eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDług, zastraszanie - co robić ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 11. Data: 2007-07-16 17:49:08
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu>

    > Mnie zycie nauczylo pozyczac na "dzien dobry" nie wiecej niz 30 zl.
    > Kwota do przebolenia, a pozyczajacy nie bedzie smial przyjsc po ponowna
    > pozyczke.
    > To taka cena spokoju
    Chciał 50 zł, ale miałem tylko 100 ... Coś mi sie wydaje, że pieniążki pójdą na
    poczet życiowej nauczki ...


  • 12. Data: 2007-07-16 17:53:23
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "Maluch" <n...@m...pl>


    Użytkownik "jaQbek" <j...@s...eu> napisał w wiadomości
    news:f7gb2j$3hp$1@inews.gazeta.pl...

    > Chciał 50 zł, ale miałem tylko 100 ... Coś mi sie wydaje, że pieniążki
    > pójdą na poczet życiowej nauczki ...

    Wpisałbym taką kwotę w koszty własne czyli parapetówa, wpisowe itp. i nie
    zawracał sobie głowy bzdurami. Co do lekcji życiowej to zgoda :).
    U mnie cena spokoju to 3 zł na tzw. "bełcika", czy "czar PGR-u".
    --
    Maluch


  • 13. Data: 2007-07-16 17:55:58
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Alek pisze:

    >
    > Gdyby chciał to by oddał,

    To może jeszcze powiesz że Komornik jako funkcjonariusz publiczny (art.
    304 §2 kpk) ma obowiązek oskarżać każdego dłużnika ("jak by chciał oddać
    to by zapłacił, a skoro nie zapłacił to oszust...") przeciwko któremu
    prowadzi egzekucję o oszustwo i zawiadomić o tym policję lub
    prokuraturę? Wiesz co czym mówisz? Nie wiesz.

    > zwłaszcza, że mówimy o niedużej kwocie.

    Czemu nie duża kwota miałby być bardziej podejrzana??


    > Chyba że wykaże że już po zaciągnięciu pożyczki a przed terminem spłaty drastycznie
    pogorszyła się jego sytuacja finansowa i obecnie
    > nie ma możliwości oddać.

    Zapisz się do PiS, bo masz ich rozumowanie. Na razie panuje domniemanie
    niewinności, a nie domniemanie winy.


    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 14. Data: 2007-07-16 18:07:05
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "jaQbek" <j...@s...eu> napisał w wiadomości
    news:f7g7fo$j5t$1@inews.gazeta.pl...

    W praktyce widzę następujące rozwiązania:

    - Dać spokój. 100 zł, to niewielka cena za poznanie się na sąsiedzie. Juz
    więcej pożyczać nie przyjdzie.

    - Pozwać go do sądu - masz świadków. Koszty procesu nie powinny być duże,
    ale skoro gość na długach jedzie, to pewnie komornik z niego i tak nic nie
    wyciśnie. Dołożysz do interesu kilka stówek, ale będziesz mieć satysfakcję,
    że nie dałeś się oszukać.

    - Pochodzić po sąsiadach i zebrać kilka, kilkanaście osób pokrzywdzonych.
    Przy kilkunastu pokrzywdzonych widzę możliwość wykazania, że facet
    pożyczając zwracać nie ma zamiaru. W dodatku gość przecież wszystkich na
    osiedlu po mordzie lać nie będzie. Dostanie kolejny wyrok. Jak złożycie
    zawiadomienie, a facet ma jakieś zawiasy na koncie, to może się wystraszyć
    i pooddaje długi.


  • 15. Data: 2007-07-16 18:26:09
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał
    >
    > To może jeszcze powiesz że Komornik jako funkcjonariusz publiczny (art.
    > 304 §2 kpk) ma obowiązek oskarżać każdego dłużnika ("jak by chciał oddać
    > to by zapłacił, a skoro nie zapłacił to oszust...") przeciwko któremu
    > prowadzi egzekucję o oszustwo i zawiadomić o tym policję lub
    > prokuraturę? Wiesz co czym mówisz? Nie wiesz.

    Czym innym jest nie spłacanie długu a czym innym wyłudzenie "pożyczki"
    której nie ma się zamiaru spłacić. Zamiaru zwykle nie da się udowodnić
    wprost bo trzeba by zajrzeć do wnętrza umysłu delikwenta w chwili
    popełniania czynu. Ale można dowodzić pośrednio, na podstawie
    okoliczności.
    Tak się składa że miałem pewną liczbę takich "dłużników" i wszyscy byli
    oskarżani i skazywani. Np. jeśli klient miał spłacić w ratach a nie
    zapłacił nawet pierwszej to był to argument za tym że w ogóle nie miał
    zamiaru spłacić.

    > > zwłaszcza, że mówimy o niedużej kwocie.
    >
    > Czemu nie duża kwota miałby być bardziej podejrzana??

    Bo w przypadku dużej kwoty dłużnik może tłumaczyć się że go nie stać na
    spłatę długu. A stówkę może wyciągnąć z kieszeni albo od razu albo przy
    najbliższej wypłacie pensji/renty/zasiłku i po sprawie. Jeśli chce.

