Andrzej Lawa pisze:


>> Emerytura, to nie jest coś, co należy się za stresującą pracę.
>>
>
> W tej chwili zdryfowało na służba/praca - paru ignorantów usiłuje
> bezpośrednio przyrównać służbę policjanta z robieniem spektaklu przy
> worku gotówki na zwykłym etacie.


Tylko dlatego, że paru ignorantów usiłuje udowodnić, że jeśli
znalazłoby się pracę 15 razy trudniejszą od policjanta, to w takim
zawodzie emerytura należy się po roku.



--
Liwiusz

do góry

Liwiusz pisze:

> Tylko dlatego, że paru ignorantów usiłuje udowodnić, że jeśli
> znalazłoby się pracę 15 razy trudniejszą od policjanta, to w takim
> zawodzie emerytura należy się po roku.

A gdzie ich widzisz?

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>> Tylko dlatego, że paru ignorantów usiłuje udowodnić, że jeśli
>> znalazłoby się pracę 15 razy trudniejszą od policjanta, to w takim
>> zawodzie emerytura należy się po roku.
>
> A gdzie ich widzisz?


Na przykład Ty - dowodzisz, że policjantom należy się wcześniejsza
emerytura, ponieważ ich praca jest trudniejsza od pracy zwykłego człowieka.

To ślepy zaułek. Takie rozumowanie prowadzi do absurdu, o którym
pisałem powyżej.

Policjant powinien mieć więcej płacone już dziś, ale bez obietnicy
emerytury przed 40.

Jest to o tyle uczciwsze, że za to wszystko płacą aktualni podatnicy,
a nie ich dzieci i dzieci ich dzieci i dzieci ich dzieci ich dzieci.

Jest to również korzystniejsze dla samych policjantów - przynajmniej
nikt ich w przyszłości nie oszuka.



--
Liwiusz

do góry

Liwiusz pisze:

>>> Tylko dlatego, że paru ignorantów usiłuje udowodnić, że jeśli
>>> znalazłoby się pracę 15 razy trudniejszą od policjanta, to w takim
>>> zawodzie emerytura należy się po roku.
>>
>> A gdzie ich widzisz?
>
>
> Na przykład Ty - dowodzisz, że policjantom należy się wcześniejsza
> emerytura, ponieważ ich praca jest trudniejsza od pracy zwykłego człowieka.

A zatem twoja ignorancja sięga także umiejętności czytania - ja nigdzie
czegoś takiego nie napisałem.

[ciach]

> Policjant powinien mieć więcej płacone już dziś, ale bez obietnicy
> emerytury przed 40.

Och, wiele rzeczy powinno być - sędziowie powinni być kompetentni i
nieprzekupni, politykom powinno zależeć na dobru społeczeństwa, a nie na
własnej kasie i karierze.

Wreszcie: każdy powinien mieć możliwość pójścia na emeryturę kiedy tylko
chce, a indywidualne fundusze emerytalne, z których taka emerytura
będzie wypłacana, powinny być prowadzone przez osoby uczciwe i rzetelne,
które będą dbały o stały wzrost ich wartości i nie przeputają ich na
ryzykanckich spekulacjach.

Jak już przy tym jesteśmy: możemy sobie pomarzyć o nietuczącej
czekoladzie i wiecznych, naturalnych zębach, likwidacji łysienia i paru
innych detalach ;)

Ale chyba nie zaproponujesz, żeby np. wybić albo przymusowo ogolić tych
wszystkich, co nie wyłysieli? Żeby było "równo i sprawiedliwie"?

> Jest to o tyle uczciwsze, że za to wszystko płacą aktualni podatnicy,
> a nie ich dzieci i dzieci ich dzieci i dzieci ich dzieci ich dzieci.
>
> Jest to również korzystniejsze dla samych policjantów - przynajmniej
> nikt ich w przyszłości nie oszuka.

Sęk w tym, że projekt - który tak gorliwie popierasz - obejmuje tylko
likwidację możliwości wcześniejszej emerytury.

Nie zauważasz też, że z czasem - kiedy klasyczne emerytury ZUSowskie
przestaną istnieć - za żadne emerytury nie będą finansowane ani z
bieżących ani przyszłych podatków, tylko z funduszy emerytalnych.

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>>>> Tylko dlatego, że paru ignorantów usiłuje udowodnić, że jeśli
>>>> znalazłoby się pracę 15 razy trudniejszą od policjanta, to w takim
>>>> zawodzie emerytura należy się po roku.
>>> A gdzie ich widzisz?
>>
>> Na przykład Ty - dowodzisz, że policjantom należy się wcześniejsza
>> emerytura, ponieważ ich praca jest trudniejsza od pracy zwykłego człowieka.
>
> A zatem twoja ignorancja sięga także umiejętności czytania - ja nigdzie
> czegoś takiego nie napisałem.

"Nierzadko tak. Są to zawody podwyższonego ryzyka i dość ostro
wykańczające, więc żeby byli w ogól chętni do takiej roboty - muszą
dostać coś w zamian.

Ale niektórzy są zbyt głupi, żeby to zrozumieć."



A później ostro broniłeś tezy, że policjant to jakiś szczególnie trudny
zawód.

Ale może źle odbieram Twoje posty.

> Sęk w tym, że projekt - który tak gorliwie popierasz - obejmuje tylko
> likwidację możliwości wcześniejszej emerytury.

Resztę dokona rynek - jeśli faktycznie nie będzie chętnych do pracy,
trzeba będzie podnieść pensje. I to szybko - w ciągu roku. Jeśli chętni
będą, to o jakim problemie mówimy?


> Nie zauważasz też, że z czasem - kiedy klasyczne emerytury ZUSowskie
> przestaną istnieć - za żadne emerytury nie będą finansowane ani z
> bieżących ani przyszłych podatków, tylko z funduszy emerytalnych.

