-
1. Data: 2008-05-27 19:29:37
Temat: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "P^L^B" <p...@k...net.pl>
Witam
Taka sytuacja:
Zakład pracy typu ośrodek zdrowia publiczny. Kierownik w związku z remontem
w filii wymyśla sobie, że w sobotę przyjdziemy i będziemy przenosić np.
szafy kartoteczne. Normalnie w soboty nie pracujemy. Czy zgodnie z KP wolno
coś takiego zarządzić słownie, pisemnie, czy wogóle? Pracownicy są
"standardowi" tzn. pielęgniarki, pomoc stomatologiczna, lekarz i pracownik
biurowy typu informatyk. Ja na tę sobotę mam z dawna zaplanowane urodziny,
zjadą się goście itd. Czy bez konsekwencji mogę (możemy) odmówić przyjścia
na taki "czyn społeczny"? Czy nie należałoby wynająć po prostu ekipy
przeprowadzkowej?
--
Pozdrawiam
Piotr
-
2. Data: 2008-05-27 20:01:26
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
P^L^B wrote:
> Witam
> Taka sytuacja:
> Zakład pracy typu ośrodek zdrowia publiczny. Kierownik w związku z
> remontem w filii wymyśla sobie, że w sobotę przyjdziemy i będziemy
> przenosić np. szafy kartoteczne. Normalnie w soboty nie pracujemy. Czy
> zgodnie z KP wolno coś takiego zarządzić słownie, pisemnie, czy wogóle?
> Pracownicy są "standardowi" tzn. pielęgniarki, pomoc stomatologiczna,
> lekarz i pracownik biurowy typu informatyk. Ja na tę sobotę mam z dawna
> zaplanowane urodziny, zjadą się goście itd. Czy bez konsekwencji mogę
> (możemy) odmówić przyjścia na taki "czyn społeczny"? Czy nie należałoby
> wynająć po prostu ekipy przeprowadzkowej?
>
A masz badania stwierdzajace, ze wolno ci podnosic ciezary?
To powiedz kierownikowi, zeby uwazal.
-
3. Data: 2008-05-27 22:02:22
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g1hpan$i75$6@inews.gazeta.pl...
> A masz badania stwierdzajace, ze wolno ci podnosić ciężary?
> To powiedz kierownikowi, zeby uwazal.
To nie jest argument, bo zawsze można nosić po jednej szufladzie. Tylko
dłużej zejdzie. Generalnie takie rzeczy powinno się załatwiać ugodowo.
Nawet w instytucjach paramilitarnych, gdzie obowiązują rozkazy, przełożony,
o ile jest mądry nie próbuje na siłę nikogo zmuszać do niczego. Przeważnie
się można dogadać, oby tylko taki pracownik nie stawiał weta za każdym
razem, gdy trzeba coś więcej ponad przeciętną zrobić.
A co do kodeksu pracy, to w mojej ocenie pracodawca w opisanym przez
pytającą wypadku ma prawo żądać pracy w nadgodzinach na zasadzie przepisów
art. 151 kp. Kolejne artykuły kodeksu opisują sposób wynagradzania. Z tym,
że praca w sobotę niesie dla pracodawcy zagrożenie naruszenia art. 133§1
kp. Mowa tam o nieprzerwanym wypoczynku 35 godzinnym. Zakładając, że w
poniedziałek mają przyjść do pracy na 7:00, to opisane nadgodziny muszą się
skończyć najpóźniej o 20:00 w sobotę.
Poza tym w odniesieniu do kobiet zgodnie z art. 176 kp nie wolno im zlecać
następujących prac:
1. Wszystkie prace, przy których najwyższe wartości obciążenia pracą
fizyczną, mierzone wydatkiem energetycznym netto na wykonanie pracy,
przekraczają 5.000 kJ na zmianę roboczą, a przy pracy dorywczej - 20
kJ/min.
2. Ręczne podnoszenie i przenoszenie ciężarów o masie przekraczającej:
1) 12 kg - przy pracy stałej,
2) 20 kg - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany
roboczej).
3. Ręczna obsługa elementów urządzeń (dźwigni, korb, kół sterowniczych
itp.), przy której wymagane jest użycie siły przekraczającej:
1) 50 N - przy pracy stałej,
2) 100 N - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany
roboczej).
