-
61. Data: 2010-02-03 20:51:04
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "marek" <m...@N...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b6988e7@news.home.net.pl...
> Piotr Zawiły pisze:
>
>> Czysta demagogia. A pracownicy ochrony nie są narażeni na powyższe
>> niebezpieczeństwa? Wewnętrzne Służby Ochrony też nie są? Jakoś im nie
>> należy się emerytura po 15 latach służby, a jest ich więcej, niż
>> policjantów.
>
> Co to są te "wewnętrzne służby ochrony"??
>
> Mam nadzieję, że nie masz na myśli tzw. ochroniarzy, bo nazwać to
> "służbą" i porównać do policji mógłby tylko idiota.
No tak, bo na ochroniarza nikt reki nie podniesie, a kazdy policjant jest
codziennie atakowany przez dziesiatki szalencow z tasakami?
Zreszta policjanci... tez duzo zalezy od konkretnej jednostki, taki
dzielnicowy na zadupiu to co on robi? klotnia domowa, zaklocanie ciszy
nocnej, czasem gowniarze/wandale sie trafia (i to tak najczesciej przymyka
policja oczy jak jest wieksza grupa - na zasadzie po co sie meczyc, jeszcze
mi wpierdola)
> [ciach]
>
>> Znów demagogia. Uwierz mi, że są zawody, które wymagają od pracowników
>> bycia bardziej dyspozycyjnym, niż praca w policji. Znam setki takich
>> ludzi.
>
> Ja też. I zarabiają 5-10 razy tyle, co policjant.
Oczywiscie, taki ochroniarz, pielegniarka czy ktokolwiek inny wszyscy
zarabiaja od 10 do 20tys/mc
tylko wy biedaczki macie "ledwo" 2k
-
62. Data: 2010-02-03 23:49:50
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 2 Feb 2010, Robert Tomasik wrote:
> To są jakieś populistyczne ruchy przedwyborcze i nic więcej.
To jedno.
> Jakby nie
> kombinować, to sześciedzięcioletni żołnierz, policjant, strażak, to po prostu
> niedorzeczność.
Rzecz jasna, zgoda.
A sześćdziesięcioletni np. kontroler ruchu lotniczego?
(hint: o ile wiem *nie* mają wcześniejszych emerytur, tak dla porządku)
> W żadnym kraju czegoś takiego nie ma. Sposobów rozwiązania
> tego jest kilka. Można dać wyższą pensję, by sobie ludzie odłożyli sami.
To wersja z kontrolerami, dla jasności.
> Można dawać jakieś emerytury pomostowe.
Zgoda, patrz niżej.
> Można wreszacie wysyłać funkcjonariuszy na emerytury.
Ale tu... sprzecznosć mamy z zasadą "społecznosci" ubezpieczenia.
Teza a priori, że "jeden zawód do końca życia"?
Żeby nie było - konieczność zmiany zawodu *nie* jest tożsama
z brakiem jakichkolwiek świadczeń.
Niech to będzie nawet (stały!) "dodatek wyrównawczy", czy jak
piszesz "pomostówka" - bo *jest* uzasadnieniem, że ktoś kto miał
specyficzną pracę *nie* miał takich samych warunków (doświadczenie
itede) do osiągnięcia pozycji zawodowej jak ci, którzy lata
"w okolicy" docelowego zawodu coś robili.
> NIe upieram się, że emerytura po 15 latach, to najlepsze rozwiązanie, ale to
> po prostu część oferty pracy.
Jak widać, zła z obu stron patrzenia.
A nuż "zniosą"... (to od strony zatrudnionego).
pzdr, Gotfryd
-
63. Data: 2010-02-03 23:57:38
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "Papo Smurf" <S...@z...sa>
Órzytkownik "Nostradamus" napisał:
> Dlaczego nie zostałeś policjantem ????/
dlatego bo nie chciałęm zostać bandytą i nierobem!:O)
> Za głupi? Frajer?
akurat tam to głupich i frajeruf biorą, więc może bym się nie załapał, chyba
żebyc celowo głupa udawał:O)
-
64. Data: 2010-02-04 07:29:54
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "Piotr Zawiły" <z...@o...eu>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4b6988e7@news.home.net.pl...
> Piotr Zawiły pisze:
>
>> Czysta demagogia. A pracownicy ochrony nie są narażeni na powyższe
>> niebezpieczeństwa? Wewnętrzne Służby Ochrony też nie są? Jakoś im nie
>> należy się emerytura po 15 latach służby, a jest ich więcej, niż
>> policjantów.
>
> Co to są te "wewnętrzne służby ochrony"??
>
> Mam nadzieję, że nie masz na myśli tzw. ochroniarzy, bo nazwać to
> "służbą" i porównać do policji mógłby tylko idiota.
Acha, to dla Ciebie pracownik ochrony wykonujący zadania w zakresie ochrony osób
i mienia, to nie służba? Tylko policjant, żołnierz, czy inny mundurowy, to dla
Ciebie służba?