    > Zapisz się do PiS, bo masz ich rozumowanie.

    Wypisz się z Samoobrony.


  • 16. Data: 2007-07-16 18:28:30
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >
    > - Pochodzić po sąsiadach i zebrać kilka, kilkanaście osób
    pokrzywdzonych.
    > Przy kilkunastu pokrzywdzonych widzę możliwość wykazania, że facet
    > pożyczając zwracać nie ma zamiaru.

    Jak trafi na Johnsona to zostanie uniewinniony :(


  • 17. Data: 2007-07-16 18:32:48
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu>

    > - Pozwać go do sądu - masz świadków. Koszty procesu nie powinny być duże, ale
    > skoro gość na długach jedzie, to pewnie komornik z niego i tak nic nie
    > wyciśnie. Dołożysz do interesu kilka stówek, ale będziesz mieć satysfakcję, że
    > nie dałeś się oszukać.
    >
    Jego żona twierdzi, że ma pracę

    > - Pochodzić po sąsiadach i zebrać kilka, kilkanaście osób pokrzywdzonych. Przy
    > kilkunastu pokrzywdzonych widzę możliwość wykazania, że facet pożyczając
    > zwracać nie ma zamiaru. W dodatku gość przecież wszystkich na osiedlu po
    > mordzie lać nie będzie. Dostanie kolejny wyrok. Jak złożycie zawiadomienie, a
    > facet ma jakieś zawiasy na koncie, to może się wystraszyć i pooddaje długi.
    Nie specjalnei znam sąsiadów, nei utrzymuję z nimi kontaktów. Stąd też nie
    specjalnie wiem, komu może być dłużny jakieś pieniądze.


  • 18. Data: 2007-07-16 19:06:23
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Alek pisze:

    >
    > Czym innym jest nie spłacanie długu a czym innym wyłudzenie "pożyczki"
    > której nie ma się zamiaru spłacić. Zamiaru zwykle nie da się udowodnić
    > wprost bo trzeba by zajrzeć do wnętrza umysłu delikwenta w chwili
    > popełniania czynu. Ale można dowodzić pośrednio, na podstawie
    > okoliczności.

    Toż o tym psiałem. To ty wyjechałeś nie płaci=oszust.


    > Tak się składa że miałem pewną liczbę takich "dłużników" i wszyscy byli
    > oskarżani i skazywani. Np. jeśli klient miał spłacić w ratach a nie
    > zapłacił nawet pierwszej to był to argument za tym że w ogóle nie miał
    > zamiaru spłacić.

    Naprawdę, ktoś to wyknął? Przy 100 zł trudno zresztą mówić o ratach.

    >
    >>> zwłaszcza, że mówimy o niedużej kwocie.
    >> Czemu nie duża kwota miałby być bardziej podejrzana??
    >
    > Bo w przypadku dużej kwoty dłużnik może tłumaczyć się że go nie stać na
    > spłatę długu. A stówkę może wyciągnąć z kieszeni albo od razu albo przy
    > najbliższej wypłacie pensji/renty/zasiłku i po sprawie. Jeśli chce.

    Oj, panie prokuratorze: "chciałem mu oddać, jak pożyczałem,ale teraz
    pieniędzy mam tak mało że ledwo na wino starcza ..." :)


    >
    >> Zapisz się do PiS, bo masz ich rozumowanie.
    >
    > Wypisz się z Samoobrony.
    >

    Już należę :)

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 19. Data: 2007-07-16 19:09:00
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Alek pisze:

    > Jak trafi na Johnsona to zostanie uniewinniony :(
    >

    Normalnym rozwiązaniem na takie rzeczy jest proces cywilne, anie
    bezsensowne wpieranie oszustwa.
    Jak sam mówisz nie wiadomo co sobie facet myślał jak pożyczał ...

    --
    @2007 Johnson
    http://johnsonpl.blogspot.com/
    "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej"


  • 20. Data: 2007-07-16 19:31:30
    Temat: Re: Dług, zastraszanie - co robić ?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał
    >
    > Normalnym rozwiązaniem na takie rzeczy jest proces cywilne, anie
    > bezsensowne wpieranie oszustwa.
    > Jak sam mówisz nie wiadomo co sobie facet myślał jak pożyczał ...

    Normalne rozwiązania to są na normalnych ludzi. Ale co zrobisz
    w przypadku dłużnika który legalnie nie ma ani majątku ani dochodów
    a wierzyciela ma w dupie? Jeśli jest możliwość oskarżenia go
    o przestępstwo (oszustwo jest dobre także z powodu dość wysokiego
    zagrożenia) to pieniądze nagle cudownie się znajdują, pokrzywdzony
    wycofuje wniosek o ściganie i wszyscy sa szczęsliwi.
    Do tego nie ponosisz kosztów, w razie potrzeby policja ustala ci
    miejsce pobytu delikwenta (możliwe doprowadzenie a nawet areszt)
    i w ogóle wszystko samo się robi a ty tylko czekasz na efekty.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1