-
611. Data: 2006-07-30 11:48:59
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hikikomori San wrote:
>> Braki organizacyjne czy finansowe też nie stanowią usprawiedliwienia.
>
> Tak krawiec kroi, jak mu materailu stoi. Czyli - wyzej dupy nie
> podskoczysz.
Owszem, ale krawiec - nie mogąc się wywiązać z obowiązków - nie może
zadźgać klienta nożycami, żeby uniknąć jego pretensji...
>> Wpadłeś kiedyś motocyklem z prędkością (powiedzmy) 60km/h na przeszkodę
>> wielkości wyrośniętego przedstawiciela homo (semi)sapiens?
>>
>> Spróbuj. Potem pogadamy, jak przeżyjesz...
>
> Jezeli bede na krawedzi, lbu bed emial ochote na smierc, lub nie bede
> cenil wlasnego zycia i to zrobie, to choc zgine, zabije takze takiego
> policjanta.
Jaaaaaaaasne. Zwieający z łupem hipotetyczny bandyta "na krawędzi"... A
kasę ukradł, bo chciał mieć elegancki pogrzeb?
> Czy to tak trudno zrozumiec.
Że jesteś matołem? Nie, to jest dość oczywiste.
> Identyfikujesz sie z ta ofiatra na motorze, jakbys znal jego motywacje w
> kazdym momencie. Ale ni potrafisz wyjasnic DLACZEGO nie zatrzymal sie na
> pierwsze wezwanie.
Bo nie miał jeszcze odbębnionego egzaminu na A i nie chciał stracić
prawka B?
>>> Mnie tez z kolei najbardzij naciagna wyfdaje sie wersja, ze on uciekal
>>> przed policja, bo nie odebral jeszcze prawka kat. A. Ja po ptrostu nie
>>> jestem w stanie zrozumiec, jak mozna podejmowac dla takiej blahej rzeczy
>>> jakiekolwiek ryzyko.
>> Wiesz, ja nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ludzie zaczynają palić
>> - ale mimo tego, że palenie w mojej okolicy mnie wkurza, jednak nie
>> zacząłbym strzelać do palacza...
>
> Glupie porownanie. bardzo glupie. Nijakie w tym przypadku.
Aha - czyli jak dla ciebie coś jest niezrozumiałe, to jest głupie? Otółż
uświadom sobie, że to tylko oznacza, że ty jesteś za głupi, żeby zrozumieć.
> Wiesz lapeij, ze morotrzyst anie chcial staranowac policjanta, a
Czysta logika i znajomość fizyki.
> jednioczesnienie wiesz czemu si enei zatrzymal na wezwanie.
Nie wiem? Kilka możliwości wymieniłem. Która była tą decydującą (a może
wszystkie na raz?) nie wiem i nie wnikam, bo to nieistotne.
>> Może bał się stracić B, może bał się "krechy" w papierach...
>
> Tu mi lezka cieknie ;)))))) A nie bal sie stracic zycie -- i to
> niekoniecznie od kulki. Mogl miec po prostuwypadek podczas zabawy z
> policjantami i wyjebac w drzxewo. I tegosie nei bal ;)
Ja wiesz, że ty namiętnie czytujesz SE i Fuckt i dla ciebie każdy
"motorzysta" to samobójca, ale uświadom sobie, że to tylko mit.
>> Czy może znowu "nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera"?
>
> To sie zmienilo od tego roku -- -Teraz matury robi Roman, niezaleznie od
> tego, czymaturzysta zdaje czy nie zdaje ogzaminow ;)
Tobie chyba też dał - sądząc po twoim uporczywym kaleczeniu języka
polskiego.
>>> A ja sugeruje, ze 10-krotnie durniejszy od tego policjanta byl
>>> motorzysta.
>> Ale on nie był uzbrojony i do nikogo nie strzelał.
>
> Ale istanialo podejrzenie, ze jest uzbrojonyi ze nawet moze strzelac ;)
Aha. A dubeltówkę miał ukrytą w tym niewidzialnym futerale od gitary?
>>> O rany. Straszne.
>> Nie żartuj sobie. Ktoś mógł takim pociskiem dostać.