Tzn., że dla Ciebie pracownik ochrony to nie człowiek? Człowiekiem dla Ciebie
jest tylko mundurowy? A inni ludzie chodzący po ulicach, to dla Ciebie nie
ludzie?. Najważniejszy jest mundurowy?
Pracownik ochrony realizuje tą ochronę w oparciu o ustawę, tylko ta ustawa
jest
bardziej okrojona, niż ustawa o policji. A czytałeś w jakim stopniu są narażeni
pracownicy ochrony na niebezpieczeństwa w związku ze sprawowaniem jakiekolwiek
ochrony? Wiesz, ilu pracowników ochrony traci zdrowie i nikt im tego nie
rekompensuje? ONI NIE MAJĄ PRAWA DO WCZEŚNIEJSZEJ EMERYTURY I PIELĘGNIARKI TEŻ
NIE MAJĄ I KUPĘ INNYCH ZAWODÓW, KTÓRE, NAPRAWDĘ, KWALIFIKUJĄ SIĘ DO
WCZEŚNIEJSZYCH EMERYTUR, TEŻ NIE MAJĄ, WIĘC DLACZEGO MAJĄ JE MIEĆ MUNDUROWI?
Skąd Ty możesz to wiedzieć, skoro nazywasz pracownika ochrony
"ochroniarzem". Co to są WSO? Nie będę Ci tłumaczył, wygooglaj sobie. A, jeszcze
dodam, że w ochronie występują SUFO, ale to też sobie wygooglaj.
>
> [ciach]
>
>> Znów demagogia. Uwierz mi, że są zawody, które wymagają od pracowników
>> bycia bardziej dyspozycyjnym, niż praca w policji. Znam setki takich ludzi.
>
> Ja też. I zarabiają 5-10 razy tyle, co policjant.
No pewnie. Może 20 razy tyle. Na pewno pielęgniarki zarabiają 5-10 razy tyle, co
policjanci :-)
Mam nieodparte wrażenie, chłopie, że nie wiesz, o czym my tu dyskutujemy. Co
jakiś czas wyskakujesz z ciekawą tezą, niczym niepopartą i jeszcze masz czelność
nazywać ludzi idiotami. Czyżby "mundurówka" przemawiała przez Ciebie? Tylko
idiota mundurowy lub były mundurowy może z góry traktować innych, bo przesiąkł
przez lata tym gównem niewyściubiając nosa zza biurka.
-
65. Data: 2010-02-04 07:42:02
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "Piotr Zawiły" <z...@o...eu>
Użytkownik "tg" <a...@b...cpl> napisał w wiadomości
news:a73a2$4b68b55b$59647f75$16883@news.upc.ie...
> "Piotr Zawiły" <z...@o...eu> wrote in message
> news:hk9qkm$15f$1@news.onet.pl...
>>>Sposobów rozwiązania tego jest kilka.
>> Jeden został podany: (.)"gdy rodzaj pracy uniemożliwia jej wykonywanie do
>> ustawowego wieku emerytalnego, powinien być specjalny fundusz na wyuczenie >
>> się nowego zawodu."
>
> czyli zamiast wyplacic emeryture zalozymy specjalny fundusz (czyli znowu
> mozna obsadzic multum stanowisk przy okazji)
>
>
>> A może już wystarczy tego, żebyśmy my niemundurowi przestali utrzymywać Was
>> mundurowych z naszych pieniędzy? Chyba w Polsce mieszka więcej
>> niemundurowych, niż mundurowych, prawda? A może społeczeństwo już ma
>> dość przywilejów służb mundurowych?
>
> ale sam postulujesz zeby im obciac z jednej strony i przelozyc to na inna,
> gdzie tu sens??
Szanowny Panie,
Jeżeli zabierzemy przywileje, jakiekolwiek przywileje mundurowym, to chyba nie
od dziś wiadomo, że pozostaną jakieś pieniądze. Te pieniądze można spożytkować w
różnoraki sposób. Jeden z tych sposobów zaproponowali Ekonomiści z Forum
Obywatelskiego Rozwoju. Założyć specjalny fundusz, który pozwoli mundurowym, ba,
nawet będzie im gwarantował przekwalifikowanie się i przygotowanie do innego
zawodu. Ja nawet mógłbym się pokusić i powiedzieć, że fundusz będzie im
gwarantował znalezienie pracy. Fakt, że nie będzie to rola prezesa, dyrektora
zarządu, czy inne wysokie stanowisko (na taką pozycję pracuje się latami), ale
zawsze rola jakiegoś doradcy ds. bezpieczeństwa przy gminie lub nawet zespołu
doradców ds. kryzysowych pozwoli im na sprawowanie tej pracy do 65 roku życia.
Chyba nie jest to aż tak skomplikowane?
