-
71. Data: 2009-03-21 08:19:41
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik " maxi" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:gq1
>> Jasne jest to, ze motywacja kociary nie jest dobro dziecka, tylko
>> wsadzenie facetowi szpili za obraze kociego majestatu.
> ..................................
> Śmieszne.
Niestety dokładnie tak to wygląda.
> kot to żywa istota - także ma swoje prawa.
No to pozwij brata za obrazę kociego majestatu, a nie aferę o dzieciaka
robisz.
-
72. Data: 2009-03-21 08:20:21
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:gq139d$e8e$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino <c...@k...pl> napisał(a):
>
>> >
>> > Ja np. jestem za.
>>
>> A co zrobisz jak się okaże, że połowa społeczeństwa testu nie przejdzie?
>>
>
> Połowa? To bardzo ostrożne szacunki... Spokojnie 2/3 albo nawet 3/4
> rodziców
> nie nadaje się do wychowywania dzieci.
> I sądzę, że wszystkim wyszłoby to na dobre.
Ale co wyszłoby na dobre?
Kolejne martwe prawo, czy rewolucja (gdyby próbować go przestrzegać)?
-
73. Data: 2009-03-21 08:22:03
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:gq13t9$gms$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino <c...@k...pl> napisał(a):
>
>>
>> Dokładnie tak.
>> Pewnie i efekt mógłby być lepszy niż ciąganie ich po sądach.
>>
>
> Jakiś obcy pchlarz roznoszacy choroby włazi na cudzy teren?
Podejrzewam, że pchlarz nie jest obcy, tylko siostrzyczki.
> Oczywiście, że
> trzeba natychmiast się go pozbyć.
Na szczęście nie mam tego problemu.
Zrobiłbym generalnie tak samo, ale mój pies przeważnie jest szybszy. ;-)
Tylko potem mam problem co z kocim truchłem zrobić.
-
74. Data: 2009-03-21 08:23:31
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Chyba nas inne panie od polskiego uczyły, bo mi nijak nie
> wychodzi, że kot był głównym bohaterem.
A to już nie moja wina, że Ci nie wychodzi.
> Przyjrzyj się wątkowi dokładnie, to zobaczysz, że już
> wcześniej zwrócono uwagę na mozliwosc istnienie konfliktu
> między maxi a tatusiem dziecka.
Ano.
Sam to zrobiłem.
Ale cały czas brak opisu rzeczywistych zagrożeń dla dziecka.
-
75. Data: 2009-03-21 08:34:48
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>> Ale cały czas brak opisu rzeczywistych zagrożeń dla
> dziecka.
>
> To Twoja interpretacja.
> Lanie dziecka na imieninach tak, że aż goście zwijają żagle,
> to przejaw ojcowskiej miłości i dbałości, wg. Ciebie?
Po pierwsze - znasz to z piątej ręki, więc nawet oceniać ciężko, o ile w
ogóle coś było na rzeczy.
Po drugie - nie wiadomo za co, więc tym bardziej.
W każdym razie na pewno bezstresowe wychowanie jest dużo większym brakiem
dbałości niż zasłużony klaps, jeśli o to Ci chodzi.
-
76. Data: 2009-03-21 08:47:04
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Cavallino wrote:
>> Nie wiem, coś Ty się tego kota tak uczepił.
>
> To nie ja, to wątkotwórczyni.
> Kot był główną postacią tego dramatu opisanego (jej
zdaniem rzecz jasna).
Chyba nas inne panie od polskiego uczyły, bo mi nijak nie
wychodzi, że kot był głównym bohaterem. Jak dla mnie, był
tylko ilustracją zachowań ojca dziecka.
>
>>IMHO tam jest jeszcze jedno dno,
>> i wcale nie dotyczy ono kota. A dzieciak może ucierpieć.
>
> Podziwiam zdolności wychwytywania w tekście pisanym
rzeczy, które w nim
> napisane nie zostały.
Przyjrzyj się wątkowi dokładnie, to zobaczysz, że już
wcześniej zwrócono uwagę na mozliwosc istnienie konfliktu
między maxi a tatusiem dziecka.
--
pozdrawiam
Justyna
-
77. Data: 2009-03-21 09:27:10
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Cavallino wrote:
> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:
>
>> Chyba nas inne panie od polskiego uczyły, bo mi nijak nie
>> wychodzi, że kot był głównym bohaterem.
>
> A to już nie moja wina, że Ci nie wychodzi.
I nie masz dowodów na to, że Twoja interpretacja jest
słuszna:P
> Ale cały czas brak opisu rzeczywistych zagrożeń dla
dziecka.
To Twoja interpretacja.
Lanie dziecka na imieninach tak, że aż goście zwijają żagle,
to przejaw ojcowskiej miłości i dbałości, wg. Ciebie?
--
pozdrawiam
Justyna
-
78. Data: 2009-03-21 10:16:24
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Cavallino wrote:
> Po pierwsze - znasz to z piątej ręki, więc nawet oceniać
ciężko, o ile w
> ogóle coś było na rzeczy.
Jak wszystko na grupach.
> Po drugie - nie wiadomo za co, więc tym bardziej.
Za co by nie było, dzieci się nie leje.
>
> W każdym razie na pewno bezstresowe wychowanie jest
dużo większym brakiem
> dbałości niż zasłużony klaps, jeśli o to Ci chodzi.
Po pierwsze bezstresowe wychowanie to jakiś mit.
Po drugie klaps, to klaps, a bicie to bicie. Na klapsa goście
nie zareagowaliby wianiem z miejsca zdarzenia.
Po trzecie, na przemoc w rodzinie należy reagować, zanim
pojawią się nagłówki gazet informujace o dziecku w szpitalu
z ciężkim pobiciem.
Tyle ode mnie. EOT
--
pozdrawiam
Justyna
-
79. Data: 2009-03-21 10:57:14
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gq2bar$n8r$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino wrote:
>
>> Po pierwsze - znasz to z piątej ręki, więc nawet oceniać
> ciężko, o ile w
>> ogóle coś było na rzeczy.
>
> Jak wszystko na grupach.
>
>> Po drugie - nie wiadomo za co, więc tym bardziej.
>
> Za co by nie było, dzieci się nie leje.
Nie powinno się, powinno się znać lepsze metody.
Ale ta jest lepsza niż brak jakiejkolwiek.
>>
>> W każdym razie na pewno bezstresowe wychowanie jest
> dużo większym brakiem
>> dbałości niż zasłużony klaps, jeśli o to Ci chodzi.
>
> Po pierwsze bezstresowe wychowanie to jakiś mit.
Niekoniecznie.
Nie raz spotykałem szczyla, po którym od razu było widać, że nigdy wpierdol
nie dostał, a by mu się przydało i to mocno.
Najlepiej tu i teraz.
> Po drugie klaps, to klaps, a bicie to bicie. Na klapsa goście
> nie zareagowaliby wianiem z miejsca zdarzenia.
Nie dałbym za to głowy.
Mogli być tak przewrażliwieni, jak Wy dwie na punkcie kotów.
-
80. Data: 2009-03-21 13:16:16
Temat: Re: Deprawowanie małoletnieo dziecka
Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>
Dnia Sat, 21 Mar 2009 09:20:21 +0100, Cavallino napisał(a):
/.../
>
> Ale co wyszłoby na dobre?
> Kolejne martwe prawo, czy rewolucja (gdyby próbować go przestrzegać)?
No jak to co? Zaraz po porodzie odbieranie dziecka rodzicom, po czym
trafi do żłobka/przedszkola/domu dziecka gdzie się zajmą nim światli
pedagodzy wykształceni pedagogicznie. A czy rodzice są kształceni? nie.