-
1. Data: 2004-01-15 17:40:06
Temat: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl>
Witam!
Ciekawi mnie podstawa prawna dot. pobierania opłat za połączenia dialerowe.
Skoro tepsa twierdzi, że nie świadczy usług 0-700, to nie jest stroną w
sprawie o zapłatę za takie połączenie. Czy więc domagając się za nie
zapłaty, mają obowiązek przedstawić mi jakieś pełnomocnictwo usługodawcy
0-700 upoważnieniające tepsę do pobierania opłat za JEGO usługi?
Pozdrawiam
N.D.
-
2. Data: 2004-01-15 18:17:07
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: Michał Gwiazdowski <m...@w...pl>
Użytkownik "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bu6jai$d52$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Witam!
>
> Ciekawi mnie podstawa prawna dot. pobierania opłat za połączenia
dialerowe.
> Skoro tepsa twierdzi, że nie świadczy usług 0-700, to nie jest stroną w
> sprawie o zapłatę za takie połączenie. Czy więc domagając się za nie
> zapłaty, mają obowiązek przedstawić mi jakieś pełnomocnictwo usługodawcy
> 0-700 upoważnieniające tepsę do pobierania opłat za JEGO usługi?
>
> Pozdrawiam
hmm...wlasnie, to szczegolnie ciekawe w kontekscie tlumaczenia TP SA, ze nie
moze wystawiac
na swojej fakturze oplaty za korzystanie z uslug NOM..moze to ktos
przyblizyc?
to moze za 0-700 chociaz nie swiadczy tych uslug sama, a nie moze za NOM,
chociaz sytuacja chyba analogiczna?
pozdr
--
mihau
-
3. Data: 2004-01-15 18:31:28
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bu6jai$d52$1@korweta.task.gda.pl...
> Ciekawi mnie podstawa prawna dot. pobierania opłat za połączenia
dialerowe.
> Skoro tepsa twierdzi, że nie świadczy usług 0-700, to nie jest stroną w
> sprawie o zapłatę za takie połączenie. Czy więc domagając się za nie
> zapłaty, mają obowiązek przedstawić mi jakieś pełnomocnictwo usługodawcy
> 0-700 upoważnieniające tepsę do pobierania opłat za JEGO usługi?
TP SA twierdziła tak jeszcze do niedawna. Obecnie chyba już tak głupio nie
twierdzi.
-
4. Data: 2004-01-15 19:20:29
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Ali Gator" <a...@i...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bu6oq8$76i$8@news.onet.pl...
> TP SA twierdziła tak jeszcze do niedawna. Obecnie chyba już tak głupio nie
> twierdzi.
To by oznaczało, że jako abonent musiałbym z tepsą podpisać umowę o
świadczenie usług 0-700. Inaczej nie będą mieli podstaw żeby domagać się
zapłaty za takie usługi.
N.D.
-
5. Data: 2004-01-15 21:46:38
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bu6p9g$io1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To by oznaczało, że jako abonent musiałbym z tepsą podpisać umowę o
> świadczenie usług 0-700. Inaczej nie będą mieli podstaw żeby domagać się
> zapłaty za takie usługi.
A to już zbyt daleko posunięty wniosek. Jak dzwonisz do mnie, to też
wcześniej nie lecisz do TP SA i nie podpisujesz z nimi umowy, że teraz
będziesz korzystał z takiego to a takiego połączenia. Umowę podpisałeś
raz. Dzwoniąc na 0-700 po prostu wykręcając (wystukując) ten numer
składasz oświadczenie woli, że "chcesz" a oni zgodnie z umową usługę
wykonują. Tylko, że później zgodnie z umową Ty im masz za tę usługę
zapłacić wg cennika.
-
6. Data: 2004-01-15 23:29:33
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "ag" <o...@g...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bu7381$lm8$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ali Gator" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:bu6p9g$io1$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > To by oznaczało, że jako abonent musiałbym z tepsą podpisać umowę o
> > świadczenie usług 0-700. Inaczej nie będą mieli podstaw żeby domagać się
> > zapłaty za takie usługi.