Które w 3/4 będą się składały z obligacji. I kto będzie te obligacje
wykupywał?

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz pisze:


>>> Na przykład Ty - dowodzisz, że policjantom należy się wcześniejsza
>>> emerytura, ponieważ ich praca jest trudniejsza od pracy zwykłego
>>> człowieka.
>>
>> A zatem twoja ignorancja sięga także umiejętności czytania - ja nigdzie
>> czegoś takiego nie napisałem.
>
> "Nierzadko tak. Są to zawody podwyższonego ryzyka i dość ostro
> wykańczające, więc żeby byli w ogól chętni do takiej roboty - muszą
> dostać coś w zamian.
>
> Ale niektórzy są zbyt głupi, żeby to zrozumieć."

Jak widać są też problemy z odróżnieniem "zasługuje na" od "trzeba coś
dać, żeby był chętny"...

> A później ostro broniłeś tezy, że policjant to jakiś szczególnie trudny
> zawód.

Raczej sprzeciwiałem się tezie, że służba policjanta i praca ciecia w
bramie są porównywalne.

> Ale może źle odbieram Twoje posty.

Delikatnie to ujmując.

>> Sęk w tym, że projekt - który tak gorliwie popierasz - obejmuje tylko
>> likwidację możliwości wcześniejszej emerytury.
>
> Resztę dokona rynek - jeśli faktycznie nie będzie chętnych do pracy,
> trzeba będzie podnieść pensje. I to szybko - w ciągu roku. Jeśli chętni
> będą, to o jakim problemie mówimy?

Nie myślisz.

O trzech kwestiach co najmniej:

1. zaczną odchodzić sprawdzeni i przeszkoleni z małym stażem

2. jak spróbujesz wyszarpać odpowiedni budżet na podwyżki, to te same
osoby, co chcą za wszelką cenę odebrać te emerytury, sprzeciwią się
podwyżkom "bo jak to jest, że nauczyciel zarabia tyle, a szeregowy
policjant - dużo więcej"

3. co w tak zwanym międzyczasie?

>> Nie zauważasz też, że z czasem - kiedy klasyczne emerytury ZUSowskie
>> przestaną istnieć - za żadne emerytury nie będą finansowane ani z
>> bieżących ani przyszłych podatków, tylko z funduszy emerytalnych.
>
> Które w 3/4 będą się składały z obligacji. I kto będzie te obligacje
> wykupywał?

Aha. Czyli jeśli ja prywatnie sobie kupuję obligacje, to jestem
wyzyskiwaczem? LOL

Ty coś piłeś może?

do góry

Andrzej Lawa pisze:


> Aha. Czyli jeśli ja prywatnie sobie kupuję obligacje, to jestem
> wyzyskiwaczem? LOL

Co do zasady jesteś lekkomyślny. Jest spora szansa, że nie
zobaczyłbyś swoich pieniędzy (tak jak posiadacze obligacji przedwojennych).

>
> Ty coś piłeś może?

Przecież prawdą jest, że te obligacje będą wykupywać przyszłe
pokolenia, więc nie rozumiem czemu się tak bulwersujesz. Nie ma większej
różnicy, czy pieniądze będą pochodzić z ZUS wpłacanego ze składek Twoich
dzieci, czy też Twoje dzieci w podatkach wykupią obligacje sprzedawane
przez OFE.

--
Liwiusz

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> Tomasz Kaczanowski pisze:
>
>>> A czasami także "przekonywaniem" do wykupienia u nich "ochrony".
>> Pisałem o tych co wymieniają kasetki z pieniędzmi w bankomatach,
>> konwojują transporty pieniędzy itp...
>>
>
> O tak, straaaaaaaaaaasznie wyczerpująca praca ;)
>
> A jaki stres - przecież za każdym rogiem czai się rabuś z kałasznikowem ;)

nie inna niż praca w policji...

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

do góry

Tomasz Kaczanowski pisze:

>> O tak, straaaaaaaaaaasznie wyczerpująca praca ;)
>>
>> A jaki stres - przecież za każdym rogiem czai się rabuś z
>> kałasznikowem ;)
>
> nie inna niż praca w policji...
>

LOL

Co ty wiesz o pracy w policji...

Mniej niż kura o pieprzu ;)

do góry

Liwiusz pisze:

>> Aha. Czyli jeśli ja prywatnie sobie kupuję obligacje, to jestem
>> wyzyskiwaczem? LOL
>
> Co do zasady jesteś lekkomyślny. Jest spora szansa, że nie zobaczyłbyś
> swoich pieniędzy (tak jak posiadacze obligacji przedwojennych).

To w końcu naciągnięty czy naciągacz? Zdecyduj się łaskawie.

>> Ty coś piłeś może?
>
> Przecież prawdą jest, że te obligacje będą wykupywać przyszłe
> pokolenia, więc nie rozumiem czemu się tak bulwersujesz. Nie ma większej
> różnicy, czy pieniądze będą pochodzić z ZUS wpłacanego ze składek Twoich
> dzieci, czy też Twoje dzieci w podatkach wykupią obligacje sprzedawane
> przez OFE.

Tak, będą wykupywać, ale dzięki tym obligacjom będą miały zapewniony
lepszy byt. W końcu obligacje to zasadniczo tani kredyt inwestycyjny -
czyli o ile politycy tych środków nie przeputają a zainwestują w
infrastrukturę, następne pokolenia będą miały lepsze warunki do życia i
pracy. Dalej: moja lepsza emerytura odciąża następne pokolenia, które
nie muszą mnie dofinansowywać. No i pamiętaj, że to się dziedziczy -
częściowo będą spłacać samych siebie.

do góry