-
66. Data: 2010-02-04 08:36:57
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "Piotr Zawiły" <z...@o...eu>
Szanowni Państwo,
Jak odbierają przywileje, jakiekolwiek przywileje innym grupom społecznym, innym
zawodom, to jest to jak najbardziej wskazane. Wtedy mundurówka nie krzyczy, no
bo, tak naprawdę dlaczego mają krzyczeć, skoro problem nie dotyczy ich. Te inne
grupy społeczne, inne zawody jakoś nie demonstrują pod siedzibą URM-u, nie
wystosowują listów otwartych ich stowarzyszenia nie ślą pism z wyjaśnieniami i
nie opisują, jak to będzie im ciężko i ilu cennych pracowników odejdzie, jaka to
bieda ich dotknie. Wszelkie zapisy legislacyjne, które, po głosowaniu wychodzą z
sejmu, obowiązują, można powiedzieć, od "zaraz". Nikt nie przejmuje się, że
dotyczy to dość dużej grupy społecznej, jakiegoś zawodu. Natomiast jak zaczyna
się tylko coś dziać koło dupy mundurowym, zaczyna się lament, biadolenie
idiotyczne wskazywanie, że ustawa będzie dotyczyła tylko tych, którzy będą
wcielani od któregoś tam roku, czy ustawa nie będzie dotyczyła tych, którzy coś
tam już nabyli. A ja się pytam dlaczego? Skoro innych dotyczy od tzw." zaraz",
to dlaczego od "zaraz" ma nie dotyczyć służb mundurowych i objąć ich wszystkich?
Co to znaczy, że Wy, służby mundurowe macie inne żołądki, niż my, niemundurowi?
To znaczy, że Wy , mundurowi jesteście traktowani na innych zasadach, niż my
niemundurowi? Konstytucja mi gwarantuje równouprawnienie i tego równouprawnienia
ja sobie życzę, czy to się komuś podoba, czy nie. Nie ma równych i równiejszych.
Te czasy, mam nadzieję, skończyły się i nie powrócą. Wystarczy już przywilejów i
specjalnego traktowania. Wystarczy już tych odpraw po kilkadziesiąt t tysięcy na
odchodne, pobieranie pensji przez rok, pomimo, że "zrzuciło" się już mundur.
Wystarczy już tych przywilejów, które dają możliwość wykupu lokalu za 5%
wartości po osiągnięciu przez mundurowego wieku 15 lat służby, jeżeli dostał
takowy lokal z tzw. przydziału i ten lokal mieszkalny kwalifikował się do tzw.
wykupu. Wystarczy już tego mnożnika 2,60, a teraz 2,67 za każdy rok
"przepracowany" po 15 latach służby, tych wszystkich "przejazdów raz w roku" i
"urlopowych" na każdego członka rodziny i innych rzeczy, których nie chce mi się
wymieniać, bo lista, na pewno, byłaby długa. Mundurowi, stańcie i uderzcie się w
pierś i powiedźcie, czy to jest normalne ? Czy inne zawody, też niejednokrotnie
ciężkie mają takie przywileje? Zastanówcie się Panie i Panowie mundurowi, co
będzie z tą Polską, jeżeli na Wasze emerytury, które nabyliście już po 15 latach
będą musiały zapierdalać moje dzieci i dzieci moich dzieci? To chyba nie jest
normalny stan rzeczy? Młody, zdrowy człowiek, niejednokrotnie w kwiecie wieku
odchodzi ze służby po 20, czy 25 latach i podejmuje dalszą pracę mając już 75%
tej emerytury i oczywiście wszystko jest w porządku. Inny człowiek musi
zapierdalać na te 75% całe życie, a i tak, jak dożyje, dostanie raptem kilkaset
złotych tej nędznej emerytury. Na szczęście jest Was garstka na tle
kilkudziesięciomilionowego społeczeństwa, które chce już normalności i równego
traktowania. Mam nadzieję, że ta normalność już niebawem nastąpi.
--
Z poważaniem
Piotr Zawiły
-
67. Data: 2010-02-04 08:46:35
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "T" <t...@p...onet.pl>
>
> Użytkownik <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:6915.0000003e.4b689e9a@newsgate.onet.pl...
>
> > Ktos już napisal ze to sluzba nie praca.
>
> Ktoś też napisał, że to nie ma żadnego znaczenia.
na tym polega polemika.
> >Uwierzcie – wiem z autopsji –
> > policjanci pracuja przez te 15 lat wiecej, niz ludzie na standardowym
etacie
> > przez dwa razy dluzszy czas. Oczywiscie, pewnie nie wszyscy, ale znaczna
ich
> > czesc. Do tego dochodza jakze specyficzne warunki pracy:
>
> Czyli tylko policjanci pracują więcej?. Nie ma w Polsce zawodów, poza
policją,
> gdzie ludzie pracują więcej?
