Możę to pytanie wyda się dziwne ale:
czy ktoś posiadając moje dane: NIP , PESEL , nr. dowodu
osobistego no i oczywiście imię i nazwisko + adres, może
mi w jakiś sposób zaszkodzić?

pozdrawiam
IYIS

do góry

IYIS napisał(a):
> Możę to pytanie wyda się dziwne ale:
> czy ktoś posiadając moje dane: NIP , PESEL , nr. dowodu
> osobistego no i oczywiście imię i nazwisko + adres, może
> mi w jakiś sposób zaszkodzić?
>

Na pewno. Możliwości sa zapewne tysiące.



--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Użytkownik "IYIS" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d360rm$l66$1@nemesis.news.tpi.pl...

[cut]

Moze i to bardzo. Patrz casus pewnego czlowieka, ktoremu inny czlowiek
znajacy jego dane narobil dlugi z tytulu kary za brak biletu, oplaty za izby
wytrzezwien, a nawet grzywny za jakies wykroczenie.

do góry

>
> Moze i to bardzo. Patrz casus pewnego czlowieka, ktoremu inny czlowiek
> znajacy jego dane narobil dlugi z tytulu kary za brak biletu, oplaty za
izby
> wytrzezwien, a nawet grzywny za jakies wykroczenie.


Może uściślę : mając moje dane - nie DOKUMENTY.
Czy wykorzystanie takich danych bez mojego
podpisu można gdzieś wykorzystać ?

pozdrawiam
IYIS

do góry

Użytkownik "IYIS" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d361lj$qi8$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Może uściślę : mając moje dane - nie DOKUMENTY.
> Czy wykorzystanie takich danych bez mojego
> podpisu można gdzieś wykorzystać ?

Ten czlowiek tez mial tylko dane, a nie dokumenty.

do góry

Użytkownik "IYIS" <m...@w...pl> napisał
> czy ktoś posiadając moje dane: NIP , PESEL , nr. dowodu
> osobistego no i oczywiście imię i nazwisko + adres, może
> mi w jakiś sposób zaszkodzić?

Z pewnością mogą NIECO UŁATWIĆ komuś zrobienie czegoś, czego byś sobie
nie życzył, co może nawet będzie powodowało jakieś nieprzyjemności,
konieczność wyjaśnień itp. Czasem może podszyć się pod Ciebie w jakiejś
małej sprawie.
Jednakże nie histeryzowałbym zbytnio, te dane nie są przecież super
niejawne, choć dostęp osób postronnych jest ograniczony, wiele ludzi i
instytucji je wykorzystuje i przetwarza. Nawet sporządzając umowę kupna
choćby auta - drugiej, nieznanej osobie powierza się takie dane.
Czasem oczywiście były przypadki, że ktoś posługiwał się czyimiś
danymi, ale zwykle to poźniej wychodzi na jaw, że faktycznie była to inna
osoba i w zasadzie żadnych konsekwencji nie ma, poza straconymi nerwami.
Znam parę przypadków, że ktoś posłużył się danymi innej osoby, ale
ostatecznie, po wyjaśnieniu (długim!) poszkodowani nie ponosili żadnych
konsekwencji ani obciążeń.

do góry