W dniu 2014-01-04 21:38, Krzysztof 'kw1618' (W-wa) pisze:
> Dnia Sat, 04 Jan 2014 21:27:32 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>
>> Listonosze z PP naprawdę się starają, a z InPostu kiedyś przychodziła
>> baba mająca do całego świata pretensje, że ją do pracy ktoś zmusza.
>> Przesyłki najczęściej chamsko rzucała.
>
> Ludzie listy wyjmują ze skrzynek, patrzą, że nie do niego, to kładą na
> skrzynkę, potem doręczyciel Inpost jak idzie w rejonie drugi raz to te
> "błędy" zbiera i doręcza drugi raz.

Ciekawe, bo widziałem na skrzynce w bloku od miesiąca leżą 3 listy
dostarczane przez inpost, 2 z nich są źle zaadresowane (standardowy myk
- budynek ma numer xx/yy więc program wystawiający potraktował yy jako
numer mieszkania, a że widocznie trafił nie do tej klatki, albo ta osoba
nie mieszka - ciężko powiedzieć, bo nikt nie odebrał), a jeden z
zupełnie innego adresu.


> Z PP zdarza sie to podobno zdecydowanie rzadziej.

Nie zauważyłem różnicy, więc może i mógłbym się zgodzic, że zdarza sie
rzadziej (możliwe, że masz jakieś badania na ten temat), ale z tym
zdecydowanie bym polemizował, bo z moich obserwacji to nie wynika...


--
Kaczus
http://kaczus.ppa.pl

do góry

Użytkownik "A.L." napisał w wiadomości
>>technicznie to bardzo ciekawe, bo korespondencja sądowa, wezwania,
>>powiadomienia, postanowienia będą oczekiwały na odebranie w kiosku,
>>sklepie, lombardzie, kantorze, nawet u szewca.
>>Ciekawe co na to inne przepisy ?

>Mogliby tez zostawiac o babci klozetowej

Czemu nie.

Tylko ze u nas juz dawno nie widzialem takiej babci.

>A.L.
> Szkoda ze Mrozek umarl.... A czy Bareja jeszcze zyje?... Za PZPR
> bylo glupio, ale tak to nie

Spoko, tak w calej UE bedzie, a kiedys moze w i USA sie zaczna pytac
po co im poczta panstwowa :-)

J.

do góry

> Zastanawiam się czy nie zawrzeć klauzuli, żeby PP dostarczała mi raz w
> miesiącu wykaz wszystkich przesyłek poleconych, za potwierdzeniem odbioru,
> albo niech powiadamiają SMS-ami o dostarczeniu przesyłki.

A to można sobie coś takiego zażyczyć?

--
pozdrawiam, wromek

do góry

> Dostaję regularnie jakieś awiza bo nie przebywam w domu. Powinni taką
> usługę wprowadzić, dostarczenie awiza zamiast dostarczenia przesyłki. Ale
> nie o to chodzi. Te pierwsze awiza co dostaję za każdym razem są
> kompletnie nieczytelne. Po prostu śmieci. Pomijając, że moje nazwisko
> zawsze zawiera ten sam błąd to wymyślić np numer przesyłki albo kiedy i
> gdzie właściwie da się ją odebrać to się nie da. Ale ... drugie awizo
> przychodzi wydrukowane z drukarki, czyli wszystko jest czytelne i nie ma
> błędu w nazwisku.

W PP pierwsze awizo wypisuje zawsze listonosz a numer przesyłki powinien być
naklejony więc z odbiorem nie powinno być problemu, poza tym nawet gdyby nr
był nieczytelny to Pani na poczcie zawsze powinna poszuakć przesyłki do
Ciebie.
Drugie awizo z PP jest zawsze wydrukowane na drukarce więc czytelne i jest
dostarczane zawsze, nawet wówczas gdy przesyłkę już odebrałeś. Ja tam awaiza
mam gdzieś, zawsze co maks. 12-13 dni sprawdzam bezpośrednio na poczcie czy
coś do mnie nie przyszło. A nawet jeśli bym czegoś nie zdążył odebrać to
zawsze mogę sprawdzić od kogo był polecony.