>
> A to już zbyt daleko posunięty wniosek. Jak dzwonisz do mnie, to też
> wcześniej nie lecisz do TP SA i nie podpisujesz z nimi umowy, że teraz
> będziesz korzystał z takiego to a takiego połączenia. Umowę podpisałeś
> raz. Dzwoniąc na 0-700 po prostu wykręcając (wystukując) ten numer
> składasz oświadczenie woli, że "chcesz" a oni zgodnie z umową usługę
> wykonują. Tylko, że później zgodnie z umową Ty im masz za tę usługę
> zapłacić wg cennika.
tak, jeśli nie jesteś kolejną firmą w łańcuszku - tak jak właściciele 0-700
i NOM - na ich konto miała iść kasa z rachunków wystawianych przez TPSA i
problem polega tylko na tym że wykorzystując pozycje monopolisty jedne
podmioty gospodarcze faworyzują poprzez wywiązywanie się z umów (bardzo
korzystnych dla TPSA finansowo) a inne podmioty niszczą poprzez nie
wywiązywanie się ze swoich zobowiązań udostępniania łączy i pobierania opłat
od końcowych uzytkowników (bo to już takie opłacalne nie jest) - i za to
między innymi otrzymują kary - jedne śmiesznie małe, od których się odwołują
a inne spore ale o tych z kolei otwarcie kierownictwo mówi że nie zapłacą -
monopolista panie; natomiast dzwoniąc do Ciebie ( w przypadku jak powyżej -
czyli nie jesteś firmą która za pomocą tpsa ściąga swoje należności od
klientów) klient TPSA płaci tylko i wyłącznie za usługę wykonywaną przez
TPSA;
w całej sprawie chodzi właśnie o rozdźwięk pomiędzy sposobem traktowania
podmiotów, których sposób pobierania opłat przez TPSA od końcowych klientów
jest taki sam - w jednym przypadku można, w drugim się nagle (i przez
dłuższy czas) nie da;
pozdr.
opyros
-
7. Data: 2004-01-16 10:06:22
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bu7381$lm8$1@news.onet.pl...
> A to już zbyt daleko posunięty wniosek. Jak dzwonisz do mnie, to też
> wcześniej nie lecisz do TP SA i nie podpisujesz z nimi umowy, że teraz
> będziesz korzystał z takiego to a takiego połączenia. Umowę podpisałeś
> raz. Dzwoniąc na 0-700 po prostu wykręcając (wystukując) ten numer
> składasz oświadczenie woli, że "chcesz" a oni zgodnie z umową usługę
> wykonują. Tylko, że później zgodnie z umową Ty im masz za tę usługę
> zapłacić wg cennika.
No właśnie nie do końca. Jeśli mam na komputersze dialer łączący mnie z
siecią, to jest to "umowa" między mną a 0-700. Na logikę rzecz biorąc, za
takie połączenie tepsa powinna obciążyc tego usługodawcę o on mnie i nie
wcinać się między nas.
W przeciwnym wypadku, nie mamy żadnej gwarancji, że pieniądze za tą usługę
zapłacone tepsie trafią do serwisu 0-700, nie rozpływając się gdzieś po
drodze. Chyba że tepsa przedstawi nam jakąś umowę, czy notarialne
pełnomocnictwo z którego jasno wynika, że występuje ona w interesie firmy
0-700 i ma prawo upominać się w jej imieniu o jej należności.
Ciekawi mnie jeszcze jedno. Czy polskie prawo telekomunikacyjne zezwala
monopoliście jakim jest tepsa na świadczenie usług 0-700?
Pozdrawiam
-
8. Data: 2004-01-16 18:00:06
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: AdamG --- f...@v...interia.pl
> Skoro tepsa twierdzi, ?e nie ?wiadczy us?ug 0-700,
Ale swiadczy dla Ciebie usluge dostepu do sieci telekomunikacyjnej.
Numer 0-700 nalezy teraz do dostawcy tresci, nie do TPSA.
> to nie jest stron? w
> sprawie o zap?at? za takie po??czenie.
Jest strona - umowliwia Ci zrealizowanie polaczenia do abonenta
znajdujacego sie po "drugiej" stronie sieci, posiadajacego numer 0-700.
AG
-
9. Data: 2004-01-16 18:19:50
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bu8d3t$55e$1@korweta.task.gda.pl...
