysi, która dla bezpieczeństwa ma
ochotę zobaczyć mój DO, książeczkę zdrowia, akt urodzenia i dyplom z
przedszkola.


> Chodzi tylko o to, żeby staruszkowie legitymowali się dokumentem, na którym
> widnieje zdjęcie, gdy mieli 20 lat.

Zawsze był obowiązek posiadania dokumentu z _aktualnym_ zdjęciem. Jednak
ja przez 10 lat nie zmienię się nie do poznania. Dowód mam od 10 lat i
nadal jestem podobny do tego kolesia ze zdjęcia, dlatego nie zamierzam
wyrzucać pieniędzy w błoto.

> I w tym wypadku bardzo dobrze. Dowód (karta identyfikacyjna) to mądry
> wynalazek.

Mądry? Chyba dla kogoś, kto nie posiada innych dokumentów
stwierdzających tożsamość. Wyobraź sobie, że ja w pracy muszę mieć przy
sobie 5 dokumentów ze zdjęciem (i z pieczęcią urzędową) plus jakieś 10
imiennych bez zdjęcia. Do tego wszystkiego mam jeszcze dowód nosić? Po co?


--
Marek Witbrot

www.ecdis.pl

do góry

MarcinJM napisał(a):
> Witam

(...)

Dzis otrzymalem oficjalne wyjasnienie z urzedu, w skrocie przedstawia
sie ono nastepujaco:

Urzedniczka nie miala zadnych podstaw odmowic wydania dokumentu
(jakiegokolwiek), w momencie, kiedy rodzic legitymuje sie paszportem
(waznym, oczywiscie).
Zostalem przeproszony za zaistniala sytuacje.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry