Witam,


proszę o poradę w takiej o to sytuacji:

Mój kolega był w kilkuletnim związku. W tym czasie za część swoich oraz
jego dziewczyny pieniędzy kupili 2 pokojowe mieszkanie. Sęk w tym, że w
umowie kupna mieszkania jako właściciel widnieje tylko jego była
dziewczyna. Tym samym - w momencie rozstania, ona powiedzieła mu, że
mieszkanie jest jej, a on ma się wyprowadzić...

W przypadku małżeństwa występowałby pewnie podział majątku (gdyby kupili
mieszkanie w trakcie trwania małżeństwa), ale z drugiej strony są dowody
na to, że część tych pieniędzy pochodzi od mojego kolegi. Czy jest
szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy
już po ptakach ?

dzięki za wszelkie konstruktywne odpowiedzi :)


Pzdr.

Vonn

do góry

Vonnegut79 napisał(a):

> Czy jest szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy
> już po ptakach ?
>

Jest bardzo duża szansa, może nie co do dochodzenia własności, lecz co
do zwrotu pieniędzy.
W takiej sprawie warto mieć fachowego pełnomocnika.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Człowiek podpisany jako "Vonnegut79" napisał:

> szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy już
> po ptakach ?

mówi się chyba "po ptokach"?


--
pozdrawiam

do góry

Johnson napisał(a):

> Jest bardzo duża szansa, może nie co do dochodzenia własności, lecz co
> do zwrotu pieniędzy.
> W takiej sprawie warto mieć fachowego pełnomocnika.


Rozumiem, że masz na myśli adwokata ? :)

Vonn

do góry

Vonnegut79 napisał(a):

>> W takiej sprawie warto mieć fachowego pełnomocnika.
>
>
> Rozumiem, że masz na myśli adwokata ? :)
>

Niekoniecznie. Większość adwokatów ma z fachowością niewiele wspólnego.
Ma być dobry prawnik.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

Vonnegut79 wrote:
> Witam,
>
>
> proszę o poradę w takiej o to sytuacji:
>
> Mój kolega był w kilkuletnim związku. W tym czasie za część swoich oraz
> jego dziewczyny pieniędzy kupili 2 pokojowe mieszkanie. Sęk w tym, że w
> umowie kupna mieszkania jako właściciel widnieje tylko jego była
> dziewczyna. Tym samym - w momencie rozstania, ona powiedzieła mu, że
> mieszkanie jest jej, a on ma się wyprowadzić...
>
> W przypadku małżeństwa występowałby pewnie podział majątku (gdyby kupili
> mieszkanie w trakcie trwania małżeństwa), ale z drugiej strony są dowody
> na to, że część tych pieniędzy pochodzi od mojego kolegi. Czy jest
> szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy
> już po ptakach ?
>
Mieszkanie jest jej.
Natomiast jeśli ma jakikolwiek dowód na to, że się do mieszkania dołożył
to jest szansa odzyskania tych pieniędzy.
DObry radca prawny powinien wiedzieć co zrobić.

do góry

Użytkownik "pejurek" <j...@q...rq> napisał w wiadomości
news:e6ji98$9hd$1@inews.gazeta.pl...
> Człowiek podpisany jako "Vonnegut79" napisał:
>> szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy
>> już po ptakach ?
> mówi się chyba "po ptokach"?

"after birds" :-)

--
Paweł

do góry

Paweł wrote:
> Użytkownik "pejurek" <j...@q...rq> napisał w wiadomości
> news:e6ji98$9hd$1@inews.gazeta.pl...
>> Człowiek podpisany jako "Vonnegut79" napisał:
>>> szansa na dochodzenie swoich praw do własności części mieszkania, czy
>>> już po ptakach ?
>> mówi się chyba "po ptokach"?
>
> "after birds" :-)
>

Thanks from the mountain.

do góry

podstawy szukaj w bezpodstawnym wzbogaceniu

do góry

> Thanks from the mountain.

From _a_ mountain - jak juz ;-)

do góry