>
> Oczywiscie, ze moglby. Ale szansa na to jest wielokrotnie mniejsza, niz
> jaby dostal, gdybyw niego celowano.
Myślisz strasznie dwuwymiarowo.
[ciach]
>> Którzy mieli tylko zatrzymać, skontrolować i ewentualnie aresztować
>> (gdyby się okazało, że to ten). A nie pojechać "po linii" NKWD i zrobić
>> "zatrzelony przy próbie ucieczki".
>
> No nie kumam co do mnie napisales. Znaczyco? Przca go chcieli
> skontrolowac, nie zastrzelic.
Serio? To dlaczego zastrzelili?
Jest tyle prostych (i tanich!) metod na skuteczne zatarasowanie drogi
dla pojazdu, że strzelanie na prawdę nie jest konieczne.
>>> Tak. rowerzystka.
>> A rowerzystka to co? Pies?
>
> Ja tam nie wiem, Fakt podawal, ze to czlowiek. Ale widziano tez ufo.
> Mzoe to pies.
No i widzisz, jaki ty durny jesteś...
>>> I policjant, ktorego nazywaja morderca.
>> Zabił? Zabił. Bez koniecznej potrzeby? Bez.
>
> Chmmm, a co to jest konieczna potrzeba. Jakas definicje masz? Bo nie
> wiem, czy mowisz do mnie, czy mnie obrazasz ;)
Wracaj do szkoły, poducz się - może się dowiesz. Nie chce mi się
uzupełniać twoich braków z podstawówki.
>> Znaczy się morderca.
>
> tytez jestes morderca. Zabijasz moje poczucie humoru.
Ty i poczucie humoru? Hehehe... Przypadkiem napisałeś coś zabawnego.
-
612. Data: 2006-07-30 11:50:10
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hikikomori San wrote:
>> Acha, czyli jak dwójka dzieciaków się bawi któryś swoją atrapą wyceluje
>> w ciebie, to ty bez zmrużenia oka wpakujesz 5-latkowi kulkę, bo
>> "wycelował w ciebie"?
>
> Gupi jestes. Ale tak mozemy do ustranej smierci. Tlumaczyc. Nie
> zrozumiesz. A jak zrozumiesz to zaraz wymyslis zinny przyklad, o japkach
Interesujący skutek - podanie przykładu wykazującego idiotyczność twoich
teorii powoduje, że zaczynasz bełkotać. Fascynujące.
-
613. Data: 2006-07-30 11:54:50
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hikikomori San wrote:
>> Motocykl tym bardziej. I w sumie więcej sensu ma wcześniejsze porzucenie
>> pojazdu, niż porzucenie broni.
>
> Hmmm... Pozwolisz, ze sie nie zgodze. Jesli cie zlapia z motorem bez
> broni to jestes motorzysta, i sprawdza ci prawko i papiery..
Mnie? Dlaczego mnie?
Mówiliśmy o uciekającym po napadzie bandycie.
I taki bandyta - czały czas na tym samym motocyklu, ale już bez broni,
będzie musiał odpowiedzieć na parę głupich pytań, np. dlaczego jego
motocykl ma taki sam numer, jak ten z napadu (ew. dlaczego nie ma numeru
i wygląda dokładnie jak ten z napadu).
I nie będzie mógł odpowiedzieć strzelając do pytającego - więc tak czy
inaczej będzie miał przesrane.
A jak zmieni pojazd (np. na samochód) to broń będzie mógł łatwiej ukryć
(i w razie czego użyć) a i mniejsze będzie ryzyko, że ktoś go zatrzyma w
celu sprawdzenia, bo nasza "yntelygentna" policja zakłada, że człowiek
po napadzie zespala się z pojazdem, który posłużył do ucieczki z miejsca
napadu.
-
614. Data: 2006-07-30 11:57:01
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Hikikomori San wrote:
>>>> Powtarzam: blokady nie da się ominąć. Blokada z definicji blokuje drogę.
>>> Tyle teoria. Bo w praktyce taka blokada jest mozliwa tylko i wylacznie
>> No popatrz, a Leperowi się udawało...
>
> Wiesz, nikt tam si enie rozpedzal, zebywpasc w tlum za wszelka cene sie
> przebic ;))
Jeden próbował. Ale go wyciągnęli z samochodu.