Sa, a jakze. I tytulem wyjasnienia - mylnie wziales mnie za mundurowa, czego
ni pisalam i co nie wynika z mojej wypowiedzi. Napisalam tylko ze bardzo
dobrze znam te profesje, co nie znaczy ze ja wykonuje. Wykonuje natomiast
zawod wymagajacy wlasnie >pracowania wiecej<. Jako r.pr. z nienormowanym
czasem pracy jestem rowniez bardzo nieprzewidywalna co do grafiku i wymiaru
pracy. Roznica polega na tym, ze - dzieki Bogu - znajduje to przelozenie na
moje zarobki. W przeciwienstwie do policji.
> > 1. Z jednej strony permanentne zagrozenie – ze strony czubkow
> > latajacych
> > z siekierami, cpunow ze strzykawkami albo ochota na male
„solo”,
> > czy chocby w
> > czestym kontakcie z zawszonymi, zapchlonymi i cholera-wie-co-jeszcze mniej
> > reprezentacyjnymi przedstawicielami spoleczenstwa.
>
> Czysta demagogia. A pracownicy ochrony nie są narażeni na powyższe
> niebezpieczeństwa? Wewnętrzne Służby Ochrony też nie są? Jakoś im nie należy
się
> emerytura po 15 latach służby, a jest ich więcej, niż policjantów.
To nie jest demagogia tylko fakt.
> >To wszystko przyprawione
> > umniejszanym wciaz autorytetem spolecznym, brakiem szacunku, otwartymi
> > szyderstwami. Doszlismy do sytuacji absurdalnej, w ktorej lepiej sie nie
> > przyznawac do tej pracy, bo moze sie to zle skonczyc.
> No przecież zapracowaliście sobie sami na taki wizerunek, więc do kogo
> pretensje? Mieliście okazję, po 89-tym roku, stać się służbą cieszącą się
> powszechnym szacunkiem wśród społeczności, ale nie wykorzystaliście szansy.
> Myśleliście, że wszystko będzie tak samo, jak przed rokiem 89-tym.Te
wszystkie
> pseudoweryfikacje i ci ludzie, którzy pozostali po poprzednim systemie
> doprowadzili do tego, że społeczność traktuje Was tak, jak traktuje, więc
nie ma
> co rościć pretensji. Ja osobiście do dnia dzisiejszego widuję
funkcjonariusza
> policji, który dumnym krokiem idzie do "pracy", a który w latach 80-tych
również
> dumnie przesłuchiwał ludzi, między innymi moją matkę za moją działalność
> antykomunistyczną. Nie chcę już tu używać epitetów, jakie kierował do mojej
> matki, nie mniej pan ma się dobrze i spokojnie może przejść na "zasłużoną"
> emeryturę, ponieważ, o dziwo, został "pozytywnie zweryfikowany". Może
> pozytywnie, ale ludzie pamiętają, jaka to była wspaniała postać. Znasz
> powiedzenie? "Jak was widzą, tak was piszą".
Umyka Ci z pola widzenia to, ze znaczna czesc mundurowych to ludzie nie majacy
nic wspolnego z tamtymi realiami. Twoja wypowiedz jest dla mnie kolejnym
symptomem nieuzasadnionego determinowania rzeczywistosci tym, co bylo przeszlo
20 lat temu. I to w odniesieniu do ludzi nie majacych z tym nic wspolnego.
Uszczerbek w autorytecie natomiast bierze sie - przynajmniej m.in. - takze
stad, ze uprawnienia policji przy wykonywaniu obowiazkow sa uszczuplane,
przynajmniej w sposob faktyczny. Niepokojaco czesto owo wykonywanie obowiazkow
jest weryfikowane postepowaniami wewnetrznymi i dyscyplinarnymi. Efekt jest
taki, ze policjant woli nie podejmowac czasem czynnosci, niz narazic sie na
niekonczace sie wyjasnienia, raporty etc. Powoduje to w co poniektorych
przedstawicielach spoleczenstwa przekonanie, ze policjantowi mozna
powiedziec / zrobic wobec niego niemal wszystko, bo i tak nie zareaguje (bo
nie moze albo bo jest to zbyt ryzykowne). A jezeli juz interwencja policyjna
bedzie aktywna i - sila rzeczy - ktos bedzie z niej niezadowolony - to
wystarczy zmalowac skarge na wykonywanie czynnosci.
Oczywiscie, nie twierdze, ze srodkiem zaradczym jest tu przyznanie jakis
niekontrolowanych szerokich uprawnien policji, czy odebranie spoleczenstwu
mozliwosci skarzenia, jednak sprawa poszlo znaczaco w zupelnie odwrotnym
kierunku, zamiast lokowac sie w okolicach zlotego srodka.
> > 2. Z drugiej strony – warunek totalnego podporzadkowania. Urlop?
> > Jaki
> > urlop . Dzien wolny? Bez jaj. Sluzba wzywa, sluzba wymaga. Niewazne, czy
> > wlasnie odsypiasz 12, 18 czy 24 h sluzby, nie wazne czy bzykasz w tym
momencie
> > zone, nie wazne czy wlasnie siedzisz przy stole, na którym tort z pierwsza
> > swieczka, w pierwsze urodziny twojego dziecka. Godziny pracy? A co to?