--
pozdrawiam, wromek

do góry

> Teraz jest tak:
>
> - jak listonosz PP zostawi avizo
> - to odbieram na PP
>
> - jak kurier firmy kurierskiej zostawi avizo
> - to albo odbieram w placowce albo dzwonie i nastepnego dnia przywoza

jak kurier to tak ale w PGP to jest listonosz i on zostawia awiza do
odebrania w "smazalni ryb".

> wychodzi z tego, ze kioskarze musza miec aviza i listonoszy/doreczycieli
> aviz

nie kioskarze tylko PGP, przeciez to jest proste: idzie listonosz, nie
zastaje, zostawia awizo a list zostawia w budce z hamburgerami do odbioru.


--
pozdrawiam, wromek

do góry

Dnia Thu, 9 Jan 2014 11:32:17 +0100, wromek napisał(a):


> nie kioskarze tylko PGP, przeciez to jest proste: idzie listonosz, nie
> zastaje, zostawia awizo a list zostawia w budce z hamburgerami do odbioru.

tylko jest mały "myk" doręczyciel PGP najprawdopodobniej będzie miał
zapłacone ileśtam np. 0,15zł czy 0,25zł za doręczony list na adres, jeśli
list będzie wydany w kiosku, to kioskarka zgarnie ten zarobek, więc w
interesie doręczyciela bęzie doręczyć list o 7:00, o 15:00 czy nawet o
22:00


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
http://foto.3mam.net/Kielce/index.php

do góry

> tylko jest mały "myk" doręczyciel PGP najprawdopodobniej będzie miał
> zapłacone ileśtam np. 0,15zł czy 0,25zł za doręczony list na adres, jeśli
> list będzie wydany w kiosku, to kioskarka zgarnie ten zarobek, więc w
> interesie doręczyciela bęzie doręczyć list o 7:00, o 15:00 czy nawet o
> 22:00

No to jest jakaś zachęta, żeby nie olewać klienta ;)


--
pozdrawiam, wromek

do góry

W dniu 2014-01-12 11:28, wromek pisze:
>> tylko jest mały "myk" doręczyciel PGP najprawdopodobniej będzie miał
>> zapłacone ileśtam np. 0,15zł czy 0,25zł za doręczony list na adres, jeśli
>> list będzie wydany w kiosku, to kioskarka zgarnie ten zarobek, więc w
>> interesie doręczyciela bęzie doręczyć list o 7:00, o 15:00 czy nawet o
>> 22:00
>
> No to jest jakaś zachęta, żeby nie olewać klienta ;)

Chyba żartujesz, że te grosze zmotywują doręczyciela do czegokolwiek
innego niż do wyrzucenia listów w najbliższe krzaki.

--
Liwiusz

do góry

>
> Spoko, tak w calej UE bedzie, a kiedys moze w i USA sie zaczna pytac po
> co im poczta panstwowa :-)
>

Poczta specjalnie o te przesyłki nie walczy. Oni poszli w usługi
bankowe, ubezpieczeniowe. Pracownikowi za skutecznie dostarczenie
przesyłki zwykłej płacą 10 gr, a za komorniczej coś koło 1 zł. Teraz
liczcie. Pracownik in postu ma do oblecenia 5x większy teren od
pracownika poczty. Interesowałem sie tematem.

do góry

> Chyba żartujesz, że te grosze zmotywują doręczyciela do czegokolwiek
> innego niż do wyrzucenia listów w najbliższe krzaki.

"Jakaś" zachęta, żeby nie wyrzucać, przynajmniej taką mam nadzieję ;)


--
pozdrawiam, wromek

do góry