4. Nożna obsługa elementów urządzeń (pedałów, przycisków itp.), przy której
wymagane jest użycie siły przekraczającej:
1) 120 N - przy pracy stałej,
2) 200 N - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany
roboczej).
5. Ręczne przenoszenie pod górę - po pochylniach, schodach itp., których
maksymalny kąt nachylenia przekracza 30o, a wysokość 5 m - ciężarów o masie
przekraczającej:
1) 8 kg - przy pracy stałej,
2) 15 kg - przy pracy dorywczej (do 4 razy na godzinę w czasie zmiany
roboczej).
6. Przewożenie ciężarów o masie przekraczającej:
1) 50 kg - przy przewożeniu na taczkach jednokołowych,
2) 80 kg - przy przewożeniu na wózkach 2, 3 i 4-kołowych,
3) 300 kg - przy przewożeniu na wózkach po szynach.
Wyżej podane dopuszczalne masy ciężarów obejmują również masę urządzenia
transportowego i dotyczą przewożenia ciężarów po powierzchni równej,
twardej i gładkiej o pochyleniu nie przekraczającym:
2% - przy pracach wymienionych w pkt 1 i 2,
1% - przy pracach wymienionych w pkt 3.
W przypadku przewożenia ciężarów po powierzchni nierównej w sposób
określony w pkt 1 i 2, masa ciężarów nie może przekraczać 60% wielkości
podanych w tych punktach.
7. Dla kobiet w ciąży lub karmiących piersią:
1) wszystkie prace, przy których najwyższe wartości obciążenia pracą
fizyczną, mierzone wydatkiem energetycznym netto na wykonanie pracy,
przekraczają 2.900 kJ na zmianę roboczą,
2) prace wymienione w ust. 2-6, jeżeli występuje przekroczenie 1/4
określonych w nich wartości,
3) prace w pozycji wymuszonej,
4) prace w pozycji stojącej łącznie ponad 3 godziny w czasie zmiany
roboczej.
-
4. Data: 2008-05-28 06:06:57
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "P^L^B" <o...@k...gov>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g1i0fi$94a$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:g1hpan$i75$6@inews.gazeta.pl...
>
>> A masz badania stwierdzajace, ze wolno ci podnosić ciężary?
>> To powiedz kierownikowi, zeby uwazal.
>
Nie mam badań.
> To nie jest argument, bo zawsze można nosić po jednej szufladzie. Tylko
> dłużej zejdzie. Generalnie takie rzeczy powinno się załatwiać ugodowo.
O rany ale serwis prawny ;-) dzięki za tak wyczerpujące wyjaśnienie. Nie ma
to jak walka na konkretne paragrafy, niech no mi tylko podskoczy....
Ugodowo mówisz... no niby tak, ale z nim jakoś nie wychodzi ugodowość.
--
Pozdrawiam
Piotr
-
5. Data: 2008-05-28 06:08:03
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Poza tym w odniesieniu do kobiet zgodnie z art. 176 kp nie wolno im
> zlecać następujących prac:
{ciach}
I do każdej pracującej osoby trzeba przydzielić dwóch nieźle
wyposażonych behapowców którzy będą ważyć, mierzyć i rejestrować
te wszystkie kilogamy, niutony, dżule i procenty :|
-
6. Data: 2008-05-28 06:34:56
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "P^L^B" <o...@k...gov>
> I do każdej pracującej osoby trzeba przydzielić dwóch nieźle
> wyposażonych behapowców którzy będą ważyć, mierzyć i rejestrować
> te wszystkie kilogamy, niutony, dżule i procenty :|
>
Ooooo to mi się najbardziej podoba ;-)))))
--
Pozdrawiam
Piotr
-
7. Data: 2008-05-28 07:09:51
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "P^L^B" <o...@k...gov> napisał
>>
>> I do każdej pracującej osoby trzeba przydzielić dwóch nieźle
>> wyposażonych behapowców którzy będą ważyć, mierzyć i rejestrować
>> te wszystkie kilogamy, niutony, dżule i procenty :|
>
> Ooooo to mi się najbardziej podoba ;-)))))
Bo nie jesteś właścicielem ani kierownikiem zakładu
i instytucję w której pracujesz masz w dupie.