Miałes
> > skonczyc o 15 – czasem o tej godzinie skonczysz. Czasem o 15
nazajutrz.
>
> Znów demagogia. Uwierz mi, że są zawody, które wymagają od pracowników bycia
> bardziej dyspozycyjnym, niż praca w policji. Znam setki takich ludzi.
Jak juz pisalam, zdaje sobie z tego sprawe.
> > No i – czy jednak nie jest tak, ze sluzby mundurowe spelniaja jednak
> > nieco
> > powazniejsza i powszechniejsza funkcje niz przedstawiciele znacznej czesci
> > pozostalych profesji? Bezpieczenstwo publiczne, obronnosc – to
naprawde
> > puste
> > hasla?
> No pewnie. To "bezpieczeństwo" publiczne widać w życiu codziennym. Obronność
> też. Szczególnie widać to wszystko, gdy dochodzi do powołania, od czasu do
> czasu, jakieś spec komisji sejmowej i zaangażowanie służb w te sfery. Każdy
> tylko patrzy, ile kasy można wyciągnąć dla siebie. Żenada.
Odwolujeszcz sie wciaz do jednostkowych przypadkow, najbardziej widocznych dla
spoleczenstwa. Nie sa one jednak miarodajne i nie moga stanowic podstawy do
generalizowania. Wsrod lekarzy tez sa liczne patologie - media co chwila
donosza o kolejnym pijanym medyku czy lapowkach za operacje. Czy to daje
podstawe do formulowania ogolnych opinii o lekarzach? Czy jednak sa to czarne
owce, stanowiace jednak ulamek przedstawicieli tej profesji?
> > Zreszta…. Zastanowcie sie, dlaczego jest taki wysoki odsetek
> > alkoholikow,
> > zawalowcow i samobojcow w policji? Czy to naprawde TYLKO przypadek?
Dlaczego
> > jest tak niska srednia wieku (umieralnosci) policjantow? Czy to mozliwe,
ze do
> > tej sluzby trafiaja wylacznie chorowite, nieodporne jednostki? Czy moze
jednak
> > jest cos w stwierdzeniu, ze ta praca wypruwa z człowieka flaki. Wypala.
>
> To zależy od człowieka i jego stanu psychicznego, a nie od społeczeństwa.
BTW,
> to ma być argumentem szybszego przejścia na emeryturę? a może raczej
poddania
> się leczeniu? Żenada.
Czyli - jak wskazalam - uwazasz ze do policji trafiaja jednostki chorowite i
slabe i stad tak znaczna czesc "pada" na zawal itd. Ok. A nauczycielami
zostaja zwykle ludzie ze sklonnosciami do chorob krtani, co tez jest
niezwiazanym z zawodem przypadkiem.
> > Kwestia niedofinansowania policji jest znana i sygnalizowana. W praktyce do
> > szalu jednak może doprowadzic samodzielne zaopatrywanie sie w rekawiczki
> > jednorazowe, dlugopisy, kamizelki taktyczne etc, poslugiwanie sie prywatnym
> > telefonem na potrzeby sluzby itd. Nadto dosc jednak smieszne wynagrodzenie.
> > Policjant z wyższym wyksztalceniem, pracujac w wydziale – powiedzmy
> > – lepiej
> > platnym niz partolowka, zarabia po 10 latach służby 2100 na reke. Jako
prawnik
> > bez aplikacji w pierwszej pracy zaraz po studiach, pracujac 8h/5 dni w
> > tygodniu bralam 2500 na reke. Pare lat temu.
>
> Trzeba było pozostać tam, gdzie było lepiej. Nikt nie zmuszał Cie do zmiany
> pracy, a co za tym idzie do zmiany swojego statusu społecznego. Teraz nie
wiem,
> czy się chwalisz, czy narzekasz? Było 2500, jest 2100. No nikt normalny nie
> pogarsza sobie swojego statusu materialnego, więc coś mi tu nie gra.
I znowu - nie jestem mundurowa. Podane przeze mnie informacje mialy byc
dodatkowym argumentem na teze o niskim wynagrodzeniu przez zestawienie z
wynagrodzeniem kogos pracujacego mniej i majacego mniejsze kwalifikacje i staz
pracy.
> >
> > Ktos napisal, ze jak Panstwo chce im wynagrodzic, to – zamiast
> > placic „wczesniejsza” emeryture z pieniedzy podatnikow –
> > niech im podniesie
> > pensje. No zmilujcie się. A z czego pochodza wynagrodzenia policjantow i
> > innych mundurowych? No tez z podatkow. Poza tym poszperajcie –
naprawde
> > myslicie ze policjantow przechodzacych na ta wczesniejsza emeryture jest na
> > peczki? Zapewniam ze nie, to sie po prostu nieoplaca, no chyba ze ktos ma
> > jakis super plan B. Bo w przeciwnym razie to nie jest cala emerytura tylko
> > –
> > bodajze – 40 % tej kwoty.