>> Już ja widzę sportowy motocykl uciejący przez przydrożny rów a potem
>> rżysko... Albo (jak w tym przypadku) na durch przez ściany domów.
>
> Trzymaj sie faktow. Bylo rondo, a wiec droga, wedle rysunkow, w
> czterechkierunkach. Byl asfalcik wszedzie.
Przed rondem były jakieś zarośla a za rondem (tam, gdzie go zamordowali)
były zabudowania.
Poza tym co za debil robi "blokadę" tuż przed rondem??
-
615. Data: 2006-07-30 12:02:29
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Próbowałeś kiedyś kogokolwiek gonić? Bo z tego co piszesz, to najpewniej
> nie. Prowadzenie pościgu samochodem za motocyklistą nie ma żadnego
> sensu. Albo Ci motocyklista ucieknie, albo dojdzie do wypadku. Czy to
No właśnie - więc wytłumacz mi, skąd się wzięła dość dziwna wersja o
zawróceniu przed ścigającym policyjnym dostawczakiem, skoro przecież
mógł odkręcić manetkę i zniknąc na horyzoncie?
[ciach]
> Tylko bezwarunkowe prawo do strzelania do uciekającego - moim zdaniem -
> może spowodować, że mało osób będzie sie na to decydowało.
Genialny pomysł. Genialny. A potem zginie ktoś, bo na widok
wyskakującego znienacka policjanta za ostro zahamuje (bo się będzie bał,
że będą strzelać), albo dostanie kulkę w plecy, bo nie zdąży wyhamować i
zostanie ostrzelany jako "uciekający".
Pomijam już przypadki policjantów bez "miecza jedi" usiłujących przy
zapadających już ciemnościach zatrzymywać kogoś "lizakiem", których
zatrzymywany zwyczajnie nie zauważył.
Tylko nie zapomnij o wyposażeniu policji w ciężkie karabiny maszynowe -
a może od razu wsparcie artleryjskie albo jakieś granatniki czy może miny...
-
616. Data: 2006-07-30 12:21:33
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Przemek R." <p...@t...gazeta.
pl>
napisał w wiadomości news:eai22v$56i$1@inews.gazeta.pl...
>> To nie ma nic do rzeczy. Strzał ma być możliwie najmniej szkodliwy w danej
>> sytuacji. I był. Mierzył w możliwie najmniej niebezpeiczne miejsce.
>
> ale jezlei w danej sytuacji jest malo realne by takie znalazl to nie powinien
> strzelac. USTAWA NIE NAKAZUJE strzelac tylko podaje okolicznosci w ktorych
> mozna jednoczesnie stawiawijacv wymog.
No i wymogi te zostały spełnione. Nie bij już piany proszę, chyba, że masz
jakieś sensowne argumenty merytoryczne. Ustawa nei nakazuje strzelać, ale
nakazuje zatrzymać sprawcę. A innego sposobu nie było.
>
> Banalne porownanie obrona konieczna, Mamy Pana Xa wlasciciela jabloni
> dyspunujacym strzelba. Znajduje si eon na wozku inwalidzkim. Dzieci kradna
> jablka. Jedynym skutecznym sposobem w danej chwili to strzal do tych dzieci w
> celu uratowania dobra. I teraz odpowiedz sobie na pytanie czy skoro art 25 ust
> 1 ZEZWALA (nie nakazuje, zezwala!, pdobnie jak ustwa o policji, art 17.1 ust
> 6) na obrone jednoczesnie stawiajac warunek w ust 2 (razaca niewspolmiernosc)
> to czy moze gosc zabic dzieci w obronie tego jablka? Czy w takiej sytuacji
> skoro ni istnieje inny sposob, ma PRAWO ZABIC TE DZIECI? Czy powinien sie
> wstrzymac albo jednak poszukac innego sposobu?
Po pierwsze p. X nie jest policjantem, więc nie mają dla niego zastosowania
przepisy dotyczące użycia broni w pościgu. Po drugie kradzież jabłek nie jest
groźnym przestępstwem uprawniającym do użycia broni w celu ujęcia uciekającego.
-
617. Data: 2006-07-30 12:24:30
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:unjup3-9ra.ln1@ncc1701.lechistan.com...