Jak już razem z resztą towarzyszy związkowców rozwalicie
ten zakład to poszukacie sobie następnego do rozwalenia
i tak dociągniecie do emerytury.
Ale ktoś za to jednak płaci :(
-
8. Data: 2008-05-28 07:29:57
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 28 Maj, 09:09, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "P^L^B" <o...@k...gov> napisał
>
>
>
> >> I do każdej pracującej osoby trzeba przydzielić dwóch nieźle
> >> wyposażonych behapowców którzy będą ważyć, mierzyć i rejestrować
> >> te wszystkie kilogamy, niutony, dżule i procenty :|
>
> > Ooooo to mi się najbardziej podoba ;-)))))
>
> Bo nie jesteś właścicielem ani kierownikiem zakładu
> i instytucję w której pracujesz masz w dupie.
> Jak już razem z resztą towarzyszy związkowców rozwalicie
> ten zakład to poszukacie sobie następnego do rozwalenia
> i tak dociągniecie do emerytury.
> Ale ktoś za to jednak płaci :(
Taaa bo jednak lepiej zaplacic nadgodziny pielegniarce za prace
niezwiazana z charakterem jej pracy. Bo komu wpadnie do głowy
zatrudnic na jeden dzien 4 pracowników tymczasowych wyspecjalizowanych
w noszeniu ciezkich rzeczy. Raczej bym powiedzial kierownikowi zeby na
ten dzien potrzeba osobnej umowy zlecenia platnej za godzine jak
nadgodziny. Dlaczego? Z prostej przyczyny: nie po to sa zatrudnieni.
Tak moze powiedziec ze przenoszenie nie wymaga magisterki. Ale
pieczenie tak samo a jakos nikt nie wpadnie zeby spawaczowi kazac piec
ciasto.
-
9. Data: 2008-05-28 07:59:56
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "P.H." <k...@g...w.sieci>
Użytkownik "P^L^B" <p...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:g1hnkf$tg9$1@mx1.internetia.pl...
> Witam
> Taka sytuacja:
> Zakład pracy typu ośrodek zdrowia publiczny. Kierownik w związku z
> remontem w filii wymyśla sobie, że w sobotę przyjdziemy i będziemy
> przenosić np. szafy kartoteczne. Normalnie w soboty nie pracujemy. Czy
> zgodnie z KP wolno coś takiego zarządzić słownie, pisemnie, czy wogóle?
> Pracownicy są "standardowi" tzn. pielęgniarki, pomoc stomatologiczna,
> lekarz i pracownik biurowy typu informatyk. Ja na tę sobotę mam z dawna
> zaplanowane urodziny, zjadą się goście itd. Czy bez konsekwencji mogę
> (możemy) odmówić przyjścia na taki "czyn społeczny"? Czy nie należałoby
> wynająć po prostu ekipy przeprowadzkowej?
>
idź jak chłowiek do szefa i powiedz że nie możesz przyjść bo goście
przyjeżdżają
-
10. Data: 2008-05-28 08:00:18
Temat: Re: Do czego kierownik może mnie zmusić?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <s...@g...com> napisał
> Taaa bo jednak lepiej zaplacic nadgodziny pielegniarce za prace
> niezwiazana z charakterem jej pracy. Bo komu wpadnie do głowy
> zatrudnic na jeden dzien 4 pracowników tymczasowych
> wyspecjalizowanych w noszeniu ciezkich rzeczy.
I po sobie też nie sprzątnie bo nie jest sprzątaczką.
Potknie się o własne gówno ale nie sprzątnie bo nie ma tego
w obowiązkach.
Dzięki temu instytucje obrastają w tuziny słabo wykorzystanych
pracowników bo jeden jest tylko od koszenia trawy a drugi tylko
od odśnieżania chodników. I przez pół roku każdy z nich się obija.
Elektryk, który akurat nie ma żadnej żarówki do wymienienia,
okien nie może umyć bo to dla niego ujma.
Tu mówimy o pracy incydentalnej, nie wymagającej żadnych
kwalifikacji. Zatrudnienie ekstra fachowców do przenoszenia
papierków na pewno jest trudniejsze organizacyjnie i droższe.