>
> Oczywiście, że podnieść zarobki. To jedyne rozwiązanie. Ja będę czuł się
> bezpiecznie, widząc patrol policji w nocy na moim osiedlu wiedząc, że ci
ludzie,
> w razie jakiegokolwiek incydentu podejmą działanie, bo będę również
wiedział, że
> są bardzo dobrze wynagradzani za takie działanie.
I to jest ten moment, w ktorym jestesmy zgodni. Moze to byc dla Ciebie
nieprawdopodobne, ale tez bym tego chciala.
Jakby nie zostało to ujęte,
> czy 40%, czy 30%, czy 20%, jest to zawsze przywilej, którego nie mogą
> doświadczyć inne zawody niemniej wymagające od pracy w policji.
Ktos trafnie ujal to tak: cos za cos. "przywilej" emerytalny, ale za to nizsze
wynagrodzenie.
> > Przekwalifikowanie… heh…. Pomysl zwłaszcza ciekawy przy
padających
> > propozycjach: kioskarz, kierowca… naprawde dla was to sa funkcje
mniej
> > wiecej
> > rownorzędne? Czy to może jednak upadek z nieco wyższego konia? Zwlaszcza
ze po
> > tych 15 latach zwykle nie jest się juz posterunkowym w prewencji.
>
> Oczywiście. Jak najbardziej. Nie wszyscy mogą zostać kierownikami,
dyrektorami,
> prezesami, na taką pozycję społeczną trzeba zapieprzać przez całe życie.
Wydaje
> Ci się, że jak już taki Pan będzie mógł sprawować jakąś funkcję, to tylko na
> stanowisku kierownika, dyrektora, czy prezesa? Żenada.
Nic takiego nie napisalam wiec sie nie emocjonuj.
> > Co do nieobsadzonych etatow – bardzo czesto jest tak, ze jak jakis
się
> > zwalnia, to się go po prostu….. likwiduje. Dlatego ich nie ma. A
dana
> > „porcja”
> > roboty jest zalatwiana przez coraz mniejszy zespol, a zatem – z coraz
> > wiekszym, jednostkowym obciazeniem.
>
> To jak to jest? Wytłumacz, bo nie rozumiem? Brakuje ludzi do pracy, a
likwiduje
> się ich stanowiska? Coś mi tu nie pasuje.
Mi tez ale z faktami sie nie dyskutuje. Brakuje rak do pracy i sa wolne etaty
na najnizszej obsadzie. Natomiast ciut wyzej zjawisko likwidacji etatow jest.
Pozwala to np. wykazac pewne oszczednosci danej jednostce, jednoczesnie
uniemozliwiajac awans zawodowy. Efekt: policjant spelniajacy wszelkie warunki
do stopnia oficerskiego nie uzyskuje go, bo nie ma etatu.
> > Mam niejasne wrazenie, ze reformie emerytalnej dot. mundurowych
przyklaskuja
> > przede wszystkim ci, którzy nie maja bladego pojecia o charakterystyce tego
> > zawodu, ktora poznac mozna dopiero bedac mundurowym / jego rodzina /
bliskimi
> > znajomymi. Albo ewentualnie – rozsadnym czlowiekiem.
>
> No pewnie. Nie mają bladego pojęcia, a wystarczy zobaczyć, poczytać, czy,
nie
> daj Boże, zetknąć się z tą całą "administracją". Ludzie są idiotami, nie
umieją
> wyciągać wniosków i myśleć. No gratuluję wspaniałego toku myślenia. Już
gdzieś
> to było poruszane, że społeczeństwo, to banda idiotów nie umiejąca
samodzielnie
> myśleć i wyciągać wniosków. Żenada.
>
"Zenada" to chyba Twoje ulubione slowo. Troche jednak utrudnia dyskusje.
Opinie spoleczna na temat wielu kwestii, w tym na temat przedstawicieli
poszczegolnych zawodow, w duzej mierze ksztaltuja media. Te natomiast raczej
nie rozprawiaja o "dobrych" glinach, lecz wylawiaja tych "zlych". Przekaz
miedzyludzki dziala podobnie: jak zostaniesz gdzies dobrze obsluzony, to nie
opowiadasz zwykle o tym na okolo. Ale wystarczy ze spotka Cie gdzies jakas
nieprzyjemnosc i juz jest temat do rozmowy z rodzina i ze znajomymi i
rozpowszechniania tych informacji. Efekt: zdarzaly mi sie wielokrotnie
sytuacje, ze slyszalam bardzo niepochlebne informacje o policji, a na pytanie
czy wyglaszajacy mial z policja do czynienia i czy nieprzyjemnosci dotknely go
osobiscie - slyszalam "nie".
> > A argument z byłymi PGR-owcami utrzymujacymi sie z najnizszej renty w
> > kontekscie niskich zarobkow policji jest fantastyczny. Tylko ze komus
umknelo,
> > ze na te niskie zarobki policjant zapierdala, a ow PGR-owiec z przykldau
> > raczej nie.