> No właśnie - więc wytłumacz mi, skąd się wzięła dość dziwna wersja o
> zawróceniu przed ścigającym policyjnym dostawczakiem, skoro przecież mógł
> odkręcić manetkę i zniknąc na horyzoncie?
Gdyby motocyklista żył, to byłby najwłaściwszym adresatem tego pytanie. Nie
wiem, czemu zawrócił. Pewnie miał jakiś powód. A Ty wiesz?
>
> Genialny pomysł. Genialny. A potem zginie ktoś, bo na widok wyskakującego
> znienacka policjanta za ostro zahamuje (bo się będzie bał, że będą strzelać),
> albo dostanie kulkę w plecy, bo nie zdąży wyhamować i zostanie ostrzelany jako
> "uciekający".
Mowa była o ucieczce, a nie hamowaniu.
>
> Pomijam już przypadki policjantów bez "miecza jedi" usiłujących przy
> zapadających już ciemnościach zatrzymywać kogoś "lizakiem", których
> zatrzymywany zwyczajnie nie zauważył.
To usłyszy strzały ostrzegawcze.
>
> Tylko nie zapomnij o wyposażeniu policji w ciężkie karabiny maszynowe - a może
> od razu wsparcie artleryjskie albo jakieś granatniki czy może miny...
Po co? Wystarczy PM. Celny i mały. I o to chodzi. Na większy dystans i tak
trudno strzelać bezpiecznie.
-
618. Data: 2006-07-30 12:25:33
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
Johnson napisał(a):
>>> Czemu nie zabijać? Głupie geny trzeba kasować.
>> Rozumiem, że zgłaszasz się na ochotnika do przetestowania tej
>> 'światłej' teorii?
> Na kasowanie się nie zgłaszam, ale nie mam nic przeciwko skasowaniu
> mnie?
Wielu się ze mną zgodzi, że kompleksy należy leczyć a nie rzutować na
ogół społeczeństwa. Szczególnie w tak daleko posuniętych poglądach dot.
prawa do życia.
--
pzdr, MiKeyCo
-
619. Data: 2006-07-30 12:40:07
Temat: Re: Do Przemka R.
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Flashi napisał(a):
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
> news:eai1rs$4ip$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Sama ucieczka moze i nie, ale juz najechanie na policjanta to wg Ciebie
>>> co to bedzie ? to jest jakis normalny manewr tylko chyba malo kto o nim
>>> wie...
>> czy nie dotzregasz subtelnej roznicy pomiedzy zabiciem w obronie a
>> zabiciem po fakcie kogos kto juz nie zagraza?
>
> A skad policjant w tamtej chwili mial wiedziec czy on nie wroci ?
to jak wroci i bedzie zmiezrac do rozjechania (realne zagrozenie nie
abstrakcyjne) to wtedy mozna zastrzelic w celu obrony zycia lub zdrowia
policjanta a nie po fakcie.
>
>>> Dodatkowo koles WROCIL w strone blokady. Takie cos mozna wg mnie zaliczyc
>>> jak zagrozenie.
>> ?
>
> a co ? Nie wracal w strone policji ? Wracal.
wymiekam. Zobacz kiedy on zostal i w jakim sposob zastrzelony
>>> Przeciez nie bedziesz jak debil stal z rekami w ziemie jak na ciebie
>>> jedzie jakis idiota na motorze, ktory chwile wczesniej odmowil zatrzymania
>>> sie.
>> on nie strzelal gdy ten w jego strone jechal, cos takiego o ile by to byla
>> prawda (wariograf, wszystkich) mozna by to jeszcze wytlumaczyc
>> zagrozeniem bezposrednim zycia lub zdrowia tego polcijanta, ale w momencie
>> gdy go juz minal zagroznie przestalo istniec.
>
> Bo za pierwszym razem dal mu szanse z nadzieja ze koles nie bedzie mu
> zagralal tylko moze sie zatrzyma. Po chwili koles go najechal to juz nie
> bylo czasu na myslenie. Wyciagasz bron i walisz w zagrozenie. Obys tego nie
> przezyl.
NIE BYLO ZAGROZENIA W MOMENCIE STRZELANIA, zagrozenie - o ile bylo to
prawda w co watpie bo to samobojstwo - bylo by w momencie jazdy na
policjanta a nie w przeciwnym kierunku
>
>
>>> Tylko gdzie tutaj bylo bezprawne dzialanie.
