-
11. Data: 2012-08-25 10:12:32
Temat: Re: test
Od: "cef" <c...@i...pl>
SQLwiel" <"[nick] wrote:
>> A tak swoją drogą jeszcze niedawno tpsa nie pozwalała
>> "obcym" na dostęp do serwera news.neostrada.pl a teraz proszę -
>> możecie czytać i chyba też pisać (mnie "zanonimizowanemu" pisać nie
>> pozwala)
>
> P.isz :)
> Wykonaj poniższe: [ u mnie działa, a nie jestem w puli adresowej tp]
Bez wykonywania powyższego widać, że poszło, więc
odblokowali dla wszystkich użytkowników.
(ten pierwszy post mi wywaliło, więc pisałem kolejny
po zmianie ustawień, ale poszło wszystko - nawet multiplikują :-))
-
12. Data: 2012-08-25 10:56:30
Temat: Re: "Doręczenie" przesyłki poleconej, a ograniczenie wolności.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
>
>> A teraz POWAŻNE pytanie do znawców tematu. jak uniknać konsekwencji np.
>> nieodebranego wezwania do Urzędu Skarbowego
>
> Ale ja Cię *bardzo* przepraszam.
> Sytuacja z urzędem skarbowym jest jasna, prosta, klarowna, a obywatel
> może zgodnie z przepisami być kryty ze wszystkich stron!
> Problem stanowią np. sprawy cywilne, dla których NIE MA metody na
> obronę przed taką akcją :(
>
> Co do meritum: w przypadku US można ustanowić pełnomocnika ds. doręczeń.
> Pisma są wtedy doręczane do niego.
> Dla ścisłości, taki obowiązek wynika z przepisów tylko przy wyjazdach
> za granicę i tylko ponad 2 miesiące, ale nie ma zakazu stosowania
> tej metody w innych przypadkach.
>
> Ponadto, pisma mogą być doręczane innym osobom, które "podejmą się
> oddania adresatowi". Można przeprowadzić negocjacje z sąsiadami
> *oraz* z listonoszem, bo wcale pewien nie jestem, czy listonosze
> wiedzą że pisma z US "obsługuje" się inaczej niż pisma z sądu.
> Z drugiej strony, należy przeprowadzić negocjacje z sąsiadami,
> aby nie "podejmowali się" jeśli akurat nam na tym nie zależy :>
>
> Na deser (choć w przepisach na początku), można zarządzić :O
> dostarczanie sobie pism w formie elektronicznej!
>
> Stosowne przepisy:
> http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,23,63,767,,,
ustawa-z-dnia-29081997-r-ordynacja-podatkowa.html
>
> art.144 .. 150
Ale ... pytanie było o konsekwencje nieodebrania. Ja nie widzę w jaki sposób
odebranie miałoby zapobiec konsekwencjom nieodebrania bez konkretnej
reakcji. Przecież jak ten pełnomocnik odbierze to tylko odbierze a istotne
jest co z tym zrobi. Tak samo z odebrania elektronicznego na urlopie nic nie
wynika chyba, że chce się ten urlop sobie przerwać. To konieczność tej
reakcji ogranicza wolność a nie konieczność "przyjęcia do wiadomości". Nie
można po prostu zrezygnować z obywatelstwa na jakiś czas ? :-)
-
13. Data: 2012-08-25 14:46:14
Temat: Re: test
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:k17q4n$ohb$1@news.icm.edu.pl...
> Jak żyć, po śmierci gazetowego serwera?
http://www.eternal-september.org/
-
14. Data: 2012-08-25 17:26:55
Temat: Re: "Doręczenie" przesyłki poleconej, a ograniczenie wolności.
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2012-08-25 10:56, John Kołalsky wrote:
> [...] To konieczność tej reakcji ogranicza wolność a nie
> konieczność "przyjęcia do wiadomości". Nie można po prostu zrezygnować z
> obywatelstwa na jakiś czas ? :-)
No to teraz postaw się w sytuacji wierzyciela, który przychodzi do
dłużnika. A tymczasem dłużnik mówi: "Sorry, jestem na urlopie - przyjdź
za pół roku to może wtedy będziesz miał więcej szczęścia".
Piotrek
-
15. Data: 2012-08-25 17:58:58
Temat: Re: "Doręczenie" przesyłki poleconej, a ograniczenie wolności.
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info>
>> [...] To konieczność tej reakcji ogranicza wolność a nie
>> konieczność "przyjęcia do wiadomości". Nie można po prostu zrezygnować z
>> obywatelstwa na jakiś czas ? :-)
>
> No to teraz postaw się w sytuacji wierzyciela, który przychodzi do
> dłużnika. A tymczasem dłużnik mówi: "Sorry, jestem na urlopie - przyjdź za
> pół roku to może wtedy będziesz miał więcej szczęścia".
Urlop, normalna sprawa, kończy się kiedyś. Nie mówimy o zabezpieczeniu
przecież.