Mnie się wydaje, że by zrozumieć o co tu chodzi trzeba się zastanowić skąd
się wzięły numery 0-700. No bo przecież TP SA nie stworzyło ich po to, by
wyłudzać pieniądze.
TP SA od wielu lat świadczyło usługi telefoniczne. Telefoniczny horoskop,
czy zegarynka to usługi świadczone jeszcze w latach siedemdziesiątych. A
więc na długo przed tym, jak polski klient usłyszał o komputerach,
dialerach czy innych tego typu problemach. Przynajmniej u nas czegoś
takiego jak pamiętam nie było. Można było wybrać bodajże 918 i słyszało
się która godzina. W ramach przekształceń część usług świadczonych tą
drogą została wyodrębniona do podmiotów zewnętrznych. Powstał wówczas
problem rozliczeń. No i w sposób naturalny zorganizowano to w ten sposób,
że klient płacił za usługi nadal w rachunku, zaś telekomunikacja płaciła
podwykonawcy któremu zleciła świadczenie tych usług.
Kolejnym etapem było udostępnienie możliwości świadczenia usług
telefonicznych szerokiemu ogółowi podmiotów gospodarczych. A zatem
powstały firmy, które podpisywały z telekomunikacja umowy i na podobnych a
w zasadzie analogicznych zasadach zaczęły świadczyć dodatkowe usługi. I to
różne usługi, w zależności od zapotrzebowania rynku. TP SA nie wnikało w
to, co to za usługa. W tym momencie zrodził się pewien problem. Niektóre
firmy chciały by otrzymać w zamian za usługę kwotę wyższą, niż koszt
impulsu. Można to było rozwiązać generalnie na trzy sposoby.
Pierwszym z nich było podpisywanie osobnych umów pomiędzy klientem a taką
firmą. Sposób stosowany do dziś, ale praktyczny gdy na przykład klient
częściej korzysta z tej samej usługi. Wówczas podpisuje umowę lub jej
surogat i w zamian może korzystać z usług. Obecnie mamy kilka tego typu
usług, gdzie z reguły przepłacamy usługę i łączymy się już za
pośrednictwem bezpłatnego 0-800.
Drugim sposobem było podpisanie z TP SA umowy na świadczenie dodatkowych
usług. Również i to ma obecnie zastosowanie. Przecież dostarczanie
Internetu poprzez modem w pakiecie, to właśnie taka usługa. Klient zamawia
30 godzin dostępu i do tej puli może bezpłatnie korzystać z podanego przez
TP SA numeru.
Ale pozostaje cała gama usług, z których korzystamy jednostkowo. Jeśli
ktoś chce sprawdzić numery totolotka, to zazwyczaj korzysta z telewizji
lub gazety. No ale sporadycznie może nie mieć możliwości lub ochoty i chce
sprawdzić prze telefon. Przecież nie będzie podpisywał w tym celu z nikim
specjalnej umowy, bo to nie ma sensu. TP SA rozwiązało to w ten sposób, że
umożliwiła zawieranie takich jednostkowych umów w najprostszy i
najbardziej intuicyjny sposób, czyli poprzez wybranie stosownego numeru.
By to udogodnienie było możliwe musiało się to odbywać w ramach umowy z TP
SA i tak się dzieje do chwili obecnej.
Teraz pozostaje pytanie, na ile taka zawierana ad hoc umowa ma znaczenie
prawne. Można uznać zgodnie z Twoimi sugestiami, że tak zawierana umowa
nie ma mocy prawnej, bo przecież nie sposób jednoznacznie zidentyfikować
zawierającego umowę od strony abonenta, a w szczególności stwierdzić, czy
jest on osoba uprawnioną do tego. No ale takie przyjęcie rodzi o wiele
bardziej niekorzystne konsekwencje dla abonenta. To w sumie przy
wykręceniu każdego numeru może powstać taka sama wątpliwość. A zatem przed
każdą rozmową powinien on osobiście stawić się u operatora z dowodem
osobistym i zawrzeć umowę na świadczenie konkretnej usługi. Przecież to
absurd. A zatem z konieczności musimy uznać, że wybranie z danej linii
jakiegoś tam numeru stanowi surogat zawarcia umowy, ponieważ w przeciwnym
wypadku sami popadamy w paradoks.
Z punktu widzenia telekomunikacji nie ma niestety możliwości sprawdzenia,
czy numer wybrała osoba uprawniona, nieuprawniona czy nawet jakiś automat.
Numer to numer i tyle. TP SA ewentualnie stosuje jakieś tam hasła
umożliwiające weryfikację uprawnień, no ale to już jest wola abonenta, czy
chce zmniejszyć funkcjonalność aparatu i mieć konieczność wciskania tych
haseł, czy nie chce korzystać z tej usługi.
Problem 0-700 stał się problemem tylko i wyłącznie z tego powodu, że
istnieje wiele komputerów łączących się z siecią za pośrednictwem modemu.
Przecież płatne wg wyższej taryfy rozmowy, to nie tylko 0-700. Każdy
operator komórkowy świadczy takie usługi. Z tym, że dokąd stosunkowo
niewiele osób łączy za pośrednictwem komórki z siecią swoje komputery,
dotąd nie będzie takiego problemu i nie będzie się opłacało w tym kierunku
nikogo oszukiwać.
Problem ten nie powstał z chwilą wymyślenia numeru 0-700. Już o wiele
wcześniej był to problem rodziców, których pociechy dzwoniły do sympatii,
mężów których żony godzinami rozmawiały z koleżankami, a z chwilą
podłączenia do linii komputerów stał się również problemem właścicieli
komputerów, które bez ich wiedzy i zgody łączą się z innymi komputerami. I
tak jak rodzice i mężowie nie mogą przerzucać odpowiedzialności na TP SA,
tak i użytkownicy komputerów tego robić nie mogą. Niestety trzeba pilnować
użytkowników aparatu. Latorośli czy żonie można dać reprymendę, lub
zastosować inny stosowny środek wychowawczy. W wypadku komputera pozostaje
kontrola nad jego programowanie oraz tym, co się tam dzieje. I za brak
tego nadzory przede wszystkim odpowiada operator komputera. Dopiero
później można się zastanawiać, czy jakaś tam wina mnie leży po stronie
kogoś innego.
By ewentualnie przenieść odpowiedzialność za skutki połączenia z 0-700 na
telekomunikację, to trzeba by udowodnić komuś za kogo ona ponosi
odpowiedzialność celowość działania. A w chwili obecnej nie ma takiej
możliwości. Dość ciężko również dowieść celowość działania firmom
świadczącymi usługi 0-700, bo przecież jednak pod tym numerem jakaś tam
usługa jest świadczona. W praktyce udowodnienie, że abonent nie miał
zamiaru z tego korzystać jest ciężkie. Niby są jakieś tam orzeczenia w tej
sprawie i bada się, czy wystarczająco wyraźnie był poinformowany o tym, że
to połączenie jest wysokopłatne. No ale jeśli właściciel 0-700 stwierdzi,
że on żadnego dialera nie produkował i konkurencja mu podłożyła "świnię"
to szanse przeprowadzenia dowodu przeciwnego oceniam mizernie.
Próba odmowy zapłacenia rachunku za 0-700 opierająca się na dowodzie, że
to nie ja wybrałem ten numer tylko mój komputer to mniej więcej tak, jak
próba przekonania operatora telekomunikacyjnego, że nie zapłacę za
rachunek, bo to nie ja dzwoniłem, tylko moje dziecko i nie moja wina, że
ono naoglądało się reklam i zadzwoniło na 0-700. Niestety właściciel
komputera ponosi odpowiedzialność za skutki jego działania.
-
10. Data: 2004-01-16 20:04:04
Temat: Re: Dialery i pełnomocnictwo TPSA
Od: "Nikodem Dyzma" <n...@i...pl>
Uzytkownik <AdamG --- foto@vipUSUNXTO.interia.pl> napisal w wiadomosci
news:400826A6.D40ACC00@firma.interia.pl...
> Jest strona - umowliwia Ci zrealizowanie polaczenia do abonenta
> znajdujacego sie po "drugiej" stronie sieci, posiadajacego numer 0-700.
Wiec niech wystawi mi rachunek za "swoja" czesc uslugi. Dlaczego mam im
wierzyc, ze oplate za wlasciwy serwis dialerowy przkarze firmie 0-700. O to
caly czas mi chodzi.
N.D.