>>> Policja chciala zatrzymac kogos na drodze (w sumie ich swiete prawo ze
>>> moga to wlasciwie zawsze zrobic, zatrzymac ruch i przeprowadzic albo
>>> ankiete albo cos w tym stylu, jak Cie na drodze zatrzymuje policja to tez
>>> dodajesz gazu?) ten ktos ich olal i zaczal uciekac. Po chwili skapowal
>>> sie ze zostawil swiadka swojej ucieczki i mial zamiar sie tego swiadka
>>> pozbyc.
>> jakiego znow swiadka? coTy pierdolisz?
>
> No swiadkiem byl policjant... nie rozumiesz ze w dzisiejszych czasach
> szczegolnie mlodzi ludzie mysla dosc nieszczegolnie (o kur#$# zostal tam
> jeden niebieski upierdole go to bede mial spokoj bo nikt nie bedzie widzial)
> i dlatego JA mysle ze policjant mogl sie czuc zagrozony i zadzialal dobrze.
to w takim razie swiadkow bylo wiecej wiec jakby przyjac twoje genialne
rozumowanie to nalezaloby uznac ze chcial takze pozbawic zycia
pozostalych swiadkow, wymiekam po prostu
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)
-
620. Data: 2006-07-30 12:55:19
Temat: Re: policyjne morderstwo
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Przemek R."
> <p...@t...gazeta.
pl> napisał w
> wiadomości news:eai22v$56i$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> To nie ma nic do rzeczy. Strzał ma być możliwie najmniej szkodliwy w
>>> danej sytuacji. I był. Mierzył w możliwie najmniej niebezpeiczne
>>> miejsce.
>>
>> ale jezlei w danej sytuacji jest malo realne by takie znalazl to nie
>> powinien strzelac. USTAWA NIE NAKAZUJE strzelac tylko podaje
>> okolicznosci w ktorych mozna jednoczesnie stawiawijacv wymog.
>
> No i wymogi te zostały spełnione.
gowno prawda, rozporzadzenie ministra:
Rozdział 2
Szczegółowe warunki i sposób postępowania policjantów przy użyciu
broni palnej
§ 3.
1. Policjanci przed użyciem broni palnej są obowiązani:
1) po uprzednim okrzyku ,,POLICJA" wezwać osobę do zachowania się
zgodnego z prawem, a w
szczególności do natychmiastowego porzucenia broni lub niebezpiecznego
narzędzia, zaniechania
ucieczki, odstąpienia od bezprawnych działań lub użycia przemocy;
2) w razie niepodporządkowania się wezwaniom określonym w pkt 1 zagrozić
użyciem broni palnej,
wzywając: ,,STÓJ - BO STRZELAM";
3) oddać strzał ostrzegawczy w bezpiecznym kierunku, jeżeli wezwania
określone w pkt 1 i 2 okażą
się bezskuteczne.
2. Przepisów ust. 1 nie stosuje się w sytuacjach, o których mowa w art.
17 ust. 1 pkt 1, 3, 5 8
(NIE MA TU 6!)
ustawy, a także w innych przypadkach, gdy z zachowania osoby
posiadającej broń lub niebezpieczne
narzędzie wynika, że wszelka zwłoka groziłaby bezpośrednim
niebezpieczeństwem dla życia lub
zdrowia ludzkiego.
(TEGO TEZ NIE BYLO W MOMENCIE STRZELANIA)
3. Użycie broni palnej w sytuacji, o której mowa w ust. 2, musi być
poprzedzone okrzykiem
,,POLICJA".
>
> Po pierwsze p. X nie jest policjantem, więc nie mają dla niego
> zastosowania przepisy dotyczące użycia broni w pościgu. Po drugie
> kradzież jabłek nie jest groźnym przestępstwem uprawniającym do użycia
> broni w celu ujęcia uciekającego.
chodzi mi o sposob rozumienia przepisu, zezwalajacego oraz stawianie wymogu.
P.
--
prawie jak rzetelna informacja
www.ZbigniewZiobro.pl
prawie robi wielką różnicę
www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)