>
> Oj, aż się popłakałem z żalu. Jak zabierasz głos, to racz się zapoznać z
> tekstem, który komentujesz. W rodzinach policyjnych nie muszą się utrzymywać
z
> renty, czy emerytury dziadka, babci, czy innej osoby, której ta renta, czy
> emerytura została przyznana, a byli PGR-owcy muszą, niestety i to czasami
kilka
> rodzin. I wszyscy się modlą, żeby ta osoba cieszyła się dobrym zdrowiem
przez
> lata, bo jak umrze, to zostanie tylko stryczek, bo przeżyć się nie da.
Uważasz,
> że tylko "biedny" mundurowy zapierdalał, czy zapierdala, a PGR-owiec
siedział
> sobie i dłubał w nosie. Żenada do potęgi n.
No tu to ja wlasciwie powinna napisac zenada. Albo pytanie - dlaczego grupa
spoleczna o ktorej piszesz jest skazana na emeryture/rente babci/dziadka?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
68. Data: 2010-02-04 08:57:12
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "T" <t...@p...onet.pl>
> > Piotr Zawiły pisze:
> Acha, to dla Ciebie pracownik ochrony wykonujący zadania w zakresie ochrony
osób
> i mienia, to nie służba? Tylko policjant, żołnierz, czy inny mundurowy, to
dla
> Ciebie służba?
> Tzn., że dla Ciebie pracownik ochrony to nie człowiek? Człowiekiem dla Ciebie
> jest tylko mundurowy? A inni ludzie chodzący po ulicach, to dla Ciebie nie
> ludzie?. Najważniejszy jest mundurowy?
Prosze, wez czasem przeczytaj co piszesz.
> Pracownik ochrony realizuje tą ochronę w oparciu o ustawę, tylko ta ustawa
> jest
> bardziej okrojona, niż ustawa o policji.
Podizal na sluzbe i prace nie jest pomyslem kogokolwiek z wypowiadajacych sie
tutaj. To podzial normatywny i nie ma co z nim dyskutowac.
> No pewnie. Może 20 razy tyle. Na pewno pielęgniarki zarabiają 5-10 razy
tyle, co
> policjanci :-)
Fakt, ze sa jeszcze jakies inne niedofinansowane zawody jest zasadniczo
inyferentny. Spodziewam sie natomiast ze niedlugo napiszesz, ze kasjerki w
supermarketach majac dramatycznie niskie zarobki i trudne warunki pracy tez
powinny i wiecej dostawac i moc isc na wczesniejsza emeryture.
>
> Mam nieodparte wrażenie, chłopie, że nie wiesz, o czym my tu dyskutujemy.
Takie samo wrazenia mam momentami w stosunku do Ciebie.
Co
> jakiś czas wyskakujesz z ciekawą tezą, niczym niepopartą i jeszcze masz
czelność
> nazywać ludzi idiotami.
Jak rozumiem uwazasz, ze Twoje tezy maja pelne uzasadnienie. Z tego co
przeczytalam nikt tu nie wyzwal nikogo od idiotow - oczywiscie postanowiles to
zmienic i sam to zrobiles.
Czyżby "mundurówka" przemawiała przez Ciebie? Tylko
> idiota mundurowy lub były mundurowy może z góry traktować innych, bo
przesiąkł
> przez lata tym gównem niewyściubiając nosa zza biurka.
A tu taka niespodzianka. Nie wiem jak Lawa, ale jedyny mundur jaki w zyciu
nosilam to mundurek szkolny i toga.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
69. Data: 2010-02-04 09:02:34
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: t...@p...onet.pl
> > ale sam postulujesz zeby im obciac z jednej strony i przelozyc to na inna,
> > gdzie tu sens??
> Szanowny Panie,
>
> Jeżeli zabierzemy przywileje, jakiekolwiek przywileje mundurowym, to chyba
nie
> od dziś wiadomo, że pozostaną jakieś pieniądze. Te pieniądze można
spożytkować w
> różnoraki sposób. Jeden z tych sposobów zaproponowali Ekonomiści z Forum
> Obywatelskiego Rozwoju. Założyć specjalny fundusz, który pozwoli mundurowym,
ba,
> nawet będzie im gwarantował przekwalifikowanie się i przygotowanie do innego
> zawodu. Ja nawet mógłbym się pokusić i powiedzieć, że fundusz będzie im
> gwarantował znalezienie pracy. Fakt, że nie będzie to rola prezesa,
dyrektora
> zarządu, czy inne wysokie stanowisko (na taką pozycję pracuje się latami),
ale
> zawsze rola jakiegoś doradcy ds. bezpieczeństwa przy gminie lub nawet
zespołu
> doradców ds. kryzysowych pozwoli im na sprawowanie tej pracy do 65 roku
życia.
>
> Chyba nie jest to aż tak skomplikowane?
