Witam serdecznie szanownych forumowiczów.

To mój pierwszy post na tej grupie i bardzo proszę o udzielenie
porady w ważnej dla mnie sprawie, z którą nie mogę sobie poradzić.
Otóż skierowano przeciwko mnie prywatny akt oskarżenia. Pismo
oskarżyciel złożył poprzez policję. Zdarzenie miało miejsce
22.05.2005 natomiast pismo zostało zadekretowane w rejestrze policji z
datą 23.05.2006 (jest data, numer w rejestrze i podpis przyjmującego
policjanta). Z tego co się zorientowałem to sprawy z oskarżenia
prywatnego przedawniają się z upływem roku.
Rzecz jednak w tym że na akcie oskarżenia który otrzymałem z
sądu oprócz wyżej wymienionej daty jest również pieczęć
zastępcy komendanta policji z jego podpisem, datą 22.05.2006 i
adnotacją "proszę udzielić odpowiedzi".
W związku z tym na posiedzeniu pojednawczym, kiedy zwróciłem na
to uwagę sędziemu ten wystosował pismo do policji o jednoznaczne
ustalenie daty wpływu. Policja odpowiedziała w sposób mniej więcej
taki, że pismo wpłynęło do zastępcy komendanta 22.05.2006 a
zadekretowane zostało w dniu 23.05.2006. Na podstawie tego oraz w
związku z nie przejawianiem chęci do jakiejkolwiek ugody
oskarżyciela prywatnego sąd wyznaczył termin rozprawy głównej.
Stąd moje pytania. Która data z punktu widzenia prawa jest ważna?
Czy nie po to jest prowadzony rejestr wpływających pism na policji
aby nie było możliwości mataczenia (mam uzasadnione podejżenia, że
w tym wypadku taka sytuacja właśnie miała miejsce ale oczywiście
nie jestem w stanie tego udowodnić)?

Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
MarYan

do góry

Dnia 8 Jan 2007 12:00:15 -0800, m...@p...onet.pl napisał(a):

> Która data z punktu widzenia prawa jest ważna?

Nie bardzo rozumiem jakie by to miało mieć znaczenie w Twojej sytuacji?
Zapewne chcesz podnieść zarzut, że sprawa się już przedawniła. Ale czy
wziąłeś pod uwagę art. 101 par. 3 i okoliczności opisane w par. 2?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

scream napisał(a):
> Dnia 8 Jan 2007 12:00:15 -0800, m...@p...onet.pl napisał(a):
>
> Zapewne chcesz podnieść zarzut, że sprawa się już przedawniła. Ale czy
> wziąłeś pod uwagę art. 101 par. 3 i okoliczności opisane w par. 2?
>
Dokładnie o taki zarzut chodzi. Oczywiście uwzględniłem powyższe.
Chodzi o przestępstwo pomówienia czyli bezskutkowe. Natomiast bieg
przedawnienia liczy się właśnie od daty zdarzenia ponieważ w tym
dniu mieliśmy z oskarżycielem prywatnym bezpośredni kontakt.
Dlatego w tym wypadku ten jeden dzień właśnie ma znaczenie.

MarYan

do góry

A moze w tej sprawie wazny jest dzien wyslania pisama na policje (jesli bylo
wyslane, a nie zlozone osobiscie - nie doczytalem tego) - czyli "data
stempla" ? Takie pismo moglo isc ze 2-3 dni, az trafilo na Policje, a w tej
sprawie akzdy dzien wydaje sie istotny.
W kazdym razie zawsze w przypadku wyslania poczta do akt zalacza sie takze
koperte - wiec mozna sprawdzic.

Cezar

do góry

Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1168286415.345699.74560@v33g2000cwv.googlegroup
s.com...

> Stąd moje pytania. Która data z punktu widzenia prawa jest ważna?

Wiza Komendanta z data 22 jest dowodem na to, ze co najmniej w tym dniu pismo
wpłynęło do jednostki. Pieczątka z datą i sygnaturą akt jest nakłądana zawsze
później od sygnatury, bowiem to Komendant decyduje, kto w obrębie jednostki
Policji ma się zająć sprawą. Pomijając bardzo małe ejdnostki, to z reguły każda
ciut większa ma tyle dzienników korespondenyjnych, ile ma komórek
organizacyjnych. Faktycznie pismo rónie dobrze mogło zostać w Komenddzie złożone
również 21.

do góry

Cezar napisał(a):
> A moze w tej sprawie wazny jest dzien wyslania pisama na policje (jesli bylo
> wyslane, a nie zlozone osobiscie - nie doczytalem tego)

Pismo było składane osobiście i na tym osobiście złożonym piśmie
istnieją dwie daty tak jak to opisałem. Gdyby było wysłane Pocztą
to nie byłoby tematu. Zresztą pewnie dlatego nie było wysłane
pocztą bo oskarżyciel prywatny wiedział, że jest już po terminie.

Pozdrawiam,
MarYan

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

Tutaj dziękuje za wyczerpującą odpowiedź.

>Faktycznie pismo równie dobrze mogło zostać w Komendzie złożone
> również 21.

Jak również 25 czy 30 jeśli zna się komendanta :-) Oczywiście nie
w tym wypadku ale rozumiem że jest taka możliwość.

Pozdrawiam
MarYan

do góry

Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1168295597.778928.29260@q40g2000cwq.googlegroup
s.com...

>Faktycznie pismo równie dobrze mogło zostać w Komendzie złożone
> również 21.

> Jak również 25 czy 30 jeśli zna się komendanta :-) Oczywiście nie
> w tym wypadku ale rozumiem że jest taka możliwość.

Nie, tu nie chodzi o znajomości tylko obieg dokumentów. Z reguły kierownik
jednostki "robi pocztę" raz dziennie, zazwyczaj rano. Jesli złozysz pismow
godzinach popołudniowych, to na ręce kierownika jednostki może dotrzeć rano
następnego dnia.

W mniejszych jednostkach sporadycznie mogło by się zdarzyć ze dwa dni zwłoki,
gdyby przykąłdowo pismo złożono w piątek po południu, choć z reguły praca
jednostki jest tak organizowana, że ktoś z kierownictwa codziennie analizuje
pocztę.

Natomiast zupełnie normalną rzeczą jest dłużzy odstęp pomiędzy wizą kierownika
jednostki, a pieczęcią dziennika podawczego. W dni wolne od pracy sekretariaty z
reguły nie działają.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

> Natomiast zupełnie normalną rzeczą jest dłużzy odstęp pomiędzy wizą
> kierownika jednostki, a pieczęcią dziennika podawczego. W dni wolne od
> pracy sekretariaty z reguły nie działają.

Poczekaj, poczekaj, to jak to jest w policji? Najpierw pismo jakimś
cudem trafia do komendanta, a potem oficjalnie "wchodzi" do jednostki?
Odwrotnie, niż w całym cywilizowanym świecie?

M.

do góry

Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:enukdo$22vk$1@news2.ipartners.pl...

> Poczekaj, poczekaj, to jak to jest w policji? Najpierw pismo jakimś cudem
> trafia do komendanta, a potem oficjalnie "wchodzi" do jednostki? Odwrotnie,
> niż w całym cywilizowanym świecie?

Policja działa całą dobę. Dziennik podawczy tylko w godzinach urzędowania, a i
to tylko w dni powszednie. Jeśli zawiadomienie o przestępstwie składasz po
południu albo w święto, to nie jest to odnotowywane w dzienniku tylko przyjmuje
je dyżurny jednostki. Jest to odnotowywane w innej dokumentacji jednostki, ale o
tym wzmianki na piśmie nie ma. Odwrotnie jest, gdy pismo złożysz na dziennik
podawczy. Wówczas na piśmie odnotowuje się datę wpływu i dopiero wówczas pismo
trafia do kierownika jednostki.

I - z tego co się orientuję - to tak jest w całym cywilizowanym świecie. Wynika
to ze specyfiki Policji, która często musi wykonać jakieś czynności, zanim
dopełni tych urzędniczych fanaberii. Nie chciał byś, by policjant powstrzymał
się z pościgiem za złodziejem Twojego roweru do czasu zadziennikowania Twojego z
konieczności pisemnego zawiadomienia :-)

do góry