-
111. Data: 2009-11-19 13:25:04
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Dominik & Co pisze:
> A pisemko do Urzędu Gminy- spiracony Word. Usuwanie czerwonych oczu
> ze zdjęcia u cioci na imieninach -kradziony Fotoszop.
> I tak zapewne pozostanie. Ale jak to się ma do tematu?
Tak, że to nie Wielki Demon ZUS ,,winny'' jest popularności Windowsa i
że gdyby nie WDZ, to by wszędzie były lajnyksy.
>> Aspekt 1: Jawność kodu oznacza, że powinien on być dopieszczony i
>> udokumentowany. Bo stado malkontentów może zadziałać tak, jak piszesz:
>> > Pewnie znający się na rzeczy mogliby się ponabijać, jak to
>> "elegancko"
>> > rozwiązano pewne rzeczy i prestiż firmy poleciałby na pysk? :-)
> No i? Jakby chcieli, to by sobie (ci malkontenci) na własną rękę poprawili.
> Ale jeszcze okazałoby się, co tak naprawdę reprezentuje sobą wielka
> "firma informatyczna" dostarczająca "rozwiązania" dla ZUS
> (i innych instytucji państwowych).
> Widać, _za co_ obywatel zapłacił.
OK.
> Boli Cię to, jak widzę?
Nie boli. Tylko pokazuję czemu taka operacja może się firmie nie opłacać
i czemu może zażądać większej kasy za to.
>> Aspekt 2: Użyte narzędzia mogą nie pozwalać na zrobienie z tego
>> OpenSource. Stawiam na to, że program korzysta z własnościowych
>> rozwiązań firm trzecich. Pamiętasz ile było zabawy w otwieranie SunOS
> To już problem zleceniobiorcy. Nie umieją tego zrobić bez "własnościowych
> rozwiązań firm trzecich"- niech nie startują w przetargu.
No więc znów masz: Drożej, bo wybieramy tych, co wszystko klepią sami
zamiast korzystać z gotowych rozwiązań.
>> Aspekt 3: Już pisałem w poprzednim liście, więc przeklejam dla porządku:
>> Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
>> jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
>> powstaną odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
>> wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
>> systemie.
> Właśnie trzecia prawda. Jeśli soft jest zamknięty, to dopiero możesz sobie
> gdybać, czy to wina tegoż tajemniczego CS softu (może ma babola? Jak to
> sprawdzisz?
Ale mnie to wali. Ja wysyłam do ZUS płatnikiem. A ZUS się martwi czy
dobrze Płatnik generuje. To nie moja sprawa. ZUS ma swoje narzędzia tak
dograne, że ze sobą współpracują. I ZUS daje klientom ten program. I nie
musi słuchać zrzędzenia klientów, że coś nie działa, a nie działa, bo
może program X ma babola.
Mój dostawca internetu do niedawna miał politykę blokady TTL. Teraz
zdejmują blokadę na życzenie i pozwalają używać routerów. Pytam ich,
czemu nie zdejmą odgórnie wszystkim i już. Odpowiedź jest taka: Chcemy
wiedzieć, kto ma router, bo jak on nam zgłasza, że coś mu nie działa, to
nie lecimy naprawiać tylko wpierw każemy przepiąć bezpośrednio kabelek i
sprawdzamy czy nie wina routera czyli klienta.
I ten sam problem wynika z dopuszczenia rozwiązań alternatywnych...
Infrastruktura ZUS musi być na to przygotowana. Ergo - droższa.
>> Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
>> opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
>> dowolną sieczką. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
> Nie chodzi o system uniwersalny, tylko o otwarty.
A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
Płatnika''.
Chcesz sobie pooglądać kod Asseco i na tym skończyć? Bo jeżeli mówimy o
OpenSource to ja rozumiałem przez to całą ideę, łącznie z wolnymi
licencjami oraz przyjmowaniem transmisji i danych z dowolnych klientów.
> Nie rozumiem, jak opublikowanie kodu (załóżmy, że nie zawiera żadnych
> obcych "własności") wpłynęłoby na jego zdolność do działania.
> To wszak będzie ten sam program, którym teraz się zachwycasz...
Ja się nie zachwycam. Widzisz gdzieś zachwyt? Ja analizuję koszt
otwarcia systemu.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
112. Data: 2009-11-19 13:50:53
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Dominik & Co <D...@i...com>
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> Ja się nie zachwycam. Widzisz gdzieś zachwyt? Ja analizuję koszt
> otwarcia systemu.
Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP
-
113. Data: 2009-11-19 13:53:53
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Dominik & Co pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>
>> Ja się nie zachwycam. Widzisz gdzieś zachwyt? Ja analizuję koszt
>> otwarcia systemu.
>
> Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
A ja uważam, że nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D
> Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.
Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w
jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
114. Data: 2009-11-20 06:03:56
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Dominik & Co <D...@i...com>
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Ja się nie zachwycam. Widzisz gdzieś zachwyt? Ja analizuję koszt
>>> otwarcia systemu.
>> Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
>
> A ja uważam, że nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D
Przecieś socjalista ;-)
>
>> Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.
>
>
> Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w
Wystarczy, że jest taka _możliwość_.
> jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
> możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.
"W imię zasad" właśnie.
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP
-
115. Data: 2009-11-20 06:09:11
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Dominik & Co <D...@i...com>
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
> ,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
> Płatnika''.
Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujący
ten sposób OS program kliencki.
Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.
--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP
-
116. Data: 2009-11-20 08:03:54
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Dominik & Co pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>>> Ja się nie zachwycam. Widzisz gdzieś zachwyt? Ja analizuję koszt
>>>> otwarcia systemu.
>>> Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
>> A ja uważam, że nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D
> Przecieś socjalista ;-)
No. Dbam o dobro narodu. Żeby cały naród nie płacił za rzeczy, które
zadowolą garstkę.
>>> Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.
>> Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w
> Wystarczy, że jest taka _możliwość_.
Mi nie wystarczy.
>> jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
>> możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.
> "W imię zasad" właśnie.
No i ja za nie nie chcę płacić... :D
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
117. Data: 2009-11-20 08:33:41
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Dominik & Co pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>
>> A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
>> ,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
>> Płatnika''.
>
> Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
> przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
> dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujący
> ten sposób OS program kliencki.
>
> Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
> systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
> -byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.
No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania się pod Płatnika. A to
oznacza
'
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
118. Data: 2009-11-20 08:34:48
Temat: Re: Licencja Microsoftu
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Dominik & Co pisze:
> Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>
>> A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
>> ,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
>> Płatnika''.
>
> Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
> przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
> dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujący
> ten sposób OS program kliencki.
>
> Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
> systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
> -byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.
No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania się pod Płatnika. A to
oznacza
Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:
Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstaną odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.
Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolną sieczką. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
119. Data: 2009-11-20 09:21:16
Temat: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu]
Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>
Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> pisze:
> Dominik & Co pisze:
>> Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>
>>> A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
>>> ,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
>>> Płatnika''.
>>
>> Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
>> przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
>> dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujący
>> ten sposób OS program kliencki.
>>
>> Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
>> systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
>> -byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.
>
>
> No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania się pod Płatnika. A to
> oznacza
>
> Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:
>
> Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
> jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
> powstaną odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
> wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
> systemie.
*Porządny* program (kliencki) testuje się tak że są do niego testy
poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem.
*Porządne* testy pisze się tak że nie testują jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mogą sprawdzić inne klienty.
Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
używają innych (gorszych) standardów testowania oprogramowania?
> Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
> opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
> dowolną sieczką. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
> programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
> innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
> przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jesteś *ciężkim* idiotą? *Porządny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wejściu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę. Jeśli system ZUSowski jak to *TY* sugerujesz nie robiłby
takich sprawdzeń *porządnie* to dla mnie byłaby to kryminalna
nieodpowiedzialność lub zbrodnicza głupota.
http://lwn.net/Articles/107087/
<quote>
How to kill a web browser [Posted October 19, 2004 by corbet]
Michal Zalewski recently decided to look for exploitable
vulnerabilities in web browsers. So he write a little CGI script which
generates random HTML and feeds it to the browser; a refresh tag is
used so that the browser will repeatedly request new pages - until
things come to a crashing halt. Mr. Zalewski reported his results on
Bugtraq as "a mini-farce." It seems that most of the browsers he
tested fared rather poorly.
</quote>
--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Wesele swojej córki wypraw poza domem.
-- Przysłowie abisyńskie (pl.wikiquote.org)
-
120. Data: 2009-11-20 09:40:07
Temat: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu]
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Andrzej Adam Filip pisze:
> *Porządny* program (kliencki) testuje się tak że są do niego testy
> poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem.
No ale skąd wiesz, że będzie porządny? Przy otwarciu systemu na świat
serwer musi założyć, że dostanie dowolne gówno, bo akurat dany
pryszczers coś sknocił.
> *Porządne* testy pisze się tak że nie testują jednego konkretnego
> klienta ale "protokół komunikacji" i mogą sprawdzić inne klienty.
Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.
Poza tym, ktoś musi to opracować, wydać, utrzymywać ciągle w
aktualności. A to kosztuje.
> Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
> używają innych (gorszych) standardów testowania oprogramowania?
Używa dostosowanych do potrzeb, a nie uniwersalnych.
>> Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
>> opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
>> dowolną sieczką. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
>> programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
>> innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
>> przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
> Jesteś *ciężkim* idiotą?
PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.
> *Porządny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
> "sieczkę na wejściu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
> dostał sieczkę.
Nie mówię o sieczce, która ZAWALI system, ale jako osoba stosująca ataki
ad personam jesteś tępym debilem i tego nie pojmiesz.
--
Przemysław Adam Śmiejek