>
Z Twoich wypowiedzi wynika, ze podstawowy problem jaki w idzisz w sytuacji to
to, ze >spoleczenstwo placi za emerytury mundurowych<. Wytlumacz mi roznice
miedzy >spoleczenstwo placi za emerytury mundurowych< a >spoleczenstwo placi
za przekwalifikowanie mundurowych<, bo cos mi sie wydaje jednak, ze z punktu
widzenia finansow spoleczenstwa roznicy takiej nie ma jednak.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
70. Data: 2010-02-04 09:13:38
Temat: Re: Dni służb mundurowych policzone!
Od: "T" <t...@p...onet.pl>
Jestes fantastyczny. Przemowa godna kandydata w wyborach, niestety ze
stronnictwa mocno populistycznego. A do tego - a jakze - przemawiajacego w
imieniu calego, niemundurowego narodu!
> Szanowni Państwo,
> Jak odbierają przywileje, jakiekolwiek przywileje innym grupom społecznym,
innym
> zawodom, to jest to jak najbardziej wskazane. Wtedy mundurówka nie krzyczy,
no
> bo, tak naprawdę dlaczego mają krzyczeć, skoro problem nie dotyczy ich. Te
inne
> grupy społeczne, inne zawody jakoś nie demonstrują pod siedzibą URM-u, nie
> wystosowują listów otwartych ich stowarzyszenia nie ślą pism z wyjaśnieniami
i
> nie opisują, jak to będzie im ciężko i ilu cennych pracowników odejdzie,
jaka to
> bieda ich dotknie.
A wiec tylko zdawalo mi sie, ze byly rozne protesty lekarzy, pielegniarek,
gornikow, stoczniowcow, transportowcow, nauczycieli....itd....
> Co to znaczy, że Wy, służby mundurowe macie inne żołądki, niż my,
niemundurowi?
Tak sie rozpedzasz ze zaraz napiszesz cos w rodzaju "my jestesmy tu dzie
wtedy, oni - tam gdzie stalo ZOMO". Ton zblizony...
> To znaczy, że Wy , mundurowi jesteście traktowani na innych zasadach, niż my
> niemundurowi? Konstytucja mi gwarantuje równouprawnienie i tego
równouprawnienia
> ja sobie życzę, czy to się komuś podoba, czy nie.
Jak sobie zyczysz, tak masz. Bo masz pelne prawo ubiegac sie o przyjecie w
szeregi formacji mundurowej. I bedziesz mial wtedy jak w uchu.
Nie ma równych i równiejszych.
> Te czasy, mam nadzieję, skończyły się i nie powrócą. Wystarczy już
przywilejów i
> specjalnego traktowania. Wystarczy już tych odpraw po kilkadziesiąt t
tysięcy na
> odchodne, pobieranie pensji przez rok, pomimo, że "zrzuciło" się już mundur.
> Wystarczy już tych przywilejów, które dają możliwość wykupu lokalu za 5%
> wartości po osiągnięciu przez mundurowego wieku 15 lat służby, jeżeli dostał
> takowy lokal z tzw. przydziału i ten lokal mieszkalny kwalifikował się do
tzw.
> wykupu. Wystarczy już tego mnożnika 2,60, a teraz 2,67 za każdy rok
> "przepracowany" po 15 latach służby, tych wszystkich "przejazdów raz w roku"
i
> "urlopowych" na każdego członka rodziny i innych rzeczy, których nie chce mi
się
> wymieniać, bo lista, na pewno, byłaby długa.
Z tego co sie orientuje wymienione przez Ciebie przywileje nie przysluguja
wylacznie mundurowym. Wez chociazby nauczycieli. Wiec im tez zabrac? Uwazaj,
narazasz sie "niemundurowemu" elektoratowi.
Mundurowi, stańcie i uderzcie się w
> pierś i powiedźcie, czy to jest normalne ? Czy inne zawody, też
niejednokrotnie
> ciężkie mają takie przywileje? Zastanówcie się Panie i Panowie mundurowi, co
> będzie z tą Polską, jeżeli na Wasze emerytury, które nabyliście już po 15
latach
> będą musiały zapierdalać moje dzieci i dzieci moich dzieci?
A moje nie? Mundurowego dzieci nie? I dalej: na Twoja emeryture te dzieci
wszelakie nie beda zapierdalac?
To chyba nie jest
> normalny stan rzeczy? Młody, zdrowy człowiek, niejednokrotnie w kwiecie
wieku
> odchodzi ze służby po 20, czy 25 latach i podejmuje dalszą pracę mając już
75%
> tej emerytury i oczywiście wszystko jest w porządku. Inny człowiek musi
> zapierdalać na te 75% całe życie, a i tak, jak dożyje, dostanie raptem
kilkaset
> złotych tej nędznej emerytury. Na szczęście jest Was garstka na tle
> kilkudziesięciomilionowego społeczeństwa, które chce już normalności i
równego
> traktowania. Mam nadzieję, że ta normalność już niebawem nastąpi.
Ech... "normalnosc". Jedno z bardziej zagadkowych pojec. I najbardziej
subiektywnych...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl